No proszę, tak jakoś nietypowo dzisiaj, że Agnieszka zapomniała o kawce, ale szybko się poprawiła i można teraz tej kawki się napić
Kasiu przykre, że Radek stracił pracę ale mam nadzieję, że wkrótce znajdzie coś sensownego, bardzo ci zazdroszczę tego wyjazdu do Holandii, bo o ile dobrze pamiętam to właśnie tam teraz się wybieracie?
Mam nadzieję, że wrażenia będą niesamowite a droga bezpiecznapowodzenia życzę i wielu wrażeń i wielu fotek wiadomo gdzie
Ale opis poprosze tutaj
Gruszko jeżeli dużo się dzieje i cos dobrego to tylko się cieszyć
u mnie ze zdrowiem trochę lepiej ale cały czas mam poważny dylemat z tym Londynem, niby bym poleciała, bo lubię Londyn i byłam tam kilks dazy ale tym razem nie wiem czy bedxie okazja coś zobaczyć a jak pomyślę ile tam będzie ludzi a nieduże mieszkanko i nie wiadomo nawet gdzie będziemy spać i z kim- to mnie to przeraża, za stara i za wygodna już jestem na takie "atrakcje", jak lecę do córki to mam dla siebie pokój i w razie czego święty spokój a tam tak się nie da, bo będzie taki trochę zlot rodzinny i to sami młodzi plus my bo starsza wnuczka idzie do komunii, cały czas biję się z myślami - lecieć czy nie? Janusz na pewno wolałby żebym poleciała, chciałby bardzo a ja sama nie wiem - do środy mam jeszcze trochę czasu...