Marti współczuję ci tego co musiałaś dzisiaj przeżywać w sądzie, wspomnień, tragedii, tego co się wydarzyło. To na pewno wciąż boli, chociaż minęło już kilka lat
Wersja do druku
Marti współczuję ci tego co musiałaś dzisiaj przeżywać w sądzie, wspomnień, tragedii, tego co się wydarzyło. To na pewno wciąż boli, chociaż minęło już kilka lat
Marti, nie dostalam zlecenia na zastrzyki przeciwzakrzepowe :confused: Na bol dostalam Deksak SL. Posłucham się Ciebie i w takim razie zaczne brac.
Mnie sie kojarzy- tak mówił mi lekarz gdy skręciłam nogę, że heparynę bierze sie tylko przy urazach kończyn dolnych
Witajcie w środę :)
Załącznik 43577
dobrego dnia dla wszystkich :)
Dzien dobry! Mam jakis problem z leptopem. Nie moge tam wejsc na forum. Cos mi sie zablokowalo i w ogole nie idzie leptopa wyłączyc. Kurcze ...mam nadzieje ze to nie wina leptopa i nie zepsul mi sie drań tak z dnia na dzień. Moze to strona internetowa forum znowu cos robi wbrew...
Ale na żadną inna tez nie moge przeskoczyć...buuuuuu.... :(
Krysiu
jak najbardziej nie żałuj sobie antybolaków.Ostatnio lekarz mówił o tym co możemy zrobić dla ofiar wypadkow i jako najważniejsze wymienił,żeby szybko podać środki przeciwbólowe.
Ostatnio jak się wywaliłam,miałam poździerane kolana i rozwaloną prawą dłoń to od razu w domu wzięłam ibuprom.Z przerażeniem czekalam aż ból szczególnie z tych pokrwawionych kolan się rozwinie,ale na szczęście się nie rozwinął:)Zwykle do miesiąca po jakimś upadku trudno mi bylo egzystować,a tym razem czułam głownie lekkie swędzenie.
Pamiętam jeszcze z czasów studenckich,kiedy miałam migreny 3 dniowe,neurolog też mówiła,zęby brać coś przeciwbólowego już kiedy czuję ,ze ból może nadejść,bo wtedy działaja nawet słabe tabletki,a jak się rozwinie to i te najmocniejsze nie zawsze dadzą radę.
Znam twój rodzaj wyrzutów sumienia:)U mnie to było takie obwinianie się o to ze tak naprawdę to nie chciałam czegoś robić i podświadomie wywołałam zdarzenie ,ktore mnie od tego uwolnilo.
Może u ciebie też tak się podziało,skoro już schody cie zatrzymaly,nawet nie dając ci szansy na wejście do środka.Też moja pierwsza refleksja byla jak Tereski,że to nie dla ciebie ten powrot do pracy.
Rozumiem,że propozycja Marti przyjęta i widzimy się nad morzem:)
Marti
bardzo trudny dzień za tobą:love::love:
Dziecku za komplement podziękuj:)jednak bliżej mi do wiedźmy niż do wiedźmina:p
Po waszych opiniach o filmie Zabawa,zabawa zaczynam mieć wątpliwości ,czy to dla mnie.Na razie mam czas,bo ciągle jeszcze go nie grają w mojej ulubionej sali.
Patrzę na wasze zimowe zdjęcia i aż się wierzyć nie chce ,że tak blisko a tak daleko pogodowo.U mnie wczoraj 5 stopni,nawet chwilami przebłyski słońca,trawka się zieleni,no po prostu wiosna się anonsuje:)Nie mam nic przeciwko temu:)
Super,że masz swoją angielską drużynę:)Jak was jest 7 i 2-3 nie przyjdą to nadal jest z kim pogadać,a jako cała grupka też sobie poradzilyście:)
Dzięki pogodzie ruchu mam trochę więcej jak zwykle w odcinkach.Były nawet raz schody:)Niestety obnażyły stan mojej kondycji:cry:
Biję się trochę z myślami,ale chyba się na rower stacjonarny zdecyduję.Na prawdziwy na razie się nie zanosi,długie chodzenie mi nie służy,a rower i owszem.Jak zima trochę potrwa ,to calkiem sflaczeję:pA może i M trochę pojeżdzi:)
3 dni bez glutenu za mną:)W domyśle bez buł wszelakich,bo to nawet nie o sam gluten chodzi,tylko o te buły przebrzydłe,które nie pozwalają zachować umiaru....Jakiś początek to już jest,chociaż naleśniki owsiane z twarogiem i rodzynkami za bardzo dietetyczne nie byly,za obłędnie pyszne.Ale mają tę zaletę,że szybko sycą i na długo,w przeciwieństwie do pieczywa.
Mam klasę u higienistki, więc mogę nareszcie napisać coś więcej :D
Kasiu, ja miałam dokładnie to samo z laptopem, który nota bene nie jest naprawiony do dziś i nie wiadomo czy będzie :( Mam nadzieję, że u Ciebie będzie jednak lepiej :)
Może jednak powstrzymajmy się od opinii o filmach, bo to kolejny film, na który Gruszka nie decyduje się po naszych recenzjach:mdr:, dokładnie te same słowa czytałam po Cichej nocy :D i po jeszcze jakimś :D Zaczynam mieć wyrzuty sumienia :D
I ja tak miałam. Wiele lat temu, byłam wicedyrektorem ze straszną babą jako dyrektorką. Strasznie nie chciałam z nią pracować, a ludzie mnie prosili żebym nie odchodziła, bo wtedy b,ędzie już masakra, więc modliłam się, by stało się coś, co pozwoliłoby mi odejść ot tak. No i stało się- zaszłam w ciążę z Kubą, bo 11 latach starań się o dziecko, i po roku, gdy już pogodziliśmy się z myślą, że nasz córka zostanie jedynaczką.
witam w środę
Dobrze Krysiu że zgodziłaś się z Marti i będziesz uśmierzać ból
Gruszko mnie moja kondycja przeraża, co dzień sobie obiecuję jakiś ruch ale jak wracam z pracy to jestem padnięta. No ale dojrzewam, najprzyjemniej zaczęłam dietę, chyba podobną do ciebie, bo polega na wykluczeniu białego pieczywa i mięsa.Na razie trzeci dzień idzie średnio, bo kilka małych wpadek było, ale już się czuję dużo lżej i mam nadzieję na kolejne dni, że będą juz 100%
Marti, nawet sobie nie mogę wyobrazić, jakie to było straszne przeżycie, a teraz sąd przypomniał ci wszystko. Mam nadzieję, że skarzą drania.
Sabinko jak dziewczynki nadal się dogadują we wspólnym pokoju?
Wręcz przeciwnie Agnieszko,piszcie jak najwięcej o waszych odczuciach po obejrzeniu filmów.
Już pisałam,że szczególnie do tzw.trudnych filmów podchodze bardzo ostrożnie i długo się przymierzam.Czytam dużo recenzji,zanim się zdecyduję na tak lub nie.Na razie mi to służy.:)
Od dawna nie oglądam Uwagi,bo bardzo przeszkadza mi sposób w jaki są tam przedstawiane problemy.NIe potrafię tego zaakceptować.
Maniusiu
ja już pogodziłam się z tym,że dieta nie będzie idealna,wystarczy ,że powoli będzie coraz lepsza i że nie będę się poddawać po jakiejś wpadce.
Choć mi się nie chciało,to jednak wczorajsza zadyszka na schodach zmobilizowała mnie do 28 minut jogi,i zrobiłam to ,czego bardzo nie lubię a wiem,że potrzebuję:)I od razu mi lepiej:)
Aga tak źle chyba nie jest z naszymi recezjami :)
A ja mam tak , że jak coś chcę zobaczyć to mi żadne recenzje nie przeszkodzą, a jak nie chcę zobaczyć , to żadne mnie nie zachęcą :)