Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[Agnieszka111]

Dzięki dziewczyny za wszystkie miłe słowa pod adresem Kuby Jeszcze wam powiem, ze Kuba ma frekwencję jedną z najwyższych w szkole- 98 % - i to sam z siebie tak chciał. Ale to jest tak- ja bardzo rzadko chodzę na l4, mój mąż nie był nigdy w życiu, więc i dzieciaki tak mają, bo moja córka też nie chodzi na zwolnienia.Mój synuś ma wady jak każdy, ale jestem dumna, bo przy swojej gapowatości jest naprawdę odpowiedzialnym i przede wszystkim dobrym, fajnym człowiekiem.
Tak jak Tereska napisała o kindersztubie Kasi dzieci, dla mnie to też było ważne, żeby nauczyć dzieci dobrego wychowania, przez co nie muszę się teraz wstydzić, że nie będą potrafili się zachować. Moim zdaniem, to i im wtedy jest łatwiej w życiu.

W tym tygodniu zgubiłam 0,8 kg. Detoks bułkowy i kijki działają. Wprowadziłam jedna porcję węgli dziennie- rano, a dalej tak jak do tej pory.

Sabinko, świetna wiadomość z kasą, bo przygoda już dawno przebolana i zapomniana, a kasa zostanie na coś fajnego.Powodzenia na dzisiejszym detoksie- wytrzymaj .

Krysiu, dobrze, że szybko załatwiłaś lekarza. Masz rację, czasem nie wiadomo skąd otrzymamy pomoc i wtedy jest zdziwienie
W mojej rodzinie znów odezwały się choroby. U siostry męża leczonej po usunięciu guza piersi, znaleziono jakąś zmianę na macicy, więc kolejne zmartwienie i czekanie na wynik, choć już jej powiedziano, że to nowotwór, tylko nie wiadomo jaki, a u brata stwierdzono dwie przepukliny na kręgosłupie i w przyszłym tygodniu ma operację.

Gruszko, jak wynajdziesz fajny przepis na dobry chlebuś bezglutenowy, to ja tez poproszę o przepis

Maniusiu, Twoja Marta ma taki talent artystyczny i jednocześnie chęci do pracy, że jeszcze kiedyś o niej usłyszymy i będziemy dumne, że osobiście znamy jej mamę

Teresko, jak widziałam Twój ogród na fb, to byłam zachwycona.Czyściutko, schludnie. Ja też tak lubię i gdy już pielę (czego nie cierpię), to żaden chwast się nie ostanie

No idę szykować sniadanie dla wszystkich domowników, a przede wszystkim pobawić się z psami

Udanej soboty

[maniusia72]

Hej dziewczyny, szykuje się na trening a po drodze po zakupy, więc zaraz wybywam.
Też myślę że mamy fajne dzieciaczki, ale jak mamy są fajne to jakie dzieciaczki mają być
Sabinko, dobra wiadomość ze zwrotem kasy, następny wyjazd masz już załatwiony
Krysiu, myślę że dobrze załatwiłaś, jak nie masz zaufania do lekarza to lepiej trochę poczekać..
Aga niedobrze z tymi chorobami, w ogóle się teraz dużo słyszy , te chory, tamten chory... chemia w powietrzu i jedzeniu dużo złego robi, a tak naprawdę do końca nie da się tego uniknąć.
Krysiu pisałaś że przeszłam metamorfozę. zgadzam się i nie tylko o wygląd tu chodzi, choć te tez zmienił się bardzo, czuję się wewnętrznie dużo silniejsza. i dużo tu waszej zasługi dziewczyny. Tak się cieszę ze na ten wątek trafiłam.
No i sytuacja moim Sucharkiem z zeszłego roku, wbrew pozorom odwróciła się na dobre, to mnie tez zmieniło i zrobiło silniejszą, grunt to wyciągać wnioski z lekcji która daje życie

[Agnieszka111]

Maniusiu, jaki fajny, optymistyczny wpis

Ja teraz idę obierać ziemniaki na babkę ziemniaczaną, a po południu kije

Tereska pewnie już śmiga w Lasku Łagiewnickim

[gruschka]

Krysiu
jedne rano ,inne wieczorem mają wenę i czas do pisania i super,bo zawsze jest co poczytać
Z lekarzem to wg mnie bardzo dobrze,ze poszłaś za swoim przeczuciem.Nie dość ,że sam zabieg już jest stresujący,to jeszcze obawa o etykę i pracę lekarza,to stanowczo za dużo.
Sabinko
ty na wakacjach,a druga emerytura do kieszeni wpadaSuper
Jako człónkini klubu refluksiarek dziś też zarządzam sobie rodzaj postu - dzień ryżowy.Ilość będzie pewnie przyzwoita,ale dodatki naprawdę symboliczne.Ale jestem trochę z tobą
U mnie mleko dziala bardzo dobrze,a budyń śmietankowy na kolację to prawdziwy balsam.
Maniusiu
po prostu świetnie się czyta to co napisałaś,już od jakiegoś czasu czują taką dobrą moc w twoich postach
Agnieszko
brawo za spadekTzzymaj kciuki za moje cm
Babka ziemniaczana to jedna z naprawdę niewielu rzeczy,która "zabija" mnie na 3 dni.....Jadłam 3 razy,za każdym razem naprawdę porządną z dobrych źródeł i nigdy więcej.Ale moi przyjaciele wsuwają aż miło,jeśli potem cierpią ,to się nie chwalą
Kasiu ,ty pewnie dziś jesteś prawdziwie ogródkowa
Teresko
miłego kijkowania i cieszenia oczu ogródkiem.I rozejmu z sąsiadką

Ja wczoraj dostałam od ciała kolejne ostrzeżenieU nas był,jak na moje możliwości, prawdziwy upał25 stopni w cieniu,w słońcu obrzydliwie.I cała spuchłam,byłam obolała i strasznie nieszczęśliwa od tego gorąca.I jak to ma być zapowiedź " przyjemności" letnich to dostałam dodatkowego kopa do ogarnięcia się.I stąd na razie 1 dzień ryżowy.Ryż ma właściwości lekko wychładzające i tonizujące.
Dziś rano było już o wiele lepiej,cała woda zeszła litrami,ale nieźle odświeżyłam sobie pamięć,jak będzie wyglądało takie grube lato
Wstałam wcześnie,rower byłNawet calkiem mało ludzi,pewnie wszyscy szykują się na majówkę....Trudno,jakoś dam radę,z roweru nie zrezygnuję.

[Agnieszka111]

Gruszko, współczuję takiej reakcji na taką pogodę. Ja lubię temperaturę w okolicach 25 stopni. Czuje się wtedy bardzo komfortowo. Zabija mnie temperatura powyżej 30.
Majówkowa pogoda może co niektórych rozczarować, bo ma być w granicach 15 stopni.
My w domu bardzo lubimy babkę, robię ją zawsze gdy przyjeżdżają dzieciaki, na zmianę z kartaczami, które są bardziej pracochłonne i zwykle z około 6 kg ziemniaków. Do wieczora nie zostaje nawet wspomnienie. Na szczęście nikt z nas nie ma kłopotów z przewodem pokarmowym, więc nikt się nie skarży na coś. Niektórzy się przejadają, bo tak lubią ją jeść i jęczą że im ciężko zaganiam wtedy do roboty i przechodzi jak ręką odjął

Trzymam kciuki za cm i za dzisiejszy dzień z ryżem.

Kasiu, widziałam na akcji, że zgubiłaś 2 kg- gratuluję

[gruschka]

Oby bylo te 15 stopni,przynajmniej na razie Dla mnie granica komfortu to 22 stopnie....W słońcu
Babka mi też bardzo smakowałaU nas jest bardzo popularna w regionie,jest w wielu niezłych knajpach i robi się ja w domach.
To po prostu ja tak mam ,z ukochanymi plackami ziemniaczanymi też

Na razie ryżowe śniadanko,przepyszne, z duszoną gruszką i cytrynką.Zobaczymy co na to refluks...Teraz idę je rozchodzić

[sabinka57]

Dzień dobry
Gruszko po czym woda ci zeszła tak pięknie? czy tak sama z siebie? i czy dietę bezglutenową stosujesz w walce z refluksem?
Dziewczynki te 250 euro to tak na 2 wyloty do Anglii mi wystarczy albo i trzy- zależy na jakie ceny trafię, lecę do córki w sierpniu ale bilety już mam kupione to będzie na zaś
A nie pisałam chyba, że w długi weekend lecimy z J. do Londynu bo jego wnuczka idzie tak do I komunii, będziemy tam od środy do poniedziałku, nie chce mi się specjalnie bo niedawno wróciłam co prawda z innej części ale jednak z Anglii, poza tym tam będzie sporo ludzi w niedużym mieszkanku czego nie lubię ale może samolot się spóźni ponad 3 godziny i znowu cos zarobię???? J. śmiał się wczoraj, że 250 euro na niecałe 5 godzin to niezłą stawkę mam
Babkę ziemniaczaną bardzo lubię a właściwie należałoby powiedzieć lubiłam bo świetną robił mój Tato ale ja sama nigdy nie próbowałam zrobić
Kasiu jeżeli zgubiłaś 2 kg to dlaczego nie chwalisz dziewczyno? Super, dobry początek
Agnieszko twoje 0,8 kg tez oczywiście robi wrażenie, tym bardziej, że to już kolejny i kolejny spadek, pięknie
Maniusiu no wszystkie byłyśmy świadkami twojej metamorfozy i wszystkie się cieszymy razem z tobą ja tez tak chcę

[krysiapysia]

Witajcie, piękna pogoda i spora motywacja do ruchu . Też wybieram się na kijki. Dzisiaj z powodów czasowych będzie krócej, ale jutro mam nadzieję na o wiele dłuższy spacer.

Maniusiu, jest dokładnie tak, jak napisałaś (Gruszka określiła to jako "dobrą moc" i to jest właśnie to). Ty dzisiaj, a Ty jakiś czas temu, to dwie bardzo różne dziewczyny. I rzeczywiście nie chodzi tylko o wygląd zewnętrzny. On jest tak naprawdę przemiłym dodatkiem, taką wisienką na torcie. Nawet nie wiesz, jak cieszy, że i my miałyśmy w tym swój mały udział .

Gruszko, oczywiście, że każdy pisze wtedy, kiedy ma możliwość i ochotę. O to w końcu chodzi. Czasami tylko się śmieję, że taki ze mnie trochę odstawacz. Pewnie, że byłoby mi fajniej zgrywać się w czasie z wami, ale nie jest źle, bo przecież też co jakiś czas dołączacie wieczorem. Niepokojące jest to co piszesz o reakcji swojego organizmu na upały. Mam nadzieję, że to coś chwilowego albo coś takiego, z czym szybko sobie poradzisz . Trzymam kciuki za dociśnięcie paska.

Agnieszko, z przyjemnością znowu Ci gratuluję. To, że się nie poddajecie i ciągle pokazujecie, że trzeba działać naprawdę motywuje i zachęca do podejmowania wysiłków. To nic, że w przypadku niektórych z nas ciągle nieudolnych. Ważne, że są. Też uwielbiam temperatury, jakie są teraz (góra do 25 st.). Jak dla mnie, to mogłoby tak być przez caluśki rok (z małą przerwą na śnieg w wigilię ).

Kasieńko, co to ma znaczyć? Gubisz dwa kilo i nic, żadnych wieści .

Sabinko, owe dodatkowe „na zaś” będzie więc może troszkę dane na nieprzewidziane szaleństwa na naszym spotkaniu . O weekendzie do Londynu, to nasza Ty podróżniczko rzeczywiście nie pisałaś. Czyli co, życzyć Ci ponownego opóźnienia lotu?

Sabinko, Gruszko napiszcie potem o efektach po zabiegach i próbach na pozbycie się refluksu. Wydaje mi się, że sam detoks coś pomoże, ale na jak długo i co dalej? Też muszę porobić różne próby, ale związane z dolegliwościami kostnymi w nocy.

[gruschka]

poza tym tam będzie sporo ludzi w niedużym mieszkanku czego nie lubię

no to trochę współczuję,ale może uda się sporo czasu spędzić poza domem
Woda mi zlatuje jak tylko się ochladza.Ja tak mam,że jak upał to im więcej piję tym bardziej baloniejęA pić muszę.....I przez to czuję się tragicznie.W dodatku w upaly mało się właściwie pocę.Przedziwna to mieszanka.Pomaga schudnięcie i jedzenie wychładzające.

[gruschka]

Krysiu
jak fajnie cię widzieć również rano

Reakcja na temperaturę niestety z wiekiem się nasila,ale mój typ tak ma i tego akurat nie zmienię
Ale można trochę łagodzić,czyli jak pisałam spadek wagi,odpowiednie jedzenie,odpowiednie ilości,picie głównie wody,z niewielkimi dodatkami,niezbyt zimnej,najlepiej lekko ciepłej,bo obniża temp.wewn ciała,mocno ciepły prysznic w ciągu dnia,ukrywanie się przed pełnym słońcem w środku dnia.I tak mam szczęście,ze mieszkam gdzie mieszkam i latem specjalnie nie ciągnie mnie gdzie indziej

Dobrego kijkowania i Tobie i wszystkim,i w ogóle przyjemnego dnia,najlepiej na dworze i tam gdzie kto lubi
Kasiu,jak można się nie pochwalić takim spadkiem,dobrze,że Agnieszka jest czujnaJak bioderko?