Strona 2539 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1539 2039 2439 2489 2529 2537 2538 2539 2540 2541 2549 2589 2639 3039 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 25,381 do 25,390 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #25381
    Awatar marti38
    marti38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-08-2011
    Posty
    7,934

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry Dziewczyny :-)
    Ten tydzień to było jakies szaleństwo – głównie nerwowo, stresowo i smutno….

    Agnieszko, przepraszam – popełniłam błąd, zostawiając odpowiedź do Ciebie na koniec, bo chciałam się do czegoś odnieść. A potem okazało się, że albo zabrakło czasu albo różne niefajne wiadomości wycięły mnie z pisania. Teraz już wiem, że odkładanie na „więcej czasu” się nie sprawdza. Przepraszam.
    Magiczna musi być ta zupa, skoro tak Cię wciągnęła, że codzienne jedzenie Ci się nie znudziło. Jest szansa, żeby Kuba dotarł do lekarza i żeby go porządnie osłuchał? Może antybiotyk nie będzie konieczny?
    Cieszę się, że podobało Ci się spotkanie z Mellerem, też mi się zawsze w telewizji wydawał ciekawy. Nie nabrałaś ochoty jechać do Gruzji po jego opowiadaniach? Jest taka fajna strona [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i kiedy wchodzę do nich i oglądam te bardziej niezwykłe oferty, to mam ochote od razu zapisać się na wycieczkę :-)
    Bardzo mocno trzymam nadal kciuki za Twoje wychodzenie; widzę, że twardo idziesz zgodnie z planem – brawo!
    I Krysia ma rację – od razu wpadłyśmy w popłoch, co się dzieje, bo Agi nie ma

    Na pewno widziałyście już ten filmik o depresji – Kasiu, świetnie obrazuje rzeczywistość, prawda?
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Naprawde mam nadzieję, że z lekami, czy bez nich, wyjdziesz wkrótce na światło bez swojego „czarnego psa”. Zakupy duszy nie ukoją, ale pozwalają się przez chwile pocieszyć, prawda? ;-)

    Teresko, oczywiście nie namawiam Cię na dietę, po prostu wiem, że nawet ta uproszczona wersja działa bez zarzutu. Natomiast wg mnie nie musisz od siebie wymagać, bo jesteś szczupła i dobrze wyglądasz. Jedyne co możesz zrobić dla siebie – to tak jak sama stwierdziłaś, odciążyć kręgosłup.
    ”Ale po zastanowieniu przyszła taka refleksja, jak człek nie podejrzewa nawet u innych ludzi złej woli to i jej w słowie pisanym doskonałym czy niedoskonałym nie uwidzi. Jak ma ugruntowane poczucie własnej wartości to najwyżej skwituje coś co uważa dla siebie za krzywdzące, albo mylne wyjaśnieniem i nie będzie przeżywał ciężko i z czkawką i przez miesiące i z nawrotami.
    A poza tym człowiek nie ma wpływu na to co druga osoba o nim myśli. Fajnie jest jak go aprobuje , da jeszcze temu wyraz(wyraźnie artykułując czy lubisiując), ale jak to w życiu jest człowiek strzela Pan Bóg kule nosi. Czy moje pojmowanie świata i to czym chcę się z moimi znajomymi, przyjaciółmi dzielić pasuje komuś czy niekoniecznie nie ode mnie już zależy.Nic na siłę.
    Jak nie ma między nami "chemii" to będziemy sympatycznymi znajomymi.
    Jak znajdujemy w sobie pokłady podobieństw będziemy najlepszymi przyjaciółmi , a nawet jak tych podobieństw może nie jest tak dużo, ale lubimy się i jesteśmy sobie w stanie niewiarygodnie dużo wybaczyć czy zaakceptować inność to też jest nam z sobą po drodze.
    Myślę, że te warianty w takiej grupce jak nasza się mieszczą i jak coś zazgrzyta to najpierw należy się przyjrzeć sobie i obiektywnie ocenić fakty. Bo w większości to w naszych kompleksach, słabych stronach leży pies pogrzebany.”
    Pod tym słowami podpisuje się wszystkimi kończynami, mądrze prawisz :-)
    I Bardzo (nie)cierpliwie czekam na Twoje opowieści o Indiach, uwielbiam czytac o podróżach a Ty plastycznie piszesz, można to sobie od razu wyobrazić.

    Krysiu, nie wiem, na ile dla innych jest istotne wirtualne wsparcie, ale dla mnie bardzo, bo wiem, że za słowami na monitorze kryja się ciepłe myśli. Sama tak mam, że kiedy wspieram, to nie robie tego na odwal, tylko poświęcam chociaż chwilę na dobrą myśl.
    Fajnie, że udało Ci się dopasować przyprawy do dania i kapusta w końcu smakuje. Ale czy Ty nie jesteś wobec siebie zbyt krytyczna? Co musiałabyś nasypać, żeby było niedobre? Może po prostu jesteś zwolennikiem teorii jak mój mąż, że najlepiej smakuje ugotowane przez kogoś innego; zawsze tak mówił, kiedy robiłam mu kanapki do pracy Zwykłe, ale zachwalał, że przepyszne
    Jeśli masaż powięzi nie bolał, to albo był za słaby, albo Ty jesteś twarda zawodniczka , bo przeważnie ludziom łzy lecą. Może następne zabiegi dadzą inny efekt, najlepiej, żeby po prostu przyniosły poprawę.

    Maniusiu, to lepiej, że będziesz go rozliczać w biurze niż w domu? Nie lubisz pracować w dresie albo w piżamie? Czy to bardziej chodzi o to, że podwiezie Cie do swojego biura i nie musisz iść (jechać?)? Na pytanie odpowiedź nie była chyba taka zła….. Może jesteś za dobra? Ale rozumiem, że oczekiwałaś czegoś innego….
    Wesele jak z horroru, współczuje młodej parze. Ale pan młody to też burak :-/

    Dziękuję Sabinko za opis Dubaju – ustawiłam w takim razie to miejsce na dalekim końcu miejsc, które chcę zobaczyć. Jakos tak ja i luksus nie jesteśmy kompatybilni Ale rozumiem, że inni mogą mieć inny pogląd.

    Kalahari – trudno ocenić, czy 50% to była muzyka, bo leciała w tle, ale myślę, że niezależnie od tego, warto film zobaczyć.

    Strasznie szybko minął mi ten tydzień, nie zdążyłam mrugnąć i już jest znowu piątek. I gdyby nie moje zapiski w kalendarzo-pamiętniku, to nie byłabym w stanie sobie przypomnieć, co ja właściwie takiego robiłam.
    Na pewno sporo zmartwień i smutku, ale o tym Wam pisałam. Lekarze z Łodzi, gdzie leży pani Jola, po tygodniu leczenia wyłącznie objawów, ocknęli się na wieść, że rodzina chorej chcę ja przewieźć do innego ośrodka. A może stan się pogarszał? W każdym razie wczoraj zrobiono jeden zabieg, dzisiaj przeszła operację, bo zrobił się zator i taka była konieczność. Jej syn napisał do mnie, że kazali im się pożegnać, bo jest/było ogromne ryzyko, że nie przeżyje. Czekam na wieści, nie chcę go niepokoić….
    Zwierzaki – tez już wiecie z apki, Manio trochę osowiały, ale nic mu nie będzie, chociaż podobno focha ma potężnego – on już taki jest, że obraża się jak panna w ciąży i trzeba go przebłagiwać. Polega to na wzięciu tych wielkich 6kg na kolana i mówieniu miłych rzeczy. A kot odwraca pyszczek z pogardliwym wyrazem twarzy; jak w końcu spojrzy w oczy, jest ok.
    O Mele martwię się bardziej, zakładam wersje optymistyczną, co oznacza insulinę….. i oby to było tylko to.

    W pracy NADAL bez zmian, kolejna dziewczyna wyszkolona, z uprawnieniami do wszystkiego a ja czekam. Już nawet przestałam się pytać, bo to niczego nie zmieni, a nie mam ochoty się płaszczyć i prosić, bo ilez można. Robie swoje, ale na razie (po raz pierwszy w zyciu) serca do tej pracy nie mam w ogóle. I bardzo niską tolerancję na zmianę planów – głupiego robota, jeśli nazałatwiam się, maile, telefony, bilety lotnicze, wszystko ustalone co do pół godziny na wszelki wypadek – 2 ważne uroczystości, kilkaset czekających osób, a potem w ostatniej chwili okazuje się, że „a nie…… to ja sobie przyjadę inaczej, bo musze się z kimś spotkać. Miałam pani powiedzieć, ale zapomniałam”. I nieważni są ci ludzie, którzy czekają; nieważni organizatorzy świecący oczami…..
    To się nazywa chyba chwilowe wypalenie zawodowe – pozwoliłam się młodej rozpanoszyć, bo mam dość. Jade w przyszłym tygodniu do ortopedy i jeśli noga się zrosła, będę wdzięczna za przyspieszenie operacji. A jeśli nie, to musze cos wymyślić, bo tak się dłużej nie da.
    Zumby w tym tygodniu jeszcze nie było ‘:-( od czasu do czasu trafia się paskudny ból podbrzusza, który wycina możliwości ruchowe.
    Ale dzisiaj pójdę, żeby poprawić sobie humor. Jutro, jeśli zdążę załatwić sprawę z Melą, też się wybieram.
    Dobrego wieczoru Wam życzę

  2. #25382
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Maniusiu bardzo mi przykro, że twój piesio tak słabnie, niestety na pewno wiek robi swoje....
    Kasiu super, że podoba ci się w Berlinie i nawet udało ci się coś zwiedzić a szczególnie jakąś galerię handlową gdzie zakupiłaś buty, torebkę i inne ciekawostki, na pewno poprawiło ci to nastrój
    Kalahari widzę, że ci pasuje taka relaksacyjny - luzacka sytuacja, więc życzę ci, żeby trwała jak najdłużej
    Masz rację - tanie linie lotnicze już nie są takie tanie
    Agnieszka111 lubi to.

  3. #25383
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Marti wolę w biurze, bo o jeden komputer mniej w domu i mniej segregatorów i papierów, a to jest bardzo miły człowiek, o podwózce nie ma mowy, dalej póki mogę jeżdzę sama, pracować w domu owszem lubię, ale w tej firmie to jest pracy na trzy godziny miesięcznie max, więc w zasadzie mi wszystko jedno. No i jak się mam coś zapytać to mam odpowiedź od razu a nie za tydzień
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  4. #25384
    Awatar marti38
    marti38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-08-2011
    Posty
    7,934

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Maniusiu, to ja nie zrozumiałam widocznie, bo myślałam, ze Ty nie możesz.na razie jeździć...
    Agnieszka111 lubi to.

  5. #25385
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez sabinka57 Zobacz posta
    ale pocieszam się tym, że staram się jak najwięcej chodzić no i raz w tygodniu mam gimnastyka z elementami tańca i powiem po cichu, że przymierzam się do jogi, chcę pójść spróbować do klubu osiedlowego jest joga dla seniorów kiedyś przez wiele lat razem z moją piwna koleżanką biegaliśmy dwa razy w tygodniu na aerobik i step ale to było w zamierzchłych czasach
    Ja Sabinko też w tym kierunku zintensyfikowałam działania.Dzisiaj poleciałam na 9 na gimnastykę z silną checią zostania na drugiej grupie o 10 .Ale chociaż prowadząca jest "słodka" i mówi do nas jak ja do moich kociastych, traktując z lekka jak infantylne dzieci to ćwiczenia były fajne, urozmaicone i po kolei na wszystkie partie ciała.
    Ja na tej grupie o 9 byłam pierwszy raz i starałam się "zachować" więc ustawiłam się blisko prowadzącej(po pierwsze lepiej ja słyszę, a z tym mam coraz większy problem oraz widzę co robi). Ale zapytałam się osoby za mna i obok czy nie zajełam czyjegos ulubionego miejsca, czy będąc tam gdzie rozłożyłam matkę i kocyk(pobiera sie przed zajęciami) nie zasłaniam za bardzo. No uspokojono mnie, usmiechy, buźki z uśmiechem. No i wszystko byłoby dobrze gdyby nie facet. Jest jeden na sali. A pani kazała dobrać się w pary. Ja byłam nowa. Pani powiedziała żeby dobrać parę o podobnej sprawności i ten facet wybrał mnie. No facet w porzo, Jurek mu na imię, nie śmierdział potem, nie miał wilgotnych rąk i dobrze ćwiczył.Ja te z po tylu wczasach odchudzających i gimnastykach na które chodziłam w zyciu jestem dość sprawna.Ale w szatni usłyszałam kilka komentarzy na temat tego jak cwiczyłam z Jurkiem.Byłam pod ostrzałem i chyba nie będę za bardzo lubiana, chociaż nic a nic nie działo się z mojej inicjatywy , nie wdzięczyłam się, nie gadałam , ćwiczyłam.O co chodzi, że polazłam do przodu niby się lansować.Przecież nie będę wrzeszczeć na cała salę, że przygłucha jestem.
    Cytat Zamieszczone przez marti38 Zobacz posta
    Jest taka fajna strona [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i kiedy wchodzę do nich i oglądam te bardziej niezwykłe oferty, to mam ochote od razu zapisać się na wycieczkę :-)
    O jeszcze nie przejrzałam, ale wzięłam ją w zakładki Dzięki za poszerzenie horyzontów.Mnie takie zwykłe wycieczki wypoczynkowe to sie już przejadły.Wszystko jest bardzo powtarzalne, a najbardziej zachowania rodaków

    Cytat Zamieszczone przez marti38 Zobacz posta
    Teresko, oczywiście nie namawiam Cię na dietę, po prostu wiem, że nawet ta uproszczona wersja działa bez zarzutu. Natomiast wg mnie nie musisz od siebie wymagać, bo jesteś szczupła i dobrze wyglądasz. Jedyne co możesz zrobić dla siebie – to tak jak sama stwierdziłaś, odciążyć kręgosłup.
    Ja w kwestii tej Dąbrowskiej to mam dylemat. Koleżanka, Ania-Kania jest też jej wielką zwolenniczką, mówi, że stawy oczyszczaja się dopiero po 6 tygodniach.Tyle to tylko Agnieszka moze wytrzymać.Ja niestety taka dzielna(a może za słabo wierzę w ozdrowieńcze działanie) nie jestem.No a męczyć się 10 dni(już męczyłam się 7) za bezdurno to naprawdę nie ma za dużego sensu. Ja surowizny nie mogę z uwagi na trzustkę, zaraz powiększa się i dostaję rozwolnień.Taki sam efekt nadmiernego pobudzenia jelit wielką dawką błonnika mam gdy zaczynam jeść warzywa gotowane.Po tym wspaniałym kapuśniaku myślałam, że będę nocować w pomieszczeniu wykładanym kafelkami od góry do dołu.
    Ja na warzywach naprawdę , żle się czuję.To, że są niezbyt smaczne to bym zdzierżyła, ale bolący brzuch, ciągłe wizyty w kibelku i odnowione dolegliwości z żylakami odbytu nie zachęcają. Naprawdę nie każdy dobrze się czuje na warzywach czy sokach.No ja niestety do takich się zaliczam.

    Cytat Zamieszczone przez marti38 Zobacz posta
    Jeśli masaż powięzi nie bolał, to albo był za słaby, albo Ty jesteś twarda zawodniczka , bo przeważnie ludziom łzy lecą. Może następne zabiegi dadzą inny efekt, najlepiej, żeby po prostu przyniosły poprawę.
    No a o tym, że boli to nikt mi nie mówił. I to mają być "życzliwe" i "wspierające" koleżanki. Namawiać na cierpienie
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  6. #25386
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzisiaj mój ostatni dzień wo. Dobrze, bo jakoś od wczoraj czuję się głodna. Jutro zaczynam wychodzenie.

    Maniusiu, widzę że też się martwisz swoją sunią . To niestety ta najtrudniejsza część naszego bycia ze swoimi ulubieńcami . Niefajnie wyszło na razie z Twoją wagą. Wiem, że czasami zatrzymuje się, ale żeby wzrastała Miejmy nadzieję, że następny tydzień to odwróci.

    Agnieszko, napisałaś na jakich etapach wychodzenia jesteś, a mnie interesuje też bardzo, jak to znosisz. Czy jest coraz łatwiej, czy wręcz przeciwnie?

    Sabinko, nie tylko Terenia . Myślę sobie, że z tym angielskim to u Ciebie wcale nie jest aż tak źle. Wbrew pozorom konwersacje z wnukami i oglądanie filmów oznacza stałe obcowanie z językiem, które powolutku pozwala na jego oswajanie i systematyczne zwiększanie swoich umiejętności. A o co chodziło z tym podręcznikiem do języka, który pokazywałaś Tereni, bo nie bardzo pamiętam? Przerobiłaś go czy dopiero się przymierzasz? Trzymam kciuki za jogę. A jak już zaczniesz to nie cichutko, tylko bardzo głośno nas o niej informuj . Co do moich masaży, to na ten moment nie jest to jakaś moja szczególna potrzeba, tylko muszę do końca roku wykorzystać karnet. O powięzi czytałam już dawno, sporo też o niej pisałyśmy, więc byłam ciekawa.

    Marti, nie da się ukryć, że trudny masz ten tydzień. Takie sytuacje zawsze dołują. Dobrze chociaż, że buzia sama się uśmiecha na wieść o fochu Manio . A niech mu tam, byle zdrowiał. No i żeby Meli się polepszyło. Przykro, że w pracy nic się nie zmienia. Niedobre jest takie poczucie zniechęcenia . I aż szkoda słów na takie osoby. A gdybyś przestała być tak dobrym pracownikiem i „popsuła się” na trochę albo zaczęła chodzić na zwolnienia, to może w końcu coś by ruszyło? Co do jedzenia to jak najbardziej zgadzam się z Twoim mężem, że najlepiej smakuje ugotowane przez kogoś innego . I naprawdę nie jestem wobec siebie zbyt krytyczna. Albo cos smakuje, albo nie. Jak dobrze doprawię, to wychwalam się w niebogłosy . Obejrzałam z ciekawością filmik o depresji. Miałam tylko problem z psem. Bo pies kojarzy mi się ciepło i za nic nie mogłam tu pogodzić treści z jego postacią. Chyba łatwiej byłoby mi, gdyby zamiast niego była po prostu czarna plama. Jeżeli mówisz, że przy masażu powięzi ludziom kapią łzy, to znaczy że mój był po prostu zrobiony zbyt słabo. Zobaczę za tydzień i pewnie zmienię. Zastanawiam się nad masażem uciskowym. Z tego co czytam, to chyba coś innego, bo przy użyciu jakiś mankietów uciskowych.

    Gruszko, jak Sabinka wspomniała o smakołykach, które szykujesz, to od razu nabrałam apetytu na nie. Może lepiej nie pokazuj ich tym razem, bo moje wychodzenie skończy się zanim zacznie .

    Tereniu przepraszam za uśmiechy, ale to aż nie do wiary. Chyba zostałaś uznana za konkurencję. W końcu jesteś teraz blondyna . Oczywiście nie przejmuj się. Może i paru paniom podpadłaś, ale na pewno znajdą się też jakieś sensowne, z którymi będzie Ci przyjemnie ćwiczyć (w pierwszym rzędzie ). To, co napisałaś przypomina mi trochę opowieści, które krążą na temat sanatoriów. Tam podobno też dzieją się takie dziwactwa. A o masażu powięzi naprawdę wcześniej nie czytałaś? Mnie tak w ogóle to pani nasmarowała i powiedziała, żebym dała znać, jakby zabolało. To mówię jej, że przecież ma boleć. No i okazało się, że nie doczytała, co ma robić. Potem spytała, skąd wiem o tym masażu, bo tu raczej nikt o taki nie prosi. No ale naprawdę się starała.

    Kalahari, fajnie że jesteś wiernym członkiem grupy, chociaż szkoda, że mamy tak mało okazji, żeby to poczuć . Częściowo rozumiem jak się czujesz po odejściu z zk., bo u mnie w innym wprawdzie wymiarze, ale jest podobnie. Nagle odpadły godziny siedzenia nad dokumentacją i pisaniem czy przygotowywanie się do różnych spotkań. Przyszedł czas na zajęcie się bardziej sobą. Tyle, że tego dopiero się uczę i długa droga jeszcze przede mną. Ale fajnie, że chociaż Tobie już udaje się czuć lekko i dobrze. Trzęsienia rzeczywiście są nieporównywalne, chociaż masz rację, że mogę sobie troszeczkę wyobrazić, jak to tam u was bywa. Wrażenie zdecydowanie mało ciekawe. Słyszałam o tym, co wyrabia Ryanair. Widziałam, tylko nie pamiętam czy u nas czy gdzieś indziej, filmik z facetem, który sobie poradził z tym problemem, umieszczając wszystkie rzeczy i ubrania z walizki w specjalnie uszytym płaszczu.

    Kasiu, oczywiście z Berlinem to miał być uśmiech .
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  7. #25387
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Marti ciągle nie ma wyroku, bo ten co dostałam nie uprawomocnił ,gdyż strona przeciwna się odwołała, więc póki co jeżdżę
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  8. #25388
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia


  9. #25389
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry
    Dzięki Maniusiu za kocią kawkę Spałam dziś jak zabita, bo dostałam od lekarza pramolan, wzięłam go wczoraj i po nim tak mam

    Marti, nie musisz przepraszać Zawsze mi odpisujesz, więc wiedziałam, że wcześniej czy później zrobisz to
    Niestety, w przypadku Kuby i moim, zasada jest jedna- my chorujemy zawsze tak samo- gorączka, ból gardła, kaszel. Ten kaszel nigdy nie przechodzi po syropach czy tabletkach, zawsze musi być antybiotyk. Próbowaliśmy przez wiele lat różnych metod i leków, najpierw na mnie później na Kubie i zawsze jest ten sam scenariusz. Inaczej niż u mojego męża czy córki. Oni zwykle antybiotyku nie potrzebują.
    Oczywiście, że nabrałam ochoty wyjazdu do Gruzji Opowiadał tak fantastycznie, że mało brakowało, a już z dziewczynami zaczęłybyśmy planować wyjazd

    Krysiu, przede wszystkim jednorazowy masaż powięzi nie przynosi szczególnych efektów. Ja miałam zawsze 10 serii, a ulgę zaczynałam odczuwać po trzecim, czwartym.
    Wychodzenie na tym etapie, to już bułka z masłem- jem wszystko, tylko niestety muszę skrupulatnie liczyć kalorie, a to jest mega upierdliwe

    Sabinko, tyle ciekawych rzeczy opowiedziałaś o Dubaju, że wczorajszy wieczór spędziłam zwiedzając go wirtualnie, no i nabrałam ogromnej chęci żeby te wszystkie cuda zobaczyć na własne oczy. Kto wie...może kiedyś...

    Maniusiu, no wesele jednym słowem wesołe . A już myślałam, że takie rzeczy się nie zdarzają
    Przykro mi z powodu Twojego psa Mam nadzieję, że to tylko zmęczenie porą roku
    Dla mnie Twój wzrost na wo nie jest dziwny ani zaskakujący niestety, bo znam to z autopsji. Podziwiam Cię, że mimo wszystko jedziesz dalej, bo ja zawsze w takim momencie odpuszczałam. Ten ostatni raz zrobiłam tylko dlatego, że w pierwszym tygodniu waga w ostatnich dniach spadła o kilogram, bo też bym odpuściła.


    Teresko, ja tam cieszyłabym się, gdyby koleżanki obgadywały mnie z zazdrości widocznie mają powód...i dobrze! Czuj się usatysfakcjonowana, kup jakiś odjazdowy sportowy strój i dalej dawaj im powody do zazdrości
    Mnie zawsze śmieszy, gdy ktoś jest na mnie zły, bo mi czegoś zazdrości

    Kasiu, pisałam Ci, że Berlin bardzo mi się podobał. Zdreptaliśmy go z mężem wzdłuż i wszerz. A w Erfurcie kupiłam sobie buty i biustonosz

    Gruszko, miłej wizyty z gośćmi

    Dobrej soboty dziewczyny
    kasiaogrodniczka and marti38 like this.

  10. #25390
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Teresko rzeczywiście są osoby, którym wo nie służy. Choć Dąbrowska w przypadku takich osób zaleca kilka dni terapii samymi sokami, a wtedy podobno można już post przeprowadzać bez przeszkód. Podobno, bo ja uwielbiam warzywa i dobrze się na nich czuję więc nigdy nie miałam potrzeby tego sprawdzać. Ulgę w stawach odczuwałam zwykle po tygodniu diety, ale podobno aby najlepsze efekty przynosi kilka cyklów po 6 tygodni. U mnie zawsze dolegliwości stawowe po jakimś czasie wracają, ale przerwy są coraz dłuższe i to uważam za wielką dodaną tej diety.
    marti38 lubi to.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •