Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, to ja może do tej kawy dołożę jeszcze rozgrzewającą herbatkę imbirową. Za oknem niestety już białawo. Dziękuję za wczorajsze życzliwe pamiętanie :).
Maniusiu współczuję :(. Dobrze chociaż, że to było takie łagodne odejście. Sytuacji z Arturem nie zazdroszczę i mogę się tylko domyślać ile nerwów kosztowała Cię cała ta sytuacja. Ale tak w ogóle to ogromne brawa dla niego za taką postawę i pomoc :money:
Agnieszko, całe szczęście, że Kuba już wykurowany. Zdecydowanie nie ma to jak u mamy :D. No i dobrze, że nie marzniecie. Boję się tego wychodzenia z wo. Po tym, co napisałaś jeszcze bardziej uświadamiam sobie, jakie to trudne. Na razie teoretycznie dobrze mi idzie, ale to głównie dlatego, że przez ostatni czas miałam głowę zaaferowaną różnościami i nie miałam nawet kiedy myśleć o jedzeniu. Piszę teoretycznie, ponieważ wczoraj nie oparłam się paru lampkom czerwonego wina ;).
Kasiu, jak przeczytałam najpierw, że przez pół dnia nie zauważyłaś nawet, że nie wzięłaś tabletki, to aż się ucieszyłam, że może spokojnie uda Ci się odstawić. Widzę już oczywiście, że to nie takie proste, ale i tak cieszę się, że dalej, mimo trudności, będziesz do tego dążyć. To, co przeżyłaś w nocy przypomina trochę syndrom odstawienia :(. Współczuję.
Muszę spróbować tej sałatki, którą robisz. A jakiej kapusty do niej używasz? Z czarnej rzepy raczej nic nie zrobię, bo takiej u nas nie widziałam. No chyba, że może być biała?
Sabinko, cieszę się z masaży, a raczej cieszyłabym się, gdybym zabrała się do nich odpowiednio wcześnie. A tak muszę teraz kombinować, jak sensownie wykorzystać cały karnet. A czemu nie wzięłam się wcześniej? :sarcastic: Nie mam pojęcia :whip:.
Gruszko, a ja myślałam że intensywny czas towarzyski już od jakiegoś czasu za Tobą i właśnie się regenerujesz w ruchu i samotności :confused:. A co chcesz uszyć z tego materiału softshell? Co do mojej figury, to na ile udało się ją „podrasować” przez dwa tygodnie, to tyle zrobiłam. Oczywiście wizerunkowo niewiele to zmieniło, ale po prostu ja czułam się z tym lepiej ;).
Marti, fajnie, że miałaś taką miłą, rodzinną niedzielę. A co do byłych teściów, to jak najbardziej masz rację. Trudno wyjaśnić takie ich zachowanie. Po prostu szkoda słów :(. A jak Mela? Mia śliczna i słodka. Mżawka, mgła – brrr.
Tereniu, mam nadzieję, że czujesz się już lepiej? Co do diety wo to ona nie jest w ogóle trudna. Nic nie musisz liczyć i kombinować. Właściwie niewiele trzeba też robić. Jestem tu chyba ostatnią osobą, która może pochwalić się talentami kulinarnymi, więc wiem co piszę. Oczywiście dużo osób próbuje sobie urozmaicać potrawy za pomocą wyszukanych przepisów, ale zupełnie nie ma takiej potrzeby. Dieta mż jest jak najbardziej dobra, ale nie pomaga w oczyszczeniu organizmu. A stawami Cię straszę, bo to niestety moja codzienność. Z efektami na wo jest różnie. U niektórych jest poprawa szybko, a u innych potrzeba podobno i kilku sześciotygodniowych cyklów. I być może taki jest właśnie przypadek Twojej koleżanki. Cieszę się, że spodobał Ci program o pieskach. O kotkach też bywają. Swego czasu oglądałam taki z fajnym, chociaż kontrowersyjnie wyglądającym terapeutą od kocich zachowań. Tylko nie mogę sobie przypomnieć tytułu :oops:.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja tez potwierdzam działanie WO na zdrowie, za kazdym razem czuje się lepiej mam więcej energii, i co najważniejsze mam o połowe mniejsze mięśniaki, najgorsze jest utrzymanie wagi ale z perspektywy mimo że mi się nie udało i sporo wróciło nie żałuje, bo aspekt zdrowotny jest na tyle widoczny że jestem zadowolona, Jednak tej diety nie można stosowac przy depresji więc nie każdy może, moja córka się bardzo zapaliła, ale musiała z rozsądku zrezygnować, jej chodziło o stawy
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Zgubiła mi się herbatka imbirowa :D
Załącznik 43167
Maniusiu, to Marta tez ma problem ze stawami :confused:
