Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Masz rację Tereniu, moja kotka tez kiedyś wróciła pobita , i sąsiadki kotka tez, ale u mnie kotów jest sporo i maja swoje reiry, czasami jeden wkroczy na teren drugiego i zaczyna się regularna bitwa. Twoje kotki sa nauczone przebywania w wolierze od początku, moja by juz była niesczęśliwa teraz, gdyby ją zamknąć , a czasami miałam takie pomysły gdy wraca z podbitym okiem lub naderwanym uchem, na szczęscie to rzadkośc
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A dziewczyny jak tam z waszymi dietami po spotkaniu, ja szczerze mówiąc jestem w kropce, bo nie wiem jak się zabrać i od czego zacząć.
A juz pora najwyższa.
Z tym, że psychicznie teraz jestem do bani
I doszłam do wniosku, że póki się nie ogarne psychicznie to z odchudzania nic nie będzie
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu ja tez nie zalapalam zartu i przerazilam sie, ze tak malo o sobie wiemy...:beurk:
Co do diety... to ide na spotkanie WW, zeby znowu dostac kopa...
Niestety ide niezbyt zadowolona z siebie, bo po urlopie z dwukilogranmowa zwyzka...niech to diabli!:bad:
http://www.pozytywniej.pl/upload/dd8...a3ca038732.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A propos diety to i mnie w tej dziedzinie jest beznadziejnie :(
ale że dzisiaj mam imieniny to dałam siebie dyspensę i dzisiaj hulaj dusza piekła nie ma :)
ale powiedziałam sobie, że to ostatni dzień takiej wyżerki...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko
to wszystkiego najlepszego,słoneczka wesołego,jak najczęstszych spotkań z córką i wnuczkami i z nami też:)i czego tylko sobie na bieżąco zażyczysz:)
I hulaj sobie dziś do woli,ale tylko do północy:):wink2:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko
Sto lat sto morze zyczen
I czego tylko sobie zamarzysz
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziękuję bardzo dziewczynki :)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko Kochana, wszystkiego naj! naj! najlepszego :party:
Załącznik 42502
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, aleś nam porobiła :D. Żadne uśmiechnięte buzie nie pomogły, bo też zamarłam :shocked:.
A co do diety, to chciałabym tylko przypomnieć, że podobno obie mamy się wziąć za tą od Marti :mdr:. I niemiałabym nic przeciw, gdyby ktoś jeszcze chciał dołączyć :)
Gruszko, pewnie już wróciłaś od Marti? Napisałabyś coś :money:.
Biedny ten Twój M. – ledwo wróciłaś i znowu wyjechałaś. Dobrze, że jest taki „łatwy w obsłudze” :wink2:. Żartuję oczywiście, ale rozbawiłaś mnie tym rozbrojeniem go za pomocą sushi :mdr:.
Współczuje tłumów. Nie przeszkadza mi większa ilość osób, ale za zbyt dużym ściskiem też nie przepadam.
Kasiu, trochę martwisz tym ciśnieniem i bólem głowy :confused:. Mam nadzieję, że już wszystko w porządku?
Fajna sprawa z nowym samochodem.
Madziu, kiedy ja to bym chętnie te nadwyżki śliwkowe ;). Niestety nie ma u mnie, albo nie wyczaiłam, takiej szczodrej duszyczki jak Maniusia, która chciałaby nie takowymi obdarowywać :D.
Tereniu, samej aronii to może też bym nie wzięła, ale soczki? Chętnie :mdr:.
Siostrę trochę rozumiem, chce mieć Ciebie więcej dla siebie, to się boczy :arf:.
Sabinko, przydałoby mi się tutaj to Twoje morze, oj przydało :).
Agnieszko, jak tam dzisiaj :confused:. Dychasz jeszcze po tylu godzinach pracy?
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wreszcie spokojna chwila:)
Nie bez perturbacji i nerwowych momentów kaloryfer szczęśliwie wymieniony:)Dużo sprzątania,ale to już za mną.Jak jutro ostatecznie zawiśnie to zamieszczę zdjęcie.
Z Marti spędziłyśmy prawie cały dzień,dużo chodziłyśmy,byłyśmy chyba w 5 knajpach:)I wszędzie pieszo!Nad morzem oczywiście też:)
Co tu pisać,bylo super:):love:Taki wypoczynek to ja rozumiem:)Jest jeszcze cień szansy na niedzielną kawkę.
Krysiu
dobrze cię rozumiem,z tym ,że tak dużo się dzieje.Wszystko jest przyjemne,emocje dobre,ale potrzeba mi przerwy i jakiejś pustelni choć na kilka dni.Fajny rysunek dostałaś rano:)I jak się czujesz w nowej roli?:)Chyba nie najgorzej,skoro poleciałaś na miasto:great:Też bym poleciała....I śliwki przygarnęłabym z miłością....
Maniusiu
jak jak dziewczyny marnie poznałam się na żarcie,tylko coś mi tak nie pasowało,że oko w oko milczałaś jak grób,a na forum wrzuciłaś taką bombę.Kryzysu nie zazdroszczę,a Magdy słuchaj:)Jak mówi to wie co mówi.
Agnieszko
czy ty nie przeniosłaś się z nocowaniem do szkoły?Będziesz miała tyle wypracowanych godzin,że rok szkolny skończy ci się w lutym...Ale rozumiem,że po kilkunastu godzinach pracy umyslowej trudno cokolwiek z siebie wykrzesać.