Strona 2591 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1591 2091 2491 2541 2581 2589 2590 2591 2592 2593 2601 2641 2691 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 25,901 do 25,910 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #25901
    Awatar marti38
    marti38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-08-2011
    Posty
    7,934

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry, Dziewczyny :-)
    No właśnie Maniusiu (i Agnieszko), w wielu tych rodzinach po prostu nie chce się, „nie opłaca” pracować. Mam wrażenie, że Ci naprawdę potrzebujący nie są tacy roszczeniowi. No ale dzieci nie są niczemu winne, więc zawsze bardzo się cieszę, że można sprawić radość. W przyszłym roku zacznę wcześniej i zaangażuję może jeszcze więcej osób :-)
    Niestety, mam wrażenie, że np. taka piękna idea jak szlachetna paczka, w niektórych momentach została skrzywiona. Np. w pracy wybierana jest jedna rodzina, ludzie chętnie się zrzucają na pomoc – dary rzeczowe, gotówka, żywność. Wartość jakieś 20 tysięcy, bo firma duża. Nie lepiej pomóc na mniejszą skalę, ale większej ilości rodzin?
    W każdym razie wielkie brawa za Twoje fanty, za cierpliwość i pieniądze w to włożone, bo przecież musisz materiały kupić :-)

    Teresko, sucha karma dla kotów po sterylizacji też nerki im załatwi? Niedouczona jestem…. Moje żrą suche i mokre, jak leci, nie wybrzydzają.

    Agnieszko, to rzeczywiście jesteście ciastożerni – 8 blach na 5 osób, pozazdrościć spalania czy przemiany materii Ale całkiem przyjemny nałóg

    Gruschko, wyobrażam sobie, jak pięknie pachnie w domu jabłkami – sama bym pojadła takich suszonych, tylko nie chce mi się kroić Mini zimowe ogródki chętnie zobaczę :-)
    Co do sprzątania…. Oj tam oj tam, jest jeszcze sobota i niedziela, w tym roku wyjątkowo korzystne złożenie wolnych dni.

    Krysiu, no widzisz – skoro na stole stawiasz 12 potraw, to gotujesz i to na pewno nieźle, bo inaczej rodzina by Cię oprotestowała

    Nie zumbuję w tym tygodniu, czasu nie mam za bardzo i przyziębiłam się, a z bolącym gardłem ciężko się tańczy. Trudno, nic na to nie poradzę, taki czas zalatany.
    Co mi się wydaje, że wszystkie prezenty już mam, to po chwili mi się przypomina, że jeszcze ten. I tamten. I jeszcze to dziecko….. No końca nie widać wcale
    Prace domowe rozpisane, pierwszy tort „na prezent” zrobię dzisiaj wieczorem i dam go jutro. Jutro też jedziemy razem z mężem po prezenty dla mnie – on jak zwykle na ostatnią chwilę i ciekawe, jaką będzie miał minę, jeśli w sklepie nie będzie już wyboru. Ale (że tak zrzędliwie powiem ) mówiłam już od dawna, co chcę, tylko wahałam się z wyborem między jednym zegarkiem a drugim. Głównie dlatego, że ten drugi jest wg mnie po prostu za drogi, nie musze mieć takiego, mogę ten tańszy.
    Wczoraj poszłam z Michałem na poimprezowe plotki i dałam się wyciągnąć do perfumerii. Piszę „dałam się”, bo do wczoraj nie lubiłam z nim chodzić; po 15 minutach zaczynałam się strasznie nudzić i w ogóle to było bez sensu. Fakt, że kiedyś chodziliśmy do Sephory lub Douglasa powąchać różne rzeczy. Ale Michał od jakiegoś czasu kupuje tylko niszowe perfumy i wczoraj przekonałam się, że po pierwsze: niszowe, nie znaczy kosmicznie drogie. Tzn, drogie są, ale niewiele bardziej od tych, które kupuję, a są niesamowicie trwałe. A po drugie, pani dobierała perfumy dla mnie i są wyjątkowe – nie muszę pachnieć jak połowa Warszawy, mogę mieć zupełnie inne. I bardzo mnie zafascynowały. Myślę więc, że w tym roku Mikołaj od teściów przyniesie mi właśnie takie, piękne, głębokie i bardzo oryginalne. Dostałam próbki i nie mogę przestać wąchać je dzisiaj na sobie :-) Spędziliśmy w tej perfumerii godzinę i po raz pierwszy w zyciu było to naprawdę przyjemne doświadczenie. Na tyle, że nie mogę się doczekać, kiedy tam wrócę
    Agnieszka111 lubi to.

  2. #25902
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Ja też bardzo bym chciała do takiej perfumerii,plizz...
    Właściwie tak niewiele wydaję na kosmetyki,głównie kredka do brwi i peeling do mycia,odrobina więcej to kilka razy w roku.że z czystym sumieniem mogę sobie zaszaleć na extra perfumy
    marti38 and Agnieszka111 like this.
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  3. #25903
    Awatar marti38
    marti38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-08-2011
    Posty
    7,934

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Ależ oczywiście, z największą przyjemnością. Możesz sobie zerknąć na stronę Galilou. Tylko opisy nic nie dają, na każdej skórze zapach inaczej się rozwija i zmienia. Obserwuję od wczoraj te przepiękne, które na początku wcale tak bardzo mi się nie podobały :-)
    Mam nadzieję, ze w tym roku uda nam się wybrać na spacer szlakiem światełek świątecznych.
    Każdą z Was do tego zachęcam, warto w Warszawie zobaczyć te dekoracje. Przesadzone, tutaj zgadzam się z Magdą , no ale to atrakcja 3 miesiące w roku tylko i trochę rozjaśnia ponure popołudnia i wieczory.
    Agnieszka111 lubi to.

  4. #25904
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Maniusiu, fajne prezenty już kupiłaś, natomiast nie mam pojęcia co Ci podpowiedzieć dla pozostałych osób . To zawsze jest problem.

    Marti masz rację, też wydaje mi się, że tak duża kwota mogłaby być rozdzielona na kilka rodzin. Super, że trafiła Ci się pani, która potrafiła pomóc w doborze perfum. Chodzę co jakiś czas z córką, ale ilość zapachów szybko nas dezorientuje, co kończy się chyba nie do końca trafionymi zakupami. W każdym razie nigdy jeszcze nie było takiego w pełni przekonującego wow! Co do mojego gotowania, to chyba tak, jest jadalne. Tyle, że robię głównie to, co proste i szybkie w wykonaniu.

    Agnieszko, faktycznie ciast u was imponująca ilość . Ja zrobię dwa, a i tak wiem, że w końcu większość sama skonsumuję . I to bynajmniej nie dlatego, że nie są smaczne, tylko u mnie tak właśnie jedzą ciasta.

    Gruszko zawsze robię kompot z jabłek czy śliwek, ale takich po prostu ugotowanych. Zaciekawiłaś mnie więc tym z suszonych jabłek i gruszek. Coś więcej napiszesz?

    Bardzo zalatany mam ten tydzień. W drodze powrotnej dowiedziałam się jeszcze, że znajoma trafiła do naszego szpitala, więc trochę ją poodwiedzam. Cały czas jestem też teraz na gorącej linii z koleżanką, z której sunią dzieje się coś niedobrego . Jedyne szczęście, że ma zaprzyjaźnionego weterynarza, więc nie będzie z niej zdzierał, ani jej ściemniał. No ale załamana jest .
    Dzisiaj za mną długi dzień pracy, ale już ostatni w tym roku, więc będzie więcej czasu na przygotowania, z przerwami na ostatnie masaże.
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  5. #25905
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Myślę, że z tym moim apetytem to jest skumulowany efekt dość regularnego stosowania imbiru(codziennie pije 1 czy 2 szklanki z wciśnietym sokiem z kawałka kłącza*1 cm dziennie spokojnie jem* i tej uderzeniowej dawki kurkumy.
    Kurkuma wzmaga działanie niektórych leków.Jak poczytałam i poprzypominałam sobie to takie uczucie jak mam teraz taki zanik "psychiczny" uczucia , potrzeby jedzenia miałam jak zaczynałam wchodzić na moją asentrę(ten antydepresant, na którym jestem). Myślę, że kurkumina wzmocniła działanie tego co biorę z lekarstw i poczułam sie jakbym brała większą dawkę asentry.To było przejściowe i organizm się przyzwyczaił, ale bardzo podobne w oddziaływaniu, wpłynęło mi też na głebszy i dłuższy sen. Dzisiaj o 9 zadzwoniła do mnie Kasia, a ja dopiero co z łóżka wstałam.
    Imbir ma działanie obniżające apetyt i lecznicze na przewód pokarmowy, tylko w małej dawce. A u mnie tak jest, codziennie ale systematycznie.
    Ale dzisiaj jak kupioną(z winy Kwiatuszkowej bo mnie do Aldiego wysłała) studentską napoczęłam to i skończyłam . Raz wsadzona do gęby dobroć od razu obudziła uśpionego wilka.
    Podziwiam wasze świąteczne umiejętności kulinarne, ja zawsze tylko w świeta robię za podkuchenną co to smaży ryby, kroi sałatkę, nakrywa do stołu. No jeszcze kiedyś miałam etat na "zmywaku", ale odkąd szwagier odmówił kupienia zmywarki i z uwagi na artretyzm siostry zaczął zmywać odstąpiłam mu w całości ta zaszczytną funkcję "pomywacza".

    Cytat Zamieszczone przez marti38 Zobacz posta
    Teresko, sucha karma dla kotów po sterylizacji też nerki im załatwi? Niedouczona jestem…. Moje żrą suche i mokre, jak leci, nie wybrzydzają.
    Z suchą karmą to jest wiele szkół.
    Koty jako zwierzęta pustynne nie mają wykształconego nawyku picia. Cały potrzebny sobie zasób wody powinny pokrywać w pożywieniu, Dlatego BARF, albo WHOLE PREY( to model polegający na żywieniu psów i kotów ofiarami jakie jadłyby na wolności. Zakłada on podawanie kotom całych tuszek małych zwierząt – ptactwa, gryzoni, niektórych ryb. Podajemy je w całości, ze wszystkimi narządami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Taką dietę uzupełniamy żółtkami jaj, witaminą E i olejem z łososia. Chyba, że mamy dostęp do mięsa jakości grass fed – wtedy nie musimy już nic dodawać. Mięso jakości grass fed to mięso zwierząt hodowanych zgodnie z ich potrzebami, nie hodowane przemysłowo. Żywione naturalnym pokarmem a nie paszami. Dzięki temu są bogatsze w kwasy omega 3 i inne cenne substancje. Jest to jednak drogie i ciężko dostępne.)są najzdrowszymi modelami żywienia.
    Karmienie mokrą karmą dobrej jakości(wysokomiesne puszki wzbogacone kwasami Omega , tauryną, witaminami) jest kolejnym stopniem zalecanym z udziałem mięsa max3x na tydzień i raz w tygodniu żółtka. Sucha karma jest traktowana jako koci fast food. Większość z tych karm ma za dużo weglowodanów i jako zupełnie wysuszona nie dostarcza wody. Trudno koty zmusić , skłonić do picia dostatecznej ilości wody dziennie. Dlatego większośc kotów, zwłaszcza kocurki bardzo często chorują na kamienie struwitowe, zapycha im się cewka moczowa tymi kamieniami.Kotki jeżeli są wysterilizowane przed pierwszą rujką z reguły unikają niebezpieczeństwa ropomacicza czy raka listwy mlecznej, ale kocurki mają taką pietę achillesa w kamieniach, chorobach nerek.
    Dlatego ja staram się im dawać przewagę karmy mokrej, kupiłam fontannę żeby piły wodę "płynąca", wodę stawiam na szlakach komunikacyjnych(dojście od miski do kuwet) no i suchą karmę daje jako awaryjną jak wychodzę na długo z domu czy wyjeżdżam oraz kupuję karmę bezbożową Orijen(kanadyjska firma rodzinna oparta o dziczyznę i ryby łowione w okolicznych wodach niehodowlane), Purizon, TOTW. Mają one około 80-85 % białka w składzie.Węglowodany prowadzą do otyłości kotów kastratów.
    Kłopot w tym, że karmy z niższej półki te marketowe (ja wcale Sabinko nie daje najdroższych) maja substancje uzależniające, dosmaczacze i koty się przyzwyczajają do tej , a nie innej i nie chcą jeść wartościowszej ale czystej, bez takiego ichniego"glutaminianu", bo im nie smakuje.
    Jest też teoria, że koty powielają sposób żywienia matki w ciąży. Jeśli matka jadła taki typ karmy, to one też jakby wyssały z mlekiem matki skłonność do takiej , a nie innej.
    Byłam dzisiaj na spacerze w lesie Łagiewnickim z koleżanką. Coraz lepsze stosunki koleżeńskie mi się z nią udaje ostatnio nawiązywać. A mam z tym trudności.

