Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziewczyny, bardzo dziękuję za miłe słowa, ale piszecie trochę tak, jakbym miała Krysię na plecach zanieść nad morze :D
Bardzo lubię prowadzić, po prostu pojechałałabym inne trasą i trochę dalej, ale bez przesady, nic ponad siły - po Kanię do Iławy stwierdziłem że nie dam rady zrobić kolejnych 200 km, trzeba z głową. Skoro do Debek mozna ajechac orzez Wroclaw , to czemu nie do Kolobrzegu przez Katowice ? Aczkolwiek patrzyłam na mapę i Kasia mogłabyś się dołączyć po drodze ,:D
Jeśli mogę się czymś podzielić, to po prostu to robię i już.
Dlatego Krysiu, jeśli zdecydujesz się jechać, to z największą przyjemnością dowiozę Cię jak jajko w puchu. A na miejscu wszystkie otoczymy Cię opieką.
Pod słowami Tereski o podejściu do tego wypadku absolutnie się podpisuję. Ja akurat bardzo cenię takie trochę bardziej stanowcze mówienie, a to co powiedziała Tereska, to czysta troska. Krysiu, wypadek się zdarzył, Ty jestws poszkodowana. I chociaż rozumiem Twoje obiekcje, bo tak samo mualam po złamaniu nogi, to teraz jest czas, żeby o siebie zadbać. A widocznie ktoś na górze postanowił dać Ci klapsa za ten powrót :-) I dał.odczuć, ze z jakiegoś powodu ta emerytura jest dla Ciebie o niebo lepsza niż praca.
Mualam dzisiaj strasznie ciężki dzień, występowałam po raz.kolejny jako świadek w sądzie w sprawie o mobbing u mnie w firmie. Mobbing, rezultatem którego kilka lat temu było samobójstwo mojej bliskiej koleżanki z pracy. Emocje wróciły i bardzo się starałam nie płakać.na sali sądowej, ale nadal jest to smutne i boli. Mai nie ma już 5.5 roku, a człowiek, który w ogromnej mierze do tej śmierci się przyczynił, usiłuje za wszelką cenę się wybielić.
Potem spotkałam się z przyjaciółką i mogłam porozmawiać o tym wszystkim.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
O Matko, Marti, szczerze współczuję :( to musiało być straszne przeżycie :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Errata, bo widzę, ze zastosowałam duży skrót myślowy z Kanią.
Od początku zastanawiałam się, czy jechać samochodem czy pociągiem. W przypadku samochodu droga wiedzie przez Łódź, więc naturalne byłoby zgarnięcie Tereski. Tereska umówiła się z Kanią na wspólną jazdę pociągiem, więc oczywiście pomyślałam, ze mogę jechać i po Kanię, no problem. Ale przestudiowałam mapy i trasę i zrezygnowałam z pomyslu, bo to 200 km dalej i gorsza droga, więc zamiast 6 godzin, jechałabym 10. Mogę nie dać rady, trzeba z głową, stąd pomysł jazdy pociągiem.
Ale sytuacja jest dynamiczna i chetnie pojadę samochodem i inną trasą niż planowałam początkowo :-)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Marti, bardzo wspolczuje i tylko mogę się domyslac, jakie to było dla Ciebie trudne przezycie :(. Dobrze chociaż, ze mialas się potem przed kim wygadać.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko tak tez odebrałam Twoja przypominajke o Dabkach. Bo i mnie ona przypomniala jakie naprawde fajne z was dziewczyny :yes: :)
Jeżeli chodzi o moje samopoczucie, to boli ale wiem, ze musi. Chetnie natomiast dowiedziałbym się, jak dlugo tak mniej wiecej bedzie Jeżeli wiec nie daj co ktoras z was miala jakies zlamanie z przemieszczeniem, to bylabym ciekawa, jak to wyglada czasowo. Staram się nie brac lekow w ciagu dnia, zostawiam je sobie na noc.
Marti "bardzo lubie prowadzic, po prostu pojechałabym troche dalej" – no i jak tu się nie rozczulać :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ogladalyscie dzis Uwagę ? Zryczałam sie straszliwie, bo był reportaż o dziewczynkach z Koszalina. Nie wyobrażam sobie tragedii ich rodziców, po prostu nie wyobrażam :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Nie ogladalam, nawet nie chce sobie wyobrazac co się teraz dzieje w tych rodzinach :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Marti "bardzo lubie prowadzic, po prostu pojechałabym troche dalej" – no i jak tu się nie rozczulać
Cytat:
Zamieszczone przez
marti38
Skoro do Debek mozna ajechac orzez Wroclaw , to czemu nie do Kolobrzegu przez Katowice ? Aczkolwiek patrzyłam na mapę i Kasia mogłabyś się dołączyć po drodze ,
Jeśli mogę się czymś podzielić, to po prostu to robię i już.
Marti, to co dla Ciebie jest naturalnym odruchem, dla wielu byłoby nie do pojęcia :love:
Krysiu, niestety, a może raczej stety :D nigdy nie miałam nic złamanego, więc Ci nie pomogę
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu, mądry lekarz po moim złamaniu powiedział, ze pacjent, który cierpi, dłużej dochodzi do siebie. Organizm zamiast zwalczać infekcje czy goic rany, dużo sił poświęca na ból.
Nie ma sensu więc moim zdaniem cierpienie - przecież od leków się nie uzależnisz A oierwsze dni są trudne. Przemkowi po złamaniu pomagała Doreta, to jest na bazie tramal, mnie Aulin, ale krótko. Potem pyralgina w zastrzykach, która można wypić. Draństwo gorzkie jak piorun, ale pomaga.
Nie wiem, co Ci lekarz przepisal konkretnie, ale nie dopuszczaj do bólu, szybciej wyzdrowiejesz.
Mam nadzieję, ze zastrzyki przeciwzakrzepowe robisz sobie ?
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu też nigdy nic nie miałam złamanego ani zwichniętego ani nawet nigdy nie byłam w szpitalu, tylko przy porodzie. Też ci nie pomogę w dziedzinie złamań.
Marti to i mnie może zgarniecie po drodze? :)
Agnieszko Uwagi nie oglądałam bo oglądam serial na netflixie ale kierowca lawety, który nas ściągał z Mielna ma kumpla wysoko postawionego w koszalińskiej policji i opowiadał nam, co tam się działo, jak to wyglądało, no po prostu tragedia... wielka tragedia.... Nawet znał te dziewczynki z widzenia bo zawozil córke do szkoły tańca w której i one tańczyły. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co dzieje się w ich rodzinach. :(