Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[maniusia72]

17757550_198012724028624_6636997517745825807_n-379x440.jpg
witam w nowym tygodniu.
bardzo źle spałam, praktycznie to wcale, a jakoś trzeba przetrwać. Katar mam dalej z resztą jest lepiej.

Tereniu zmartwiłaś mnie Kasią, mam nadzieję że to jednak nie to

[Agnieszka111]

Dzień dobry Ja z kolei spałam jak zabita

Maniusiu cudna ta Twoja uśmiechnięta kawa

Wczoraj oglądaliśmy Wołyń. Abstra***ąc od treści i tematyki filmu, ciesze się, że nie poszliśmy na niego do kina. Film w ogóle niepodobny do innych Smarzowskiego. Byłaby to strata pieniędzy.

Krysiu, ciesze się, że jest lepiej

Teresko, w ubiegłym roku na Kubie była siostra mojego męża. Wrócili stamtąd zachwyceni. Dla nich, obecnych mieszkańców Norwegii, to był zdecydowanie inny świat.Tam wszystko zatrzymało się w latach 70 i dalej ani Boże mój Natomiast turyści są tam traktowani jak nieomal królowie. Jest mnóstwo ciekawego zwiedzania, wszystko bardzo tanie i dobra pogoda tudzież znakomite hotele.

Nie chcę tu za bardzo rozmawiać o Kasi, tym bardziej pod jej nieobecność, ale jej zły nastrój cięgnie się z małymi przerwami od września. Jest to niepokojące, miałam nadzieję, że teraz po wakacjach coś się zmieniło, ale wróciła szara rzeczywistość i się skończyło
Kasiu ...

Gruszko, optymistycznie nastrajam Cię do boju choć od razu Ci powiem ( a wiem z autopsji, bo ostatnio wymienialiśmy troje drzwi), że to naprawdę pikuś w porównaniu do remontu łazienki Dasz radę

Udanego tygodnia dziewczyny i fajnego dzisiejszego dnia Zacznę dziś ogarniać bilety na Wrocław

[maniusia72]

Na Kubie była też koleżanka z pracy. Była jednak nie z biurem ale na własna rękę, no to są plusy znajomości języka. Potwierdzam Agnieszko co napisałaś, wróciła zachwycona. Zorganizowane wycieczki są o wiele droższe, nie wiem ile dokładnie wydala, ale mogła zwiedzać co chicala, dwa razy wykupiła jakąś wycieczkę z przeodnikiem już na miejscu. Oglądałam zdjęcia i szczerze tez bym tam chciała być

[Agnieszka111]

Wczoraj moje dzieciaki były na Rolling Stonesach w Warszawie. Jagger- 75 lat- po prostu wyszedł i pozamiatał Podobno koncert był prześwietny...a on, dziarski staruszek, nie mógłby być sędzią w Polsce już od 10 lat hihi

[kasiaogrodniczka]

Dzien dobry!

Postanowilam dzisiaj, zeby uciac leb spekulacjom na moj temat, napisac pare slow jak to u mnie wyglada...
Mysle podobnie jak Terenia, ze to kwestia dzialania leku.
Zamiescilam na fb kilka fotek i ta, ktora wybralam na zdjecie profilowe bardzo dobrze oddaje moj stan ducha. Leze na niej na lezaku, trzymajac Karusie i usmiech sugerowalby, ze wszystko jest ok, ale pozycja ciala mowi, ze leze tam u znajomych jakbym byla w innym swiecie, troche bez sil, troche bezwladna i wygaszona...
I tak tez sie juz od maja czuje. Zaczelam wtedy brac ten drugi antydepresjant, bo pierwszy mnie nie zadawalal. Bylam bowiem od lutego bardzo rozdrazniona, konfliktowa, placzliwa ... (rowniez w pracy...co mi szczegolnie sie nie podobalo...)
Lekarka zaproponowala mi wiec inny lek, ktory mial mi pomoc. I gdy poskarzylam sie przy ostatniej wizycie po powrocie z urlopu, ze czuje sie teraz co prawda uspokojona, ale bez ochoty do dzialania dostalam zwiekszona dawke, bo jej zdaniem, lekarstwo bylo za nisko dozowane i nie mialo szans na rozwiniecie w pelni tego co powinno mi dac. Biore wiec trzeci tydzien te wieksza dawke i co widze?
- ze nie interesuja mnie ludzie i ich sprawy... w realu i wirtualnie
- ze moje sprawy nie wydaja mi sie na tyle wazne, by o nich informowac innych
- ze draznia mnie silne emocje u innych ludzi( np te zwiazane z polityka...)
- ze nie cieszy mnie to co powinno cieszyc..., rodzina, przyjaciele, ogrod
- ze na niczym mi nie zalezy... odchudzanie, wyjazdy...zaczelam np watpic w sens jechania na nasze spotkanie...

Tak wiec codziennie wchodze na forum, sila przyzwyczajenia, czasami napisze jakies dwa zdania, wrzuce obrazek i zamykam komputer.
W zyciu towarzyskim czy w obowiazkach domowych daje sie niesc nurtowi, plyne po prostu z pradem rzeki...
Mam za soba rozmowe z szefowa, przedluzaja mi umowe na kolejny rok, prawdopodobnie w ciagu tego roku zmienia ja na bezterminowa.
Przyjelam te wiadomosc, tak jak teraz przyjmuje wszystko inne. Bez radosci i bez smutku...

Nie wiem jeszcze co zrobie. Mam termin do lekarza na poczatku sierpnia. Lek mozna zmniejszyc lub zwiekszyc w dozowaniu. Ponoc to jeden z najlepszych na rynku...

[Agnieszka111]

Kasiu, nie będę się wymądrzać, bo się na tym nie znam, ale może leki nie są Ci potrzebne?
Ja osobiście wolałabym, żebyś napisała nam co leży Ci na sercu, ochrzaniła jak czujesz taką potrzebę ( ja się nie pogniewam ) , wygadała...pod warunkiem, że rzeczywiście poczujesz się wtedy lepiej. Bo jeśli będziesz w związku z tym czuła jakieś rozterki, wyrzuty sumienia, to nie wiem czy warto. Mam wrażenie, że ostatnio mogłaś czuć się nieco zagubiona, bo w wielu sprawach wszystkie się różnimy i nie ukrywamy tego i często mamy różne poglądy od Ciebie co na pewno nie jest fajne, gdy kilka osób jest w kontrze do nas, ale np. dla mnie, to nic nie znaczy . Przyjmuję Cię całą- z Twoimi poglądami, energią, sposobem wyrażania myśli przez obrazki itd. Może dlatego jest mi łatwiej nie martwić się tym, że mamy inne spojrzenie na to samo Mnie to nie przeszkadza, a mam wrażenie, że Ty wolałabyś żebyśmy we wszystkim były zgodne...nie da się
Nie wiem czy się mylę czy nie, ale gdzieś pod skórą czuję, że trochę o to chodzi...
Nawet nie waż się rozważać tego, żeby nie przyjechać do Wrocławia...ja będę wtedy bardzo nieszczęśliwa

edit... i jeszcze zanim pójdę do roboty- wszystko działa w dwie strony- i obojętność i brak kontaktów i złość i uśmiech i radość

[maniusia72]

Kasiu, ja też Cię lubię niezaleznie czy masz takie samo zdanie jak ja czy inne, już o tym w Gdyni rozmawiałyśmy. i nie wyobrażam sobie że Ciebie by miało nie być na spotkaniu.

[sabinka57]

Dzień dobry
Nowy tydzień, nowe życie postanowiłam spróbować WO, nie wiem ile dni mi się uda ale każdy udany dzień będzie dobry i z każdego będę się cieszyła, za dwa tygodnie przylatuje moja córka ze starszą wnusią, pobędą kilka dni u mnie a potem lecimy do nich, jakby mi się udało wytrzymać 2 tygodnie do ich przylotu ( kiedy byłam 13 dni na tej diecie), potem te dni u mnie też bym się pilnowała no i prawie 2 tygodnie u nich, gdzie przy ich trybie jedzenia i nie podjadaniu też coś tam gubię więc uznałam, że zaczęcie wo dzisiaj będzie najlepszym terminem
Trzymajcie kciuki i jak możecie piszcie co jadłyście - prosto, bez stania przy garach

Kasiu cieszę się, że masz przedłużoną umowę bo to też był problem który cię gryzł - co będzie dalej.... ale nie cieszę się z twojego stanu ducha i duszy, trudno tu cokolwiek doradzać, nie wiadomo czy ten nowy lek już działa prawidłowo na ciebie, czy dopiero po dłuższym czasie i wtedy bedzie lepiej ale wydaje mi się, że nie powinnaś czekać do początku sierpnia tylko wcześniej skonsultować się z lekarzem, który ci przepisał ten lek.
A co do leków najlepszych czy najgorszych na rynku to chyba kwestia bardzo indywidualna i dla jednego ten sam lek może być najlepszy a dla innego najgorszy...
Mam nadzieję, że ostatnie czasem trudne chwile tu na forum nie zdołowały się, bo przecież wiadomo, że każda z nas jest inna, każda ma prawo mieć swoje poglądy, niekoniecznie zgodne z poglądami innych, mogą to być nawet poglądy skrajnie różne od naszych i nie jest przecież z tego powodu gorsza, czy gorzej, inaczej traktowana i nawet jak te poglądy mamy skrajnie różne to w taktowny sposób te różnice niwelujemy i mam nadzieję nikt nie powinien czuć się urażony i nie czuję się w taki sposób.
A na spotkaniu musisz być i koniec

Agnieszko no koncert Stonesów to jest to i jak powiedział Jagger - Jestem za stary, żeby być sędzią, ale jestem młody, by śpiewać " koncert na pewno był świetny a publiczność w różnym wieku, bo maja fanów wśród młodych no i starszych trochę
No właśnie nie mógłby być sędzią już od 10 lat!!!

Maniusiu taka radosną kawkę dzisiaj wrzuciła to łyknę sobie chociaż wirtualnej bo na wo podobno kawy nie można??? Mam nadzieję, że choróbsko już cię opuszcza pomału

Krysiu no naleśniki wzorem Agnieszki z serem podsmażone na masełku i posypane cukrem i do tego z jagodami Na pewno ychota To tak po chichu spytam ile zjadłaś?

TinnGo no ja jakoś nie mogę wziąć się za ten angielski sama no ale do przyjazdu moich dziewczyn zostały dwa tygodnie a ponieważ moje wnuczki nie mówią po polsku to ja muszę sobie poprzypominać chociaż to co umiałam do tej pory i zwykle tak robię przed spotkaniem z nimi więc kolejne dni będą pod znakiem angielskiego. W ramach nauki oglądam wszystkie filmy z napisami polskim a w wersji angielskiej i tym sposobem utrwalam sobie trochę zwrotów.

[sabinka57]

A teraz idę po zakupy warzywno - owocowe, mam 3 minuty od domu ryneczek, czynny codziennie oprócz niedziel.
Czy z owoców można tylko jabłka i grejpfruty i trochę jagodowych?

[maniusia72]

Sabinko jeszcze cytryny
ja na tej diecie jem tylko i wyłącznie prosto bo mi się nie chce cudów gotować
z gotowanych leczo i zupy krem, a reszta na surowo
acha i kapusta z pomidorami