Strona 2186 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1186 1686 2086 2136 2176 2184 2185 2186 2187 2188 2196 2236 2286 2686 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21,851 do 21,860 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #21851
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko
    przepraszam za cytat,to nie był absolutnie żaden wytyk,twoje pomyłki po prostu zawsze mnie rozbawiają

    Kasiu
    to łatwo w pracy nie masz,szczególnie żesama też nie czujesz się jakoś szczególnie dobrze.
    Ale może jak każdy powie co go boli to coś tam się w końcu utrze
    U nas niby wszyscy tacy zgodni,przy szefie (choćby nie najmądrzejszym) nikt się nie odważy na własną opinię,niektórzy wręcz entuzjastycznie przytakują,ale potem zaczynają się często podchody,wojny podjazdowe,tworzą się grupki i też wcale dobrze nie jest.
    Ale życzę ci przede wszystkim,żeby atmosfera w pracy byla lepsza dla ciebie

    Rower był,choć padałoZa to rozciąganie bylo w domu,kilka poprzednich ćwiczeń i zobaczę co na to mój feflux
    Ostatnio edytowane przez gruschka ; 25-04-2018 o 09:12
    Agnieszka111 and sabinka57 like this.
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  2. #21852
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko, przytulam, biedna jesteś z tym gardłem
    Kasiu oby dobry był ten lek !
    Nie zazdroszczę konfliktu w pracy, ale fajny jest taki pomysł z mediatorem , u nas się nigdy nie spotkałam z czymś takim, raczej szef kaze się dogadać i tyle ... I chyba się z Agą nie zgodze czasami trzecia osoba umie pomóc, tylko nie trzecia kolezanka, a fachowiec... No ale nie spotkałam się z kims takim poza sądem
    Krysiu, super podejście masz do schodów
    a ja wczoraj przerobiłam skalpel i potwierdziłam sobie że jednak wolę Chodakowską I jestem z siebie dumna, bo bardzo mnie ciągnęło na kanpae a udalo mi się samą siebie pokonac, a potem to już było fajnie

  3. #21853
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Aga dołaczam do ciebie i z postem i z różańcem, bo tez mam intencję, i przypomniałaś mi, że w zeszłym roku jadąc do pracy odmawiałam rózaniec z radiem Jasna Góra i to mi dobrze robiło, tylko trzeba ucelować żeby w porę wyjechać bo zaczyna się 7 30

  4. #21854
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Zanim się zebrałam do drugiego posta to dziewczyny już popisały
    Sabinko
    nie lajkuję,ale jestem z tobą,bo też jak mi coś dolega to powoli zamieniam się w kupkę nieszczęścia i wszystko przestaje mnie cieszyć....

    Agnieszko,mnie się wydaje,że mediator nie taki zły,szczególnie kiedy jego rola skupia się na daniu możliwości obu stronom powiedzenia czegoś do końca bez przerywania i bycia wysłuchanym.Ale zgadzam się też,że czasem bywa niecnie wykorzystywany do niejako zmuszenia nas do czegoś,czego zupełnie nie mamy ochoty zrobić,bo czujemy,że nie jest to dla nas dobre.Czyli,że ktoś chce nas czyimiś rękoma zmanipulować...
    Trudne to tematy i czasem długo szuka się rozwiązania,a czasem go nieznajduje....

    Maniusiu
    to ćwicz Chodakowską patrząc na pana od Bojarskiej
    Sabinko
    a może coś w domu zmieniłaś -proszek,dezodorant,krem,dywan -cokolwiek.Wszędzie jest naprawdę mnóstwo chemii.
    Polecam na Planete+ "Prawdziwa cena ładnego zapachu"
    Ostatnio edytowane przez gruschka ; 25-04-2018 o 09:12
    Agnieszka111 and sabinka57 like this.
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  5. #21855
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Siedzę już w pracy, ale muszę odpisać

    Sabinko kochana, tak strasznie mi Cię żal, bo już długo borykasz się z kaszlem i gardłem i doskonale Cię rozumiem Podobnie jak Gruszka czuję się w takich sytuacjach jak kupka nieszczęścia. Nie chce mi się gadać, czytać, sprzątać. Najchętniej leżałabym na kanapie przed tv i chciałabym żeby nikt do mnie nic nie gadał
    Może spróbuj jeszcze wizyty u jakiegoś lekarza

    Maniusiu, źle się wyraziłam. Mnie bardziej chodziło o konflikt między dwiema osobami. W zakładzie pracy, gdy konflikt dotyczy wielu osób, to mediator jest jak najbardziej wskazany. Nie wiem ile osób u Kasi w pracy jest w konflikcie, tak mi się tylko skojarzyło z zatargami w pracy, na forum, czy w ogóle w życiu między dwiema osobami . Tu, jestem przeciwniczką mediacji, także w sądzie, np. przy rozwodach.
    Super, że jesteś ze mną w poście
    sabinka57 lubi to.

  6. #21856
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez krysiapysia Zobacz posta
    Tereska gdzieś nam się zagubiła, ale pewnie bardzo zalatana teraz na swojej działeczce .
    No troszkę się podgarnęłam.Dobry wieczór.
    Wczoraj zostałam na działce aż do zmroku i deszczu ponieważ postanowiłam wykorzystać resztki cementu z piaskiem czyli tzw podsypki i ułożyłam sama kostkę koło kompostowników.Też tam ciągle rosną chwaściory, więc będzie jak znalazł.Po angielskim wpadłam do starej pracy (to jest naprzeciwko) żeby u nastawiaczy maszyn naostrzyć sobie noże do kosiarek. Mus było zrobić pierwsze koszenie,
    No i pod koniec tych wszystkich zajęć zjawiła sie na działce sąsiadka.
    Iskry latały w powietrzu bo widziałam jak lustruje wszystko. Zresztą przyjechała na działkę godzinę po przyjeździe z Luksemburga.
    Starałam się nie zaostrzyć konfliktu, ale też nie położyłam uszu po sobie bo prawdę powiedziawszy za friko ma poprawiony (z pochylonego o 30*)płot-linię podziału naszych terenów.No i jeszcze kawał odchwaszczony i wysypany dużym workiem dobrej ziemi, no to ja nie zamierzam posypywać głowy popiołem i zakładać włosiennicy na resztę życia.
    Skrytykowała wyłożenie kawałka koło płotu kostką bo niby złodzieje będą mieli lepszy teren do skakania przez płot.
    A gdyby nawet to będa skakali nie na moje kompostowniki i łamali ich obrzeża co dotąd robili.
    Zresztą zamierzam na wierzchu płotu umieścić drut kolczasty , albo takie kolce na ptaki (no żeby nie siadały) na parapecie. To powinno lepiej odstraszyć intruzów niż sadzenie róż , które mają kolce.
    Róże jako odstraszać dla złodziei działkowych to moim skromnym zdaniem nie najlepszy pomysł.
    Zresztą miejsce pod płotem jest zacienione, wilgotne, zachwaszczone -taka wylęgarnia slimaków, których nie lubię.
    Post niniejszy piszę w dwóch ratach. Zaczęłam wczoraj(bo na Celowniku napisałam przedwczoraj-chcę być sprawiedliwie podzielna dla obu wątków).
    Ale obudziłam się z otwartym laptopem o godz 1:30 gdy Szarlotek zdecydował się zgryźć mi z kolan tego dziwnego płaskiego, czarnego kota i umieścić się w swoim ulubionym i należącym do niego miejscu , które ja zowię "memłon". No bo to jest kawałek mojego żołądka , brzucha, kolan i biustu.
    Jak siedzę na kanapie z nogami wyciągniętymi płasko i opieram się o poduchę to "memłon" w skali rankingowej moich kociastych zajmuje I miejsce jako legowisko do spania.
    Dzisiaj haniebnie zaspałam bo obudzona w środku nocy długawo nie mogłam zasnąć i w dzikim pędzie gotuję dwa obiady i lecę do Antosia.
    Kasiu nie słyszałam telefonu, byłam w locie między łazienką, kuwetami i kuchnią.
    Dziś jestem długo z Antkiem bo rodzice ida z Jasiem do laryngologa w kwestii konsultacji co do wycięcia trzeciego migdału.
    Wczoraj zginęła pod kołami samochodu ulubiona kotka mojej siostry i szwagra, Sisi, wykarmili ja strzykawka bo urodzona w grudniu została porzucona przez matkę. Szwagier zwłaszcza był z nia bardzo zżyty. Bardzo mu współczuję.
    Ale z mojej woliery i siatek widziałam, że się podśmiewa. Nie pozwolił mi zbudować u siebie takiej, żebym mogła na lato przyjeżdżać do nich.
    Chciałam ponieść koszty, ale chyba woliera według niego szpeciła by albo ośmieszała go w oczach mieszkańców tego małego miasteczka, gdzie nikt się nie trzęsie nad zabitym kotem.
    Koty wychodzące, mieszkające przy ruchliwej drodze sa zwykle skazane na taki los. I tak Sisi miała już 6 lat, ale mogła żyć do kilkunastu.
    Narka dziewczynki, postaram się bardziej udzielać, ale ta działka wysysa ze mnie wszystek czas i siły.
    Nie umiem jednak robić niczego po łebku.
    Ale jak widzę ten duch jest prawie u każdej z was obecny.
    Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 25-04-2018 o 09:41
    gruschka and sabinka57 like this.

  7. #21857
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Ja sie spotkałam , że znajomy miał mediacje przy alimentach, no i niestety wiele dobrego z tego nie wynikło. Wiem tylko, że syn wyszedł na tym gorzej niż proponował ojciec dobrowolnie, i jak to mówią chytry dwa razy traci
    sabinka57 lubi to.

  8. #21858
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witajcie
    Kasi ciekawe, co nie gra w tych waszych meetingach z mediatorem . W odróżnieniu od Agnieszki uważam, że dobrze przeprowadzona mediacja może zrobić naprawdę dużo dobrego, również miedzy dwoma osobami, zwłaszcza gdy konflikty są już bardzo nasilone. W takich sytuacjach ludzie tracą umiejętność obiektywnej oceny. Zastanawiam się, jaki układ w pracy jest najwłaściwszy. Na pewno nie służy ani nadmierna autorytarność ani anarchia. Jestem za demokracją, ale jednak kontrolowaną. W idealnym układzie można połączyć decyzyjność z demokracją. Jeżeli szef ma autorytet i potrafi być konstruktywnie stanowczy, to świetnie poradzi sobie w demokratycznie nastawionym zespole.

    Gruszko, niestety Twój opis tego, jak może wyglądać funkcjonowanie przy szefie wydaje mi się bardzo trafiony i mam wrażenie, że coraz częściej tak to właśnie jest . Myślę, że duży wpływ na to ma coraz większa konkurencyjność i różne naciski zewnętrzne.

    Sabinko dziwna sprawa z tym wyjazdem i utrzymującymi się dolegliwościami. Na pewno chcesz jechać do Anglii

    Agnieszko, może podłączę się do wo w sobotę, albo w piątek? Nie wiem, muszę się domotywować co do czasu

    Maniusiu, to już jesteśmy trzy. Fajnie . Też wolę Chodakowską. Tak wiem, wiem. Póki co mogę tylko pomarzyć . Przyznam jednak, ze widok bądź co bądź w słusznym już wieku Bojarskiej, w takiej kondycji może robić wrażenie .

    Teresko, zdecydowanie jesteś kobietą wielu talentów . Samodzielne kładzenie kostki? Podziwiam za to i za umiejętność radzenie sobie z takim nadmiarem roboty. Bardzo też współczuję sąsiadki. Kurka wodna, że też ludzie mają ciągłą potrzebę szukania konfliktów . Przecież za przeproszeniem, to ona powinna „całować cię po ręcach”. Dobrze, że się tak całkiem nie dałaś. I niech Ci tylko nie przyjdzie do głowy mieć jakikolwiek poczucie winy . Przykro z powodu ulubionego kotka siostry i szwagra .

    Gruszko, Sabinko a co z fefluksem? Wprowadzałyście różne zmiany i jak? Są już jakieś spostrzeżenia?

  9. #21859
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko, a miałaś robiony wymaz z gardła? Bo może to jakiś gronkowiec do Ciebie się przyplątał
    U mnie, gdy miałam podobne problemy, okazało się, że miałam wysuszenie śluzówki i pomogło nawilżanie gardła rozgryzioną witaminą, chyba A+E i tymsalem

    dziewczyny, leci uwaga, o tej dziewczynie z wilczym głodem
    Ostatnio edytowane przez Agnieszka111 ; 25-04-2018 o 19:28

  10. #21860
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dobry wieczor!
    Krysiu podzielam twoje zdanie w kwestii polaczenia decyzyjnosci z demokracja. Niesnaski w mojej firmie wynikaja z dosc powszechnej bazy konfliktowej jaka jest sytuacja gdy szef jest wczesniej kolezanka. Niektorym osobom trudno sie z tym pogodzic i potem zapominaja o fakcie zmiany statusu dyskutujac z kazdym rozporzedzeniem.
    Dzis mialam okazje rozmawiac z szefowa w cztery oczy i delikatnie ja naklanialam by w pewnych sytuacjach byla bardziej autorytatywna-zapewniajac ja, ze wiekszosc teamu tego sobie wlasnie zyczy.
    A co do mediatora...No coz...nie bardzo wiem gdzie jest tu pies pogrzebany Generalnie uwazam,ze to madry pomysl korzystac z pomocy fachowca w takiej sytuacji jak ta obecna...A to co mnie denerwuje, to brak gotowosci do szczerych rozmow i godzinami gadanie o "niczym"...

    Dzis wzielam pierwsza tabletke nowego leku-narazie nie widze zadnych negatywnych skutkow ubocznych...ale na to pewnie za wczesnie.
    Bylam tez na spotkaniu WW, w tym tygodniu mialam kolejny spadek...oby tak dalej.

    Milego wieczorku wam zycze...zostawiam kwiatowa herbatke... Dostalam dzis od malza rocznicowy bukiet bzu...


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •