69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziękuję za życzenia dla jubilatki i zapraszam na ciasto i gin z tonikiem wiadomo gdzie
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie przy niedzielnej kawie 
images (16).jpg
Dziś waga pięknie pokazała widok 67,9 kg, czyli zeszłam poniżej znienawidzonej ósemki. Metoda małych kroczków na razie się sprawdza
Sabinko, wygląda na to, że miałyśmy wczoraj miły wieczór 
Udanej niedzieli dziewczyny
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A propo's Freuda 
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry niedzielnie!
Chlipie twoja kawke Agnieszko i zastanawiam sie nad ta sentencja freudowska...
Ja czasami zakopuje moje emocje zywcem. Jestem np wsciekla na cos na meza, ale w imie spokoju w domu zostawiam to, bo nie chce wiekszej awantury i wiecej emocji. Oczywiscie nie zawsze, ale gdy mi sie to udaje, to jestem z siebie zadowolona i wrecz dumna.
Ostatnio tez w konflikcie z bliska mi osoba, mimo ze uslyszalam duzo slow po ktorych instyktownie chcialam sie bronic i tlumaczyc czemu zrobilam to co zrobilam, postanowilam tego nie robic. Majac swiadomosc tego, ze to "winny sie "tlumaczy". A ja zrobilam pewien krok po to, zeby siebie sama chronic przed jeszcze wiekszymi emocjami...
Ano zobaczymy...
Wczorajszy dzien udalo mi sie zakonczyc bez zbytniego przekraczania limitu kalorii czy tez punktow. Waga constans.
Dzis niedziela. Zaprosilam siostre z rodzina na obiad. Przygotowuje dobre rzeczy, wiec nie bedzie latwo... No ale bede sie starac. Najwyzej skorzystam z mego weekendowego limitu punktow extra. A jutro dokrece srubke...
Chcialabym na spotkaniu WW w srode wykazac sie kolejnym spadkiem wagi.
A tak z innej beczki...

Bo ja tak...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, to robisz zupełnie odwrotnie niż ja
Ja muszę powiedzieć co we mnie siedzi, bo inaczej się uduszę
Kiedyś robiłam tak jak Ty, ale to nie wychodziło mi na dobre. Teraz jest mi łatwiej. A co najważniejsze, coraz łatwiej jest mi nie myśleć, co inna osoba sobie na ten temat pomyśli i jakie będzie to miało dla mnie konsekwencje- np. ostracyzm.
Oczywiście staram się to robić w miarę kulturalny i spokojny sposób
, ale czasem włącza mi się złośliwy troll( chociaż też go na swój sposób lubię), przez którego trochę mnie poniesie, ale rzadko 
Nie traktuję tego jako tłumaczenie się tylko stanowcze wyłożenie swoich racji tak, żeby druga strona dokładnie wiedziała o co mi chodzi. I jeśli nawet się z tym nie zgadza, to niech wie 
Wiesz, jak ktoś wycofuje się tak jak Ty, to ja wtedy mam satysfakcję że moje na wierzchu
Nie mam wtedy poczucia, że ten ktoś jest ponad to i dlatego "nie tłumaczy" mi się( choć myślę, że ta druga osoba ma właśnie takie poczucie wyższości nie wdając się ze mną w polemikę, )ja to odczuwam jako swoje zwycięstwo
)półgębkiem uśmiecham się do siebie widząc gdy ktoś unika konfrontacji 
A może mimo pyszności na obiad uda Ci się zachować limit punktowy? Mniejsze śniadanie i kolacja? Nie znam się na ww, ale może się uda? Trzymam kciuki !
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A gęsi oczywiście też mnie goniły, podobnie jak indory i byki
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Aga dzięki za kawkę i gratki za wagę 
z Freudem się zgadzam, ja jestem raczej z tych co się nie wygaduja, no i jak mnie złapie i się nazbiera to dopiero jest wybuch i trzęsienie ziemi.
Stara się z tym walczyć i zmienić nastawienie ale idzie opornie. Podobnie jak Kasia dla świętego spokoju przemilczam wiele rzeczy.
Krysiu, może faktycznie o jedzenie, sprawdzę
Sabinko dzięki za piękny tęczowy torcik i drinka 
Kasu, myślę że wiem o jakiej sytuacji piszesz i choć zgadzam sie z Agnieszką to tym przypadku myślę że milczenie było dobrym posunięciem
O tak tak gęsi mnie goniły u babci i szczypały w pięty
Jak ja się ich bałam.
Wczoraj częsciowo Marta została obkupiona na nowe meszkanie, kupiłyśmy wieszak na ubrania
pol_pl_Wieszak-na-ubrania-szafa-na-kolkach-3413_1.jpg
szafa niby jest w pokoju ale nie wielka no i się panna nie pomieści 
i pudła kartonowe i rondelki i różne pojemniki do przechowywania żywności, sporo tego wyszło
a ja sobie zakupiłam wazon i woreczki do zamrażania
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja bardzo lubię Ikee ale znam tylko angielską bo w Polsce jeszcze nie byłam, najbliżej mam w Gdańsku.
Co do sklepów to zazdroszczę Anglikom wielu produktów np żywnościowych, których u nas nie ma i pewnie w tej dziedzinie będziemy długo za Murzynami jak to się mówi...
Zanim u mnie powstało no Tesco to znałam Tesco angielskie i wyobrażałam sobie, że w naszym będzie podobny wybór a tu niestety nie.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Chyba się dzisiaj nie dobiję. Trzy razy wysyłałam post i nie wchodzi. Może taki krótki wejdzie. No nic spróbuje później, bo teraz już nie dam rady. Miłej niedzieli.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum