U nas dawno aż tak leniwie nie było, wszyscy się przeważają z kąta w kąt i podżerają dobre rzeczy. Właśnie wyszłam z wanny po 1.5 godzinie. A co, włosom i twarzy też się należą święta z maseczkami A na co dzień wiecznie brak czasu. Do ubrania się mobilizuje mnie wieczorne kino z dziećmi.
Ale od jutra powrót do normalności i szybkie tempo.
Dobrego wieczoru![]()


69314Lubią to
LinkBack URL
O LinkBack
Odpowiedz z cytatem

. Święta to dla mnie jednak spore wyzwanie kulinarne. Ale w zasadzie, poza spalonym ryżem, wyszło całkiem smacznie. Tylko oczywiście za dużo. W wigilię pojawił się śnieg, nie za wiele, ale atmosferę zrobił. No i najważniejsze, że był też czas na zadumę i refleksję
. Ma w sobie klimat, który wywołuje u mnie serdeczny uśmiech (tak było też w przypadku ceramiki Picassa).
). Co do prezentów, to przyznaję, że za nic nie chciałabym odejść od tradycji wzajemnego obdzielania się nimi. Ale to oczywiście kwestia wprowadzonych zwyczajów. Z tą wyrywającą się duszą masz trochę racji. Moi domatorzy nie za bardzo to rozumieją, ale przynajmniej starają się za bardzo nie blokować.
ale w mojej ocenie całkiem usprawiedliwionym
, gdyż jedzenie udało się znakomicie i nie można było nie jeść...będę miała na czym się skupić pod koniec roku


Już przed lokalem byly tłumy,gęstniało w oczach,jakoś jeszcze weszłam,ale potem zrobilo się tak ciasno,ze wyjście graniczylo z cudem.Ale M dobrze ulokowany do nagrywania był,starszy syn też.Ten występ był jak dotąd najlepszy,chłopaki grają rzadko,ale bardzo szybko się uczą.Wiolonczelista jest naprawdę świetny i sporo już występuje.A mój trębacz też się rozwija
Po bardzo intensywnym czasie przed świętami to chyba nie było takie złe
.
.
