Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry dziewczynki:)
Jakoś rzadziej tu teraz zaglądam bo życie towarzyskie kwitnie raczej na apce :) i pomału się do tego przyzwyczajam ale po raz kolejny powtarzam, że wolę zdecydowanie forum.
Powspominalyscie trochę zimy z naszego dzieciństwa i wszystkie stwierdzamy, że było fajnie : sanki,łyżwy i inne atrakcje, bałwany, orły na śniegach na śniegu a dzisiejsze dzieci niewiele z tego mają. Raz, że zimy już nie takie a dwa że chętnie jednak siedzą w domach przed tv albo komputerem. Moje pierwsze łyżwy to też były takie przykręcane jak Agnieszki, potem już miałam figurówki i śmigalam na lodowiskach a lodowiska były wtedy w zasadzie przy każdej szkole a niedaleko było mnie było też takie lodowisko miejskie. Nawet świetnie umiałam jeździć (nie chwaląc się) Jeszcze jak moja córka była mała to górka niedaleko nas była pełna dzieci jak był śnieg a teraz czasem też przysnieży ale dzieci zdecydowanie mniej... Moja córka też miała figurówki i chodziłam z nią na lodowisko przy szkole a potem na sztuczne lodowisko.
TinnGo mówisz że za 6 zł żarówek zapłaciłaś 52 zł? to i tak moim zdaniem niedużo.Te żarówki są dosyć drogie i mają niby świecić przez bardzo długi czas a niestety przepalają się dosyć często. Niby rachunki za prąd trochę niższe ale koszty żarówek chyba i tak przewyższaja te rachunki.
TinnGo nijak nie mogę sobie ciebie wyobrazić jako starej Indianki i muszę ci powiedzieć, że obrazy jakie stawały mi przed oczami bardzo mnie rozbawiły, szczególnie po obrazkach wrzuconych przez Kasię. Podpisuję się obiema rękoma i nogami o tym co napisała Agnieszka na twój temat. Kochamy cię wszystkie i jesteś nam potrzebna a już twoje koty to na pewno nie wyobrażają sobie bez ciebie życia :) Kto by tak o nie dbał i karmil najlepszym kocim jedzonkiem jakie tylko mogą sobie wyobrazić ?Pomyśl ile nas już jest dookoła, którzy bez ciebie nie mogliby żyć, no i twoja rodzina, łącznie z niezbyt lubianym szwagrem :)
Kasia wrzuciła obraz na którym jest posąg otyłej kobiety i jakbym siebie na nim widziała - brzuch to jest to, co się u mnie ostatnio pojawiło :( ,do tej pory byłam w miarę równomiernie zbudowana i tłuszcz rozkładał się po całości a teraz dodatkowo poszło w brzuch.... Kasiu nie wiem skąd wzięłaś taki posąg - mnie ??? !!!
Krysiu mówisz, że koleżanka córki miała na swoim balkonie obcego kota a balkon i ona na dziesiątym piętrze? Strach pomyśleć co stałoby się gdyby kot spadł z tego z dziesiątego piętra...
Agnieszko mówisz, że kochałaś łyżwy i kochasz dalej bo do tej pory zdarza ci się wyskoczyć na lodowisko i to jest piękne, bo ja bym na pewno nie wyszła na zasadzie, że wyobrażałabym sobie, że wszyscy patrzą na tę grubą babę na łyżwach, grubo i dodatku starą haha :)
Co do Kołobrzegu to napisałam, że chętnie was tam odwiedzę ale tylko odwiedzę bo na turnus się nie pisałam i nie piszę. Nie bierzcie tego broń Boże personalnie do siebie, tylko po prostu jakoś mnie to nie pociąga w tej chwili. Chociaż już kiedyś wam mówiłam, że miałam taki pomysł, żeby z okazji 60 wyjechać na taki turnus samej - zresetować ciało i umysł ale na pomysłach się skończyło, zaraz będzie 62 na liczniku a pomysł na razie upadł.
Gruszko też mam nadzieję obejrzeć koncert twojego synka bo zapowiada się ciekawie:)
Kuruje się, łykam co się da - pozostałości po poprzednich chorobskach i mam nadzieje, że obejdzie się bez antybiotyku tym razem.
Krysiu muszę poczytać ten artykuł który wrzuciłaś i który dziewczyny tak chwalą.
Gruszko ubawila mnie historia o twojej sąsiadce, która z pianą na ustach przyleciała do ciebie bo jej hałasowalas a potem sama zrozumiała jak się wyglupila i przyszła z przeprosinami.
Widzę, że z nas wszystkich tylko Kasia i Gruszka udają się na jakąś imprezę a reszta spędza czas kameralnie w domu z najbliższymi. Ja również spędzę ten czas z J. chociaż i tak nic nie planowaliśmy a nawet gdybyśmy planowali to pewnie bym nigdzie nie poszła bo jestem po prostu chora. Marti mówisz, że na wyprzedażach się nie obkupisz bo w sieciówkach brak większych rozmiarów ale przecież już sporo zgubiłaś i za jakiś czas i ty będziesz mogła sie obkupić, czego i tobie i sobie życzę bo ja też już nie załapuje się specjalnie na rozmiary sieciówkowe :(
Marti no tak to jest - ja też im więcej leżę tym mniej mi się chce i tylko przekładam się na kanapie z boczku na boczek...No teraz od 3 dni jestem chora to mogę się usprawiedliwić ale ostatnio bardzo się zasiedziałam, zalezalam i w nowym roku myślę to zmienić, dosyć już chodzenia rozmemłana i rozlazla, jak to sama o kreslilas, trzeba się wziąć w garść. U u ciebie do przynajmniej zjawisko tylko weekendowe i krótkotrwałe a u mnie już niestety przechodzi w rutynę.
Nowy Rok nowe postanowienia - jak co roku :)
W zeszłym roku postanowiłam, że schudnę. Owszem w ciągu roku a konkretnie w wakacje ładnie schudłam a kolejny rok przywitam z wagą wyższą niż poprzedni...
Piękne życzenia noworoczne napisalyscie już po kolei, więc nie będę się specjalnie powtarzać :)
Życzę wam wszystkiego najlepszego i spełnienia nawet najskrytszych marzeń, oby ten nadchodzący 2019 był rokiem udanym dla każdej z nas.
I obyśmy wszystkie schudły bo to jest życzenie chyba każdej z nas (w końcu jesteśmy na forum dla odchudzających się i trzeba ten temat chociaż czasem poruszyć żeby nas z tego forum nie wypisano:))
Jedne by chciały schudnąć dużo ( ja !!!), drugie nie aż tak dużo a jeszcze inne chociażby utrwalić wagę.
Niektóre już mają Taką wage, że inne mogą o niej tylko pomarzyć ( wiem, że jest to pojęcie względne )
Oby się nam spełniły wszystkie marzenia :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Miłym sąsiadkomhttps://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph..._6_08_orig.gif
....i zdróffka,zdróffka i jeszcze raz pieniędzy
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
ciao,
zycze zeby wam sie w Nowym Roku darzylo!!!!
Buon Anno 2019!
Załącznik 43498
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Magda, Tobie równie :love:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie :)
Agnieszko, z sentymentem spoglądam na ostatnią w tym roku kawkę, ale też z zaciekawieniem czekam już na następną w tym nowym, nadchodzącym :party:.
Marti, zmartwiłaś mnie tą wspomnianą operacją :(. Nie piszesz więcej, więc nie dopytuję, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Wspominasz z dużą sympatią swoją wcześniejszą pracę, ale myślę że z tą będzie podobnie. Historię Kurska niestety pamiętam aż za dobrze. Przyznam, że nie wiem czy dałabym radę pójść na film :arf:. Jeżeli chodzi o masaże, to wydaje mi się, że fajnie rozłożyły mi się w czasie. No w każdym razie na tyle fajnie, że chętnie do nich wrócę :). Dziękuję za propozycję baniek. Rzeczywiście chodzi o te z gumy. Córka musi sobie je jednak kupić sama. Okazuje się, że są różne ich rozmiary i pani też musiała trochę poprzymierzać, zanim dobrała jej odpowiednie. Jeżeli chodzi o historię pracową, to zostałam wciągnięta w nią tak właściwie z rozmachu i po drodze. Będzie ciekawie :sarcastic:.
Też Ci dziękuję za to, że tu do nas zawitałaś i zostałaś :love:. Aż się wierzyć nie chce, że to już tyle miesięcy. Mam nadzieję na wiele następnych :).
Gruszko, z zadziwieniem czytałam o Twoich sąsiadach :oh:. Ja na swoich też nie narzekam, ale nie wiem, czy zdzierżyliby próby grania :mdr:. Nawet na trąbce, którą zresztą również uwielbiam. Perkusja na pewno by nie przeszła. Takie próby (w garażu i przy wyciszonych ścianach) robił mój siostrzeniec i szybko go stamtąd wygonili. Fajna ta historia z sąsiadką i remontem. Bardzo wpisuje mi się w tą piękną staruszkę :). Ale mnie nakręciłaś znowu na Atypowego. Teraz choćby nie wiem co, to wezmę się za oglądanie :D.
Kasiu, ciekawe to co piszesz na temat refleksji Magdy po powrocie z Drogi Jakubowej. Mądra ta Twoja córcia i mam nadzieję, że znajdzie na swojej drodze podobne sobie osoby. Też chciałbym umieć patrzeć na życie tak jak ta kobieta. Wartości, które prezentuje uświadamiają mi, że jest nad czym pracować.
Sabinko, bardzo skomplikowane to co napisałaś. To prawda, że życie na apce kwitnie, ale tu jednak też sporo piszemy. Większość z nas stara się chociaż raz dziennie zajrzeć. Dlaczego więc woląc forum piszesz, że wchodzisz tu rzadziej :confused:
To prawda, że zimy teraz mniej śnieżne. Mnie to pasuje. To znaczy pasowało, bo wygląda na to, że mój powrót do pracy będzie bardzo zasypany. A mam po drodze strome, nie sypane schody :eek:. Staram sobie przypomnieć te lodowiska przy każdej szkole i nic z tego. Chyba tam u was bardziej dbali o rozrywki dla dzieciaków. Zagubiony na dziesiątym piętrze kotek szczęśliwie znalazł właściciela :). Gdyby spadł z tego balkonu, to nie miałby szans na przeżycie. ale tak samo by było, gdyby na nim został. Bo koleżanka córki właśnie szykowała się na wielodniowy wyjazd do rodziny. Bardzo Ci życzę, żeby te noworoczne życzenia, które sobie zapisałaś, spełniały się :)
Tereniu, a może nie rób podsumowań? Jak sama napisałaś, to tylko kalendarz. Kojarzę większość z tych filmów, które wymieniłaś. Do tej pory pamiętam chociażby „Sagę rodu Forsyte’ów” - jakoś szczególnie mocno utkwiła mi w głowie postać Irene Heron :confused:. A „Ja Klaudiusz”? - fantastyczny. To prawda, że każda z nas ma różne upodobania, ale to wcale nie znaczy, że nie warto dzielić się z tym, co nas zainteresowało. To, że komuś się nie spodoba nie znaczy przecież, że jest złe, tylko że ktoś ma inne upodobania. Oczywiście od razu zobaczyłam co to takiego ten Centennial Jamesa Alberta Michenera. I już widzę, że to ciekawa, ale jednocześnie trudna lektura. No i podziwiam Cię za to, że ją czytasz, bo wiem, że sama nie dałabym rady.
Madziu, dobrze Cię tu widzieć chociaż na chwilę (chociaż oczywiście lepiej na więcej ;) ). Wszystkiego najlepszego i niech i Tobie się darzy! :)
Kaniu 79 dzięki, że pamiętasz o nas przy takich okazjach. Też przesyłamy najlepsze życzenia noworoczne – oczywiście przede wszystkim tego zdrówka no i tych pieniędzy :mdr:.
2 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wszystkiego najlepszego i niech Wam się dobrze dzieje :D
Załącznik 43502 Załącznik 43503
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 43513
Pierwsza kawa w nowym roku :) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sylwester super,już się wyspałam i was też budzę,ale tylko zapachem kawy:)
Na obrazek na pewno się doczekam:) jak obudzą się specjalistki od wirtualnego parzenia:)
Wszystkiego najlepszego po raz pierwszy w tym roku:heart::love:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
To prawda, że zimy teraz mniej śnieżne.
Słabą macie pamięć,jakieś 4-5 lat temu zima zaczęła się 1 listopada i została bez żadnej przerwy do kwietnia....Ze śniegiem i mrozem,rok póżniej to już chyba nikt do niej nie tęsknił.:arf:
Na apce rzeczywiście ostatnie o wiele częściej i intensywniej się dzieje.Ale wydaje mi się,ze to dlatego ,że coraz wiecej prywatnych rzeczy piszemy i tylko tam tak można.Jak pojawia się nowy trudny temat to i dyskusja długa i gorąca.
Ale forum to forum.Dla mnie wyjątkowe i najlepsze,nieśpieszne i długie posty można poczytać przed wysłaniem,poedytować,zastanowić się nad odpowiedziami.
Chociaż wczorajszy wieczór na apce byl boski,niewiele brakowało, a poszłabym do ludzi tylko z jednym okiem pomalowanym,na forum tak się nie da.Więc cieszę się bardzo ,że mamy jedno i drugie,ale wolę więcej być tu:)