    Cytat Zamieszczone przez marti38 Zobacz posta
    W każdym razie wielkie brawa za Twoje fanty, za cierpliwość i pieniądze w to włożone, bo przecież musisz materiały kupić :-)
    Muszę powiedzieć, że bardzo wzrusza mnie i rozczula to co robi Maniusia. Jesteś wspaniałym człowiekiem kochana. Ty nie dajesz tego co ci zbywa, tylko swój sen, swój czas, swój talent...... No dla mnie to się wydaje jakbyś dawała taki wdowi grosz.I tak pięknie łagodzisz swój stres uciekając w takie pożyteczne zajęcie.
    Ja się nie dziwię, że Artur powiedział o tobie bo ty "taka dobra jesteś". Nie wiem czy długo nad tym myślał, czy od serca strzelił z biodra tym co w tobie dominuje DOBROĆ dla innych.
    Maniusiu , a ty durnoto jedna patrzysz na siebie krytycznie w puchowej kurtce.
    Czy jak widzisz cudownego człowieka z sercem na dłoni , który jak np Marti leci pomagać od osieroconych dzieci, chorych terminalnie ludzi po zamarzające kocięta to ma dla ciebie jakiekolwiek znaczenie, że ten człowiek ma akurat nieksiążkowe BMI.
    Niestety, wiem bo sama tak mam , że dla tego osobnika ma to znaczenie.
    Ale jak mnie czy Marti widzisz na zdjęciu to czy widzisz jakies nasze mankamenty urody(nadwagę u Martusi, wielkie nosisko i brzuszysko, brak talii, zmarszczki i wstrętny profil u mnie). Patrzysz na nas przez pryzmat naszego stosunku do Ciebie i otaczającego świata(ludzi, zwierząt).
    W swojej Zarozumiałości czy Życiowej mądrości śmiem twierdzić , że postrzegasz nas jako pięknych ludzi. I tak samo jest z Tobą, z Marti i z wami wszystkimi pozostałymi.
    No to zadanie na świeta dla tych nadkrytycznych , popatrzmy na siebie oczami tych którzy nas kochają czy chociażby lubią czy doceniają.
    Dla córki Sabinki czy jej J naprawdę jakiś 5 kg (no w dużej mierze wody , którą lubi się wypełniać tkanka tłuszczowa) nie stanowi wykładnika o niej. I tak po kolei można by przelecieć każdy przypadek na wątku.
    A już ja mam pewność , że dla moich kociastych jestem najpiękniejsza, najmilej pachnąca i niezastąpiona.
    Dlatego życzę wszystkim Zawziętaskom przepięknych, spokojnych, zdrowych, pełnych radości i szczęścia Świąt.
    Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 19-12-2018 o 20:12
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  6. #25906
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Krysiu
    u nas od zawsze kompot jest z suszu.Kiedyś przysyłała go babcia,teraz robię sama.Mój jest z suszonych śliwek,jabłek ,gruszek i fig

    Z perfumami też często mam klopot..Teraz robię tak,że przy jednej próbuję tylko 2 zapachów na rękach.Jak znajdę taki ,ktory mi pasuje to sprawdzam jeszcze 2 razy i dopiero wtedy kupuję.
    Perumerię znalazłam też w Gdańsku,po nowym roku się na pewno wybiorę.
    Ze światełkami w Warszawie w tym roku może być trudno
    Ostatnio edytowane przez gruschka ; 19-12-2018 o 21:00
    marti38 and Agnieszka111 like this.
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  7. #25907
    Awatar marti38
    marti38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-08-2011
    Posty
    7,934

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Alez pięknie Teresko napisałaś. Dziękuję Ci z całego serca
    Ale prośba ode mnie.....na siebie też tak popatrz. Cmok cmok
    Agnieszka111 lubi to.

  8. #25908
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Teresko, aż się popłakałam, dziękuję.
    Liczę, że dzięki mojej pracy pieski i kotki będą miały lepsze święta choć odrobinę
    Dziewczyny robi dużo dobre pracy wiele biedaków wyciągają ze schroniska i znajdują im domy
    a schronisko jest wiejskie więc sobie wyobrażacie jaka tam bieda
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  9. #25909
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Mam dylemat. M. ten ugotowany bigos, z tymi różnymi mięsami i kiełbasami dał na balkon. Czyli w nocy się zamraża, a w ciągu dnia odmrażą. Twierdzi, że tak to właśnie ma być, a ja mam wątpliwości
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  10. #25910
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    images.jpg

    Dzień dobry
    Kasiu dobrej podróży
    Krysiu, moim zdaniem masz słuszny dylemat, bo w ten sposób w bigosie namnażają się szkodliwe bakterie( tak mnie przynajmniej uczono). Bigos po każdorazowym gotowaniu trzeba schłodzić, ale nie zamrażać i wtedy kolejnego dnia gotować. Zamrozić można wtedy, gdy już chcesz go schować na dłuższy czas, a potem, gdy chcesz go użyć, nie wolno zamrażać go powtórnie, tylko zjeść w całości.
    marti38 lubi to.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •