Strona 2533 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1533 2033 2433 2483 2523 2531 2532 2533 2534 2535 2543 2583 2633 3033 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 25,321 do 25,330 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #25321
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Krysiu, to jest nasz wątek Kasia go założyła i jest naszą matką przełożoną , ale to NASZ wątek
    Pisać szczerze! Już to uzgodniłyśmy
    maniusia72 and marti38 like this.

  2. #25322
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Trochę pewnie ja wywołałam temat,pisząc,o obrazkach Kasi.Co innego miałam na myśli,a dyskusja poszła w inną stronę.Moja intencją była taka-ciesze się Kasiu,że znajdujesz w sobie siłę choć na obrazki,ale jak pojawia się i twoje teksty,to poczuje,że zaczyna się u ciebie naprawdę lepszy czas.Ale i obrazki bardzo doceniam,bo wiem ,że to też w twojej sytuacji wysiłek i dzięki za starania

  3. #25323
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Mój błąd,że nie napisałam,tak szeroko jak teraz,ale czasem myśl ucieka w skrót.Ciagle jeszcze jakoś staram się optymalizować wpisy,że względu na słabe ogarnianie klawiatury,chociaż teraz idzie mi o wiele lepiej

  4. #25324
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Trochę suche i gołe te wpisy,ale pisze z komórki i nie chce żeby mi znikało.Tym razem wszystkimi palcami podpisuje się pod zdaniem Agnieszki,że wątek jest NASZ i tu sto uśmiechów i potakiwan

  5. #25325
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dziewczyny kochane! Uff! troche zrobilam w tej sypialni porzadku. I to dzieki Krysi, z ktora rozmawialam w tak zwanym miedzyczasie...

    Przepraszam was, bo widze, ze zostalam zle zrozumiana. Absolutnie nikt nie zawinil, ani cos nie tak jak trzeba, napisal.
    Moim zamiarem bylo podzielenie sie dwoma sprawami- pierwsza to to, ze zrozumialam dopiero teraz, jak dziala ten moj lek, ktory biore od kilku miesiecy. A druga, ze moje pismo"obrazkowe", to forma mojej zredukowanej komunikacji i ze na wiecej mnie w chwili obecnej nie stac.
    Nie jest to jednak nic a nic czyjas wina, tylko ze po prostu tak na chwile obecna jest.

    Moj przekorny umysl polaczyl uwage o wrzucaniu obrazkow zamiast pisania,
    z uwaga sprzed kilku miesiecy, ktora mnie wtedy mocno zabolala, bo zarzucono mi, ze sie tym osmieszam i odbiegam od poziomu grupy. Ale to bylo wtedy. A tutaj wiem, ze jest zupelnie inna podstawa.
    Wiem co chciala wyrazic tym Krysia i wiem Gruszko co ty chcialas dac do zrozumienia...ze wam po prostu brak tamtej Kasi i jej pisania.

    Obiecuje, ze ona wroci...
    A tak w ogole to...

    Ostatnio edytowane przez kasiaogrodniczka ; 12-11-2018 o 15:31
    marti38 lubi to.

  6. #25326
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Po raz kolejny potwierdza się to, że słowo pisane bywa bardzo niedoskonałe i potrafi zaprowadzić nasze myśli na manowce. Jak to dobrze, kiedy jest możliwość przegadania i sprostowania wszystkiego .

    Kasiu, najważniejsze że porządki w szafie zrobione . To podobno zawsze dobry początek i bardzo bym się chciała tej myśli trzymać. Bo to by znaczyło, że może za niedługo będziesz tu z nami tak po dawnemu, czego bardzo sobie i nam wszystkim życzę . Na Twoje obrazki patrzę zawsze z sympatią i często z rozczuleniem; z zaciekawieniem czytam też sentencje, co nie zmienia faktu, że już zawsze pewnie będę szukać najpierw Twoich wpisów. Ale dobrze, że jesteś .
    Mam nadzieję, że lekarce uda się w końcu trafić z lekami i ich odpowiednią dawką.

    Agnieszko, w Berlinie byłam tylko raz, w latach osiemdziesiątych. I jest to dziwne wspomnienie. Trafiliśmy na upalny czas, wobec czego szybko zachciało mi się pić. Tylko, że wszędzie oferowali wyłącznie piwo . Ponieważ nie było innego wyjścia, to wzięłam, chociaż nie lubię. No i wyszła bardzo wesoła mieszanka – upał, piwo i ja . Miasta za bardzo nie pamiętam .

