Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
Tingo , Jolinko , Madziu - gdzie wy?
Melduje się Tinn.https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...YpsO0kMkti1vkEBardzo Was zaniedbałam, ale doba moja skurczyła się z uwagi na :
-codzienną rehabilitację(zeszły się dwa cykle z uwagi na poniedziałek Wielkanocny i odróbki i 3 zabiegi zajmowały 2-3 godziny :diablo:)
-codzienna ładną pogodę , która rodziła we mnie przymus pracy w ogrodzie
-zmęczenie materiału powodujące zasypianie nad laptopem po powrocie do domu i kąpieli
Dzisiaj o poranku postanowiłam wyspać się, ogarnąć kuchnię i wypieścioszkować stęsknione koty. No z kotami to połączyłam przyjemne z pożytecznym czyli wyczesałam je jak się wygrzewały w słońcu na dywanie w mojej wychodzącej na wschód sypialni.
Nie sądziłam, że są takie stęsknione. Browni i Szarlotek normalnie biegają za mną jak psiaki (no starają się równolegle do mnie, chodzącej po podłodze, nadążyć po blatach , stołach i bufetach, ) starają się zaglądać w oczy i robić nosku-nosku.
No takie podróże obsierściają wszystko , więc czesanie jest tym bardziej konieczne.
darowałam sobie przedpołudnie na działce, pojadę na rehabilitację i dopiero później do katorżniczej, wiosennej harówki.
Ja wiosny na działce nie lubię. Nawiane w korę suche liście i strączki akacji, kretowiska, połamane gałęzie, rozczochrane tuje czy jalowce, trawnik do renowacji wiosennej, mlecze do sukcesywnego wykopywanie, zasilanie, pielenie........ Nie to nie są moje bajki. Robieę, bo lubię efekt końcowy, ale ta praca mnie wkurza i nie sprawia radości tylko- ból kości.
Ja lubię popracować z krzyża do maja-czerwca i potem odcinać kupony. Siedzieć z piwkiem na huśtawce ogrodowej, urządzać grille dla przyjaciół i rodziny, no tylko skosić trawę i ewentualnie popryskać na dwuliścienne, na mszyce czy zebrać śliwki.
Mam głównie iglaki i bezobsługowe kwiaty w gazonach. Z kwiatów mam dwie róże, peonie, kilka hortensji, weigelę, budleję(dla kotów bo wabi motyle), dwa bzy trochę wiosennych tulipanów. Wiosennych kwiatków nie sadzę, wchodzę od razu w begonie, szałwie lub pelargonie.
Gratuluję wam osiągnięć ruchowych. Widziałam zdjęcie Maniusi z biegu, a dla córci wielkie gratulacje za talent i wiedzę.
Agnieszkę podziwiam, za to , że jej się chce chcieć z tymi dzieciakami co chwila coś czynić.
Gruszki rower zaczyna chodzić za mną w formie nauczenia się korzystania z naszego roweru miejskiego.
Cieszę się , że Krysia na kijki się znowu chce wybrać, a jej kręgosłup docenił zalety rozmasowanie jakie daje naszym stawom i kręgom nordic walking. Włączenie rak i drobne skręty kręgosłupa jakie przy odepchnięciu kijkami człowiek wykonuje są dobroczynną wielominutową gimnastyką i masażem dla odcinków lędźwiowego i piersiowego .
To działa trochę jak podwieszki (mam teraz na szyjny). Masz odciążenie kręgosłupa(wsparcie ) i ruchy naprzemienne z niedużym nasileniem( lewo, prawo), ale wielokrotne.
Sabinke i jej potrzebę bycia choć odrobinę samej dobrze rozumiem. Sąsiedzi na działce na dzień dobry mnie uradowali, ale ich aktywność w kontaktach wkurzyła mnie. Ja lubię sobie sama zagospodarowywać czas, a nie żeby mi ktoś przychodził pogadać bo on akurat chce odetchnąć, jak ja dopiero co weszłam i chciałabym sobie z krzyża popracować.
Kasiogrodniczki zamiłowanie do kwiatków znam, podziwiam, ale nie nadążam w naśladownictwie.
No i straszne ilości pieniążków w te zakupy kwiatowe co roku wkładasz Kasiu.Ja wolę kwitnące kwrzewy, albo zawsze zielone iglaki czy takie żywopłotowce lub okrywowe(żywotniki, tawułki, funkie). Ja mam do wyżywienia 3 koty(15 kg zwierza razem wzięte) i inne priorytety działkowe.
Moim ideałem jest piękny, gładziuteńki bez stokrotki czy mniszka trawnik jak w Anglii.
Kwiaty sa piękne chilkę, za niedługo już szpecą i sprawiają wiecznie nieprzerobiony poligon pracy.
To mi przypomina nielubiane też zajęcia kuchenne. Ja nie lubię Syzyfowej pracy. Ugotowane(brudno na piecu, multum zmywania) za chwilę zabezpieczyć w lodówce(pozajmować pojemniczki, porozstawiać w lodówce). No zjeść znowu zmywanie i przymus myslenia co włożyć na kolejny posiłek. No zdecydowanie restauracja, albo zaproszenia do znajonych na posiłki to moje klimaty.
Narka, pora się zbierać na rehabilitację.https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...YmrfuyqUt8Sbc7
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No to ja jestem z tych co lubią gotować i karmić, choc rożnie mi to wychodzi :) :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
TinnGO
Ja wiosny na działce nie lubię. Nawiane w korę suche liście i strączki akacji, kretowiska, połamane gałęzie, rozczochrane tuje czy jalowce, trawnik do renowacji wiosennej, mlecze do sukcesywnego wykopywanie, zasilanie, pielenie........ Nie to nie są moje bajki. Robieę, bo lubię efekt końcowy, ale ta praca mnie wkurza i nie sprawia radości tylko- ból kości.
szczerze... tez nie bardzo lubię takie prace, na szczęście mam ogrodnika , który lubi, już jest w swoim żywiole, wszystko juz uporządkowane, ja przycinałam drzewka, bo on tego nie za bardzo lubi robić, ale... oprócz pnącej rózy wszystkie mi przymroziło :(, musze nowe nabyć :(
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie :)
Poszłam się w końcu zapisać na zabiegi. Termin na luty! No cóż, mogło być gorzej. Okazało się przy tym, że lekarz przepisał mi za dużo zabiegów i muszę iść do niego z prośbą o przepisanie części na potem. Ręce opadają :bad:. Ten miły pan doktor wypisał mi też ortezę na plecy. I byłam w szoku, bo wyszło, że refundują 90%. W efekcie zapłacę za nią dziesięć zł! :) Aż mi się wierzyć nie chce, że takie miłe niespodzianki też się jeszcze zdarzają.
Kasiu, jeżeli chodzi o basen to zastanawiam się teraz, czy byłaś tą wyjątkowo upartą czy tylko poinformowaną :mdr:. Może u nas też coś takiego jest, tylko ja nie wiem? Ale nie, chyba jednak nie. Do Rossmana się wybieram, bo jest okres zniżek, to na butki też zerknę, jeżeli oczywiście coś takiego będzie.
Agnieszko, kupno sukienki na pewno jest dodatkowo mobilizujące. Pochwał się, jak coś znajdziesz. A jeżeli chodzi o koleżankę, to cokolwiek nie zrobisz, dobrze że zrobisz. Rozmowa jak najbardziej. Nawet jeżeli pojawią się zaprzeczenia, to coś otworzysz i jest szansa, że wyjdzie z tego jakieś fajne rozwiązanie.
Maniusiu no i popatrz, a ja zawsze traktowałam rower jako sport :D. Przyjemny, ale sport. Ale masz rację, też słyszałam, że kijki angażują więcej grup mięśniowych, o czym zresztą przekonałam się swego czasu nad morzem (Madziu :money: ).
Ale grzeczne te wasze dziewczynki (Marta i jej koleżanka). Aż się zastanowiłam, czy kiedyś też tak by się opijało sukces ;).
Sabinko, kiedyś też nie przepadałam za gołąbkami. Ale skoro wszyscy lubią pierogi, to wystarczy. I mniej przy nich roboty :mdr:.
Tereniu, zdecydowanie rozczula mnie to zaglądanie w oczy i nosku, nosku z kotami :money:. Niechęć do prac ogródkowych rozumiem, dlatego zrezygnowaliśmy z zakupu działki. Co roku odwiedzamy z siostrą siostrę i tam jednym z punktów jest ogródek w którym moje obie siostry zagłębiają się z wielką lubością. A ja nieustająco uświadamiam sobie, że to nie moja bajka. Pomagam, bo nie wypada tylko siedzieć, ale nie sprawia mi to niestety przyjemności. No może poza koszeniem :).
Zalety kijków, które wymieniłaś bardzo mi się podobają i myślę, że to wszystko może być najprawdziwsza prawda. Już się nie mogę doczekać weekendu :D. A co to Tereniu te podwieszki, bo na szyję też by się coś przydało?
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry w czwartek :)
Załącznik 41854
Dziś mam tylko trzy lekcje i to w dodatku skrócone, ale za to później posiedzenie rady ped.No, ale mus, to mus :D
Krysiu, Teresko,i ja nie mam nabożeństwa do prac ogrodowych. Jak wiecie na szczęście w ogródku mam głównie krzewy- i kwitnące i nie i trawnik. Trochę róż, rododendronów i hortensji . Tym wszystkim zajmuje się mój mąż. Do mnie należy rabata przed ogrodzeniem i kwiaty w skrzynkach i donicach. I tylko to lubię- zajmować się kwiatami i koszeniem trawnika. Wszystkiego innego nie cierpię i nie robię. Lubię dyrygować mężem i pokazywać mu, co trzeba zrobić :mdr:, sama w tym czasie opalam nogi na tarasie :mdr:
Lubie gotować, ale nie lubię przymusu codziennego gotowania- najpierw pomyśleć co, potem zrobić zakupy, później stać przy garach. Lubię restauracje, choć wychodzimy do nich bardzo rzadko- kilka razy w roku i zawsze na wyjazdach- nie mamy na to czasu. Teraz, gdy pracuję w późnych godzinach, obiady przyjeżdżają nam do domu- smaczne i niedrogie, domowe.
Sukienki szukam dalej...
Dobrego dnia wam życzę :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
A ja kocham prace w mym ogrodzie i jest to jedyna praca, ktora wykonuje z prawdziwa przyjemnoscia. I gdy czytam jak ty traktujesz ogrod Tereniu to jest mi smutno i robi mi sie w zoladku supelek. To dla mnie zupelnie tak, jakbym ja sprawila sobie kota by lowil myszy, ale nie kochala go tylko rzucala mu do miski karme i wychodzila.:(
Wczoraj dosadzilam dwie roze pachnace i dwa klematisy...mam ich w ogrodzie dziesiatki, ale gdy zobacze jakies nowe zawsze mnie kusi by kupic...I czesto kupuje!:mdr: Bo kocham je wszystkie i nie straszna mi ani praca przy nich, ani podrapane dlonie...
A wydane na to pieniazki? No coz...jeden wydaje na koty, drugi na sukienki a trzeci na kwiatki...:money:
I to jest piekne!
Dzis wieczorkiem jade na to jutrzejsze szkolenie. Z jednej strony ciesze sie a z drugiej ciut stresuje jak zwykle zreszta... a bo podroz pociagiem, a bo zostawienie domownikow samych ...ech! Ja sie juz nie zmienie!:beurk:
Krysiu- moj Boze! Termin na luty? Dla mnie zgroza! I zastanawiam sie co by musialo sie w Polsce zmienic, by nie trzeba bylo tak dlugo czekac... Czy za malo fachowcow? Czy nie ma miejsca gdzie wykonywac zabiegi? No bo jesli nie jest potrzebna do rehabilitacji zadna aparatura tylko ludzie rece? To czemu na to tyle czasu potrzeba...:(
No nic...pedze do pracy, bo chce byc szybciej w domu po niej- by sie przygotowac do podrozy...
Dobrego dnia!
http://www.pozytywniej.pl/upload/8aa...c689b36213.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko kochana wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, spełnienia marzeń i wiele szczęścia :)
:):)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszka Serdeczne życzenia urodzinkowe
Załącznik 41855
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...rQNckHvvC_1yxu
Wszystkiego najlepszego Agnieszko. Żeby życie i praca nadal były dla Ciebie takim pięknym wiosennym dniem , który zachęca do uśmiechu, działania i przynosi wieczorem miłe znużenie. Bardzo się cieszę, że Ciebie choć odrobinkę poznałam.