Zamieszczone przez
marti38
11 lat temu, kiedy kupiliśmy segment z mini ogródkiem, nie miałam i nadal nie mam wielkiego pojęcia o roślinach. Zatrudniliśmy więc panią "specjalistkę" od ogródków - zrobiła nam projekt i doradziła rośliny. Ogródek wyglądał ślicznie - przez 2 lub 3 lata. Potem wszystko urosło i okazało się, że mamy przynajmniej o połowę roślin za dużo. I zamiast urody, zrobił się busz, w którym część roślin zginęła, zagłuszona przez inne a krzewy muszą być cięte bez litości. I żal mam do takich "fachowców"; po co naciągać ludzi?
Rośliny w tym roku już wołają o przycięcie, takie ostre, ale na razie upał nie pozwala mi się za to zabrać.