    Maniusiu, trochę mi się ta Twoja energia udzieliła, ale widocznie Gruszka za dużo przechwyciła, bo szybko mi przeszło .

    Idę pochodzić .
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  7. #25327
    Awatar marti38
    marti38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-08-2011
    Posty
    7,938

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    A ja wróciłam z kina, poszliśmy z dziećmi i Michałem na Bohemian Rhapsody. Bardzo mi się podobało, chociaż zdecydowanie mam niedosyt, dołożyłabym jeszcze kilka faktów i scen. Ale ogólnie film bardzo polecam.
    Miałam iść dziś wieczorem na zumbę, ale okazało się, ze klub zamknięty z okazji 12 listopada. Wrrrrr
    Agnieszka111 lubi to.

  8. #25328
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dobry wieczór miłe moje .To ja , wasza ciut wiekowa, ale jeszcze ochocza do figli, kociczka z Łodzi
    Cytat Zamieszczone przez krysiapysia Zobacz posta
    Tereniu, uczysz się języka angielskiego całkowicie od początku, czy miałaś już wcześniej z nim jakiś kontakt?
    Krysiu zaczęłam sie uczyć w 2015/2016 -pół roku w SPEAK UP-ie przed wycieczka do USA, no i teraz w zeszłym roku od kwietnia do połowy czerwca. Jest to więc od podstaw. W szkole miałam rosyjski i niemiecki.Czyli uczę się tak z 10 m-cy.Nie jest to dużo.No i kursy nie jakieś intensywne.
    Ale ja nie przywykłam , że jestem najsłabsza w klasie..Ja z natury bardzo waleczna i ambitna jestem.Może to przyczyna mojej zadaniowości i wg was nadmiernej pracowitości. I nie chodzi o to, że ja się z kimś porównuję i go zamierzam zwycięzyć.
    Ja walczę głównie z jednym , za to bardzo trudnym przeciwnikiem z samą sobą.
    Dlatego całkowicie obce mi jest podejście Kasi naszej Kwiatkowej, a czy to warto sobie czegoś odmawiać......
    Ja czuję się dumna jak ide zgodnie z założonym planem, zmierzam do wytyczonego celu niezłomnie jak Agnieszka.Ja mam naturę wojownika i bedę parła do przodu mimo ostrzału, własnych słabości i tym podobnych przeszkód.
    Własna niesprawność, choroba, brak sił bardzo mnie unieszczęsliwia.
    Cytat Zamieszczone przez krysiapysia Zobacz posta
    Po raz kolejny potwierdza się to, że słowo pisane bywa bardzo niedoskonałe i potrafi zaprowadzić nasze myśli na manowce. Jak to dobrze, kiedy jest możliwość przegadania i sprostowania wszystkiego .
    Dobrze Krysiu, że zauważyłaś wpisy Kasi. Ja rano zajęłam się wszystkim tylko nie telefonem.A później byłam umówiona na długi marsz z kijkami.Byłam dzielna, mimo wizyty w ogródku piwnym nie zgrzeszyłam(a poniedziałek to mój dzień białkowy).Wzięłam butelkę coli O i wytrwałam.
    Jutro mam kolejne usuwanie barwnika z makijażu permanentnego brwi.
    Organizuję też dwie budy dla działkowych bezdomniaków.Potrzebuję worek albo 2 ścinków z polaru. To najlepsze wypełnienie bud. Polar nie chłonie wilgoci i świetnie zatrzymuje ciepło kociego ciałka.Takie niusie zakopane w ścinkach mogą przetrwać duże mrozy.
    Dziewczynki może któraś z was zna jakąś szwalnię szyjąca polar.Overlockowe ścinki byłyby najlepsze.

    Cytat Zamieszczone przez marti38 Zobacz posta
    Miałam iść dziś wieczorem na zumbę, ale okazało się, ze klub zamknięty z okazji 12 listopada. Wrrrrr
    Mnie też ten wolny dzień tylko obciął kilka możliwych do wykonania czynności, przepadł mi angielski, nie miałam możliwości iść do lekarza(wyniki posiewu moczu juz powinny być).
    Ale jak wspomniałam na apce wyczaiłam fajną prowadząca gimnastykę prozdrowotną. Jutro ide znowu na 9 rano, przed makijażem.

