Dziewczyny, to dla was na dobry dzień :)
https://www.youtube.com/watch?v=iAc6Qr_sAXw- kocham te piosenkę, jej tekst i melodię ...Aga, wiem, że Ty też :)
Kasiu, dzięki za kawkę i piękną sentencję :)
Teresko, miłego spotkania :)
Wersja do druku
Dziewczyny, to dla was na dobry dzień :)
https://www.youtube.com/watch?v=iAc6Qr_sAXw- kocham te piosenkę, jej tekst i melodię ...Aga, wiem, że Ty też :)
Kasiu, dzięki za kawkę i piękną sentencję :)
Teresko, miłego spotkania :)
o tak Aga, uwielbiam :)
biorę się za robotę, zakupy zrobiłam wczoraj, a dzisiaj tylko sprzątanie a potem księgowanie. No i dżemy z dyni chciałam zrobić
Dzień dobry:)
Ja piosenki nie znałam ale jest świetna :)
Przy refrenie mam ciarki :D
Przyszli panowie do internetu, a za chwilę przyjadą z meblami :D
Idę się nimi zająć :D
Agnieszko miłego zajmowania się panami :mdr::p
kurcze, takie mialam plany a nic mi się nie chce
obiadu nie gotuje bo nie ma po co
sprzątać mi się nie chce bo po co, on się maił d końca tygodnia wyprowadzić, a nie widzę żeby coś w tym kierunku robił
teraz wykańcza dach na garażu, jakby nigdy nic
Witajcie, dzięki Kasiu za sentencję, a do kawki dołączam przedobiadkowy kompocik :)
Załącznik 42610
Maniusiu, obiad i sprzątanie mogą poczekać, ale poczucie zawieszenia nie jest najlepsze :arf:. Może jednak pogadaj z nim tak bardziej konkretnie?
Gruszko, też wolę minimalizm i przestrzeń, ale jakoś na pozbywanie się rzeczy nie za bardzo mi się to przekłada :oh:.
Sabinko, jestem ciekawa, jak Ci pójdzie ten przerywany post. Również czytałam o nim sporo. Czasami mam takie zrywy i robię dzień, dwa, no ale to powinno być jednak bardziej systematycznie :).
Co do bólu kolan, to myślę że na ich lepsze funkcjonowanie wpływ miało i wo i związana z nim mniejsza waga.
Agnieszko, ten teledysk skojarzył mi się (w sensie oglądowym) z tym, chociaż oba zostały skonstruowane zupełnie inaczej.
https://www.youtube.com/watch?v=QRxH-II0OsA
Ten został „nakręcony mastershotem czyli jednym, długim, perfekcyjnie dopracowanym ujęciem, nieprzerwanym żadnym cięciem ani montażem”
Krysiu, bardzo lubię meskie granie:) i wszystkich trzech chłopaków, szczególnie Korteza :)
Sabinko chyba słabo zajęłam sie panami, bo nie skończyli łazienki... za to zrobili internet
Popijam właśnie herbatkę od Marti, więc zapraszam :money:
Gruszko, pytałaś o 8 listopada i zaproponowałaś ewentualny przyjazd w tym dniu do W-wy. Dla mnie to teoretycznie termin do przyjęcia. Nie wiem tylko czy, co i kiedy było umawiane z Magdą? No i to jednak środek tygodnia, więc dla większości może być problem :confused:
Agnieszko, z naszego punktu widzenia Internet ważniejszy :D. Czyli brawo panowie! :mdr:
Sabinko, miałam Cię pytać o jogę (bo zapamiętałam dobrze zachwyt Gruszki nad Twoimi umiejętnościami :D), a tu masz.
Sam temat zresztą ostatnio trochę nam się przewija. Terenia myśli o niej (napisała, że dobra na nogi, kręgosłup, powięź) i Marti myśli. Gruszka robiła (robi?). Mnie też ciągle gdzieś ta joga staje na drodze, chociaż jeszcze za mało skutecznie. A Ty po prostu zaczęłaś! Jak będziesz nam tu częściej pisała i zachęcała, to może więcej nas w końcu zaskoczy :).
A masz taki pomysł, żeby równocześnie w ćwiczenia wciągnąć też wnusie?
Marti nie znam tej typologi postaci o której napomknęłaś, ale sobie myślę, że skoro mąż wytrzymał z Tobą tyle lat i nie zanosi się na to, żeby miał dosyć, to chyba jednak nie jest tak źle :mdr:. Ale ułańskiej fantazji to Ci nie faktycznie brakuje ;).
W tej trudności rezygnowania z czegoś trochę przypominasz naszą Kasieńkę. Chociaż przyznam, że też miewam z tym kłopoty :).