69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry Kasiu bardzo mnie ciekawi co to za sny miewasz nad ranem co to wstyd byłoby się przyznać starej babie no ale
tobie - kobiecie w kwiecie wieku chyba nie wstyd jeszcze
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, muszę dzisiaj przysiąść nad kandydatami. Nikogo nie znam. To znaczy kojarzę dwie osoby, jedna nawet dosyć sympatyczna, ale z partii, które zdecydowanie mi nie odpowiada. Przy takim stanie swojej wiedzy chyba w ogóle nie powinnam iść na te wybory, ale to też nie jest wyjście .
Tereniu, mądra z Ciebie kobieta i pięknie podsumowałaś nasze tu rozmowy. Wracając jeszcze do Twojego wcześniejszego wpisu, to bardzo dobrze rozumiem żal za straconym czasem. Zgoda na to co umknęło nie jest łatwa, ale Tobie się chyba w dużej mierze udało. Podoba mi się ten bardzo świadomy siebie obraz, który nam zarysowałaś. Gratuluję spadku. Też jesteś wytrwała i konsekwentna, więc na pewno osiągniesz cel. Gruszka pisze, że na emeryturze jest mało czasu i czytając Ciebie zdecydowanie też mam takie poczucie .
Marti, temat zamknięty, ale jednak żal, że źle się poczułaś z wpisami i przykro że się do tego przyczyniłam. Chyba lepiej niż pisanie wychodzi mi rozmawianie, więc może wypowiadanie się na trudniejsze tematy zostawię sobie jednak na takie okazje . Zazdroszczę serdecznie instruktora zumby. Pewnie też by mnie do takiego ciągnęło. Jednak co W-wa to W-wa. Duży, częsty i praktycznie nieograniczony dostęp. Fajna sprawa. A tak to mam tylko nieciekawe wspomnienia z panią instruktorką, która dosyć skutecznie odciągnęła nas od tego sportu. Bachata bardzo zmysłowa, wydaje mi się, że w jej przypadku bardzo ważny jest dobór tancerza, duży poziom zaufania i sympatii, dlatego chyba faktycznie nikt inny nie nadaje się do tego, jak najbliższa osoba. Szkoda, że mój M. unika jakichkolwiek tańców. Mówiąc szczerze nawet nie widziałam, że coś takiego jest. Jeżeli więc tylko masz okazję to jak najbardziej wchodź w to często i jak najczęściej .
Gruszko, podoba mi się Twoje nowe podejście do dietowania i jestem ciekawa, co z tego wyniknie. Ale w dużej mierze podoba mi się też sposób działania Agnieszka, ponieważ jej konsekwencja przynosi najbardziej chyba wymierne efekty. Nawet nie próbuję się jednak oszukiwać, ponieważ przy próbach narzucania sobie czegoś od razu włącza się duch przekory. Ale podejrzewam, że u Agnieszki to działa zupełnie inaczej. Słuchanie swojego organizmu wydaje się sensownym pomysłem i na pewno tak jest w przypadku osób nie mających żadnych problemów z jedzeniem. Mam nadzieję, że u Ciebie też tak to zafunkcjonuje. Czasami zastanawiam się co wyznacza nasze wybory, ponieważ mam siostry, których sposób podejścia do jedzenia jest trochę zbliżony do Agnieszkowego. Od kiedy pamiętam, zawsze pilnowały co i ile jedzą. Ta sama rodzina, te same metody a ja się jakoś tak wyrodziłam .
Agnieszko, powodzenia w realizacji nowego układu pracy w domu. Wydaje mi się, że to bardzo sensowna zmiana . Kiedy kończysz post?
Maniusiu, mam nadzieję, że jeżeli znowu coś Ci nie zagra w serduchu, to napiszesz i tym razem nie skasujesz. Przepisy z dyni, niewątpliwie znakomite, ale pomijam, bo niestety za nic nie potrafię się przekonać do tego jakby nie było bardzo zdrowego warzywa. Dobrego czasu z córcią. Nie pisałaś jeszcze czy same studia jej się podobają, ale wszystko wskazuje na to, że tak. Projekty wyglądają na ciekawe .
Sabinko dobrze że poradziłaś sobie z uciekającymi postami (może wordem?), bo zawsze odczuwam żal, kiedy któraś z was informuje o stracie wpisu. Spróbuję zajrzeć do Pawlikowskiej, bo w ramach dodatków czasowych mam nadzieję wziąć się w końcu za angielski. Na razie M. posunął mi Duolingo i powoli zaczynam go wdrażać (to dla bardzo początkujących )
Kasiu, podsunęłaś nam taki mini artykuł, ale coś mi się wydaje, że raczej zachęcają tam do zapisania się na kurs korespondencyjny . Nigdy z czegoś takiego nie korzystałam, więc nie mogę się wypowiadać. Może wy macie jakieś doświadczenia?
Marti trzymam kciuki za powodzenie akcji z kociaczkami. Szkoda, że nie mieszkacie z Terenią blisko siebie. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, co byłybyście w stanie zadziałać razem w kocim świecie .
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu mnie twoje sny też zaintrygowały
Krysiu Marcie się bardzo podoba, na razie wszystko , chyba nie ma co żałować tego ASP, tu się najbardziej bala że będzie słaby poziom i brak wymagań, a cisną aż miło Oprócz zwykłych zajęć zapiała się na ceramikę i na koło naukowe więc czasu mało
A jak Kuba widzi swoje studia Aga, zadowolony z wyboru bo on miał większy i trudniejszy wybór na co się zdecydować
Marti bardzo mi się podoba ten taniec i bardzo mi do niego pasujesz
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
pobrane (11).jpg
Witajcie w wyborczą niedzielę Kurczę, jak ja bym chciała, żeby wyszło tak, jakbym chciała
Kasiu, ja też ostatnio śpię jak zabita. Dziś 28 dzień wo i przez ten czas, tylko raz wzięłam tabletkę. Ten efekt diety cieszy mnie najbardziej jutro będę miała na wadze podsumowanie czwartego tygodnia.
Krysiu z diety powinnam zacząć wychodzić 5. listopada i mam nadzieję, że tak to będzie, choć podejrzewam, że zacznie mnie kusić wychodzenie w okolicach 1.bo od tego dnia mam dużo jeżdżenia w kółko po różnych cmentarzach, a tym samym po różnych domach , a 2 i 3 mam gości u siebie. I nie chodzi mi o to, że nie dam rady wytrzymać- bo dam, ale będę miała mnóstwo posiłków do przygotowania i powinnam wszystkiego spróbować żeby wiedzieć, co będą jedli goście.
Wracając do odchudzania, to moim zdaniem właśnie konsekwencja Krysiu i dobra motywacja są najważniejsze. Na każdej diecie można schudnąć byleby się konsekwentnie ją stosowało.( oczywiście pomijając osoby, którym schudnąć nie pozwalają choroby, bo tu musi wkroczyć lekarz). Pamiętam swego czasu modną dietę chałwową. Ja na niej nie byłam, ale dziewczyny chudły aż miło
Maniusiu, Kuba twierdzi, że u niego na studniach jest dziwnie i nie chodzi o naukę, tylko o ludzi. Mówi, że każdy sam sobie chodzi, nikt z nikim nie gada, a gdy Kuba chciał ich zintegrować, namówić do jakiegoś wyjścia, to nikt nie chce. Przez to, będzie próbował wejść w jakieś inne środowisko- w środę ma przesłuchanie do radia ( praca w radiu, to jego wielkie marzenie), no i spotyka się głównie z dawnymi znajomymi z Ł. Ja mu mówię, że to wszystko może się zmienić, ale Kuba twierdzi, że czarno to widzi
Natomiast mają bardzo dużo nauki i właściwie całe wieczory spędza nad zadaniami.
Maniusiu, moje dzieciaki, dopóki jeszcze nie miały samochodów, zawsze jeździły Bla Bla jako pasażerowie, a teraz wożą ludzi jako kierowcy. To bardzo bezpieczny sposób podróżowania, choć oczywiście nigdy nie można być niczego do końca pewnym Ale kierowcy są sprawdzani, weryfikowani, więc nie musisz się martwić
Udanej niedzieli dziewczynki
i idźcie na wybory
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hej
Aga, nasz ranny ptaszku dziękuję za kawę, ja dzś pospalam do 7 i Artur mnie obudził bo mamy moje autko de mechanika zaprowadzić, czas rozrząd wymienić.
Dzisiaj Marta wraca blabla carem z tym samym chłopakiem, cieszy się bo im się dobrze rozmawiało. On studiuje na Politechnice w Krakowie to może jakiś stały kontakt na przejazdy złapią
Za chwilę jedziemy zagłosować póki jest czym Ja tez mam nadzieje że mój kandytat wygra, sondaże na to wskazują no ale okaże się …
U Marty jest na odwrót od razu jakoś załapali kontakt, nawet wczoraj byłam lekko zazdrosna, bo sobie siedziałyśmy i gadałyśmy a cały czas na Messengerze trwała rozmowa ludzi z roku w której Marta uczestniczyła. Mam nadzieję Aga że Kuba znajdzie przyjazne dusze jak nie na roku to w radio, Marty przyjaciółka z Liceum studiuje na tej samej uczelni francuski i ma tak jak Kuba każdy chodzi swoją drogą, nie ma wspólnych rozmów, jak Agata ma okienko, to do Marty przychodzi, jeśli Marta tez ma wtedy wolne.
Dieta chałwowa mnie zaintrygowała, hmm… mniam
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
Wczoraj był bardzo ponury dzień a wczesnym wieczorem około 18:00 19:00 tak padało, że nie pamiętam tak obfitych opadów deszczu od dłuższego czasu, za to dzisiaj ma być słonecznie to i nastrój mam lepszy bo wczoraj było byle jak
Też wybioram się oczywiście na wybory i też bym chciała Agnieszko, żeby wyszło tak jak bym chciała
Ciekawe macie spostrzeżenia Agnieszko i Maniusiu a właściwie wasze dzieci na temat kontaktów studenckich, oboje zaczęli studia i jakże różne są kontakty na dwóch różnych uczelniach, najpierw pomyślałam, że bardzo ścisłe umysły jak Kuba i jego koledzy to indywidualiści i każdy żyje trochę w swoim świecie ale okazuje się, że u koleżanki Marty na kierunku humanistycznym jest podobnie... Blablacarem nigdy nie jeździłam bo nie miałam potrzeby ale moja koleżanka często korzysta z usług tego stowarzyszenia czy w zasadzie nie wiem jak nazwać, myślę, że jest bezpiecznie pod warunkiem, że kierowca nie szarżuje i nie ma prawa jazdy na przykład od miesiąca bo różnie bywa z takimi młodymi kierowcami
Marti jestem zachwycona twoją sportową działalnością, zumba to jest to na pewno jakbym była w twoim wieku to kto wie czy też bym nie fikala na podobnych zajęciach ale tańcem to już mnie w zupełnie rozbroilas bardzo mi pasujesz do takiego rodzaju tańca i oczyma wyobraźni widzę ciebie i męża pięknie się poruszających w tego typu wygibasach a muzyka do tego zachęca oj zachęca Jesteś bardzo kobieca i taki taniec na pewno jest właśnie dla ciebie Tak trzymaj !!!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, u nas wczoraj cały dzień padało. Najpierw dość mocno, a do wieczora była mżawka. Ale ja nie narzekam, bo jak bardzo deszcz jest potrzebny widzę u siebie w ogrodzie
W 100 % podpisuję się pod tym, co napisałaś do Marti
Dziewczynki, dziś niedziela...proszę nam tu popisać co nieco
Ja się biorę za gotowanie na wynos ( popieczone chałki i ciacho czekają już od wczoraj )
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Co do zajęć w radiu studenckim to moja koleżanka z germanistyki z którą mieszkałam 4 lata na stancji w Poznaniu, (z mojego miasta) działała w takim radiu w studenckim w Poznaniu i po skończonych studiach i powrocie do naszego rodzinnego miasta zaczęła pracę w naszym regionalnym radiu i pracuje tam do tej pory, fakt, że pomógł jej w uzyskaniu tej pracy jej ojciec, który był dziennikarzem w lokalnej gazecie ale na pewno w radiu studenckim wyrobiła się mocno i nawiązała fajne kontakty i dużo się u niej wtedy działo. Tylko szkoda, że od kiedy stała się prawdziwą panią dziennikarką to znajomość ze mną - zwykłą nauczycielką i to pracującą na wsi stała się be .... Ale nic to nie płakałam z tego powodu chociaż było trochę szkoda i przykro. A że przepracowałam całe swoje życie zawodowe w tej małej w szkółce, najpierw podstawowej i potem gimnazjum to grono znajomych mam małe, nad czym ubolewam.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Jakie sny? Ano takie w stylu bachaty... Piekny taniec Marti... Fajnie, ze go potraficie tanczyc z mezem...
Nie znalam nazwy tego tanca wczesniej, ale musze przyznac sie, ze bardzo podobaja mi sie takie zmyslowe tance, odkad pierwszy raz zobaczylam w latach osiemdziesiatych lambade na teledysku...pamietacie to jeszcze?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko- ulewne deszcze? Boziu...jak ja na nie czekam! U nas w tym roku przyroda oszalala...wszedzie pada-tylko nie u nas. Sucho jak pieprz..
Co do zycia studenckiego to moja Madzia niestety tez nie znalazla tam przyjaciol. Ech ci prawnicy... Zatem nasza corcia pielegnuje dalej kontakty z okresu liceum...
No roznie to bywa w zyciu. Co zrobisz...jak nic nie zrobisz?
Milej niedzielki dla wszystkich Zawzietasek!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum