Kawki nie ma
Ale to pewnie dlatego ,że forum z komórki nie chce dzialać.
Martii
bardzo przytulamTakie rozczarowania po próbach ratowania są bardzo bolesne.
Dobrze,żechoróbsko ustępuje,szkoda,że musisz już do roboty mimo antybiotyku,tym bardziej,że znowu się tam dzieje.
Z grzybów wróciłam szczęśliwa,najodowana,chociaż bylo też naprawdę dramatycznie z powodu pogody.ZA sprawą tejże pogody mieliśmy duuuuużo czasu na biesiadowanie
Na Kamerdynera zarezerwowałam bilety na czwarte,więc będę miała świeżą recenzję Agnieszki przed .To wybór M.
Ja najbardziej czekam na Fugę i Jak pies z kotem,ale na razie się nie pojawia.
Na Fugę chciałam iść już w trakcie festiwalu,ale rezerwacje szwankowały,a do multikina nie lubię chodzić.
Z Jeżycjadą mam jak Tereska,pomimo,że w Poznaniu spędziłam kilka lat i całkiem lubię to miasto.Musierowicz w żądnym wydaniu mnie nie wciągnęła.Na szczęście i tak bylo co czytać
Bardzo jestem ciekawa Tereskowej metamorfozy,sama mam obsesyjny strach przed żółtymi włosami.Różowe,lawendowe,czy krótko niebieskawo-zielone są o niebo lepsze
Krysiu
super takie staranne i przemyślane pożegnanie,a nie tylko gastronomiczno- imprezowe
Mam na dziś ambitny plan rowerowy,czekam aż się trochę ociepli,moje lasy nadmorskie to nieustanne góry i doliny i to cakliem spore,mam trochę sztywne członki od rana i czas się rozruszać.
Super jedzenie gotowałyście w weekendJesień sprzyja,przygotowywałam na wyjazd pieczone warzywka i one takie jeszcze z pola są po prostu przepyszne,z różnymi sosami można nie jeść nic innego.No chyba,że ktoś całym sercem i kunsztem nastawi na nas pulapkę ze śledzikami opiekanymi w occie,pierogami.....Ale to w końcu świętowanie przejścia,to można
![]()