Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, powoli zabioram się za nadrabianie braków :)
Rozczuliłam się wczoraj. To naprawdę było bardzo ciepłe pożegnanie. Były wspominki i rozmowy. Było sporo śmiechu a nawet śpiewy. Ale momenty z łezkami też były. I przy tym tulaski, dużo tulasków. Do tego oczywiście prezenty, kwiaty. I to co najmilejsze - drobniutkie upominki z osobistymi dedykacjami, dane na osobności, tak prosto od serca. Poczułam się dotulona. I taki obraz w sobie zostawię.
Gruszko, za późno niestety odczytałam co napisałaś na apce. No i dlatego nie mam zdjęć. Szkoda mi szczególnie tych z koleżankami (zjedzonej szarlotki mniej ;) ). No trochę zła na siebie rzeczywiście jestem :arf:.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko ale ja napisałam zupełnie na odwrót ze samotność to przyczyną otyłości. Ludzie samotni jedzą z nudów i tyja . Bo jedzenie to ich jedyny przyjaciel i jedyna pocolcha. Tak jest często.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No właśnie Maniusiu ja jem chyba z nudów i tyję :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Widzę, że rozmawiacie o artykule. Przeczytam go później, to też się dołączę :).
Sabinko, słuchając niedawno radia natknęłam się na wiadomość o odwoływanych lotach Ryanaira. Od razu pomyślałam o Tobie, ale bardziej w tym sensie, że dobrze iż tym razem Cię to ominie. A tu masz! Mam nadzieję, że uda Ci się jakoś rozwiązać ten problem? Szybciutko wychodź z tego dołka i napisz coś więcej :arf:
Agnieszko, oczywiście gratki za spadek :D. Dalej jesteś na wo, czy już zakończyłaś? Też będę musiała zrobić sobie kilka dni jakiegoś postu, bo niedługo czeka mnie zabieg i potrzebuję przygotować do niego organizm. Niekoniecznie jednak powinno to być wo. Co do samodzielnych prac domowych, to zupełnie Cię rozumiem. Zwłaszcza, że dom jest spory.
Z odpisywaniem masz dużo racji. Brak reakcji rzeczywiście potrafi czasami zniechęcić do pisania. Na szczęście są to tyko momenty. Ale dzięki za dużą uważność.
Bardzo przykra sprawa z uczennicą. To zawsze dołuje :(. Czy uczniowie mieli spotkanie z jakimś psychologiem?
Gruszko, co planujecie zwiedzać na ścianie wschodniej?
Marti, moje dzieci to z założenia domatorzy, więc wyskoki wyjazdowe nie zdarzają im się często. Ale jak już cos wymyślą, to faktycznie czasami nie wiadomo co z nerwów zrobić. Zabronić jednak nie można. I podejrzewam, że mimo strachu też byś swoich pociech nie zatrzymywała.
Fajnie że wracasz do naszych wcześniejszych postów. I nie ograniczaj się z długością wpisów :). Posiadasz nie tylko łatwość pisania, ale bardzo dobrze się Ciebie czyta (trochę się tylko pogubiłam z tym doradcą ubraniowym :confused: ;) ). Określenie BWL już mi się podoba :).
Maniusiu dobrze, że Marta jest zadowolona ze spotkania. I to nie tylko ze względu na nią. Również ze względu na Ciebie, bo jej odczucia udzielają się w równym stopniu Tobie :)
Tereniu, jak tam Twój żołądek? No i jak Browni? Mam nadzieję, że przed spotkaniem z Kasią wszystko się wyciszyło :confused:
Madziu, cieszy ten nowo zadomowiony kot :) Chyba jest Ci bardzo wdzięczny za taki dłuższy wyjazd :mdr:.
Kasiu, no właśnie. A jak Ciebie przyjęły kotki Tereni? :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu ja nie siedzę w dolku z powodu Ryanaira tylko z powodu własnej głupoty i wielce nieodpowiedniego apetytu...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko idziesz na Kler, więc będę ciekawa Twoich reakcji. Wczoraj M. wybrał się na niego do kina. Film bardzo mu się podobał. Powiedział, że powinno się go obejrzeć więcej niż raz. Uważa tylko, że mógł być jeszcze bardziej mocny. No i namawia mnie na pójście.
Sabinko, to o odwołane loty Ryanaira się nie martwiłaś? Musiałam coś źle zrozumieć :confused:.
Tereniu, ciekawa jestem czy to mieszkanie siostry to już coś pewnego. Bo prawdę mówiąc tyle już było zwodów ze strony Twojego szwagra, że aż trudno w to uwierzyć :shocked:.
Gorczynko, wygląda na to, że rozmowy ogrodowe z Kasią będą musiały poczekać do wiosny :). Ale fajnie, że myślisz nad jakąś aktywnością fizyczną. Natomiast pracowe szaleństwo to już chyba norma. Zastanawiam się czy w ogóle któraś z nas może mówić o spokojnej pracy ;). No może Gruszka, chociaż chyba też nie do końca :).
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
ciao,
dziewczyny trzymamy kciuki za naszych siatkarzy!!!!!!
jola pewnie siedzi z nosem przyklejonym do tv... :) :)
na razie nie jest zle 13:7 dla PL.
GRAMY AGRESYWNIE-jak powiedzial wloski komentator
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Znakomity film, Krysiu Twój mąż ma rację że Cię namawia. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Smarzowski niby tej sam a zupełnie inny
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
no i....wygralismy!!!!Załącznik 42757
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 42760
Niedzielne dzień dobry :)
Wczoraj zrobiłam wpis na gorąco, a dziś chcę tylko dodać, że jest to film moim zdaniem bardzo ważny. Nie epatuje okrucieństwem czy przemocą, ale ja w każdej części ciała czułam wręcz fizyczny ból. Jeśli ktoś chce iść na niego ze względu na "sceny", lub rubaszny humor to się rozczaruje.Nie rozczarują się ci, którzy chcą poznać mechanizmy władzy. Polecam z czystym sumieniem.
Fajnie, że nasi siatkarze tak super grają. Co prawda nie pasjonuję się piłką siatkową, ale zawsze cieszą mnie sukcesy naszych :)
Krysiu, jestem na wo, dziś siódmy dzień i właściwie miałam jutro wychodzić, bo zakładałam sobie tydzień. Ale ponieważ dobrze mi idzie to będę kontynuować.Dużo jest diet oczyszczających, więc na pewno coś dla siebie wybierzesz :)
Wiesz, u nas w szkole jest trójka rodzeństwa tej dziewczynki, która zmarła. Zanim dzieci dowiedziały się o śmierci Milenki, to przede rodzeństwo było przygotowywane na przyjęcie tej wiadomości. Później cała szkoła miała rozmowy z psychologiem. Ale i tak jedną z sióstr pogotowie zabrało w trakcie pogrzebu :(
Sabinko, bardzo mi przykro, że kolejny raz nie dajesz rady :( ale wiesz, dziś jest dobry dzień na ogarnięcie się. Najważniejsze, że się nie poddajesz, wiesz co jest dla Ciebie dobre a co złe, spróbuj dziś zjeść pięć małych posiłków żeby nie chodzić głodną. Lubisz gotować i robisz to smacznie( miałam okazję spróbować więc wiem :)), to zrób sobie 5 małych porcji smacznych rzeczy i zjedz z radością. Ale tylko te 5. Jedna porcja, to może być paseczek czekolady :)