Wreszcie trochę czasu i nicnierobienia
dieta dziś w lesie,ale ruch był,bo zamiast ugotować sobie coś porządnego na obiad,poszłam na rowerSama nie wiem co właściwie jest przyjemniejsze,cokolwiek bym wybrała wybrałabym dobrzeW pracy trochę zamieszania,ale takiego niegroźnego.Potem jeszcze spotkanie z S,zakupy i dnia nie ma...
JUtro już wracam do rutyny i nie ma już żądnych przeszkód w dietowaniu.Przynajmniej teoretycznie
Matury znam,przerabiałam,wysylam jeszcze więcej bryzy,jodu i wszystkiego co uspokoi nerwy i rozjaśni głowy otwierając wszystkie potrzebne szufladki wiedzy
U mnie całkiem rześko,nawet chłodno,rano 8 stopni w dzień 15,po prostu klasyczna wiosna
Sabinko,dzielnie się trzymasz,a czas upływa
Specjalna,najspecjalniejsza moc dla Maniusi- te chłopy są jakieś inneMoże to tylko oczyszczająca burza
Tinngo,Kasiu miłego korzystania z ogródkow,w sposób jaki najbardziej lubicie
Kleszcza też miałam 2 lata temu po grzybach i strach był...
Krysiu
głody poszły sobie od ciebie?Dajesz radę?
Jutro pewnie kijkowanie albo zdobywnie nowych terenówCieszę się,ze dobrze ci idzie