Wróciłam wczoraj bardzo późno. Spotkanie naprawdę udane. Zaczęło się od oglądania siebie i zgadywania, kto jest kto (nie zawsze było to takie oczywiste :mdr:) no i rozmów w tak zwanych kuluarach. Ludzie poprzyjeżdżali z różnych części kraju i świata. Nie udało się odnaleźć nawet połowy, ale i tak było nas całkiem sporo. Najpierw zasiedliśmy na sali (bo spotkanie było w teatrze) i odbył się przegląd zdjęć, slajdów i fragmentów niektórych sztuk. Następnie było nagrywanie reportażu. Sporo informacji nie wiedziałam, więc było to dla mnie ciekawe. Kolejny etap to spotkanie całej grupy w kawiarni. Ostatecznie jednak okazało się, że jest tak dużo do obgadania, że trzeba coś z tym zrobić. W związku z czym ni mniej ni więcej skończyło się na tym, że spora część z nas pojechała jeszcze do mieszkania jednej z koleżanek :). Zakończyliśmy oczywiście obietnicami umówienia się na następne spotkanie ;). Byłam na pewno największa, ale nie miałam poczucia, żeby to komuś przeszkadzało. Myślę, że jak już, to większe wrażenie robił wygląd twarzy. Niektórzy zestarzali się pięknie, inni mniej. Ale to też bardzo szybko się rozmyło i nie miało żadnego znaczenia. Cieszę się, że pojechałam.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu oczywiście że to nie ma znaczenia, pamiętam jak moja koleżanka przedstawiła mi wtedy jeszcze swojego chłopaka , pierwsze co pomyślałam co ona w nim widzi, brzydki i bez zęba- trójki a Ania śliczna dziewczyna, gdy poznałam go lepiej to zrozumiałam. cudowny człowiek i taki jest do dziś, a są już małżeństwem ponad 25 lat :_ No i teraz uważam że wcale nie jest brzydki :)
Marta ma bolące stawy od dawna już i najgorszy jest szczękowy, chodziłyśmy do specjalisty chirurga szczękowego co ma specjalizację od tego własnie stawu, zrobił jej taka płytkę , którą zakłada na noc, i to lekko pomaga, na tyle, że nie ma już aż takich bólów, pomaga tez nie jedzenie nabiału ale tylko na czas niejedzenia
Robiłyśmy badania wszelkiej maści i wszystkie wyniki sa ok, a stawy bolą
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
:):money::D
Cytat:
Zamieszczone przez
marti38
kocham listopad
......plus 11 pozostałych miesięcy w roku . Wszystkiego dobrego :).
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
piona
Mogę też przybić ? :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry:)
Kasiu ze zdjęć wynika, że msza była bardzo uroczysta i podniosła, wydaje mi się, że i wy chyba mieliście jakiś udział w jej przygotowaniu, to tym bardziej cieszy potem jak wszystko się uda:) Okazuje się, że odstawienie leku tak z marszu w ogóle nie w ogóle nie wchodzi w rachubę, z opisanych przez ciebie objawów wynika, że skutki zapomnienia wzięcia leku mogą być bardzo przykre, mam nadzieję, że jak będziesz brała lek zgodnie z nową rozpiska to samopoczucie będzie lepsze a migreny bardzo współczuję.
Cdn.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
TinnGo mam nadzieję, że już lepiej się czujesz i żadna grypa czy grypopodobne choróbsko cię nie rozłoż a z tym swoim wiekiem to już nie przesadzaj kochana, poimprezowac jeszcze możesz, wiek tu nie ma nic do rzeczy, jak fajne towarzystwo to impreza kwitnie niezależnie od wieku jej uczestników:)
Fajnie, że ruszyłaś z gimnastyką i dołożyłaś ją do kijków.
Marti no świetnych masz teściów skoro lubisz spędzać z nimi czas ale już pierwsi twoi teściowie to zupełnie dla mnie niepojęte jak można wyrzec się własnego wnuka? Dobrze, że nie masz już z nimi nic wspólnego.
Agnieszko dieta mniej żreć czy delikatnie mówiąc jeść jest na pewno super i prosta ale zastanawiam się jak ty na tej diecie policzywszy kalorie miałaś ich tak dużo - około 1800 czyli normalnie twoje zjadane kalorie to było ponad 3000 (tak na oko)?
Kochana każdemu zdarzają się wpadki a w twoim przypadku ten weekendowy wzrost wagi to jest pikuś w porównaniu z tym co osiągnęłaś i na pewno szybko i sprawnie uporasz się z tą nadwyżką, doskonale wiesz jak sobie w takich sytuacjach radzić i jesteś dla nas świetnym przykładem że jednak można:)
Niby można a mnie dalej nic nie wychodzi, moja waga dochodzi już do górnej granicy jaką kiedykolwiek miałam...:(