Agnieszko, wiesz gdzie na razie dalej mi nie otwiera. Ale to nic, spróbuję znowu za jakiś czas, jak jeszcze coś powyrzucam .
Kasiu, trochę przykro, że nie czujesz naszej akceptacji dla swojej pasji .
Wracając do sytuacji, które czasami wywołują nasze reakcje (tak jak ta ostatnia) to chyba dobrze, że sygnalizujemy wtedy swoje, związane z tym odczucia? Ważne żeby kontrowersje i ewentualne oceny nie dotyczyły osoby, ale wyłącznie omawianej sytuacji. To naprawdę istotna i zasadnicza różnica.
Nie zgadzam się, że ten typ tak ma i nic na to nie poradzi! Może poradzić.
Myślę też, że mimo wszystko nie ma możliwości, żebyś przestała kochać swój ogródek i pracę na nim. Po prostu nie!
Co do wrażliwości, to podejrzewam, że nasza grupka składa się z samych wrażliwców, chociaż prawdopodobnie różnie (mniej czy bardziej ekspresyjnie) to wyrażających. Gdyby było inaczej, to nie byłoby takich reakcji. Byłaby obojętność, zbycie tematu. Czasami to może lepsza opcja, ale czy na pewno to by wystarczyło?
Wrócę jeszcze do pasji. Właściwie każda z was ma swoje coś. I nawet kiedy czegoś nie lubię robić i przyznaję, że to dla mnie okropne i męczące, to lubię czytać, jak ktoś pisze o tym. Bo pasję czuć i dla mnie to coś wyróżniającego i pięknego. Dlatego z przyjemnością czytam opisy związane z działką i przyrodą, uwielbiam opisy dotyczące kotów i wszystkie inne opisy naszych dziewczyn. Mam nadzieję, że mimo różnych wątpliwości nie będziecie ich tu „skąpiły” bo dodają dużo kolorytu do naszych rozmów.