Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dobry wieczor!
Dokladnie jest tak jak napisala Sabinka. Zaproponowalam ostatni weekend sierpnia, bo wczesniej absolutnie nie mam co pytac o urlop.
U mnie w pracy -dla mego stanowiska administracyjnego, wakacje to najgoretszy okres. Zegnamy wtedy jeden rocznik i przyjmujemy drugi. Musze wystawic mnostwo zakonczen, swiadectw tym co odchodza i sciagnac od tych co przychodza wszystkie potrzebne dokumenty. Wystawiam im tez zaswiadczenia, ze beda od 1 sierpnia lub 1 wrzesnia rozpczynac 12 miesieczny wolontariat. Potrzebne im to jest dla roznych urzedow. Zamawiam im tez legitymacje- jest z tym mnostwo zabawy-bo tylko czesc danych moge "importowac"-reszte wszystko recznie. Nikt mnie w tym nie zastapi, bo do tego zostalam zatrudniona. Zatem o urlop nawet nie bede do polowy sierpnia pytac. W zasadzie jeszcze lepiej by bylo, bym go brala we wrzesniu-no ale wtedy wielu z was nie pasuje.:(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Czyli co, zostajemy przy dacie 23-25 sierpnia? Trochę problem dla Gruszki i Tereni, ale jak nie będzie bardzo daleko, to może i to uda się jakoś pokonać :arf:. Ponieważ to weekend, więc niestety odpada Kuklówka :(. Tak więc teraz chyba okolice Poznania? Tyle dobrego o nich pisałyście i wielu wam pasuje, więc mam nadzieję, że uda się szybko coś fajnego znaleźć :).
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu ja nie zgłaszałam żadnych przeciwskazań co do terminu. Ja rejon Beskidów torpedowałam.Tak jak Marti mówi jak wiem, że ma być zjazd to innych zobowiązań nie będę brać w tym czasie.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Czyli ustaliłyśmy jeszcze raz to co było ustalone,czyli termin:):love:
Ja oprotestowałam jedynie czas dojazdu,szczególnie gdybym mogła jechać dopiero w sobotę.
A i to tylko z powodu pracy,na którą nie do końca mam wpływ.Bo mamy pewną długoletnią umowę,która nas wiąże i daje chleb:)
Może popytamy wśród znajomych o dobrą miejscówkę i same też poszukamy w necie.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Tak jak pisałam, jutro popatrzę na oferty wokół Poznania i napiszę na innym forum, może dziewczyny coś fajnego podsuną.
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
Załącznik 43313
Dzis w szkole mamy warsztaty świąteczne. Dzieciaki bardzo je lubią, bo robimy podczas nich ozdoby i kartki, pieczemy i dekorujemy pierniczki. Dla nas masa przygotowań, bo dodatkowo organizujemy im konkursy z nagrodami, ale też i fajna zabawa.
W szkole gorący okres, w czwartek posiedzenie rp, w środę jadę do Zgierza na szkolenie, zamykam numer gazety...jak to dobrze, że w domu są rozmowy, książki i druty, a także kino i kijki, bo inaczej padałabym na nos.
Kasiu, piękny ten nowy pupil siostry :) Trochę będą mieli z nim na początku problemów- goldeny są trochę dziwnymi szczeniakami, ale tez i łatwo je ułożyć. Muszą pamiętać, że to psy uciekiniery :D, ich instynkt zachęca je bardzo do wycieczek pieszych po okolicy:D
Ale jest co kochać i przytulać :)
Sabinko, masz cudną wnusię- baletniczkę :)Fajnie, że Twoja córka tak dba o wszechstronny rozwój dziewczynek. Będą miały z czego wybierać, gdy dorosną :)
Maniusiu, cały czas myślę o 13, i na pewno będę Cie wspierać w myślach i mocno trzymać kciuki :)
Na razie tyle dziewczyny, już więcej nie dam rady napisać, bo dziś o 7 muszę wyjść z domu :) Udanego dnia .
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
U mnie kawa już druga,rano najlepiej smakuje:)
Agnieszko
u mojej siostry też ciężki czas w szkole,wprawdzie nie ma dzieciakow tylko resztki gimnazjum i liceum(6 klas:shocked:),ale za to co rusz konsultacje,zebrania,szkolenia...Czyli - byle do świąt:)Na szczęście w tym roku wigilia ma dobre miejsce w kalendarzu:)
Krysiu
dobre wieści,że masaże na powięź,czyli tkankę,o ktorej ciągle wielu myśli,że nie istnieje,na ciebie działają:)
bo np.osteopatia Tereski nie przekonała,a tyle cudów obiecuje.bardzo jestem ciekawa efektow po wszystkich zabiegach i jak dlugo się utrzymają.
Kasiu
pozazdrościć takiego czasu przedświątecznego spędzonego z przyjaciółmi i rodziną,trochę na luzie.Z drugiej strony dla diety katastrofa...Ja już kombinuję jakiś rozsądny zestaw na święta,a u ciebie takie prawie święta przez 4 tygodnie:wink2:
Maniusiu
dołączam się do podtrzymywania na na duchu w czwarte, mnie też by się bardzo przydały tak w okolicach 18.00,bo trochę nerwowo się u mnie zrobiło:(
Sabinko
czy będziesz coś też gotować na tę proszoną wigilię?
Współczuję trudnych rozmów ze sobą.Nie wiem czy one coś dadzą ,oby.Po oglądnięciu programu "Jak ewoluował człowiek",ja już nawet nie rozmawiam ze sobą na temat diety.....
Teresko
w tym programie też jest pięknie pokazana przewaga twojej diety nad taką bardziej stacjonarną,zbożową:)Jak widać ci służy więc jak najbardziej trwaj:great:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Marti
ty ciągle jesteś Doskonałą Panią Domu,do WDPD ciągle jeszcze mnostwo pracy przed tobą:)
Zaraz ruszam,może uda mi się nałowić ryb na hali.A dokładnie dorsza.Zależy od pogody i stanu morza i moja mama już trochę nerwowa,bo na przyjazd S i S musi być po grecku:)Dorsz jest wśród Kaszubów najpopularniejszy i obowiązkowy,więc jak dostanę to trzeba będzie mrozić.Choć czasem udaję się go dostać i przed wigilią,ale to już prawdziwy totolotek.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry Dziewczyny :-)
Teresko, napisałaś, że na cały rok idzie Ci kilogram cukru? Nic zupełnie nie słodzisz, nie pieczesz? Czy jeśli już to słodziki i stewia? Ale one chyba też w ograniczonym zakresie, bo te wszystkie naturalne słodzidła są drogie, a chemiczne to wiadomo… więcej z nich szkody niż pożytku.
Pomysły na rozciąganie posiłku fajne. Do jedzenia deserów lepsza jest jeszcze łyżeczka z ogromną dziurą w środku – co nabierzesz, to Ci spadnie :rofl:
Z działką to jest tak, że Ty lubisz samo na niej siedzenie? Ale działasz wokół, bo lubisz mieć czysto? Popraw mnie, jeśli się mylę :-)
Krysiu, fajnie, że masz te masaże i że jednak chociaż trochę Ci pomaga. No i uffff – w końcu poczułaś te „słynne” powięziowe bóle, o których wszystkie mówiłyśmy :D Będziesz kontynuowała masaże jeszcze w styczniu?
Sabinko, bardzo się cieszę, że film Ci się podobał :-) Lubię, kiedy wrzucasz zdjęcia swoich wnuczek, bo to urocze dziewuszki są :-)
Maniusiu, zaczęłaś już chyba jakiś czas temu produkcję świątecznych rzeczy. Może się pochwalisz zdjęciami?
Kasiu, fajny masz ten adwent, z tyloma spotkaniami i wspólnym pieczeniem ciasteczek :-) Piesek uroczy, mieliśmy kiedyś golden retrievera i trochę współczuję Twojej siostrze takiego małego rozrabiaki. Potem te psy są świetne, ale jako szczeniaki to szatany :D
Agnieszko, to fajny czas masz z dzieciakami przy robieniu świątecznych rzeczy :-) Wystawiacie je później na jakimś kiermaszu?
