Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Teresko
bardzo miło czytać,że spodobały ci się moje włosy.Efekt zupełnie nie zamierzony,ale mi pasują.
Oczywiście jeśli chcesz coś zmienić to śmiało,ale uważam,że twoja wiewiórka jest dla ciebie wymarzona i bardzo ładnie wyglądasz:)Moje od malowania na rudo strasznie wypadały i nie miałam innego wyjścia jak odhodować i dumnie obnosić siwiznę:wink2::he:
Kasiu
szerokiej drogi nowym autem i trzymaj się dzielnie na spotkaniu.
Kalahari
zazdroszczę sadu i śliwek,bardzo ci taka fioletowa miska pasuje:)
Marti właśnie się o dietę dopytywała,czy już grzecznie stosujecie:wink2:Ona ma lekką dyspensę do końca tygodnia:)
Ja właściwie nie mam żadnego usprawiedliwienia i powodu,żeby nie przełączyć się na tryb trochę oszczędniejszy,a jednak tego nie robię:Powiedzmy ,że czekam na was:)
W czwartek i w piątek będę jeszcze produkować sporo smakołykow,a nie mogę dać ich studentce w daleką drogę bez próbowania:wink2:W niedzielę albo kawka z Martii albo grzyby,bez obiadu tam gdzie ona dzisiaj się pewnie nie obejdzie.
Czyli wszystko wskazuje na poniedziałek.Dobrze Kasi,że dostanie bacik nad głowę już dziś.
Sabinko
ty jedna jesteś w pełni usprawiedliwiona w dogadzaniu sobie:)I taki fajny dzień nad jeziorem:)
Trochę was obgadałyśmy,ale nie za bardzo:wink2:Inne tematy też się znalazły.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
https://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph...03_kX_orig.gifkwiatuszki imieninowe dla Sabinki, no i dobrego zdrówka, humoru i może jeszcze jakiegoś wnusia czy wnusi skoro dzieci w waszej rodzinie są takie cudne,:love::love::love:.
Ja z dzisiejszego dnia zadowolona nie jestem.Za co bym się nie wzięła, gdzie bym nie zadzwoniła to mi się rozłaziło, nie wychodziło, w końcu usiadłam do komputera i tak sobie łażę tu i tam.
Czasami tak jest, że lepiej nic nie robić bo i tak nic nie wyjdzie.A czasami jak się np człowiek do Łodzi zbiera zostanie jak na latającym dywanie na własną działkę przeniesiony w dwie godziny.:mdr:No to czekam na lepszą passę.
Co do odchudzania to u mnie jest tak https://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph...25_rT_orig.gif https://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph...13_T6_orig.gif https://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph...25_rT_orig.gif. Nie mogę się zatrzymać. Problem w tej ilości diet którą już wypróbowałam, przerobiłam.Czuję się jak ten biedny Casanova.No czuję się wypalona, pozbawiona zapału, a przede wszystkim jestem objedzona do wypęku, a chciałabym poczuć głód i endorfiny jakie się wydzielają podczas odchudzania.
Dieta Marti jest dla mnie trochę zbyt skomplikowana.Chyba sięgnę po moje jadłospisy z Natur House czy od prywatnej dietetyczki do której chodziłam zeszłej wiosny, ale chciałabym zacząć chyba tą siedmiodniową, którą podawała Kasia.
Ale to po powrocie do domu.
Chyba tęsknię do jesieni, może nie do listopada jak Agnieszka ale taki mglisty październik mógłby już nastać.Wrzesień mi nie leży.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gruszko, dobrze że masz już prawie po kłopocie. Czekamy w takim razie na zdjęcie. Widzę, że z Marti naprawdę sporo się nachodziłyście :mdr:. Rozumiem potrzebę odpoczynku i przerwy. Mam w takim razie nadzieję, że uda Ci się znaleźć odpowiednie miejsce do wyciszenia.
Tereniu, już jestem ciekawa tej zmiany koloru włosów. Zgadzam się z Gruszką, że ładnie Ci w obecnym kolorze, ale skoro masz ochotę na eksperyment, to zrób to. A dietkowanie? No cóż, to trudny temat. Najważniejsze, żebyśmy się nie poddawały.
Co do prezentów, to większość od razu znalazła stosowne zastosowanie :). Zaczęłam od lnianej torby, do której włożyłam dokumenty i pojechałam załatwiać sprawę. Na drogę założyłam bransoletkę i broszkę (przyczepiłam ją do sweterka, ale teraz rozmyślam, czy lepszym miejscem nie będzie torebka, bo jednak ją mam przy sobie o wiele częściej :confused:). Skorzystałam z tego, że jadę wcześniej do pracy i przezornie wzięłam fartuszek, żeby pomóc w przygotowaniach (strasznie spodobał się zwłaszcza jednej z koleżanek i musiałam go potem dzielnie chronić przed jej zakusami :D ). Pyszny dżemik właściwie zjedzony i niestety zostało już tylko coś na dnie. Za to mydełko póki co leży i pachnie :money:. Aromatyczna herbatka także w użyciu (na szczęście starczy na dłużej). Stawiam ją obowiązkowo na podstawce z serduszkiem :). W chłodniejsze dni spróbuję zalać w termosiku. Magnesiki grzecznie rozlokowane na lodówce. Tak więc rzeczywiście nie ma mowy o durnostojkach (bardzo mi się to określenie podoba) :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Tereniu, miałam już nie pisać o pracy, bo trochę się jednak dzisiaj o niej rozpisałam, ale oczywiście odpowiem. Kiedyś rzeczywiście można było zatrudniać się ponownie. I tak pewnie jest jeszcze w wielu miejscach, również w oświacie. Ale u nas od kilku lat jest umowa, być może tylko taka niepisana, że nie zatrudnia się emerytów. Wiedziałam o tym i wiedziałam, że tego przestrzegają. Decyzję przerwania podjęłam sama, zdroworozsądkowo, bez nacisku czy przymuszania (a wręcz odwrotnie) czyli gdzieś tam znalazłam w sobie na nią zgodę. Jest mi teraz smutno, trudno, bo jednak pracowałam długo, bo realizowałam się i naprawdę bardzo lubiłam to, co robię. No i nie mam żadnej pewności czy za kilka miesięcy nie będą żałować.
Marti, dzięki za pomysł wolontariatu. Swego czasu również mi chodził po głowie. Na razie jednak będę trochę pracowała. Parę godzin, ale niezbyt blisko, w innym miejscu i w innym charakterze. Dostałam też dwie inne propozycje pracy, ale ponieważ nie jeżdżę autem, to sam dojazd zająłby mi więcej niż czasu niż sama praca, więc zrezygnowałam.
Gruszko, jeszcze za wcześnie, żebym mogła określić jak się czuję. I pewnie tak jeszcze przez jakiś czas będzie.
Madziu, przy okazji myślę też o tym, o czym mówiłaś – że skoro już się podziało, to może warto zająć się trochę sobą. Jakkolwiek by to nie brzmiało, było przekonujące :money:.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko czy coś się stało? ??
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A ja mam cholernego doła przyszedł nagle i wpadłam w niego chyba dosyć głęboko...:(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kochana Sabinko! Boj sie Boga! W dzien imienin? :beurk:
Zycze ci kochana bys z niego tak szybko jak wpadlas to i wypadla... Bo nie warto przeciez sie smucic! :love: Zdrowka ci zycze!
I nie mecz swego Aniola Stroza!:money:
http://www.pozytywniej.pl/upload/c52...77db1b8017.jpg
Agnieszko faktycznie troche to dziwne, ze tak cie praca pochlonela, ze nie masz czasu nawet zamachac lapka...
Odezwij sie prosze, bo sie troche martwimy...:(
Krysiu przytulam cie w tych rozmaitych emocjach i zapewniam, ze jakkolwiek by ci nie bylo- to zawsze masz w nas podpore i pocieche...:heart:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu ja ostatnie 3 lata miałam już emeryturę i pracowałam. To była niesamowita frajda pracuję bo chcę nie dlatego, że muszę.Życzę ci tego z całego serca.
Ja też się bałam emerytury ale bardzo szybko wydłużył mi się sen nawet do 9 dosypiam oraz zaczęłam żyć własnymi sprawami.Maniusia swoim żartem oszukała większość osób na wątku. HA,Ha.
Sabinuś rozumiem w urodziny złapac doła, ale ty rozwinęłaś sie nadmiernie .Narka bo oczki mi się zamykają.
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 42508
Udało mi się wstać dziś wcześniej, ale też nie mam za wiele czasu, bo o 7. wychodzę. Wracam codziennie po 20 i jestem potwornie zmęczona. Muszę spakować Kubę do wyprowadzki i zupełnie nie mam kiedy, bo wieczorem nadaję się tylko do spania. Sam spakował ubrania i książki, ale wiadomo, trzeba jeszcze spakować pościel, ręczniki, jakieś sprzęty...chyba zrobimy to w piątek w nocy.
Sabinko, ja doła łapię najczęściej właśnie w urodziny i imieniny, czego mogłyście nie zauważyć...szczególnie imienin, bo nawet nigdy nie piszę gdy je mam, od jakiegoś czasu o urodzinach też nie przypominam :), nie jest więc to dla mnie nic dziwnego :)
życzę Ci, mnóstwa optymizmu i radości, wewnętrznego uspokojenia :)
Krysiu, podejrzewam co czujesz i naprawdę nie zazdroszczę, wierzę jednak,że następna praca, da Ci równie wiele satysfakcji co poprzednia, bo to, że pracownicy i dzieciaki Cię pokochają i docenią, to masz gwarantowane :)
Na razie , idę robić śniadanie i szykować się do pracy :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry Agniesiu! O jak milo, ze znowu jestes!:money:
Bidulko, musisz jakos przetrwac te dni, potem bedzie juz z gorki. :D
Ja tam zazdroszcze Krysi i odnosze wrazenie, ze mi osobiscie emerytura bylaby nie straszna. Na pewno na brak zajec i kontaktow bym nie narzekala, a jednak czasu i luzu psychicznego byloby wiecej.:)
Wczoraj na spotkaniu WW tematem bylo co i ile nalezy jesc by chudnac. Prowadzaca przypomniala stara prawde ze 50% talerza na kazdy posilek powinny stanowic warzywa/owoce, a po 25% wegle i bialko. Czyli np trzy kartofelki, kawalek miesa czy ryby 125g, no i kupa surowki.
Rozmawialysmy o wlasciwych wyborach kazdego dnia... no coz. Trzeba mi chyba wrocic do rygoru. :neutral:
Obiecalam sobie za tydzien miec kilogram spadku. To realne, bo ta moja dwukilogramowa wrzutka nie jest dlugotrwala...
Wczoraj wazylam w ubraniu i lekkich butach 82,3kg.:bad:
http://www.pozytywniej.pl/upload/18b...34b3b51195.jpg
Sabinko skad ten dolek? Czyzbys dostala taki pasek w prezencie?:p
Agnieszko piszesz, ze czesto masz dola w urodziny czy imieniny. Czy to dlatego, ze w ten dzien szczegolnie zalezy ci na dowodach pamieci i sympatii od innych?:(