Sabinko, nie jedz jagodowych. Wiem, że one są dopuszczane obecnie, ale wzorowanie się na pierwszej książce Dąbrowskiej, wydaje mi się właściwsze.
Ja gotuję zupy, kapustę na gęsto i leczo, resztę jem wszystko na surowo, bo nie chce mi się stać przy garach.
Im więcej surowizny, tym dieta skuteczniejsza
Dzięki za rady dziewczynki kochane, wiedziałam, że na was mogę liczyć
no to ja chyba tez dołączę, ostatnio 2 tygodnie które zrobiłam dużo dobrego mi dały , tak że kilka dni na pewno a potem się zobaczy
z gotowanych to wyczytałam że jak najmniej dyni i marchwi i tu potwierdzę, że kiedy jadłam zupy dyniowe spadało wagi mniej, w aspekcie zdrowotnym to pewnie nie ma znaczenia ale jak chcemy dodatkowo zrzucić co nie co to już znaczenie ma.
Aga ja tez opieram się na starej ksiązce ale tam chyba jagodowe sa w ilościach dekoracyjnych, czyli max 2 sztuki
A co pijecie na wo?
Ech,ile osób tyle sposobow na depresję...Niestety to nie grypa.
Mam za sobą depresję syna,u niego lekarka powiedziała,że na pierwsze dobre efekty leków trzeba czekać 3 miesiące.I rzeczywiście tyle to trwało.Jednoczenie byl na psychoterapii.Szczęśliwie wszystko zadziałało.A teraz nieustanna profilaktyka i dbanie o siebie.
Może po prostu trzeba czasu,żeby na nowo choć trochę cieszyć się zyciem.
Chwilowa przerwa w przygotowaniach do remontu.to pierwszy etap,łazienka też przede mnąCzekam na zmianę w całej kamienicy czyli ciepła woda w kranie bez piecyka gazowegoA potem jeszcze parę rzeczy o których na razie staram się nie myśleć.
Wczoraj spokojny,rodzinny dzień i trochę dogadzanie sobie i innym - placuszki z cukinii z sosem koperkowym i marynowanym łósosiem, na deser semifreddo czekoladowe z czereśniami,w międzyczasie winko i siostrzane pogaduszki.M w pracy.
Krysiu
w ogóle mi nie przyszło do głowy ,ze z czymkolwiek przesadzilaś
Po prostu ostatnio jakoś nie mam weny do odnoszenia się ,wolę bardziej ogólne wpisy
Dieta u mnie jak widać,tragedii nie ma ale odchudzająco też nie jest.Będzie co będzieJakoś do niczego radykalnego nie mam nastroju,jest mi dobrze tak jak jestNic mnie nie boli,nic bardzo nie zaprząta głowy,cieszę się chwilami
Gratulacje za spadki,oczywiście kciuki za wszelkie przedsięwzięcia- ruchowe, jedzeniowe,remontowe,ogrodowe i inne niewymienione
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 09-07-2018 o 09:57
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
ja piję wodę, sok z buraka, pomidorowy i marchwiowy
Czytam trochę o postach przerywanych,bardziej w kierunku profilaktyki zdrowotnej.Lato zawsze mi sprzyja,ale zima przyjdzie jak co roku i chcę się trochę na nią przygotować.
Przy okazji czytania o dobrodziejstwie postów,poznałam wiele mechanizmow pracy naszego organizmu i dlaczego tradycyjne sposoby na schudnięcie - w skrócie :mniej jeść i więcej się ruszać- nie działają długoterminowo.Wszelkie takie wykresy,tabelki badania przemawiają dość mocno do mojej wyobraźni.Dlatego na razie do żądnej diety się nie zabieram.
Ruch lubię,sprawia mi wielką przyjemność i tego sobie nie żałuję
Piszę bardzo ogólnie,bo nie chcę was zniechęcać do porzucania tego do czego macie przekonanie,co wam służy i w co wierzycie
Podglądam,bardzo wspieram duchowo,żeby wam szło jak najlepiej
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 09-07-2018 o 10:08
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html