To ja przybywam z 3 tylko w realu
To ci Krysiu tych akurat rozkminek nie zazdroszczę.Możliwość wcześniejszej emerytury dla kobiet może i fajna,ale przy okazji portfel robi się jeszcze cieńszy....U mnie decydują się głównie ci znajomi,którzy mają potem jeszcze możliwość jakiejś pracy.
Ale jedna przyjaciółka,trochę tak jak Agnieszka,przestraszyła się na 4 mies zwolnieniu,ze już zawsze tak będzie,choć miała co robić.Pewnie te dylematy nasiliły jeszcze różne bolaki.Chociaż u mnie coś w ciele często odzywa się po takiej nawałnicy myśli.Albo jak odsuwam problem do rozwiązania.
Znasz siebie dość dobrze i myślę,że po przemyśleniach podejmiesz dla siebie dobrą decyzję
Super macie,że wasze rynki już takie bogate.U mnie zielono jest głównie od włoszczyzny i ogórków.Reszty nowej jeszcze nie ma a starej już.
Miałam tak tylko kilka dni u siostry.Generalnie pod tym względem mi się pogorszylo,stara gwardia małych producentów mocno zmalała przez emerytury,nowi to tylko zwykli handlarze,ktorzy mało na czym się znają.Moj region to z resztą nigdy nie była warzywna mekka.
Ja przyznam,że czasem jak Krysiu się po południu zapowiesz na wieczór,to czekam na twoją wizytę.Ale jak wstanę bardzo rano na rower to szybko wieczorkiem odpływam,zimą jakoś mi łatwiej siedzieć dłużej wieczorem.
Dziękuję bardzo za życzenia![]()