No i fajnie Maniusiu. Też mam nadzieję, że się natknę na jakąś jogę.
Agnieszko, to „na szczęście szefową jest kobieta” bardzo znaczące![]()
No i fajnie Maniusiu. Też mam nadzieję, że się natknę na jakąś jogę.
Agnieszko, to „na szczęście szefową jest kobieta” bardzo znaczące![]()
th42QYCDYR.jpg
nareszcie piątek, a potem ino mig i po weekendzie.
wczoraj byłam na kijkach mimo że czułam się chora, upociłam się straszliwie, wróciłam wyżęta jak ręcznik
ale czuję się lekko lepiej
pozdrawiam kochane i życze miłego dnia
Dzięki Aga za kawęI dobrego dnia w pracy Ci życzę
, no i zdrowia. Czasem taki wysiłek pomaga, ale uważaj na siebie. Ja chorowałam w maju, gdy były takie upały. To nie było fajne
Już kiedyś pisałam wam, że byłam na szkoleniu tai chi, dla mnie to był bardzo trudny kurs. Ruchy w tych ćwiczeniach muszą być bardzo precyzyjne i powolne, a do tego idealnie zsynchronizowane, że upociłam się jak mysz, byłam zdenerwowana,, bo pan poprawiał nam nawet ugięcie palców. Jest to rodzaj gimnastyki, który zupełnie kłóci się z moim temperamentem, choć pewnie z racji własnie tego byłby dla mnie dobryUciekałam stamtąd gdzie pieprz rośnie
Dziś cały dzień będą w tv mówić o katastrofie samolotu pod moim Pasłękiem ...
Ostatnio edytowane przez Agnieszka111 ; 06-07-2018 o 06:23
Po wczorajszym dniu z cukrem dziś czuję się trochę do bani,jakoś tak ciężkawo i bez energii.
Jak na mnie to cukru było bardzo dużo,owoce,tarta jednak też(ale nie żałuję,bo wzniosłam się na kulinarne wyżyny i byla boska)i 3 czekoladki pistacjowe...Chyba odwykłam ,i dobrze
Agnieszko
myślę,że to nie tylko trudność ćwiczeń w tai chi cię zniechęciła.Jest w nim jakieś poddanie,oddanie się naturze,porzucenie na chwilę wszelkiej kontroli i płynięcie z naturą.Takie trochę zanurzenie się w w naśladowaniu ruchów zwierząt.
Rzeczywiście na początku trochę trudno jest załapać.Ja najbardziej żałuję,że to tai chi które jest u mnie jest bardziej w kierunku walki i wojowników.Ja bym się chętnie zapisała na jakąś namiastkę tańca z wachlarzami.Dla mnie takie odpłynięcia i chwile niemyślenie i niekontrolowania są bardzo przyjemne
Krysiu
cieszę się,że dajesz ćwiczeniom szansęMyślę,że grupa będzie się kurczyć,szczególnie,ze jest darmowa i na końcu będzie już bardziej kameralnie i przez to szczególowo i precyzyjnie.U mnie dziś dzień bez owoców i bez cukru.
Tinngo
u ciebie cała kocia epopejaMoże zacznij jakiś komiks tworzyć
Albo chociaż bogatą historię fotograficzną,tym bardziej,ze wyrażnie sprawia ci to przyjemność
![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Gruszko, zgadzam się z tym, co napisałaś o tai chi. Ale pomijając to wszystko ( co w moim przypadku nie jest bez znaczenia, bo wbrew mojemu usposobieniu i charakterowi), to te ruchy są bardzo trudne i największy kłopot nam wszystkim sprawiała koordynacja wszystkich kończyn, które w tym samym czasie wykonywały zupełnie inną czynność a dodatkowo, należy je wykonywać bardzo powoli, co jest dodatkowym utrudnieniem, bo szybko daje się te ruchy wykonywać dużo łatwiej
Tak naprawdę, to nawet nie potrafię powiedzieć czy mi się to podobało, bo byłam tak zestresowana, że nic więcej nie czułam.
Ja najbardziej lubię tańczyć, wręcz uwielbiam i każda forma ruchu w tym stylu jest moją ulubioną![]()
Maniusiu
calkiem "weszłaś" w kije ,skoro nawet choroba cię nie powstrzymałaOby pomogły i rozpędziły dolegliwości.
A Sabinki nie ma.....
Dziś dzień bez roweru,wcześnie zaczynam pracę,mam jeszcze parę drobiazgów do zrobienia,a śpieszyć się na rowerze to bardzo nie lubię,wolę zrezygnować.
Jutro sobie odbiję
Opener ,a włściwe mlodzież opanowała całkiem miasto,ale nie jest źle.
Choć ilość ludzi na dworcu czekających na specjalne autobusy naprawdę niesamowita.W drodze po zakupy,na trasie ok 1km minęliśmy 18! pełniutkich przegubowców szczelnie wypełnionych młodzieżą,jeden za drugim.W drodze powrotnej było to samo
I centrum miasta odzyskane, po 20.00 bylo puściutko.Chwilowo innych turystów też nie ma,bo wszystkie noclegi zajęte przez openerowców,czasem na rok wcześniej.
Więc niby ludzi dużo,ale mało
Agnieszko
większość takich aktywności jak tai chi,inne sztuki walki,joga,pilates ma głęboki sens i trzeba się tego uczyć.Ucząc się jogi "tylko" stałam a pot płynął mi ciurkiem po ciele.A ja dość umiarkowanie się pocęAle naprawdę bylo warto
Tyle,żę w grupie sami nakładamy na siebie presję,żę innym na pewno idzie lepiej,co nam odbiera siły i przeszkadza po prostu skupić się na ćwiczeniach.
Ja miałam mnóstwo problemów z elastycznością ciała,za to równowaga nie byla żadnym problememCo z resztą instruktorów bardzo zaskoczylo,bo uważali,że właśnie osiągnięcie i utrzymanie przez minutkę równowagi jest najtrudniejsze.
Ale oni młodzi i szczupli,co tam dla nich,skłony,przysiady i inne takieA to najlepszy dowód,że coś tam zawsze umiemy
![]()
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 06-07-2018 o 06:46
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Ja na swoją ekipę czekam w poniedziałek![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
No własnie co jest z Sabinką ???
Sabinko, hop hop