69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko, dzięki. Nawet nie pomyślałam, że to może być już dostępne na Internecie. Z przyjemnością wrócę do tego koncertu.
A ten spot widziałyście?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
znakomity
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Oglądnęłam sobie jeszcze raz koncert. Z jednej strony były tam migawki, które skłaniały do refleksji i przeglądu swoich wspomnień. Ale z drugiej strony był to powrót do wspomnień, które pamiętam z opowieści moich rodziców; z ich okresu warszawskiego, który objął czas Piłsudskiego, dwudziestolecie międzywojnne, II wojnę i Powstanie Warszawskie a także pierwsze lata powojenne. Wraz z tymi obrazami i piosenkami pojawiła się pamięć tego, co opowiadali. Jakoś tak bardzo mnie to poruszyło.
Dzieci przysłały mi jeszcze takie filmiki. Wszystkie pojawiają się zarówno w wersji polskiej, jak i angielskiej.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
To jeszcze na koniec tylko to i już mnie nie ma: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
images.jpg
Dzień dobry
w niespodziewanie wolny poniedziałek...zupełnie nie wiem po co. Ponieważ mam zawsze 9 lekcji, to tracę dziś nadgodziny z całego tygodnia...chyba jednak wolałabym pracować.
Krysiu, z przyjemnością obejrzałam wrzucone przez Ciebie spoty...Pięknie uczciliśmy naszą rocznicę 
Udanego poniedziałku wam życzę
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko witam i dołączam herbatkę 
herbatka.jpg
Nie mam pojęcia po co ten wolny poniedziałek. Na pewno wielu osobom się podoba, mnie raczej zastanawia czy na pewno stać na to państwo? Bardzo mnie cieszy, że wczorajszy dzień skończył się spokojnie i że tyle ludzi miało potrzebę go obchodzić
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
A ja sobie sama zrobilam dzis wolne...i bardzo sie z tego ciesze, bo mam nadzieje zrobic porzadek w mej sypialni...do ktorego sie zabieram od kilku tygodni!
Moglam sobie na to wolne pozwolic, bo jade w czwartek w podroz sluzbowa do Berlina i bede miala dodatkowo pracujacy dzien czyli piatek.
Nigdy jeszcze nie bylam w Berlinie, wiec bardzo mnie to cieszy. Tak "bardzo" jak tylko moj mozg mi na to pozwala...
Przyznam ci sie Krysiu, ze zabolalo mnie troche to co napisalas do mnie ostatnio. Wiem, ze napisalas to w dobrej intencji, ale czasami tak juz jest, ze niechcacy jakas wypowiedzia dotykamy wrazliwego miejsca. Juz raz bowiem zostalam na forum "zbesztana" za to, ze nie pisze,a "wrzucam obrazki". I mimo, ze bardzo sie staralam przelknac to i podejsc do tamtej wypowiedzi bez emocji nie udalo mi sie i na zawsze stracilam ochote do pisania w tym watku. Robie to nadal od czasu do czasu, ale juz bez wczesniejszej ochoty i radosci.
Prze kilka ostatnich dni zastanawiam sie czy to napisac co teraz pisze...
Po lekturze artykulow na temat tezy o rodzajach czesci mozgu zrozumialam bowiem, co robia leki antydepresyjne.
Otoz one prawdopodobnie utrzymuja poziom energi na tym stopniu podstawowym-odpowiedzialnym za odruchy nieswiadome i lekko "glaszcza" poziom emocji powodujac, ze chce nam sie nie tylko oddychac czy trawic. "Chce" nam sie rowniez wykonywac podstawowe swoje obowiazki-chodzic do pracy, dbac o rodzine czy najblizszych przyjaciol. Cala reszta zwiazana z dodatkowym wydatkowaniem energii jest redukowana do miniumum.
To wyjasnialoby dlaczego nie pisze tak jak pisalam kiedys o tym co robie czy czuje. Mysle, ze moj mozg bez uzycia mej woli klasyfikuje te czynnosc do rzeczy "niekoniecznych". Chroniac tym samym wydatkowanie energii na rzeczy "konieczne"- jak walke, ucieczke czy "przeczekiwanie w bezruchu".
Wrzucajac obrazki, czy fotki na apce dawalam wyraz temu, ze jestem z wami myslami, ze o was pamietam, ze dalej jestescie mi wazne i chce sie z wami soba dzielic...
Na wiecej w chwili obecnej mnie po prostu psychicznie nie stac...
Dziekuje ci jednakze Krysiu, bo i ten artykul na temat mozgu i twoja przeciez wiem, ze wynikajaca z przyjazni i ciepla uwaga przyczynily sie to tego co do mnie dotarlo.
Jutro ide do pani doktor psychiatry porozmawiac o mych lekach. Chcialabym je zredukowac. Pozbyc sie ich... zamienic na lepsze?
Tak czy owak stan obecny mi nie odpowiada...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No zobacz Kasiu, a ja w Berlinie byłam ze trzy razy 
Bardzo podoba mi się to miasto, będziesz miała fajną wycieczkę 
Szczerze powiem, że ja się trochę nieswojo czuję widząc Cię tak mało na wątku. Zawsze wtedy zastanawiam się, czy gdzieś nie ma w tym np. mojej winy, bo człowiek na granicy depresji czy w ogóle z kiepskim samopoczuciem w jakim Ty ostatnio jesteś, jest bardzo przewrażliwiony i wyczulony na wszystkie niuanse, których nie da się uniknąć tylko pisząc.
To nie jest broń Boże wyrzut w Twoją stronę, tylko ocena sytuacji, w której wszystkie się znalazłyśmy. Bo np. gdy coś piszesz, my Ci odpowiadamy, a Ty tego nie komentujesz, nie odpowiadasz. Wiem, po tym co napisałaś, jaki jest powód, ale wolałabym żebyś nawet tupnęła nogą, pokrzyczała na nas niż pomijała nasze wpisy milczeniem 
Kocham Cię nasza Kasiu
i bardzo chciałabym żeby znalazł się ktoś, kto by Ci pomógł i żebyś mogła do nas wrócić 
Nie wiem czy nie napisałam czegoś głupiego, najwyżej ochrzań mnie
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Mi też Cię Kasiu bardzo brakuje i twojego pisma obrazkowego również, bo ja tak jak ty lubię obrazki.
Troszkę się domyślam jak się czujesz, bo przechodziłam podobne stany u mojej córki, jeszcze jej się zdarzają choć na szczęście bardzo rzadko i bardzo bym chciała żeby i tobie ktoś pomógł.
ga, Krysiu mnie tez zastanawia po co to wolne, jest zupełnie bez sensu, dla mnie oznacza więcej pracy w pozostałe dni bo terminy sa sztywne i wolne nie ma znaczenia najmniejszego. Ale się ciesze z tego co mam i nadrabiam zaległości , m.in myję okna
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Znowu pojawia się pytanie czy pisać szczerze, czy nie pisać. Bo niestety, nawet wbrew intencjom, można przez to kogoś urazić, co niestety podziało się teraz. Pewnie Kasiu, że nie chciałam Ci robić przykrości. Po prostu cały czas zauważam Twoją nieobecność, brakuje mi Ciebie tu na forum, więc to wyrażam. Ale jak widać bardzo nieumiejętnie, skoro przeze mnie straciłaś ochotę do pisania tu. Kasieńko to Twój wątek, więc jeżeli ktoś miałby z niego zrezygnować to na pewno nie Ty.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum