Strona 2342 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1342 1842 2242 2292 2332 2340 2341 2342 2343 2344 2352 2392 2442 2842 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 23,411 do 23,420 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #23411
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko, wielkie brawo

    Krysiu, remont podobno zacznie się od środy

    Więc tak, skończyłam serial o Podręcznej, obejrzałam film i ten wobec serialu jest po prostu beznadziejny
    Gdybym obejrzała go jako pierwszy, to nie sięgnęłabym już po serial.
    Dziewczyny, które oglądałyście tylko film, obejrzyjcie serial
    Lecę zaraz na kije
    gruschka lubi to.

  2. #23412
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Krysiu no widzisz jaka ja utalentowana osoba jestem
    O 19 wyruszamy do Gdańska odebrać moje dwie dziewczyny, Maja już się nie może doczekać, wszystko pamięta gdzie byłyśmy w zeszłym roku, wszystko jej się podobało ale wielki sentyment czuje do wypraw rano po świeże bułeczki do naszego osiedlowego sklepiku gdzie do bułeczek mogła sobie wybrać jakąś małą (jedną) słodkość
    gruschka and Agnieszka111 like this.

  3. #23413
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko fajny czas przed tobą
    Uściskaj ode mnie wszystkie dziewczyny i pomachaj mi z lotniskaJeszcze raz gratki za wo i wagę
    Agnieszko
    fajnie masz z kijkami,u mnie za gorąco na cokolwiek...
    Krysiu
    remonty... staram się wymazać z glowy
    Agnieszka111 lubi to.
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  4. #23414
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Agnieszko, korzystaj z kijków, póki się da. Na pewno już słyszałaś o zapowiadanych upałach, jeszcze większych niż te, o których wspomina Gruszka .

    Sabinko, oczywiście że utalentowana z Ciebie osóbka . No i jeżeli szyłaś kiedyś i robiłaś na drutach z powodzeniem, to znaczy że dalej w Tobie te umiejętności drzemią i wystarczy tylko je odkurzyć . Ja od jakiegoś czasu przymierzam się do odnowienia krzeseł i już podejrzewam, czym się to skończy.
    Agnieszka111 lubi to.

  5. #23415
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko, spokojnej drogi! Jestem pewna, że Maja znowu będzie zadowolona z pobytu u babci .

  6. #23416
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    gruschka and Agnieszka111 like this.

  7. #23417
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Teresko, jak mam zly humor, to sobie zawsze ten film wlączam, niezmiennie podnosi mnie na duchu

  8. #23418
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Chciałam się z wami podzielić tym tangiem. Jest cudne jak dla mnie .Koleżanka z Celownika to zamieściła.
    Ja na działce, nareszcie piszę z klawiatury i czuję się jakbym wróciła z kraju gdzie mówią innym językiem do Polski.
    Mogę edytować, mogę poprawiać, mam delete i bakspace, no i wiem , że mi post nie poleci w kosmos.
    Działka bardzo zapuszczona, chwasty, wykwitnięte róże nierozsypana kora itp ale się zrobi albo i nie.
    Tak jakoś wrzuciłąm na luz.
    Opis dzisiejszych przenosin cytuję dla prędkości z Celownika
    Ja na działce z kotulkami. Ale mnie Browni sponiewierała. Złapałam 2 i zadzwoniłam po taksówkę. Zamknęłam ją w sypialce.Ale nie przewidziałam , że wokół wersalki można się gonić bez końca. Taksówka przyjechała no to ją proszę żeby poczekała bo łapię kota.No czekała za 3 zł
    Brownie darła mordę całą drogę. Kasia pojechała do Rygi tylko Szarlotek w nowym mocno siatkowym plecaku usadzony u mnie na kolanach był spokojny i na plecach i w czasie jazdy.
    Na razie zjadłam krupniczek i zawiesiłam firanki . Przerażają mnie te upały. Znowu bolą mnie nogi.
    Ostatnie zdanie świadczy raczej o tym, że osteopatia w moim przypadku niekoniecznie zadziałała. Chyba, że podróż do koleżanki i znczne nadużycie alkoholu wpłynęło trująco na oranizm ale to wydaje mi się za bardzo naciąganą teorią.
    Może powrót upałów tak pogorszył moje krążenie i związane z tym objawy(maj, czerwiec i Albania to jeden upał i ból nóg).
    No koncepcji jasnej nie mam.Ale postanowiłam wdziać i czekać jak następny raz przejdzie.
    No żabcie chciałam się pochwalić, że ja nie umiejąc szyć, gotować i prowadzić samochodu umiem bardzo dobrze robić na drutach, pieczenie też mi wychodzi tylko z uwagi na wagę zarzuciłam praktykę no i umiem np zrobić lampę techniką Tiffaniego.
    Staram się nie denerwować, że moje Szczęścia urzędują na dworze, ale jest tak ciepło , że nic nie powinno im się stać.
    Internet z mobilnego routera działa, puściłam bankowe przelewy, podlałam ogródek i zaprosiłam sobie różnych gości.
    To będzie taka mobilizacja , żeby ogarnąć teren (chociaż za diabła mi sie nie chce).
    Dorwałam się do klawiatury, więc mogę pisać te długaśne swoje wywody(Sabinka kiedyś pochwaliła mnie za nie więc się czuję pewniej).Powiem wam co mi ostatnio na wątrobie leży.
    Leży mi tolerancja. Konkretnie tolerancja na inność.
    Mam wrażenie, że to jednak rzadkość. Tolerujemy inność nieznacznie odchyloną od nas samych.No dumał nie dumał "carem nie budiesz"
    gruschka and Agnieszka111 like this.

  9. #23419
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Puściłam tekst mimo, że nie skończyłam myśli, ale zaczęło mi coś wyskakiwać dziwnego więc nie chciałam stracić tego co napisałam.
    Nie wiem czy ja sama jestem tolerancyjna i otwarta na inność.
    Rozumiem tych co mają podobnie jak ja np Kasię.Tylko, że mam wrażenie, że tak jak w grze internetowej wdrapałam się na wyższy" level".
    Niby wiem co miota tymi na levelu niższym, ale nie ma we mnie cierpliwości na poczekanie aż przyjdzie na nich czas załapać blusa.To jest tak, że jak mnie się udało pokonać ten próg wyzwolenia z "uwikłania" to uważam że każdy powinien to umieć.
    Ale rozumiem Kasię , a nie rozumiem już poziomu niższego niż Kasi(wiecie o jaki poziom chodzi).Kasia rozumie bo nie oddaliła się zbyt daleko.A na przykład trzeźwo myśląca i pragmatyczna Sabinka nazywa rzeczy po imieniu .
    No to tak wygląda moja teoria tolerancji, tolerujemy jeden, no 1,5 ząbka od nas.Dalej już jest anomalia, patologia no odlot w rejony nieakceptowalne.
    No się zagłębiłam , ale Szczęścia powłaziły wszystkie do domu. Dobranocka bo postaram się ułożyć się z nimi do snu.
    Koty to też wrażliwce
    Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 23-07-2018 o 23:14
    gruschka and Agnieszka111 like this.

  10. #23420
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry we wtorek

    images (2).jpg- kawa dziś wakacyjno- turystyczna


    Ja Teresko, jestem raczej tolerancyjna i otwarta na inność. Nie przeszkadza mi odmienna rasa, wiara, bardziej ciekawi niż drażni inna opcja polityczna czy kulturowa.
    Szanuję odmienne poglądy na kulturę itd.
    Natomiast zawsze ignoruję gdy ktoś jest nachalny, zaborczy, wszystkowiedzący, głupi - nie mam na to tolerancji . Zawsze odrzucę- ksenofobię, nacjonalizm, szowinizm. Nie mam tolerancji dla przemocy- w jakiejkolwiek formie.
    A cierpliwość ( o czy piszesz) tracę wtedy, gdy ktoś codziennie i uporczywie mnie nęka. Po krótkim czasie odcinam źródło, choćby była nią najbliższa osoba. Mądra zrozumie i przestanie, niemądra się obrazi.Zrobiłam tak kilkakrotnie w życiu i opłacało się. W ostatnim czasie były dwie takie osoby, jedną z nich był członek rodziny.

    Krysiu, my na kijki chodzimy późno wieczorem, gdy upał zelżeje i jest wtedy fantastycznie. Bardziej niż upału boję się, że robale mogą nas zjeść, choć wczoraj było super w dzień 32 st, a gdy wychodziłyśmy 22.

    Nie chcę się chwalić, ale ja tez kiedyś sobie szyłam, na drutach robiłam sobie i koleżankom nawet sukienki (miałam także domową maszynę dziewiarską na której robiłam mężowi i bratu swetry),nie mówiąc już o sweterkach dla moich dzieci. Robiłam na drutach sukienki w kolorach ulubionych zespołów muzycznych, np. Biało czarną w kolorach Republiki, tudzież haftowałam i wyszywałam Jednakże w obliczu pojawiającego się wszelkiego dobra w sklepach, dostępnego i taniego, zaprzestałam .

    Sabinko, udanej wizyty, bawcie się dobrze
    Kochana, ja wstaję tak codziennie- 5 rano. Lubię to, ale dlatego pisałam wcześniej, że jestem upierdliwym lokatorem dla innych, więc gdziekolwiek jadę, biorę hotel żeby nie stresować siebie i innych Siebie też lubię i lubię być dla siebie trochę egoistyczna

    Krysiu, mieszkania nadal szukamy, ale dziś już będziemy dzwonić w kilka miejsc, a następny etap, to wizyta w Warszawie

    Udanego wtorku wszystkim życzę

    Ps. miałam dalej trzymać to w tajemnicy, ale ponieważ najgorsze dni za mną i wydaje mi się że jestem na dobrej drodze, to przyznam się, że jest po trzech dniach wo. Wcześniej nie chciałam zapeszać. Postanowiłam podjąć ostatnią próbę żeby sprawdzić co dzieje się z moją wagą na tej diecie. Dziś mogę napisać, że jest dobrze. Nie ma jakichś spektakularnych wyników, ale waga spada systematycznie. Nie oszukuję, jem prosto i świeżo. Chciałabym wytrzymać 6 tygodni, ale za cztery mam wyjazd rodzinny, a za pięć spotkanie z Wami. Myślę więc że skończy się na czterech, choć byłam już w podobnej sytuacji i dałam rade, bo szkoda mi było zakończyć dietę z tak prozaicznego powodu jak impreza. No, ale to będą trzydniówki, więc nie wiem jak to będzie. Na razie ciesze się z każdego udanego dnia
    gruschka lubi to.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •