Strona 2277 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1277 1777 2177 2227 2267 2275 2276 2277 2278 2279 2287 2327 2377 2777 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 22,761 do 22,770 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #22761
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez Agnieszka111 Zobacz posta
    Dlatego uważam, że bronienie kogoś, to jednocześnie troszkę szturchnięcie innych, często Bogu ducha winnych, którym dostaje się niejako rykoszetem.
    To jest chyba ta ułomność porozumiewania się na piśmie.
    Rozmawiając mamy całą gamę środków wyrazu, mimike, ton głosu(żartobliwa nuta w wypowiedzi to nie to samo co maciupka żółta buzia z jakimś zamkniętym ślepkiem).
    Ja po historii z moja obrazową wypowiedzią na apce staram się bardziej cenzurować wypowiedzi.Takie obrazowe i malownicze pisanie podoba się może postronnym albo samej piszącej ale silnie może skaleczyć osobę do której jest zwrócone.
    Cały wic w tym żeby mieć naturę umiejąca przełknąć jakąś gorycz przygany czy zastanowić się czy w krytyce naszego stanowiska nie tkwi racja po zastanowieniu uznać(w głębi duszy czy publicznie) albo zdystansować do krytyki.Słynne "psy szczekają karawana idzie dalej".

    Cytat Zamieszczone przez Agnieszka111 Zobacz posta
    A tak w ogóle, to uważam, że że w kwestii charakteru i usposobienia, to dobrze jest być takim człowiekiem, żeby innym ludziom było z nami dobrze ( oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku, asertywności i odrobiny egoizmu )
    Bardzo to dobrze Agnieszka ujęła, troszkę może uderzę w wielki dzwon ale dla mnie najłatwiejsze zawsze z Dekalogu było przykazanie miłości bliźniego- nie wiem czy umiem kochać jak siebie samego, ale tak jakoś pamiętam o tym , że jest i czuje i cierpi to po co ja mam się do tego przyczynić.
    Chociaż łapę się na tym, że tak łatwo jest kochać małego kotka , a tak trudno grubą sąsiadkę niezbyt może bystrą i głoszącą kretyńskie poglądy.
    Ale nie należy jej krzywdzić, lekceważyć, obrażać, dowartościowywać się jej kosztem itd itp.
    Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.
    Była taka piękna ballada Bułata Okudżawy o o tym na na każdych trzech głupich i mądrych jest trzech i jak tym głupim każdy powtarza "durak ty durak" to głupim jest przykro i głupio.
    Jak mi z kimś nie po drodze to się staram po prostu zminimalizować z nim kontakt, no bo przecież nie przeskoczę przepaści intelektualnej i na siłę nie pokocham kogoś z kim nie umiem znaleźć wspólnej nuty. Mogę tylko nie krzywdzić, nie okazywać pogardy nie odwracać się plecami czy nie odpowiadać na dzień dobry.
    Koleżanka z którą byłam w Albanii bardzo przeżywała to , że grupa Polaków była mocno zróżnicowana pod względem towarzyskim.Ona ma trochę kompleksów(nie studiowała, ma stanowisko sekretarki więc często serwuje kawy, herbaty,zmywa naczynia, nadzoruje sprzątaczki). Ale jest osobą bardzo towarzyska, otwartą, chciała się jak najbardziej rozwinąć towarzysko, uśmiech," Dzięń dobry "rano, zagadanie o pogodzie itp. no i okazało sie , że ze strony wielu osób odbiła się o mur kamiennej twarzy , wręcz "niezauważenie" i brak odpowiedzi na powitanie.
    Mnie nieznana przypadkowa grupka osób ani "grzała ani ziębiła", sama chodziłam zanurzona we własnych myślach więc się tym nie przejmowałam i o sympatię ani w głowie mi było zabiegać(na szczęście od pewnego czasu sama siebie umiem cenić i dowartościować, choć kiedyś było inaczej).
    Ale ona przeszła w inny stan, od razu znielubiła niektóre osoby i nakręcała się na nie szukając jeszcze we mnie oczywiście sojusznika.To już mi bardziej przeszkadzało niż obojętna dla mnie słaba kultura osobista tych ludzi.
    To już była celowana zemsta za odrzucenie.
    Nikt nie ma obowiązku mnie kochać, jak mi przykro, że akurat tak nie jest to sama muszę dla siebie znaleźć dodatkowe głaski.
    Jestem dorosłą osobą, a nie dziewczynką która wraca z piaskownicy ze szlochem , że ktoś się nie chciał z nią bawić.

    Dlatego lubie forum i klawiaturę bo pozwala na takie snucie refleksji i daje możliwość podzielenia się nimi.
    Apka ma swoje mocne strony i dla osoby w locie, zajętej dziećmi, działką takiej dla której komp jest trudniej dostępny(u mnie zwykle laptop jest zamknięty i schowany przed kotami)jest cudowną alternatywą.
    Ale jak mówiłam wole pisać tak "z bebechów". No tak mam i siła rzeczy trzeba mnie brać z tym dobrodziejstwem inwentarza.
    A propos wyjazdu na ile osób macie ten hotel i czy idziecie na tańce.
    Ciekawość WAS mnie do Wrocławia skłania, ale nie lubię walać się po podłodze i nie cierpię potańcówek.No kaczka dziwaczka czesała się wykałaczką więc była jeszcze większa dziwaczką.
    Agnieszka111 lubi to.

  2. #22762
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry
    No w urzędach to chyba dalej jest jak za PRL - no może nie we wszystkich bo już sporo się zmieniło na lepsze ale zwykle jak ktoś cos tam załatwia to narzeka. U mnie J. też nie ma kiedy załatwiać różnych spraw urzędowych i nie tylko, nawet jak zamknie chociaż na godzinę to w tym czasie może ktoś przyjechać z towarem i skoro go nie ma, to ten ktoś pojedzie gdzie indziej i da zarobić komuś innemu, w jego działalności to nie wiadomo kiedy coś się będzie działo, czasem siedzi cały dzień i nikt nie przyjedzie a czasem wyjedzie gdzieś na godzinę i potem się dowiaduje, że przeszło mu koło nosa sporo pieniędzy...No i oczywiście urlopu płatnego nie ma


    Cytat Zamieszczone przez TinnGO Zobacz posta
    Dziwi mnie jednak takie długie rozpamiętywanie i rozdrapywanie ran.


    Cytat Zamieszczone przez Agnieszka111 Zobacz posta
    Moim zdaniem, niepotrzebne są próby bronienia kogoś przez osoby trzecie, bo to również rodzi konflikty tylko już wtedy między więcej niż dwiema osobami.


    Cytat Zamieszczone przez Agnieszka111 Zobacz posta
    Dlatego uważam, że bronienie kogoś, to jednocześnie troszkę szturchnięcie innych, często Bogu ducha winnych, którym dostaje się niejako rykoszetem.
    I z tym się zgadzam.
    To z mojej strony niejako podsumowanie tego, co było i co spowodowało moje chwilowe zamilknięcie
    I temat uważam za zamknięty ( z mojej strony oczywiście)
    Agnieszka111 lubi to.

  3. #22763
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Ja dzisiaj już od rana narozrabiałam i wywaliłam korki nie tylko w domu ale i na klatce schodowej
    Przytrzasnęłam drzwiami na balkon przedłużacz a właściwie jego końcówkę, gdzie włącza się jakiś sprzęt, wiedziałam, że nie wolno mi tej końcówki dotykać to odsunęłam ją nogą w stronę ściany, żeby leżała z boku, no i jak uderzyła w ścianę to było spięcie i wywaliło korek w mieszkaniu, nie mogłam go wcisnąć, udało się za trzecim razem ale pomimo wciśniętych korków prądu nie było ani w gniazdkach ani w żarówkach, przypomniało mi się, że po przygodach z wyskakującymi korkami na klatce gdy mnie nie było a walczył z nimi mój TŻ załatwił on sprytnie kluczyk od korków na klatce, więc wzięłam krzesełko, otworzyłam skrzynkę i włączyłam co trzeba dobrze, że był ten kluczyk bo inaczej musiałabym dzwonić po elektryka ze spółdzielni i płacić.
    Potem jeszcze odsunęłam szafkę i wyłączyłam z prądu nieszczęsny przedłużacz.
    A wczoraj jak był pan z kablówki w sprawie problemów z Internetem to wdziękiem i urokiem osobistym załatwiłam sobie 10 krotnie szybszy Internet i dodatkowe programy TV - za tę sama opłatę miesięczną
    Jolinkaa lubi to.

  4. #22764
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko, brawo Ty !
    TinnGO lubi to.

  5. #22765
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Teresko, mam te same odczucia co do słów pisanych, wiele azy juz się złapałam, że te same słowa odbieram inaczej w zalezności od nastroku i niestety w zalezności od tego kto je napisał.
    No bo jak kogoś lubie , to jest to żart , a jak nie lubię to złoścliwość, prawda ?
    Na szczęście zazwyczaj szybko się reflektuję że tak jest.
    No i oczywiście się z Tobą zgadzam nikt mnie nie ma obowiązku lubic, i z wiekiem przestałam się przejmowac tymi co mnie nie lubią
    TinnGO lubi to.

  6. #22766
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    A ja z wiekiem dojrzałam do tego że chyba już nie mam w swoim otoczeniu osób, o których powiem , że ich nie lubię. Dotarła
    do mnie prawda, że każdy ma prawo być takim człowiekiem jakim chce. Z kilkoma osobami nie czuję chemii, raczej drażnią mnie słowa i czyny niż ludzie jako tacy, bo czesto przekonuję się że, czegoś w kimś nie lubię, ale za cos innego cenie i szanuję. Nie ma wtedy miejsca na nielubienie tego kogoś jako całości
    Jolinkaa lubi to.

  7. #22767
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    A na pisaninę zawsze biorę poprawkę , raczej na korzyść piszącego i jego dobre intencje, jeśli zdarza mi sie odczuć przykrość, to staram się zrozumieć kontekst i ułomność własnego umysłu, nie wierząc że ktoś celowo i złośliwie chciał mnie zranić .

    Idę na pogrzeb umówiłyśmy sie w szkole, idziemy ze sztandarem wszyscy razem
    Jolinkaa lubi to.

  8. #22768
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez maniusia72 Zobacz posta
    No i oczywiście się z Tobą zgadzam nikt mnie nie ma obowiązku lubic, i z wiekiem przestałam się przejmowac tymi co mnie nie lubią
    Ja się często cieszę z tego, że mądrzejemy z wiekiem.Tak sobie myślę, że jak bym miała tamte lata i ten rozum to bym jakoś zgrabniej pokierowała swoim życiem.
    Ale może to złudzenie, może to płyniecie z prądem i instynktowne wybory drogi , a nie mądre sterowanie życiem miało swój cel, dało możliwość doświadczenia życia boleśnie i dogłębnie bo wpadałam na mielizny i pieczary.
    Ale jednego żałuję, tego, że nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo lęk może człowieka ograniczać.Ucieczka przed wyzwaniem, cięzką przeprawą.
    Mam oczywiście momenty wahań i z trudem skaczę na głęboką wodę, ale najbardziej cenię siebie jak podejmę życiowe wyzwanie.
    To jest w życiu przepiękne, że mimo starzenia się ono ciągle czegoś od ciebie wymaga. Stawia inne zadania, ale ciągle łechce ducha walki. W każdym razie ja tak to odbieram.
    Dzięki Ci Boże, że nie zostawiłeś mnie na mieliźnie nic nierobienia, nic nie chcenia nigdzie nie dążenia.
    Nawet jakby taki stan ducha to była zasługa tylko moich leków, które biorę (antydepresanty) to decyzja o ich braniu, a nie zapadaniu się w czeluść zobojętnienia i braku sił na cokolwiek innego niż egzystencja, była moim wyborem.
    Bardzo zgadzam z ze stanowiskiem Gruszki. Ważna jest dla mnie jakość życia.
    Ruch jest lekarstwem mogącym zastąpić bardzo wiele leków, żaden lek nie zastąpi ruchu.Jedni są na tyle zdrowi, że samym ruchem są w stanie pomóc sobie.
    Inni muszą dodać do tego jeszcze inne czynniki(farmakologię, konsultacje specjalistyczne).
    Dziś idę do fizjoterapeutki która miedzy innymi prowadzi terapię powięziową. Jestem ciekawa czy to będzie coś warte. Wizyta 120 zł, więc dość drogo.
    Agnieszka111 lubi to.

  9. #22769
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    O właśnie Tingo, z wiekiem mądrzejemy, ale przeciez głupota to przywilej młodości. I może faktycznie dobrze że jednak nie ma się tego rozumu. Kiedyś czytałam ksiązkę jakiegoś radzieckiego pisarza ( nagroda za świadectwo tak tak, ktoś te nagrody czytał ) i była to hitoria czlowieka , któremu udało się cofnąć w czasie i był taki bardzo nakręcony jak to on nie będzie popełniał teraz błedów i tak dalej, no i niestety okazało się że jego życie potoczyło się jeszcze gorzej. To tylko ksiązka ale nie wykluczone że tak własnie by było.
    i znów się z Tobą zgodze, że żałuje swoich leków, ze bałam się wielu rzeczy, że dałam się przydusic rodzinie i ich naciskom na niektore rzeczy, że nie miałam takiego prawdziwego buntu i postawienia na swoich, przyszło mi to po 40 i tez nie tak do konca jak powinno, być.
    Ale dalej nad asertywnościa pracuję
    A z pola walki domowej, mama wczoraj zapytała czy może iśc ze mną rwac wiśnie, no oczywiście się zgodziłam po pierwszym zawahaniu, ale sobie pomyślałam a co mi tam. no i pomagała, urwała może ze 3, ale się ruszyła wreszcie Może to tylko chwilowa poprawa , ale i tak cieszy
    Dziękuję Krysiu za porady, wdrożenie ich w życie jednak skutki przynioslo
    Jolinkaa lubi to.

  10. #22770
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez Jolinkaa Zobacz posta
    Jutro powinno być i lepiej i więcej-teraz wyszło 1007 kcal.
    1.5 godziny pracy w ogródku.
    2 litry płynów.
    piekny początek Jolu, trzymam kciuki
    Jolinkaa lubi to.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •