Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[maniusia72]

W nocy u nas była straszna ulewa , mam nadzieje że to już koniec deszczów. Sucharek wstawał w nocy i wypompowywał wodę z oczka, bo już zaczęła pod kamienie okalające oczko napływać. Kurcze, chcę już słońce !
I dostałam dzisiaj od kolezanki dwie olbrzymie cukinie, może czas sie do WO przymierzyć na urlop

[sabinka57]

Dzień dobry
Dzięki Agnieszko za pochwały ale mam zamiar dotrwać dwa tygodnie i jeden dzień do przyjazdu córki bo potem to już tak niekoniecznie się da ale będę bardzo uważała na to co jem i zastanawiam się kiedy po przejściu dwóch tygodni diety można ją powtórzyć czy musi być jakiś duży odstęp czy powiedzmy po wakacjach po wyjazdach mogłabym znowu zacząć bo czuję się świetnie, szkoda mi teraz ją trochę przerwać ale na wyjazdach będzie trudno, chociaż postaram się jeść mnóstwo warzyw, może trochę w złym momencie zaczęłam bo wiedziałam, że będę wyjeżdżała ale akurat wtedy czułem potrzebę i fajnie mi się wskoczyło na dietę.

[Agnieszka111]

Sabinko, wyjazdy czy imprezy nie muszą przekreślić Twojej diety. Jeśli dobrze Ci idzie, to wykorzystaj to i nie zakładaj z góry, że czyjaś wizyta, czy Twój pobyt przeszkodzą Ci w diecie. Szczególnie wizyta córki nie musi tego zmienić. Co innego na wyjeździe. Tam jesteś jednak trochę uzależniona od czyjegoś jedzenia, chociaż jeśli jest to wizyta u córki, która zauważy Twoje samozaparcie podczas pobytu jej u Ciebie, to może Ci nawet sama pomóc szykując posiłki zgodne z dietą lub pokazywać knajpki, w których podawana jest jedzenie warzywne.
Ja tam trzymam kciuki żebyś ciągnęła dietę dalej

[sabinka57]

Dzięki Agnieszko ale jakby mi się nie udało to po 3 tygodniach diety kiedy mogę ją powtórzyć? Coś wiesz wiarygodnego na ten temat? Pewnie tak bo jezdzilas na turnusy z wo

Tereniu chyba nie zdawałam sobie sprawy z tego, że czasem za mocno was próbuję zdyscyplinować i wtedy burcze ale postaram się trochę poprawić

[sabinka57]

Agnieszko współczuję twojemu Kubie tych dzisiejszych problemów ale sama jestem ciekawa co zwycięży a wczoraj bardzo dobrze mu powiedzieliście, że decyzja zależy tylko od niego i żeby nie czuł żadnej presji z waszej strony.
Myślę jednak że wybierze Wrocław

[krysiapysia]

Witajcie, nie zdążyłam wczoraj przysiąść i poczytać, bo zaangażowała mnie rozmowa i wynikające z niej odkrycia. Ale o tym więcej już we Wrocławiu.

Gruszko dobrze Ci idzie . Grunt, że się nie poddajesz .

Agnieszko, trzymam kciuki za decyzję Kuby. To na pewno będzie ta najbardziej słuszna. Co do genogramu, to prawda, że potrafi dać dużo ciekawych informacji. Warto czasami prześledzić w ten sposób losy rodów. Co do robotników, to niestety historia, którą teraz z nimi przechodzisz jest mi znajoma. Taki sposób funkcjonowania, to w zasadzie codzienność działania przeważającej części „fachowców”. Dlatego tak mnie zafascynowało, kiedy pisałaś, że dobrze się z nimi dogadujesz. Miejmy nadzieję, że uda się wszystko w miarę szybko skończyć.

Sabinko całe szczęście, że to tym razem nie Twój lot! Chociaż podejrzewam, że i tak do końca będziecie się teraz trochę stresoować. Na wo jest zasada, że ile tygodni się dietkuje, tyle potem miesięcy się czeka. Co do dietki, to ja z kolei myślę, że spokojnie możesz ją dietkę za te dwa-trzy tygodnie, zwłaszcza że u córci zazwyczaj chudniesz. Będziesz w ciągu, więc łatwiej będzie Ci się u niej ograniczać, a potem spokojnie i bez pokus zrobisz sobie nawet całość. A „burczenia” sobie i nam nie żałuj .

Tereniu widzę, że towarzystwo kotków naprawdę wpływa na zmianę Twoich nawyków. Dobrze, że nauczysz się trochę bardziej odpoczywać i relaksować. Dla mnie najważniejsze jednak, że nie oznacza to rezygnacji ze spotkania z nami . „Z wiekiem spanie na podłodze zupełnie przestało mi się podobać” - mnie też . To niesamowite jak człowiek się z czasem zmienia. Przeszłam różne obozy i wyjazdy z przedziwnymi warunkami do spania i teraz się tylko zastanawiam, jak to było możliwe .

Zaczęłam się zastanawiać nad „Opowieściami Podręcznej” . Tak zachęcacie, że się łamię i może faktycznie spróbuję chociaż pierwszy odcinek . Gruszko wiem, że .zakończenie odcinków może dawać nadzieję, ale najpierw do końca każdego odcinka muszę dotrwać .

Sieuda to nie mój czas, więc tylko wierzę na słowo, że fajna dziewczyna była .

[TinnGO]

Ja tylko w telegraficznym skrócie bo musze kupić grilla na prezent tam gdzie jadę w odwiedziny na weekend.No i lecę do Castoramy.
Sabinko twoje burczenie mnie akurat nie wadzi bo sama wolę pisać na forum, z klawiatury klawiszowej. To, że nas zgarniasz z apki mnie akurat pasuje.
Chociaż zauważyłam dobre strony tego, że się rozmawia bezpiecznie i człowiek nie boi się "odsłonić" wiedząc, że może ufać słuchaczom, uczestnikom.
Gruszko ćwicz cierpliwie z telefonem, ja dopiero po 2 tygodniach skazana na telefon i tablet, który jest takim większym telefonem jako tako zaczęłam się czuć oswojona. Też poszło mi kilka pustych postów.Nie zrażaj się.
Skasływanie trwa ale od kilku tygodni piję rano filiżankę siemienia lnianego zalanego wrzątkiem. Witamina A z siemienia, które rośnie tuż obok, a nie jakiś oleje z Grenlandii z kwasami Q 3 są dla mnje najlepszą regeneracją śluzówki. Tylko dlaczego to skasływanie nastąpilo dzień po wizycie u osteopatki?? Sama jestem głupia. Ale to pozytywna rzecz więc się nie smuce.

[sabinka57]

TinnGo ty chyba jedziesz gdzieś do kogoś na grilla? To trzeba ze swoim przyjeżdżać?

Co do dietki, to ja z kolei myślę, że spokojnie możesz ją dietkę za te dwa-trzy tygodnie, zwłaszcza że u córci zazwyczaj chudniesz.

Nie bardzo pojęłam Krysiu ale chyba znaczy to, że mogę dietkę odłożyć na te 2-3 tygodnie?
Agnieszka radzi, żeby nie przerywać ale chyba nie dam rady...


Agnieszko Warszawa czy Wrocław?

[krysiapysia]

Sabinko zrobiły mi się literówki i faktycznie byłam mało czytelna . Chodziło mi o to, że mogłoby Ci być ciężko wytrwać u córki na wo. Wręcz istnieje prawdopodobieństwo, że przez wyrzeczenia dietka zaczęłaby Ci się może źle kojarzyć. Pomyślałam więc, że skoro i tak u córki chudniesz, to nic się nie stanie, jak na czas wyjazdu przerwiesz wo. A potem spokojnie, po dwóch albo trzech miesiącach (w zależności od tego ile tygodni będziesz teraz na wo) wrócisz do dietki i już bez pokus zrobisz może nawet całą.

Tereniu faktycznie trochę tajemnicza sprawa z tym grillem

[TinnGO]

No bo to jest tak, że jadę pierwszy raz w odwiedziny do swojej przyjaciółki ze studiów na wieś gdzie ze swoim TZ przystosowali kupioną wiejską chatę.Niektórych rzeczy u nich nie ma, a jak się pierwszy raz jedzie to wypada jakiś prezent trwały zawieźć.
Ja zresztą jestem bardzo praktyczną osobą i nie lubię kwiatków, durnostójek czy kurzołapek kupować tylko coś użytecznego. No i taka jest historia grilla na grilla.