-
jesteśmy tu do siebie bardzo podobne Ja nie umiem pracować po kawałku- jak sprzątam, to od góry do dołu cały dom, jak prace w ogródku, to do upadłego, póki nie skończę. Nienawidze zostawiać roboty rozgrzebanej, nieskończonej. Tak samo w szkole. Najpierw muszę skończyć coś, a dopiero potem biorę się za następną. Kiedyś próbowałam rozkładać robotę na raty...niestety nie wychodziło mi, więc nie będę się do tego zmuszała
Ja w grupie z kijkami chodzę od roku...i to też zupełnie przypadkiem. Zaczepiła mnie kiedyś znajoma, że też chodzi, a nie ma z kim, a widzi na fb,że ja kijkuję i czy nie mogłybyśmy razem No i tak się zaczęło. W tej chwili mamy fajną ekipę, głównie chodzimy we trzy, ale często we dwie, a teraz i 5, 6 się zdarza Jest wesoło i kilometry uciekają jak się da. Tak więc fejsbuk górą kolejny raz okazało się, że nie jest taki zły
Kasiu, ja cały rok robię wszystko, by nie rządził mną marazm i zniechęcenie. Czasem trzeba się do tego zmusić, smagnąć samą siebie po łydkach, ale opłaca się Lubię to w sobie