    Co do moich wysiłków w kwestii spadku wagi to słabo mi idzie. No kręcę sie w kółko koło początkowego spadku. W zasadzie oscyluję wokół 72+/-0,4.Po tej sobocie w czasie której mam imieniny koleżanki będę musiała się chyba na jakieś radykalniejsze działania zdecydować.Albo ta owocowo-warzywno-sokowa 7 dniowa, którą koleżanka z Celownika schudła 6 kg, albo tradycyjny Dukan, nie ta złagodzona wersja tygodniowa.
    Ta wersja pozwala raczej tylko trzymać wagę.
    Cieszę się Kasiu, że zdecydowałaś się nacisnąć swojego lekarza w kwestii niesatysfakcjonującego cię efektu proszków.
    Jest kilka neuroprzekaźników i u różnych ludzi różne dawki i typy leków trzeba zastosować.Może u ciebie potrzeba noradrenaliny, a nie serotoniny.Może lek cię za bardzo zobojętnia, a ty chciałabyś mieć kopa do działania nie polarowy "kocyk" rzucony na głowę.
    Ja pamiętam jedną moją scysję z lekarką, która zapisała mi wg niej genialny lek nowej generacji. Ja po nim zaczęłam śnić męczące sny i to takie ciągnące się z nocy na noc.Doszło do tego, ze bałam się zasnąć. Przez telefon w histerii oświadczyłam jej , że więcej już nie wezmę i niech mi rezerwuje szybka wizytę albo zaleci coś innego. Miałam sporo leków bo siostra leczyła się u niej od lat.
    No i postawiłam na swoim, zmieniła mi lek i powiem więcej na kilka lat znalazłam swoją przystań i oparcie.
    Dopiero wstrząs jakim była śmierć Kazika ponownie mnie zdestabilizował.
    Trzymam za ciebie kciuki Kasiu, chociaż ja inaczej rozumiem istnienie "gadziego mózgu".
    Dla mnie jest sfera instynktów, ta zwierzęca część nas dbająca o przetrwanie , ta część która potrafi działać cuda i doprowadzić do samoleczenia i sfera kory mózgowej, czyli naszej świadomości.Ta racjonalna część , której się wydaje, że ma wladzę, ale przegrywa w przedbiegach jak przychodzi walczyć z "gadem".
    Ja staram się uzyskać porozumienie, zgodę, homeostazę jak to ładnie określaja np osteopaci.Staram się zrozumieć co mi podpowiada moja głęboko ukryta instynktowna część i wypracować jakiś kompromis, współdziałanie, ale tak, żeby go nie ignorować ale też nie powozwolić sobą rządzić.
    No bo co to są kompulsy po długiej diecie eliminacyjnej.Ot odreagowanie przez wewnętrzną gadzinkę dlugiego okresu przymusu, który rozumny władca narzucił.
    Wydaje mi się postępowanie Gruszki i Marti takim paktem ze swoim wewnętrznym "gadem", uzyskanie ruchem efektu jaki Agnieszka obdarzona żelazną wolą uzyskuje i ruchem i dietą.
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  9. #25329
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    pobrane (1).jpg

    Dzień dobry we wtorek, dziwny początek tygodnia
    Dziś oprócz normalnych zajęć , mam jeszcze posiedzenie i szkolenie Rp, na szczęście są skrócone lekcje, więc nie będę siedziała do nocy, a jutro idę na spotkanie a Marcinem Mellerem, będzie opowiadał o swojej najnowszej książce...i już się cieszę

    Teresko, Ty jesteś szczupła, mówię to bez kokieterii. Wiem, że chcesz poprawić wygląd brzucha. Pewnie, że dieta też trochę pomoże, ale na brzuch najlepiej działa codzienna gimnastyka, krótka, choć 15 minutowa ale codzienna. Brzuch zniknie, a Ty w dalszym ciągu będziesz szczupła bez radykalnych diet. Ale jeśli jednak sobie jakąś zapodasz, to trzymam kciuki z całej siły

    Marti, my też wybieramy się na Queen. Jeszcze nie wiem kiedy, bo nie możemy zgrać wszyscy terminów, ale mam nadzieję, że pod koniec tygodnia, albo w następnym nam się uda Strasznie ich lubimy, mamy wszystkie ich płyty, książki o nich, nie wyobrażam sobie żeby nie zobaczyć tego filmu

    Gruszko, jak długo jedziesz z Gdyni do Lublina? Fajnie, że mimo aż takiej odległości widujecie się z siostrą stosunkowo często

    Krysiu, piszesz bardzo umiejętnie , no proszę Cię...jak nie Ty, to kto ???

    Maniusiu, widzę że warzywno- owocowa energia Cię rozpiera Ja będę myła okna dopiero na Boże Narodzenie. Teraz nie mam ani czasu, ani ochoty

    Sabinko, działasz coś? Jeśli chodzi o dietę of kors

    Udanego dnia dziewczyny
    marti38 lubi to.

  10. #25330
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat z Tuwima to moje credo i pewnie dlatego nie zawsze zabieram głos

    Wyjeżdżam do siostry możliwie często bo taka jest potrzeba,poza tym to świetna miejscowka,Marti choćby przez grzeczność nie zaprzeczyS zdecydowanie do życia potrzebuje wokół siebie życzliwych ludzi. Siostrzenica wrodziła się w ciotkę i chociaż uwielbia swoich przyjaciół i znajomych to przychodzi moment,że nawet w trakcie spotkania najchętniej by gości wyprosila albo opuściła towarzystwo i pobyła sama.
    W tym roku jakoś nie mogę się swojego odosobnienia doczekać,bo ciągle coś się dzieje.Wcale mnie to nie martwi i nie ma takiej minutki z której łatwo bym zrezygnowała,ale natura to natura i trochę jadę na oparach...Który to już raz napiszę,że jeszcze tylko impreza w sobotę( u mnie) i nic nie będzie się dzialo....
    Dlatego wyrywam się na rower jak te Tereskowe koty na powietrze,jak jadę to nikt nic do mnie nie mowi naprawdę mogę pobyć sama.
    Piszę to tak trochę,żeby wytłumaczyć swoją,być może tylko hipotetyczną, przyszłą nieobecność.

    I Teatr i spektakl bardzo,bardzo polecam.Dużą litera to nie błąd.Już z zewnątrz budynek dobrze i nostalgicznie nastraja,a w środku to jakby czas się zatrzymał.Nie ma się wątpliwości gdzie się jest.Gra aktorska naprawdę wysokiej próby.Czysta przyjemność.Szkoda tylko,że ta naprawdę wysoka kultura tak daleko ode mnie.Przypomnę jeszcze czym się tak zachwycam - Wujaszek Wania Teatr Polski w reż.Wyrypajewa.

    Wszystkie mamy za sobą sporo doświadczeń życiowych,także tych niełatwych.Szczęśliwie odnalazłyśmy się w "dorosłym " wieku w cudownej grupie ,która emanuje ciepłem i życzliwością,i jedna drugiej nieba by przychyliła.
    I niby to wszystko wiemy,a jednak ostatnio pojawia się sporo urażonych uczuć.Trochę nad tym myślałam,dlaczego tak jest.I wymyśliłam,że chyba już mamy więcej odwagi,żeby odkryć i swoje myśli i swoje sposoby na radzenie sobie z rzeczywistością.I jak widzimy,że wg naszych doświadczeń ktoś brnie w ślepą uliczkę to go zawracamy.To co dobre dla nas,jednak często zabójcze dla kogoś w danej chwili.
    Uważam to dzielenie się swoim doświadczeniem,za wyjątkowo cenne.I choć trafione czasem jak kulą w płot to marzyło by mi się,żeby bylo przyjmowane trochę spokojniej ,z dostrzeżeniem przede wszystkim intencji.
    I żeby ten spokój dotyczył też osoby starającej się pomóc po odrzuceniu przez kogoś innego dobrych rad.Bo to tylko trudne chwile i dotyczą właściwie zawsze sytuacji a nie osoby.
    A przede wszystkim zbudowania w każdej z nas takiego poczucia,że w tym miejscu nie spotka nas na pewno nic przykrego ani złego.Że jeśli coś zabrzmiało boleściwie to tylko ulomność słowa pisanego.
    Wiele osób już zniknęło z wątku z powodu zwykłych nieporozumień,i szkoda byloby teraz każdej z nas.I żeby nie szukać jakiegoś drugiego dna,że to niby nie do mnie ale o mnie tylko złożyć na karb wzajemnych ułomności i niezgrabności.A w razie czego dopytywać,dopytywać i dopytywać co autor miał na myśli
    Ostatnio edytowane przez gruschka ; 13-11-2018 o 08:58
    Agnieszka111 lubi to.
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •