Dzien dobry wtorkowo! Wczoraj bylo tak...
A wtorek? Nie wiem jak bedzie z wtorkiem...
Cos sie ze mna dzieje niedobrego. Budza mnie nad ranem intensywne, stresujace sny wiec wstaje polprzytomna. Ide z Karusia na siku a ona po zalatwieniu co trzeba, przynosi mi patyczki do rzucania pod nogi , patrzac wyczekujaco... odzwzajemniam wzrok pelen niedowierzania, ze o tej porze dnia mozna miec dobry humor...
Agnieszko- serdecznie wspolczuje ci przerwanego remontu. Co zrobilas z ta pania szefowa? Udusilas?
Ja pewnie bym tak zrobila...
Maniusiu- wyprawa szlakiem orlich gniazd to piekna sprawa. Szalony pomysl? Toz to przywilej mlodosci...
O upalach juz nie bede pisac. Dzis ponoc ma dochodzic do 38stopni... Ponoc to Merkel zalatwila te pogode, by uchodzcy mogli sie czuc...jak u siebie w domu!Koniec swiata!
Marti pieknie piszesz o zwierzakach. Widac, ze jestescie z Terenia...z tego samego kawalka ciete...
Trzymajcie sie dziewczyny! Przetrwamy tropiki. Przetrwamy komary...![]()