69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wróciłam ze szkolenia z Rodo, o rany 
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Aga ja je miałam miesiąc temu, zgadzam się z Twoją opinią 
dwa dni temu mój TŻ przerabiał swoje online i było bardzo fajnie zrobione w formie obrazkowej
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
images (16).jpg
Dzień dobry w piątek
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie w piątunio
Ja mam dziś imprezke w pracy, więc do domu wracam dopiero jutro rano 
mam nadzieję że będzie fajnie, bo poranek zaczął się strasznie
Moja Marte dopadł stres przedegzaminacyjny, wygląda jak zombi, a egzaminy okazuje się mogą być już 19 czerwca, dostała maila z uczelni, że będa między 19-29 a dokładnie zostanie poinformowana w terminie późniejszym, na szczęście teczkę ma już gotową
Ostatnio edytowane przez maniusia72 ; 08-06-2018 o 08:42
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, nie dziwie sie Marcie i mocno trzymam za nią kciuki
baw sie dobrze
ja mam dzis kosmetyczkę
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko dzisiaj śniadanko zaserwowalas dla kilku osób, więc masz nadzieję, że będzie na tu więcej 
Maniusiu współczuję stresu jaki przeżywa Marta a dodatkowo takie oczekiwanie na egzaminy 19-29 to ładnych kilka dni, gdyby egzaminy były już 19 to mniej czasu na przygotowanie ale i mniej stresu na oczekiwanie. Widzę, że impreza szykuje się przednia skoro planujesz powrót do domu dopiero jutro rano
Życzę, żeby taka właśnie była.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziękuję, licze na to że taka będzie 
I może tym razem nie będe się topić
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu nie pamiętam gdzie kiedy i dlaczego się topiłaś?
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cześć dziewczęta trochę o mnie i o małym kociaku wiecie z fotek.
Ja dzisiaj muszę ogarnąć dom i siebie. Pamiętacie jak wyglądały domy wasze w pierwsze dni po przyjechaniu z niemowlęciem z porodówki.
No zanim człowiek "ogarnął".
Ja jestem już na etapie ogarnięcia tylko potykam się przemieszczając po domu o krajobraz po bitwie.
No uzdatniłam dzisiaj drugi smoczek(przydało się doświadczenie z kresu niemowlęcego moich siostrzeńców) tj wypaliłam w nim stosowną dziurę.
Ja w okresie studiów pomagałam mamie ogarniać niemowlaki siostry, a urlop macierzyński nie trwał wtedy rok tylko jakieś marne 4 miesiące bodajże.
Najgorzej wspominam nocne pobudki , choroby i pranie pieluch tetrowych po kupach. Mama miała artretyzm i na mnie po powrocie z uczelni nieraz po 12 godzinach zajęć(mieliśmy po 40-42 godz tygodniowo) czekało wiadro pieluch do spłukania(a siostrzeniec miał słaby brzuszek i potrafił zrobić ze 7 razy dziennie) i drugie wiadro po praniu do wykręcenia i powieszenia. Trzeba było oszczędzać mamie dłonie.
No z Rysiem dzisiaj już wpadliśmy w rutynę.
Tak się najadł o 11, że wielki brzuszek przewracał go na grzbiet. Ma bardzo niezborne ruchy. Nie umie stać silnie na tylnych łapkach.
Moje Szczęścia nadal trzymają dystans i są gotowe w każdej chwili do ucieczki.
Szarlotek, chyba czuje konkurenta do łaski pańci bo pcha się na siłę do sypialni i w nocy dwa razy musiałam go wynosić z pokoju sypialnego.
Do pudeł Ryska zbliżają się ostrożnie, na sztywnych łapach. Śmieję się, że normalnie jak bym przyniosła im do domu "tygrysa szablozębnego", a nie 183 g kocie.
TAT TAK Rysiek utył 15 g(czyli jakieś 8%).
A o dziwo lekarz pierwszego kontaktu , u którego ja miałam wczoraj wizytę pomógł mi.Dostałam leki na biegunkę bakteryjną, zakażenie wirusowe i dietę.
Na stawy pochwalił, że nic nie brałam i zlecił smarowanie Dickloziają. Leki na bakterie mam brać co 6 godzin więc łączę to z karmieniem kotka.
No to by było na tyle. Dobrze, że u Was jako taka równowaga. Tj są nerwy i zmartwienia , a le "póki co żyjemy" i jest to niedłacznie wpisane w dobrodziejstwo inwentarza. Narka.
PS Właśnie się zdrzemnęłam i jak obuudziłąm to nie mogłam sobie uświadomić gdzie jestem i dlaczego jest jasno
Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 08-06-2018 o 12:55
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
5 lat temu Sabinko była impreza integracyjna na której były kajaki, I z kolegą wpadliśmy do wody dwa razy. Potem mielismy problem, żeby ten kajak wyciągnąć bo się utopił i oczyścić z wody, od tej pory już więcej takich atrakcji nie było
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum