Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
U nas w soboty na rynku jest raczej niewiele,najwięcej we wtorki i w piątki.Dzisiaj kupiłam niewiele,ale tarta jagodowa znów się upiekła i łosoś się marynuje,różne brzuszki się ucieszą:)
SAbinko
ja też tak robię,że mieszam resztki makaronowe,tylko pilnuję kolejności wrzucania:)
Na taką figurę rowerową polecam poranne słońce,nie ma to jak dluuugie cienie:)
Jak lubicie to milego sprzątania,a tym co nie lubię - brak wyrzutów sumienia z powodu niesprzątania:)
Swoją drogą,patrzymy z Agnieszką na to samo(remonty) a każda widzi co innego,ona ,ze trzeba sprzątać,ja wręcz przeciwnie:wink2:
Okazuje się,że to całkiem możliwe:)
Krysiu
a nie da się jeszcze tego urlopu jakoś odkręcić:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie!
Sabinko wprawdzie nie za bardzo mi dzisiaj do śmiechu, ale nie umiałam przeczytać Twojego wpisu tak całkiem na poważnie :). Lubię ten Twój dystans. Przy okazji przypomniałaś, że też ćwiczyłaś jogę. Fajnie, gdybyś do niej wróciła, bo przecież Ci się podobała i dobrze sobie radziłaś. Pomyślałam przy tym, że oklaskujesz wnusię, a przecież mogłabyś z nią poćwiczyć. To mogłaby być naprawdę niezła frajda dla was obu.
Gruszko, na zdjęciu widzę proporcjonalną figurę z wcięciem w talii, a to jak dla mnie znaczy że masz zdecydowanie większą możliwość wyboru w stylistyce i kroju. Oczywiście piszę to z przymrużeniem oka, bo w końcu sama najlepiej wiesz co chcesz i lubisz nosić. Tylko, że zawsze tak mnie korci, żeby sprawdzić i poeksperymentować coś więcej chociaż na chwilę :). Urlopu nie da się już odkręcić, bo ludzie pozamawiani, ale dam radę.
Agnieszko, kijki i książka – podoba mi się taki zestaw :). Gratki za następny spadek!
Pomysłu z podsmażaniem naleśników na maśle z cukrem nie znałam i na pewno spróbuję.
Maniusiu, wygląda na to, że nie tylko sama się uaktywniłaś, ale powoli zarażasz tą potrzebą ruchu swoich najbliższych. Tak trzymaj. Ale na razie weź się do kurowania siebie :arf:.
Jolu, czytając o tym, co piszecie o swoich pasjach i o tym, co wprawdzie angażuje czasowo, ale jednocześnie sprawia ogrom przyjemności, tym bardziej uświadamiam sobie, jak ważna jest akceptacja tych naszych różności. Że to, co uciążliwe dla jednego, może być wielką frajdą dla kogoś innego. Tak jest u Ciebie w przypadku dzieci, u was z Kasią z zajęciami ogrodowymi, czy u Agnieszki z porządkowaniem albo remontowaniem. I jest to fajne :).
Kasiu :confused: :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dobry wieczor!
Jestem, ale pomilcze jeszcze troche. Mam ciezki okres i nie chce wypisywac glupot...:arf: Dla wszystkich dobrej nocy!
http://animalsy.pl/upload/142b78b9ba...2d11b36885.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry w piękną niedzielę :)
Krysiu, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i mocno trzymam za to kciuki.
Gruszko, u nas dni targowe, to też wtorki i piątki, ale odkąd wprowadzono zakaz handlu w niedzielę, to najwięcej handlujących jest w sobotę i właśnie w niedzielę :D. Rolnicy poszli za ciosem i przyjeżdżają też w inne dni. Mamy więc obecnie dni targowe codziennie- od poniedziałku do niedzieli. Ja to lubię, bo codziennie, lub co drugi dzień mogę kupować świeże warzywa i owoce :)
Sabinko i ja mam zawsze sporo resztek makaronów, ale jak uzbiera mi się z pięć opakowań, to robię makaronowy misz masz tak jak Gruszka, z tym, że najczęściej jest to wtedy zapiekanka :D
Cytat:
Zamieszczone przez
gruschka
Swoją drogą,patrzymy z Agnieszką na to samo(remonty) a każda widzi co innego,ona ,ze trzeba sprzątać,ja wręcz przeciwnie
Okazuje się,że to całkiem możliwe
to pewnie tak jak z sukienkami - jednej się podoba i kupuje, a druga ledwie przeleci po niej wzrokiem i od razu zapomina, a przecież patrzą na to samo ...czyli rzeczywiście możliwe :D
Kasiu, życzę Ci jak najszybszego pozbycia się swojego ciężkiego okresu :)
Udanej niedzieli dziewczyny :)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Rany, no przecież kawa!!! :mdr:
Załącznik 42227
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Przysiadam się do kawy,chociaż wypiłam już 2:)
Wstałam wcześnie,w planach był rower,ale na chwilkę wreszcie wkradla mi się Nosowska i teraz razem pijemy kawę i rozmyślamy sobie:)
W kwestii roweru - jutro też jest dzień:)A dziś jest już bardzo ciepło,a nad morze na pewno mnóstwo openerowcow....
Dla mnie to bardzo dobra książka,właściwie pod każdym względem,choć w zasadzie mało optymistyczna,to jednak napełnia serce czymś ciepłym,wietrzy troszkę głowę ,porusza różne struny,ale w taki bardzo łagodny sposób,bez szarpania.
Bardzo dobry,niedzielny poranek:)
Wam też takiego życzę,z waszym odpowiednikiem książki Nosowskiej,i całej niedzieli
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Nosowska, to bardzo pozytywna postać. Oglądałam wywiad, który przeprowadziła z nią Magda Mołek.
Przesympatyczna, nienadąsana, bez pretensji do świata( choć przeszła w życiu więcej niż niejeden człowiek), z ogromnym dystansem do siebie osoba. Bardzo lubię takich ludzi, biorę z nich przykład w swoim nastawieniu do innych.
Dorastałam na jej muzyce i od początku śledziłam jej karierę obserwując jak dojrzewa.
Utkwiło mi w głowie jedno jej zdanie, które brzmiało mniej więcej tak- "ktoś zrobił mi przykrość? Trudno, wcześniej czy później ja to przerobię w sobie, ale ten człowiek musi z tym żyć dalej..." Jest to całkiem zgodne z moją filozofią :)
Ostatnio w rozmowie na apce jedna z koleżanek ( :love:), zapytała mnie w takiej luźnej rozmowie o postrzeganiu własnego ciała, czy o coś tam się nie gniewam na nią...choć znałam odpowiedź i mogłam odpowiedzieć od razu, przez chwilę zastanowiłam się, kiedy ostatni raz na kogoś się pogniewałam, i..., nie mogłam sobie przypomnieć...musiało więc to być wiele lat temu :) Ciężka, codzienna praca nad wytworzeniem w sobie pancerza ochronnego opłaciła się :)Mało co jest mnie w stanie zdenerwować :D a jeśli już, to na krótko :) czego i wam życzę pozostając w klimatach Katarzyny Nosowskiej :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Właśnie nie :( Koleżanka obiecała, że mi pozyczy po remoncie i już nie mogę się doczekać. Dobra jest?
Zresztą, po co pytam...nie może być niedobra :D