Gruszko, gdyby nie remont, to na Twoim miejscu wzięłabym parasol przeciwsłoneczny i siedziała nad brzegiem morza![]()
U nas teraz bardzo gorąc, po południu jedziemy do Dabek trochę na plażę a potem na rybę![]()
Witajcie
Agnieszko, praca ekip remontowych bardzo często niestety wygląda tak, jak jest to teraz u Ciebie. Zastanawia mnie jednak podobieństwo w postępowaniu tych fachmanów. Jak to jest możliwe, że tak dużo z nich z taką beztroską, lekko, bez poczucia
winy i z lekceważeniem podchodzi do klientów. Chodzi mi o powszechność tego zjawiska. Ciekawa jestem, czy podobnie wygląda za granicą
![]()
Gruszko, widzę że upały rzeczywiście mocno dają Ci się we znaki. A u nas właściwie nie wiem. Niby temperatury podobne, ale na razie do przejścia. Może dlatego, że co jakiś czas pojawia się wiaterek, no i słońce jednak częściej za chmurami. Mam nadzieję, że tak zostanie, dopóki upały nie zelżeją.
Kasiu, miałaś napisać, jak tak egzaminy córci? Widzę, że u Ciebie upały też bardzo dokuczliwe. Jeżeli Karusia tak reaguje, to naprawdę musi być trudno
.
Sabinko, cieszę się, że tak miło i przyjemnie spędzasz czas ze swoimi najbliższymi i nie tylko. A w Dąbkach pomachaj od nas łapką
. W końcu to tam po raz pierwszy się spotkałyśmy (o nie, przepraszam – to u Ciebie w domku był ten pierwszy raz
). Wszystkiego najlepszego dla Marty z okazji zbliżającej się rocznicy ślubu
. A tak swoja drogą ciekawego kim Maja ma te zapędy miłosne
.
Tereniu, jak się czujesz po dalszych kilku dniach terapii? Coś mi się przypomniało w związku z Twoimi problemami. Pamiętam, że bardzo poszło mi na stawy po diecie Dukana. A Ty chyba jesteś taka bardziej pro mięsna? Czy więc to nie będzie sprawa dietki![]()
Ja i koty czekamy.
Nie demonizujmy Krysiu Dukana.Wegetarianką nie jestem, a z uwagi na kłopoty z trzustką nie mogę jeść surowizny czyli owoce bardzo oszczędnie i żadnych papryk, soków , koktajli warzywnych itp.Dieta wysokobłonnikowa powoduje u mnie jedną wielką biegunkę.
A tak swoją drogą to jak długo byłaś na Dukanie, bo ja na Dąbrowskiej niecałe 2 tygodnie???
Moje obecne dolegliwości nóg nie są raczej związane ze stawami tylko z tkankami miękkimi, sama podejrzewam u siebie zapalenie gęsiej stopki. Ból jest wtedy z tyłu pod kolanem, ale dlaczego pojawia się i zanika bo aktualnie po trzech dniach pogorszenia jest znowu dużo lepiej.
Znowu po wizycie u osteopaty czułam się bardzo źle, to złe samopoczucie ciągnęło się do wczoraj(trwało tydzień), co chwila coś innego mnie bolało łącznie z gorączką.
Faktem jest , ze upojna zabawa z ogromną ilością piwa nie wspomagała raczej mojego zdrowia.
Dzisiaj zadzwoniłam do znanego mi masazysty, ale dopiero za tydzień wraca z urlopu.
Wczoraj była u nas burza, dzisiaj druga. Jest duża wilgotność, ale na działce mam dużo cienia i temperatura w domku jest około 20-23 stopni rano, popołudniem wzrosła do 25 ale gotowałam i smażyłam na gazie.
U nas codziennie teraz mają być burze.
Jestem załamana bo dzisiaj jeden z kotków przychodzących do mnie na garnuszek przemaszerował mi przed nosem z dwoma swoimi kociakami. Zatem są tutaj trzy kocice dorosłe , a ile młodych to nie wiem.
No i co ja mam z tym zrobić
No i czy w ogóle mam coś robić, dlaczego jak jest problem to ja podstawiam pod niego swoje plecy.
Ale kotulki przyszły już i leżą w posłankach, też mi się udziela senny nastrój.Dobranoc![]()
Dzień dobry w kolejny upalny dzień
images (5).jpg
U nas jest codziennie gorąco, ale też każdego dnia pada deszcz lub jest burza. Przynosi to trochę ulgi, przynajmniej dobrze się śpi, zresztą na całe szczęście w domu mamy chłodno, więc na dwór wychodzę rano i wieczorem.Dziś o 18 mamy kijki.
Wczoraj chłopcy załatwili mieszkanie. Mówią, że może być. Są blisko uczelni, po drugiej stronie ulicy mają wejście na Pola Mokotowskie. W mieszkaniu są najważniejsze sprzęty i jest świeżo odmalowane, tanie i już ma dwóch kolegów, bo jeden chłopak mieszka tam na stałe i tak jak mówi Kuba, jest bardzo sympatyczny.
Podpiszemy umowę i 1, września pojedziemy go tam zainstalować.Uff, na razie najważniejszy problem z głowy.
Krysiu, ja też dookoła słyszę takie opinie na temat fachowców. Myślę, że to jest tak- właściciele firm nie chcą podnosić cen swoich usług, a pracownicy żądają podwyżek. Nie dostają ich, więc szukają szczęścia gdzieś indziej.
Teresko, są numery do instytucji, które zajmują się bezdomnymi zwierzętami. To naprawdę sprawne i humanitarne instytucje, które wiedzą co robią. Wiem, bo mam koleżankę, która w takiej działa. Zbierają zwierzęta, leczą je jeśli jest taka potrzeba i oddają do adopcji. Nie musimy my teraz opiekować się bezdomnymi zwierzakami
Sabinko, mam nadzieję, ze pozdrowiłaś od nas Dąbki
Kasiu, biedna ta Twoja Karusia w te upały, moja też leży i ciągle dyszy, ale my mamy dużo cienia w ogrodzie i chłodno w domu, więc jakoś daje radę.
Udanego piątku![]()
Zaklinam trochę rzeczywistość i wybrałam się na rower....Wydaje mi się,żę w takiej temp jakikolwiek ruch zamiast dodawać odbiera mi resztki energiiGłowa woła jedź! cialo stawia opór
A ma tak być co najmniej 2 tygodnie....
I choć wiem,że w porównaniu z innymi miejscami,szczególnie Niemcami mam względnie chłodno to i tak dla mnie o wiele za gorąco.
Dobrze,że teraz pracuję,jest znośnie,a z wakacji nic bym nie użyla czekając codziennie na koniec dnia aż zajdzie slońce.Także przeżyję
Dla tych co na wo to super moment,bo ciało się jednak wychładza i upały mniej straszne
Sabinko
ty już pewnie na walizkach,pojedziesz chyba do troszkę chłodniejszego miejsca a poza tym u córki to zawsze dobry czas
Maniusiu
masz zacięcie dziewczyno,żeby jak ta kozica skakać po górachWidać,że jesteś w dobrym miejscu
Agnieszko
parasolol i plaża to zdecydowanie dalekie od tego co lubię najbardziej.Ulubiony zestaw to 50min w wodzie,10 na piasku,maks do 11.00 rano.Potem cień i tylko cień ale nie nad morzem.Ale teraz w morzu zupa,do tego sinice,to morze ogląda co 2-3 dni jedynie z roweru.
O 18.00 nie wykrzesałabym z siebie nic,dopiero wtedy naprawdę jest gorąco....
Dobrze ,że mieszkanie załatwione,glowa trochę spokojniesza.
Remonty....coś w tym jest,że wszyscy sensowni fachowcy są w AngliiMój od drzwi jest dumny z tego,że jest technik handlowiec.Może i dobrze,bo na budowlance to się chłop nie dorobi....
Krysiu
wyjątkowo pracowite masz wakacje,kiedy masz szansę na dłuższą chwilę luzu?Dobrze,że upały nie dają ci się tak bardzo we znaki.
Kociarki i psiarki jakoś dają radę w swoich ogrodach,chociaż relacje pogodowe z Frankfurtu brzmią naprawdę przerażąjąco,dobrze Kasiu,żę masz ogród.
Tinngo
mój M to prawdziwy kiełbasiarz i kotleciarz,a wyniki ma zawsze jak dzwon,nawet nie pamięta,zę ma jakieś stawy - ja po zjedzeniu polowy tego co on umieram...Grunt to poznać co nam służy a co nie.Mnie surowizna też coraz gorzej wchodzi, coraz bardziej przerzucam się na warzywa pieczone,duszone,blanszowane z jakimiś małymi dodatkami białka.Z surowymi owocami teżjestem już ostrożniejsza - nie wszystkie i zdecydowanie mniej.
Chłodu,chlodu,chłodu i wam i sobie w pierwszej kolejności życzęI przyjemnego spędzania czasu,mamy jakby nie było wakacje,nawet jak się trochę pracuje
Aktualnie 24 osoby na pokladzie,ale się u nadziejeWidownia prawie jak na koncercie hitowego zespołu
Pozdrowienia
![]()
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 27-07-2018 o 07:11
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Dzien dobry!
Jak zwykle w piatek lece zaraz podlewac ogrod wiec tylko twojej kawki chlipne Agnieszko i juz mnie nie ma!
Ciesze sie, ze mieszkanko dla studentow zaklepane!
Krysiu- o egzaminach nie mam co pisac, bo jak ci mowilam wyniki dopiero we wrzesniu...
Dobrego dnia dla wszystkich! Tych co na urlopach i tych co w domu!
A u mnie tak:
![]()
Tak dziewczynki ja już prawie na wylocie i na walizkach, jedziemy busikiem na lotnisko a ponieważ przesunęli nam odlot więc spędzimy tam trochę czasu bo ponad 3 godziny jeżeli busik przyjedzie planowo a potem odlot o 18:40 jeżeli samolot odleci planowo a potem to już tylko spędzanie czasu z młodymi i dziewczynkamiobiema
bo na razie miałam tylko jedną ale na pewno będę pisać tak jak zwykle bo czas na pisanie na pewno znajdę
![]()