Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, surowy burak? Uwielbiam buraki i jem je praktycznie codziennie, piję sok z surowego i zakwas, ale nigdy w życiu nie jadłam surowego. jak go doprawiasz?
Muszę sobie kupić maszynkę, albo temperówkę do warzyw, bo bardzo fajnie to wygląda. No i intryguje mnie też, czy ta cukinia, to na surowo, czy chociaż zblanszowana.
Gruszko, bo jeśli dziewczyna szczuplutka, to będzie pięknie wyglądała w tych spódniczkach :)
Maniusiu, i w Warszawie znikają mieszkania piorunem :(
Zrobiłam gołąbki ( prawdziwe :mdr:), rybę w mozarelli- upiekę jak goście będą dojeżdżać, surówkę grecką, buraczki na zimno i surówkę z białej kapusty i obiad prawie gotowy.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jeszcze chciałam nawiązać do tego, o czym pisałyśmy wcześniej...
Sabinko, Maniusiu, a absolutnie nie należy się wstydzić, że nie zna się jakiegoś słowa :) Ja wiem, że to były żarty z waszej strony o tym wstydzie, ale czasem łapiemy się na tym, że ktoś wie coś od nas lepiej i czujemy niepokój, że kurde, może jednak powinnam to wiedzieć, a nie wiem :mdr: Przecież nikt nie wie wszystkiego, nie?
Ile ja się nowych rzeczy od was dowiaduję, o których nie miałam pojęcia, a jak się z tego cieszę :D
Już za chwilę będziemy rozmawiać o fizyce... i choć w liceum miałam z niej 4, to jest to dla mnie czarna magia, ale może dzięki Teresce choć trochę ją polubię :mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko cukinią surowa tylko podgrzana w mikrofali żeby lepiej udawała makaron a buraków w tej chwili niczym nie doprawiam bo jestem przecież na wo a tak normalnie to sól i pieprz, czasem majonez bo uwielbiam surówki z majonezem lub majonez + jogurt, zimą np robię mizerie z cukinii.
A co do temperowki do warzyw to też mam ale jest do dooopy, musialaby Gruschka podać jakiej ma firmy.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko ale pyszności naszykowalas :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, to Ty na wo, nie używasz soli i pieprzu??? Rany, to ja bym ani zupy, ani leczo nie zjadła :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gruschko to twarda byłaś wczoraj, że tylko na sushi się skusilas ale faktycznie czasem jak się człowiek zastanowi w jakich warunkach robią to jedzonko to jakoś mniej chce się jeść...No ale z tymi warunkami to różnie bywa i w wypasionych niby restauracjach, np w Mielnie kilka dni temu było zatrucie w restauracji z wyższej półki i sanepid stwierdził sporo nieprawidłowości.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko pieprzu używam i odrobinę soli czasem też ale buraki mogą być bez.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie :)
Agnieszko, miłego czasu z gośćmi :money:. Menu zapowiada się bardzo smakowicie.
To prawda z tymi słowami. Żaden wstyd ich nie znać. Też ciągle natykam się na jakieś nowe i szybciutko z ciekawością sprawdzam potem, co to takiego. Nie dalej jak wczoraj natknęłam się aż na dwa takie (i teraz próbuję je sobie przypomnieć :oops:i kurka nie pamiętam :he:). Nie wspominam już nawet o różnych różnościach, które bywają dla was czymś oczywistym, a dla mnie są odkryciem :D
Sabinko, ja na wo używałam pieprzu, papryki i wszelkich przypraw (chociaż mam ciągłe problemy z ich przypasowaniem :bad: ). Ale sól też stosowałam, tyle że himalajską (jest dopuszczona). Oczywiście dania bez soli to wersja optymalna, więc jak dajesz radę, to jak najbardziej, bo ja przyznam, że nie dawałam ;).
Gruszko, ty zastanawiasz się nad nową spódniczką, a ja od kilku dni siedzę nad spódniczką córy, którą trzeba skrócić. Pierwsza próba nie wyszła niestety zadawalająco. Wpadłam w końcu na pomysł, żeby zajrzeć do internetu i dzisiaj będzie ponowna próba skracania, ale tym razem nie od dołu, ale od góry :wink2:.
Maniusiu skąd pomysł na Bieszczady? Byłam tam kiedyś na obozie studenckim i pamiętam, że można było za dosłowne grosze kupić teren. Bardzo się wtedy zapaliłam do tego pomysłu. Ale to nie był dobry pomysł, bo jednak od małego mieszkam w miejscu otoczonym wieloma miastami i raczej trudno byłoby mi się przestawić.
Tereniu, mam nadzieję, że parapetówka się udała :). Zaskoczyłaś mnie tym, jak można się rozmarzyć o fizyce. Nic nie zrozumiałam, ale to było piękne :money:. Agnieszko, jeżeli Kuba ma podobne marzenia, to wybrał naprawdę dobrze :).
Madziu, też pewnie odpoczywasz po spotkaniu ;).
Agnieszko, również myślę, że można się różnić w poglądach, zdolnościach, umiejętnościach, upodobaniach itp., ale jeżeli w tych najważniejszych sprawach jest spójność to wtedy jest szansa na to, że i droga będzie prowadziła w jedną stronę . Oby nam jak najdłużej.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Moja temperówka jest dobra bo amerykańska:wink2:Z jakiegoś żydowskiego sklepu, z przeceny ,bez marki.Muszę przyznać,że iloś gażetów kuchennych w ich sklepie zrobiła na mnie ogromne wrażenie.Ma tylko jedną wadę,jest o wiele lepsza dla praworęcznych....Ale do tego się już przyzwyczailam.
Teraz ja idę gotować,bo bardzo smakowicie się zrobiło:)
Krysiu,najważniejsze to nie poddawać się po pierwszej próbie:)
Sabinko
bardzo porządnie prowadzisz swoje wo:great:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A moja temperowka też że świata bo z Anglii ale jest beznadziejna...A maszyna też angielska jest fajna. Córka mi kupiła pod choinkę gdy zachwycalam się że u nich można kupić już gotowe takie makarony z buraków, marchwi ale prawdę mówiąc zaczęłam jej używać dopiero teraz :)