ciao!!!
moja warszawa bez bufetowej..w koncu.
u mnie tez sabinko szaro buro i ponuro.
maniusiu-chcialabym sie zalapac na taka kwantowa jazde, ale pewnie bylabym bardzo nadprogramowym pasazerem..
pozdrawiam m
Dzień dobry
Znowu z opóźnieniem, ale weekendy sa u mnie zazwyczaj bardzo intensywne i czasu na laptopa i forum brakuje.
Sabinko, mam nadzieję, że zajęcia wciągną Cię na dobre i też będziesz tańczyć przynajmniej raz w tygodniu. To jakas konkretna forma, czy taka ogólnorozwojowa? Na zumbe niezmiennie Cię namawiamCo do tańca, to na pewno nie był tak zaawansowany poziom jak na filmikach, no ale cos tam potrafiliśmy, nawet mamy nasz taniec nagrany ale w ciemności, bo to w klubie było i tak naprawdę to niewiele widać.
Mój angielski tez lezy i kwiczy, 20 lat temu nieźle mówiłam, ale jak się nie używa to umiejętności maleją. Polecasz książke Pawlikowskiej do nauki?
A dieta Montignaca tez do Ciebie nie przemawia? Można na niej jeść do syta, jest bardzo zdrowa i różnorodna – trzeba tylko odpowiednio kompnowac posiłki i już.
Ze znajomymi i zadzieraniem nosa to przykra sprawa, niektórym za bardzo chwilami sodówka do głowy uderza. Ale jest takie mądre powiedzenie „ z wysokiego konia upadek bardziej boli” i ja się tego trzymam, kiedy jakiemuś z moich znajomych odwala.
Agnieszko, niezmiennie podziwiam Twoją żelazną wolę i oparcie się pokusom jedzenia na imprezach. Super, że tak możesz, chociaż na pewno łatwo nie jest przecież. I trzymam kciuki za utrzymanie wagi po Dąbrowskiej, niech Ci się udaAle masz bezwzględnie rację : konsekwencja jest kluczem do sukcesu na jakiejkolwiek diecie. I czas.
Jak Twoje postanowienie przeorganizowania prac domowych? Udało się? Masz rację, że to chyba lepszy pomysł – może bardziej zmęczona będziesz w piątek wieczorem, ale za to weekend będzie mniej obciążający? Nadal gotujesz takie ilości Kubie? Nawiążę jeszcze krótko do tego, co napisałaś o jedzeniu żywności nieprzetworzonej – staramy się, ale zobacz, że producenci żywności nie ułatwiają zadania: ile chemicznego syfu jest we wszystkim…. A te rzeczy bez ulepszaczy sa kosmicznie drogie. Jakims wyjściem jest robienie wszystkiego od podstaw, no ale to z kolei zajmuje mase czasu. Łatwiej jest kupic chleb ni z upiec (nie mówiąc o tym, że jak mam fazę na pieczenie domowego chleba, to rodzina zjada go jakieś potwoerne ilości) Złoty środek się przyda…..
A Kuba znajomych znajdzie na pewno, przecież dopiero rozpoczął studia. Zobaczysz, niedługo nie będzie zjeżdżał do domu w każdy weekend; a może uda się tę pracę w radiu dostać i wtedy będzie jeszcze lepiej; każda praca to dobre miejsce do nawiązania kontaktów.
Z tymi imionami dla kotów to żart był oczywiście; takie były przewidywania, gdybym zostawiła koty w domu, wbrew woli P. Najpierw rozwód i związana z nim depresja. Ale, o czym już wiecie z apki zostałam zaskoczona i jestem mocno zdezorientowana w związku z tym
Maniusiu, ja tez będę czekała na lampe inspirowana salmonelląbardzo jestem jej ciekawa. Fajnie, że Marta się odnalazła już w zyciu studenckim, to chyba najfajniejszy czas w życiu – już dorosłośc a jeszcze beztroska.
Teresko, a możesz mi podac dokładna rozpiskę tego Dukana? Chyba cos przeoczyłam…. Mam wrażenie, że trochę się kręcę w kółko za własnym ogonem, a potrzebny jest mi sukces na tydzień lub dwa, żebym w kwestii diety również załapała bakcyla.
Tez uważam, że ta grupa to wyjątkowe miejsce, gdzie można się podzielić i radościami i bolączkami z nadzieja na wsparcie i zrozumienie. I dokładnie tak jest A jeszcze dochodzą do tego realne spotkania, które pogłębiają więź.
Kalahari, dziękuję za mocne i graficzne wsparcie
Krysiu, mam wrażenie, że zumby wszędzie jest tak dużo, że w każdym, nawet mniejszym mieście jest jakiś wybór instruktorów. W ostateczności można zrobić tak jak moja koleżanka – mając dwójke maluchów nie mogła chodzic na zajęcia, więc układy choreograficzne „przerabiała” w domu przed komputerem, tańcząc często w klapkach, za co regularnie dostawała ochrzan, ale efekt osiągnęła, bo chudła az miło. Serio pisałam o zumbie gold – ona jest zdecydowanie łagodniejsza, a równie fajna dla osób poczatkujących, niezbyt sprawnych albo starszych – Ciebie Krysiu, zdecydowanie zaliczam do grupy pierwszej, żeby nie było wątpliwości
Tak, masz rację, w bachacie te wszystkie trzymania, przechylenia sa w bliskim kontakcie, dlatego na kolejne kursy chodziliśmy tylko we dwoje, bo ja jednak nie lubię tańczyć tak blisko z obcymi. Oprócz instruktora, który prowadził zajęcia….alez on bosko tańczy i robi to w taki sposób, że nie można z nim pomylić kroków. Uścisk delikatny ale jednak żelazny i partnerka robi to co on chce w danym momencie, nie ma wyjścia
Zawsze jak ktoś pisze, że nie lubi jakiegoś warzywa, to włącza mi się przekora i mam ochote ugotować wszystko najlepsze, żeby dac do spróbowania, czy NAPRAWDĘ nie lubiSzkoda, że nie mieszkasz bliżej, dałabym Ci trochę zupy dyniowej, potrawki z dyni, musu, klusek i tarty dyniowej. I mam nadzieje, że chociaż jedna rzecz z tego by Ci posmakowała
Kasiu, myslę, że sny w stylu bachaty to nie jest nic złego, a wręcz przeciwnieOby jak najczęściej. Masz rację, że dobrze jest mieć mniej przyjaciół, ale naprawdę wiernych i sprawdzonych w różnych sytuacjach. A znajomi? Dziś są, jutro ich może nie być, to się przecież płynnie zmienia. Pobytu na Zanzibarze zazdroszczę bardzo. Może opowiesz o tym?
Gorczynko, szkoda, że Cię nie będzie, może rzeczywiście następnym razem się uda
Gruschko, a gdzie Ciebie wywiało? Wracaj do nasMam nadzieję, że tak samo jak ja, odliczasz już dni do czwartku
![]()
Post udało się wkleić, jeszcze dwa słowa dołączę – ja i dwa słowa
O kotach już wiecie – Młody zostaje na 99%, trzeba łobuza socjalizować szybko, bo trzymany na rekach, najlepiej w kocu jest słodki i rozkoszny, ale wyjmowanie z klatki (duzy karton i nakładana na wierzch klatka – nie mogę go wypuscic luzem, bo przerażony ucieka pod meble i nie chce wyjść) to zawsze podrapane i pogryzione ręce. A gryźć potrafi skubany głęboko i boleśnie.
Mam nadzieję, że za chwilę załapie też sikanie do kuwety, pójdzie za przykładem innych kotów. Spróbuje być tym domem tymczasowym, ale cienko to widze, jeżeli za każdym razem kociak zostanie u nasPierwsza kotkę oddałam bez problemu; zawiozłam, wręczyłam i pa. Po kociaka w niedzielę przyjechała para przesympatycznych Ukraińców. Wybrali kotka – łagodniejszego oczywiście, nie tego dzikusa, dałam karmę, kocyk itd. Widac było, jak bardzo się cieszą. I tacy byli fajni, tak czule podeszli do tego kota, że kiedy wyszli, popłakałam się z tych emocji. Nie było mi żal, bo kotek poszedł w dobre ręce, no ale łzy popłynęły. To, plus wyjątkowa uroda kociaka, jak widać pozytywnie wpłynęły na Przemka, skoro sam zaproponował (!!), żeby został. No i zobaczymy, chyba nie ma wyjścia
W tamtym tygodniu zaliczyłam 3 zumby – w sobotę ze względu na gości i katar nie dałam rady, ale i tak jestem z siebie dumna. W tym tygodniu planuje zumbę we wtorek i środę, a potem spacery i marsze nad morzem przez 4 dni.
Wczoraj z dziećmi świętowaliśmy moje zaległe imieniny – ja je obchodzę tylko z bliskimi i przyjaciółmi, więc nie wychylałam się, że mamJakoś imienin nie poważam specjalnie, urodziny to co innego. Ale pochwale się prezentami, bo fajne dostałam: od przyjaciółko-sąsiadki własnoręcznie zrobiony mini skalniaczek z roślin powietrznych, od mojej przyjaciółki Sylwii – piękny kalendarz z notatnikiem i książkę, od Olcia i Klaudii talerz na ciasto w kształcie kociego pyszczka
, od Gaby (zawsze praktyczny ten mój synek) power banka, bo wiecznie mi się komórka rozładowuje. A od Przemka kota (jeśli zechcę) i talon na bilety na „Taniec wampirów” do Wiednia. Mój ukochany musical jest grany na stałe tylko tam. Talon, bo musimy sprawdzić noclegi i mam wybrać czas, kiedy chcę pojechać, więc nie chciał mi narzucać terminu spektaklu i kupować biletów. Ależ się cieszę!
Na ten imieninowy obiad poszliśmy do jednej z moich ulubionych knajpek – zasadę w domu mamy taka, że to solenizant wybiera miejsce, czyli troje z nas wybiera wege, a Przemek i Olcio jako mięsożercy, szukają miejsca, gdzie my też będziemy mogli cos zjeść. Np. z okazji urodzin Olka poszliśmy do japońskiej knajpki na ramen – strasznie modne ostatnio danie, a to zwykły rosół, z wrzuconymi do niego surowymi różnościami![]()
Marti wrzuciłam sobie zumbe gold na YouTube, jest pełno krótkich 3-4 minutowych filmików i 2 takie filmiki przećwiczyłam na dobry początek ale podobało mi się chociaż czy one takie gold to nie wiem?
Piękne prezenty dostałaś od najbliższych a już ten od męża to po prostu niesamowity, kocha cię ten twój P.i to bardzo.
Widzę że z Gruschką spotykacie się w czwartek, myślałam, że może jakoś do was dojadę na krótkie spotkanie ale czwartek odpada bo już umówiłam się z kuzynem, który mnie nawiedził w zeszłym tygodniu jadąc do sanatorium do Kołobrzegu i umówiłam się, że właśnie w czwartek pojadę do niego i dojedzie jeszcze jedna kuzynka z Kamienia Pomorskiego. No nic to może uda się następnym razem.
Marti Montignaca nie próbowałam ale jakiś czas temu byłam zafascynowana Agnieszką Maciąg i między innymi jej dietą niełączenia, trochę inny podzial produktow ale prosta i jedząc zgodnie z jej zasadami dobrze się czułam, może warto do niej wrócić? mam kilka książek Maciąg to w zasadzie dobrze, że mi przypomniałaś, może do nich zajrzę. A Pawlikowska to tak raczej dla początkujących jeżeli chodzi o angielski ale za to uczy przydatnych i takich codziennych zwrotów do użycia w kontaktach bezpośrednich.
Sabinko, w czwartek idziemy razem do teatru, może jakas mała kawa przed. W piatek Gruschka pracuje, ale możemy się we 3 umówić na sobotę, ja będę pół godz drogi od Gdyni, w Mechelinkach. Także możliwość jest, jeśli chcesz :-)
A tu ciekawostka - skoro pani 90 lat może, to czemu nie my?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
O ja nie moge co za cudowna kobieta
Świetna jest ta starsza pani i jak pięknie się porusza![]()
Witajcie!
Agnieszko, fajnie że znałaś kandydatów, a jeszcze fajniej że są to osoby do których masz zaufanie. U mnie też wygrał kandydat na którego głosowałam. Pewna pociecha biorąc pod uwagę inne wyniki w regionie.
Marti, jak najbardziej miałaś rację. Znalazłam zumbę i to u nas. Są tam też inne aktywności, więc zacznę powoli od pilatesu albo od ćwiczeń ogólnych, na kręgosłup. Ta gold wydaje się fajna, ale tu w ofercie jej nie ma. Może pokiwam się trochę w domu przy tym, co znalazłam w Internecie (a co Sabinka już przećwiczyła). Taniec z muzyką przy komputerze uskuteczniam co jakiś czas, zdecydowanie jednak wolę ćwiczenie i zabawę w grupie. Bardzo, ale to bardzo spodobał mi się jumping frog
. Też jest w zestawie, ale to niestety już nie dla mnie. Namawiam za to córcię. Do dyni chętnie dam się przekonać. Nie mam nic przeciwko temu, żebyś się uparła i udowodniła mi, że potrafi być smaczna
. W końcu teoretycznie W-wa przed nami (jak dla mnie to tartę dyniową proszę
) Żartuję oczywiście. Może skuszę się na dynię w tej fascynującej restauracji wegetariańskiej, przy okazji jakiegoś pobytu we Wrocławiu. Dobrze, że macie spotkanie już teraz, to Terenia na pewno dokładnie opowie o socjalizowaniu kotka. Bo czasu rzeczywiście mało i oby nie było za późno. Na razie może chociaż rękawiczki pomogłyby Ci w wyciąganiu maluszka
. Fajnie, że myślisz nad domem tymczasowym, chociaż przy Twojej emocjonalności widzę, że może to być trudne wyzwanie. A prezenty dostałaś naprawdę super
. Napisz kiedy obchodzisz imieniny i urodziny.
Gruszko, mam nadzieję że to ten wyjazd i spotkanie tak Cię pochłania. Wprawdzie również nie proszona, ale też się dobijam
. Ciekawa jestem jak spędzicie czas, chociaż podejrzewam, że spacery nad morzem są wystarczającą atrakcją. No w każdym razie dla mnie na pewno by były
.
Sabinko, faktycznie chwaliłaś kiedyś Maciąg. Może to znowu będzie dobry pomysł. Zajrzałam do Pawlikowskiej, ale przyznam, że bardziej pochłonął mnie Six Pack English. Bardzo mi się spodobał sposób, w jaki objaśnia teorię. Póki co też ściągnę to, co jest w Internecie.
Maniusiu to dobrze, że nie masz problemu z dojazdem. Tak mi się wydawało, jak pisałaś o koledze.
Kasiu, też uważam, że sny z bachatą to bardzo fajna odmiana.
Pani na filmiku rewelacja. Pamiętam też kobietę w podobnym wieku, która zgłosiła się na konkurs tańca. Dla mnie to zawsze motywacja do działania. Może ruszę już coś w przyszłym tygodniu.
A to jeszcze jeden super przykład. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]