Gruschko, myślę, że w kwestii prowadzenia domu mnie przeceniasz :D miło słyszeć takie słowa, ale wiesz, jak to u nas wygląda i czyja to zasługa. A ja im jestem starsza, tym bardziej leniwa :D Albo jak to mówi moja inna przyjaciółka: „przekierowujesz swoją energię gdzie indziej, nie na sprzątanie” :D I tego się trzymam. Poluj na ryby, zazdroszczę Ci tej hali :D Te burdowe sukienki różnią się bardzo fasonem od tych dotychczasowych genialnych?
Kiedyś przed pracą wstawałam raniutko i mogłam mnóstwo rzeczy zrobić, a teraz mino że budzik nastawiony na po 7 (ale skoro spać idę po północy, bo się nagadać z Przemkiem wieczorem nie możemy, to niecałe 7 godzin snu to w sam raz), zanim się poprzeciągam, pomyślę i podrapię po głowie, robi się prawie 8. Kawa, spacer z psem, śniadanie, prysznic i jest 9.30 – wtedy dostaję przyspieszenia :D Dzisiaj tylko ogarnęłam pranie, zaczęłam sprzątać szafkę z różnościami, które są na dole pod ręką – nie świątecznie :D tylko bajzel już w niej był wielki i czas na nią nastąpił i zrobiłam kolejny wianek na drzwi lub okno. Przed 12 do pracy, ale dzisiaj mam luźny dzień, więc mogę zrobić sobie dłuższą przerwę na napisanie na forum :-)
Po pracy zumba :-) Mieliśmy świętować dzisiaj wspólnie urodziny Przemka, ale chłopcy, w ramach prezentu zaprosili go dzisiaj na bilard, kręgle i piwo, więc mają męski wieczór a Klaudia idzie na noc na dyżur. Wspólne świętowanie przełożyliśmy na inny dzień. Grudzień i mnóstwo wydatków, więc dzieci mają zapowiedzianą pizzę, żadne wypasy w knajpce :D Przemek zawsze żartuje, że dobrze, że chociaż imieniny ma w kwietniu, bo tak to zawsze świętowanie by mu w pizzerii wypadało :rofl: Jutro na zumbę idziemy we troje: ja, Przemek i Klaudia, więc całą piątką pójdziemy gdzieś w weekend. Wzruszył mnie bardzo Gabriel rano, bo on jest wielkim śpiochem i kiedy ma do szkoły na 10, to nie wstaje przed 8, a dzisiaj rano nastawił sobie budzik po 6, żeby zdążyć rano swojemu „tatulkowi” dać prezent i złożyc życzenia :-) Tak jak kiedyś, kiedy Przemek leżał w domu po operacji i Gaba jadł obiady w szkole, nie kupił sobie swojego ulubionego spaghetti, tylko samą zupę – bo akurat tego dnia w szkole był kiermasz ozdób świątecznych i pieniądze przeznaczone na obiad, wydał na kupienie tacie ozdobionych plastrów pomarańczy. Żeby było mu milej :-) Do tej pory te pomarańcze, już bardzo stare i ciemne, wiszą nad kanapą. To są drobiazgi, ale świadczą o wielkim sercu Gabrysia i wielkiej miłości do nas. Wiem, że równie miłe jest zaproszenie na bilard przez dorosłego syna. Fajne mam dzieci ;-)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
https://meteor-turystyka.pl/utomasza...l#&gid=1&pid=1
dom, który ma 6 pokoi z łazienkami (2 i 3 osobowe), wolne są 3 pokoje - nas jest 8
na dole kuchnia i salon do wykorzystania i posiedzenia
400 m do jeziora, w 15 minut można obejść cały Powidz
60 zł od osoby
Minus jest taki, że w pozostałych pokojach będą mieszkać inni ludzie.