Mam chyba jakiś kryzys. Może dobrze, że czeka mnie jeszcze parę zabieganych dni i nie będę miała okazji wciągać was w to. Macham łapką.
Mam chyba jakiś kryzys. Może dobrze, że czeka mnie jeszcze parę zabieganych dni i nie będę miała okazji wciągać was w to. Macham łapką.
Kiwam się właśnie nad swoją kawką i dojrzewam do roweruSuper,że mam już towarzystwo
Krysiu
mogę tylko współczuć kryzysu.Ale chcę cię trochę "uniewinnić",bo dopadło cię zjawisko kompensacji z którym bardzo trudno się mierzyć
Dlatego wielu lekarzy leczących postami nie stosuje tego u pacjentów z nadwagą.Już o tym sporo pisałam,ale wiem,że wo jest bardzo kuszące bo ma i właściwości zdrowotne i kg pięknie lecą,a zasady ,choć radykalne,to są dość proste.Ale kciuki i tak mocno trzymam,żeby udalo ci się z postu ocalić jak najwięcej
Też lubię kolor lobelii,ale nie wiem jak przetrwa w naslonecznionym miejscu.Posadziłam na próbę,w osobnych doniczkach,żeby latwo bylo wymienić w razie kryzysu.
Agnieszko
u mnie truskawki i czereśnie są zdcydowanie zagraniczne,poczekam cierpliwie na kaszubskieTym bardziej,ze zdarza mi się ciągle jeszcze uczulić lekko na truskawki(to mam od dzieciństwa)a po ostatnich "atrakcjach"jestem bardzo ostrożna i bardzo z frakcji "lepiej zapobiegać niż leczyć"
Mam jeszcze czas,bo nasze lokalne są zazwyczaj nawet do sierpnia
Tinngo
bardzo mi się podoba pomysł z łańcuchami,nie wpadłabym sama do czego slużą
Czas na rower,jeszcze tu wrócę
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 21-05-2018 o 06:01
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Krysiu, pytałaś mnie o ucieczkę Adelki- biegała po mieście jak szalona. To ze strachu przed grzmotami. ( jeszcze przez kilka dni miała dzikie, spanikowane spojrzenie). Nie chciała nawet podejść do męża, który ją nawoływał. Musiał sam ją złapać. My wiemy, że ona boi się huku, zawsze mamy problem w okolicach Sylwestra i Nowego Roku i wtedy trzymamy ja w domu. W ten dzień burza przyszła nagle, gdy wszyscy byliśmy poza domem.
Hej Gruszko udanej wycieczki ja niestety szykuję się do pracy , a potem po kolei- biblioteka, targ, szkoła. Kocham poniedziałki, bo mam tylko dwie lekcje plus jedna godzina próby
U nas wszystko jest dużo wcześniej niż u was na północy.Mama mi mówiła, że u niej tez nie ma jeszcze truskawek. Ja zagranicznych nie jem w Polsce. Za granicą tak
Krysiu, nie wiem czego dotyczy Twój kryzys, ale jeśli diety i odchudzania, to powiem Ci tak: Jesteś cudowną osobą i myślę, że nie tylko ja Cię tak postrzegam dla mnie Twój rozmiar zupełnie nie ma znaczenia, zupełnie. Gdy myślę Krysia, to widzę kochaną, mądrą kobietę, dla której najważniejszy jest drugi człowiek. Każdy, kto Cię zna przyzna mi rację. Rozumiem Twoją chęć schudnięcia, przywitania dawno niewidzianych gości w mniejszym rozmiarze, ale jestem pewna, że i oni się zmienili, na pewno mają więcej lat i też obawiają się tego spotkania.
Wo jest dobrą dietą dla Ciebie, bo ją lubisz i chudniesz...ba, na niej człowiek zdecydowanie młodnieje i pięknieje Jeśli więc dasz radę, to idź dalej tą drogą . J będę za Ciebie trzymała kciuki , ale przede wszystkim bądź po prostu sobą i wszystko będzie dobrze
Wczoraj niespodzianie był bardzo fajny dzień
Byliśmy w oklicach Końskich u Sucharka rodziny, spotkalismy się z jego ciotkami które bardzo lubię, nasmiałam się nagadałam i czas tak szybko zleciał w miłej atmosferze, no i słońca sporo było.
a dziś znów proza życia...
po cichu mam adzieję że uda mi się pojechac na wieczorny trening
No i dałam sobie bardzo ambitne zadanie, chcę samodzielnie wymienic pękniętą płytke w podłodze w kuchni. Hmm...