Strona 2251 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1251 1751 2151 2201 2241 2249 2250 2251 2252 2253 2261 2301 2351 2751 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 22,501 do 22,510 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #22501
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Gruszko, dzięki , głos i gardło wracają do zdrowia, choć głos nadal nieczysty.
    Pisząc o filarze, miałam na myśli ten rzeczywisty, nie siebie

    Dziewczyny, polecam film Zimna wojna. Jest cudowny, wszystko mi się podobało a najbardziej muzyka. Mam nadzieję, że będzie zgłoszony do tegorocznych Oskarów, bo jest tego wart i powinien wygrać A Kot, jakby mu kazać zagrać pudełko od zapałek, to od razu dostałby Oskara

    Teresko, baw się dobrze i wrzucaj nam zdjęcia, to będziemy zazdrościć teraz Tobie

    Sabinko, co by tu napisać...może tylko, że czasem bolesna nauczka przynosi najwięcej pożytku

    Kasiu, jak powrót do pracy?
    gruschka lubi to.

  2. #22502
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez Agnieszka111 Zobacz posta
    Teresko, baw się dobrze i wrzucaj nam zdjęcia, to będziemy zazdrościć teraz Tobie
    Postaram się, chociaż ja nie umiem sie tak zaraźliwie cieszyć jak Kasia.
    Aparat taki robiący zdjęcia i internet mam dopiero od dwóch lat i stale zapominam , że należy go używać, zabierać ze sobą wszędzie i sprawdzać.
    Dopiero po powrocie ze Stanów zdecydowałam się na smartfona, no bo tam nie działała moja stara Nokia klawiszowa. Byłam przerażona, że jak się zgubię to nie skontaktuję się z pilotem.
    Zgubiłam drogę 3 razy i dałam sobie radę przy pomocy raz policjanta, drugi raz służby ochrony kasyna(nie umiałam wyjść z kasyna z powrotem do hotelu) oraz na lotnisku wyszłam ze strefy strzeżonej po kontroli osobistej i musiałam jeszcze raz przejść całą procedurę kontrolną. Dobrze, że miałam przy sobie bilet na samolot bo nie wiem jak bym wróciła do Polski(to było w Seatlle w drodze powrotnej)
    Parę osób gorzej się pogubiło, jedna babeczka wsiadła w złą linię w metrze i zamiast na Manhatan zajechała do Brooklinu.
    Ale po powrocie postanowiłam iść z duchem czasu i zaczęłam korzystać ze smartfona.
    Klawiszak był prostszy w obsłudze i w zasadzie był telefonem, ten jest małym komputerem.
    Boję się jutrzejszej nocy bo jadę do Warszawy o 1:40 i nie będę spać, a ja mało odporna na niechodzenie spać jestem.
    Wcale mi się nie chce jechać, jak pomyślę, że tam będzie upał to mi się robi bue, bo mam dosyć naszego polskiego.Jak sobie uprzytomniłam, że będę poniżej Dubrownika to mi skóra ścierpła, w Chorwacji upał strasznie mnie wymęczył.
    gruschka and maniusia72 like this.

  3. #22503
    Awatar Jolinkaa
    Jolinkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-05-2010
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    10,494

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez sabinka57 Zobacz posta
    Jolinka obiecuje i obiecuje ale burze wstrzymują ją przed włączeniem komputera.
    Ano Sabinko wstrzymują i w tym temacie zdania nie zmienię.Mieszkasz w bloku,to trochę inaczej jest i bezpieczniej.Mój dom bardzo stary jest i choć z zewnątrz wygląda na murowany,to jest cały drewniany-ociepliliśmy go i otynkowaliśmy.tak jak większość ludzi na osiedlu.Taki dom paliłby się jak pochodnia.W ciągu prawie 70 lat istnienia osiedla kilka domków się paliło,części nie udało się uratować.Kilka lat temu sąsiad oglądał w czasie burzy telewizor,piorun walnął w dach,zrobił dziurę,wszystkie urządzenia podłączone do gniazdek spalił-na szczęście dom się nie zapalił.Wolę być przesadnie ostrożna...może i tchórzliwe w tym temacie niż stracić wszystko.
    Burze krążą u nas od 3 dni,ale w końcu nas omijają,a deszczu zero.Trawnik wygląda okropnie-całe place wypalone przez słońce.Bardzo brakuje deszczu...bardzo.
    Cytat Zamieszczone przez sabinka57 Zobacz posta

    Jolinko takie dni relaksu to wspaniała sprawa, szczególnie dla kogoś takiego jak ty, która ma mnóstwo różnych zajęć a i problemów niemało...
    Sabinko bardzo lubię takie dni,tym bardziej,że nie mamy ich tak za często,bo mąż przeważnie pracuje większość weekendów.A jak ma wolne w tygodniu,to nadrabia zaległości,bo stale coś do zrobienia jest.Cieszy mnie ten tydzień,bo mąż bardzo rzadko ma wolne w moje urodziny czy imieniny,a teraz tak jest.Nie będziemy nic takiego robić-będziemy się relaksowaćMoże gdzieś wyjdziemy,może winka się napijemy

    Cytat Zamieszczone przez Agnieszka111 Zobacz posta
    Jolinko, jak nie spróbujesz, to nie będziesz wiedziała wg mnie, może się udać, tylko musisz konsekwentnie i z motywacją
    Agnieszko to nierealne w dwa dni stracić prawie 3 kg...nawet gdybym nic nie jadła i jelitówkę miała

    Cytat Zamieszczone przez sabinka57 Zobacz posta
    Nasz grupa niebieskich talerzy jest już spora . Mnie się taki kolor podoba a czy będę jeść mniej? Może i tak bo ten niebieski talerz jest trochę mniejszy od zwykłego talerza z którego korzystam
    Ja nie lubię niebieskiego koloru,może dlatego średnio mi smakuje jedzenie z tego talerza-i też jest mniejszy od zwykłego,bo ma 20 cm,a ten drugi 24 cm.
    A zauważyłyście na jakich talerzach podają jedzenie w restauracjach?Oczywiście na dużych,często bardzo dużych.Z takich talerzy zjemy dużo więcej.Udowodniono,że aby zjeść mniej powinno się jeść na małym talerzyku."Oczami" też jemy,a zmysły można często łatwo oszukać.Ta sama porcja na talerzu dużym,a na małym całkiem inaczej wygląda.Przed laty tu na forum była fajna dziewczyna,która rozpoczęła akcję pt."mały talerzyk" i wtedy wszystkie zamieniłyśmy zwykłe talerzyki na małe.Zjadamy wtedy mniej -to działa.No chyba,że na ten talerz nałożymy przykładowo górę ziemniaków ze schabowym i zasmażaną kapustą

    Cytat Zamieszczone przez krysiapysia Zobacz posta
    Co do zapisków przy dietce - skoro tak dobrze Ci służyły, to może spróbuj założyć nowy zeszyt?
    Zeszyt już jest przyszykowany...leży...i kurzy się.Aż wstyd...czemu nie potrafię się zmobilizować?

    Cytat Zamieszczone przez maniusia72 Zobacz posta
    Zawsze były przostaje w pisaniu. I dni większych dyskusji. Ja teraz siedzę i czekam na ogłoszenie wyników i wiem jedno to nie były moje ostatnie zawody.
    Masz rację Maniusiu-zawsze były przestoje,a najczęściej chyba w weekendy,święta i wakacje.Dla mnie forum też jest najważniejsze i to się nie zmieni.Ale appka jest zawsze pod ręką,bo w ciągu dnia najczęściej nie mam czasu włączyć komputera.
    Maniusi gratuluję Ci bardzo dobrego miejsca w zawodach-jesteś "wielka"

  4. #22504
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Zostawiam tylko kawę i życzenia udanego dnia

    pobrane (7).jpg

  5. #22505
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    hej
    u mnie leje jak z cebra...

    jak nie było deszcze to nie było, jak leje to leje

    dziękuję za gratulacje, choć ta naprawdę to żaden wielki wyczyn, mogłam pójść szybciej, ale... po pierwsze był taki swar że postanowiłam nie ryzykować, a po drugie było powiedziane że w kategorii amatorskiej czas nie jest ważny oceniana jest tylko technika, więc trochę się rozczarowałam, jak wywiesili listę gdzie podali kolejność wg czasu, no cóż nauczka na przyszłość. W każdym razie jestem z siebie dumna i pierze koty za płoty.

    W kwestii talerzyków od tej pamiętnej akcji jem na małym

    Sabinko, twoje jedzenie pewne było za tłuste, ja tez tak miałam jak sobie kiedyś zmówiłam w pracy obiad, generalnie restauracyjne mi nie bardzo służy ale tłuste to już na pewno. U mnie w pracy zamawiają tzw " obiady domowe" są smaczne ale gotowane z dużą ilością śmietany i tłuszczu. Rozwala to wątrobę jak nie jest przyzwyczajona.
    Kasiu piękne sukienki, szczególnie pierwsza
    Ostatnio edytowane przez maniusia72 ; 12-06-2018 o 06:21

  6. #22506
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez gruschka Zobacz posta
    dę na ulubiony Westworld
    co to jest Gruszko?

  7. #22507
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzien dobry dziewczyny kochane!

    Ach Agnieszko jaka piekna ta twoja dzisiejsza kawa! Az sie chce ja pic!
    Kupilam sobie na targu w Chanii na Krecie sciereczke z kwiatowym motywem, bo byla podobnie kwieciscie piekna...

    Maniusiu-podziwiam twoj zapal do kijkowania. Oby trwal jak najdluzej! Jestes teraz w najlepszym wieku kiedy sie jeszcze naprawde chce!
    Ja odnosze wrazenie, ze przeszlam juz w nastepny etap i nie potrafie, czy tez nie chce, wykrzesac z siebie tamtego entuzjazmu sprzed dziesieciu lat. Wiem, wiem, nie wszystkie panie po 50 -tce maja tak jak ja. Sa i takie bardziej aktywne. Ba! Sa i aktywne takie po 60-tce!
    Ale u mnie mozna golym okiem zobaczyc to inne nowe przewartosciowanie i skupienie na innych stronach zycia.
    Zdaje sobie sprawe, ze wlasnie z tego powodu moja waga od kilku lat stoi wlasnie na tym wyzszym 80-kilowym progu.
    Mam oczywiscie swiadomosc, ze lepiej bym sie czula o kilka kilogramow lzejsza, z mniejszym brzuszkiem etc. Ale nie zalezy mi juz na tym tak bardzo jak kiedys. Rozbieram sie na plazy taka jaka jestem w chwili i czuje sie z tym ok. No na tyle ok przynajmniej, by cieszyc sie kawa frappe z bita smietana czy pucharkiem lodow bez wyrzutow sumienia.

    Jak bylo w pracy? Ciezko! Przede wszystkim meczyl mnie mlyn jaki tam panuje w chwili obecnej. Terminowe sprawy, podenerwowanie obecnych, wyczuwalna zazdrosc a nie radosc, ze sie wrocilo opalonym i zadowolonym z urlopu.
    No ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. Trzeba to zaakceptowac... i tyle!

    Tereniu-nie martw sie na zapas upalami. One sa zupelnie inne nad morzem niz w miescie. Bedzie pieknie. Zobaczysz! zycze ci spokojnego urlopu i cudownego odpoczynku od codziennosci.

    Jolinko-

    Pozdrowionka i zyczenia dobrego wtoreczku!
    A apropos torebek ostatnio prezentowanych na apce...

    gruschka and Agnieszka111 like this.

  8. #22508
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Wstałam dzisiaj naprawdę wcześnie 5.15 całkiem wyspana
    Porządnie się ochlodziło,14 stopni,na rower idealnie,tym bardziej,że słońce przykryte grubą warstwą chmur.Na morzem cicho i spokojnie,wiatr bardzo przyjemny,chlodny i wilgotny i sprawia ,że czuje się porządny wysiłek
    Mam nawet jeszcze chwilę na forum,i jak przyjemnie,że nie tylko ja
    Tinngo
    ja też robię mało zdjęć na wyjazdach,ostatnio nawet nie zabieram aparatu...W NYC robiłam sobie przerwy,zabierałam aparat na zwiedzanie co 2 dzień,i te dni bez sprzętu były o wiele przyjemniejsze.Oczywiście lubię robić zdjęcia,ale jak już zacznę to końcanie widać i zapominam o całym świecie.O towarzyszach wycieczki niestety teżTeraz te rzeczy rozdzielam

    Maniusiu,masz rację,nie czas jest najważniejszy,ale to co po wysiłku zostaje w głowie i w ciele,a tego niczym nie zmierzysz.

    Kasiu
    jeśli ci z tym dobrze,to wiedź życie jakie lubisz.I nie patrz na innych.Tyle,że jakaś aktywność (niekoniecznie połączona z odchudzaniem) by się jednak przydała.Niestety,wchodzimy w wiek blyskawicznego rdzewienia,a brak sprawności nastrojów ogólnych nie poprawia...Widzę po sobie jakie spustoszenia czyni długa zima i ile czasu zajmuje choćby odbudowa umiarkowanej kondycji,o poprawie to już nawet nie marzę....
    Też mam niebieskie talerzyki i nie tylko,całkiem sporo niebieściutkiej zastawy z Bolesławca,bo niebieski uwielbiamJem głównie na średnim talerzu w niebieskie kwiatki z ikei,ale jakoś w ilości wcale mi kolor kwiatków nie przeszkadza Powiedziałabym nawet,że na tym ślicznym talerzu jem z jeszcze większą przyjemnością
    Sabinko
    wielbicielko letnich salatekZrobiłam wczoraj taką sałatkę,zastępując bób groszkiem i też jest super
    Pierwsze ogórki małosolne smakują super,więc dziś powtórzę ,o ile dostanę dobry bób.Nie dość,że drogi to jeszcze mam wrażenie,że mocno zaparzony,naszego lokalnego jeszcze nie ma,dostępny z cieplejszych regionów,a upał w podrózy wyjątkowo mu nie służy.Za to groszek obłedny.
    Jakbym nie wróciła na forum tak szybko jak mi się wydaje,to życze wszystkim spokojnego i szybko mijającego wtorku tam gdzie chcecie.A dobre chwile niech trwają bez końca
    Ostatnio edytowane przez gruschka ; 12-06-2018 o 07:36
    Agnieszka111 lubi to.
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  9. #22509
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Wszystko się zgadza Maniusiu,nigdy nie jest za póżno
    Tylko mam wrażenie,że Kasi chodziło o coś innego.O uwolnienie się od presji schudnięcia,bycia fit,ograniczania się....I uzależniania swojego poczucia szczęścia od tego.
    Po prostu chce sobie być jaka jest,czasem się cieszyć ,czasem smucić po swojemu.A czasem mam wrażenie,że świat wokół nas oczekuje od nas więcej i więcej....I takie sobie spokojne trwanie jest postrzegane jako brak ambicji i generalnie coś złego.
    Dobrze,że dla ludzi 50+ otworzylo się mnostwo możliwości,że emerytura to już nie zsyłka w niebyt i czekanie na lepszy świat.Ale nie każdy musi z tego koniecznie korzystać
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  10. #22510
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Zgadzam się i z Tobą i z Gruszką, ja też czasem czuję taką presję dookoła na bycie fit, wszyscy się odchudzają, chodzą na fitnessy i odczuwa się takie wrażenie że jak ktoś tego nie robi to jest be... a nie potrzebnie. Powinniśmy każdemu dać wybór, ale jednak troszkę ruchu dla zdrowia jest wskazane

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •