Marti, wysylam do Ciebie serdeczne uściski podłość ludzka nie zna granic
Na angielskim nie błyszczałam.Na działkę też nie dotarłam, ale pójdę jutro bo się wybieram na pierwsze zajęcia Zumby Gold.No jest to dla ludzi 50+. Może będzie dla mnie za intensywne, albo za trudne choreograficznie, bo ja do tańca to drygu nie wykazuje.
Ale postanowiłam spróbować.Jest w tym samym klubie gdzie mam w poniedziałki angielski na Niciarnianej, koło mojej pracy dawnej.
Sprawę Marti bardzo sobie wzięłam do serca. Przykre, że cieszyła się ze zmiany miejsca, a okazuje się, że wcale nie takie ono fajne jakby się wydawało.
Moja siostrzenica i jej mąż też są zatrudnieni w warszawskich instytucjach, są prawnikami i razem z tymi instytucjami przeżywają perturbacje , afery, wojny podjazdowe.
No tego typu środowisko to troche jak dwór królewski z jego intrygami i układami i układzikami.
Ja tam wolałam przaśną i dosadną moją fabrykę, czasami maszyniarka czy majster na produkcji człeka obsobaczył ciężkim słowem , w moim dziale jedna z pań na drugą kiedyś z ostrym nożem szła , ale nie było tych smaczków i zapaszków zakulisowych.
Zresztą ja pracowałam z przeważająca ilością mężczyzn i to uważałam za duży plus mojego prawie męskiego zawodu.
Najgorzej było w księgowosci i kadrach, bo tam były same kobiety.
Krysiu myślę, że organizm twój dopiero dzisiaj odreagowuje wypadek, zeszła adrenalina i możesz mieć kryzys.
Odpoczywaj, nikt przecież od ciebie nie oczekuje niczego innego. Jesteś rekonwalescentką i jako taka masz prawo do troski o siebie, wręcz pieszczenia sie ze sobą.
Ale byłabym szczęśliwa gdybym mogła cię zobaczyć i usłyszeć w Kołobrzegu.
Zwłaszcza, że po raz drugi juz ścięłam włosy po "odrudzeniu" i zaczynam byś troszkę "świetlista" jak ty. Podoba mi się to, ciekawa byłabym twojego zdania.
Martusiu...przytulam cie mocno. Ludzie sa różni..
Ale faktycznie przebiegłość w parze z podłoscią to chyba najgorsze z możliwych kombinacji...
Trzymaj sie kochana i nie daj w sobie zabic wiary w dobroć i szlachetność.
One wcale nie sa takie rzadkie.
Spójrz tylko w lustro...
Uff, dobrnęliśmy do piątku od dzis mam równy miesiąc do ferii zimowych
images (3).jpg
Krysiu, jak tam ręka? Bardzo boli, czy tylko troszkę ?
Kasiu, jeszcze raz gratki dla synusia...wiesz, że dzieci, 3/4 geniuszu dziedziczą po matce
Fajnego piątku
Troszkę i u mnie postraszyła zima,ale tylko na termometrze,jest 0.Śniegu nie ma i nie tęsknię za nim.
Polatałam tu i tam,pewnie ze 3 km się uzbierały i jedne schody.
Marti
jakoś zewsząd słyszę,że w pracach źle się dzieje i to często w taki absurdalny i niesprawiedliwy sposób jak u ciebie.
Bardzo trudno się przed tym obronić,bo ofiara jest osłabiona i znękana,a oprawca ma w ręku wszystkie atuty i siłę.
Bardzo trzymam kciuki,zeby wyszlo z tego coś dobrego dla ciebie,chociaż wiem,że nie będzie łatwo i tych przykrych przeżyć nic już nie cofnie.
Oby morze pomoglo ci nabrać sil
Krysiu
kuruj się, odpoczywaj i nabieraj siłNic więcej nie piszę,bo umiesz sobie wszystko zracjonalizować,a tak jak piszesz z emocjami najtrudniej sobie radzić.Więc przede wszystkim nabieraj mocy
Maniusiu
tobie też zyczę dobrego przetrwania tego co się wokół ciebie dzieje
Jakoś tam trwam bez pieczywka,jak zwykle problem z ilością ale tu też jest minimalnie lepiej.
Ciągle jeszcze chodzi mi po głównie rower i bieżnia na siłowni.Chyba w niedzielę wykupię na próbę jedno wejście,przetestuję sprzęty i wtedy może łatwiej będzie mi zdecydować.
Zaraz mykam do pracy,raczej dziś do wieczora.Samych przyjemności przy piątku życzę
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Ach ta apka . Witajcie
Tereniu, jak tam zumba? Marti się na pewno ucieszyla, ze to akurat ja sobie wybralas . Cale szczescie, ze wczorajszy piruet nie zakończył się niczym powazniejszym, ale wcale się nie dziwie, ze wolalas jednak rozstac się z nie swoim biletem. Bardzo mam dylemat z tym wyjazdem. Tez chce was zobaczyc i usłyszeć (już nie wspominajac o tych świetlistych włosach ). Widze, ze spodobala Ci się zimowa dzialka, ale najbardziej cieszy, ze emerytura tez .
Agnieszko mam nadzieje, ze szybko uda się wam znaleźć dobrego lekarza, co może tez przekona i Terenie, ze nie jest z tym tak zle. Co do pieczywa, to coz z tego ze czasowo potrafimy z niego zreygnowac, skoro, w przeciwieństwie do Ciebie, mamy problemy z jego wydzielaniem sobie . No i skutki potem sa, jakie sa. Uśmiałam się przy tej historii z dwoma nastepnymi koleżankami, które zaszly w ciaze . Ciekawe, czy ta straszna dyrektorka ma świadomość, jak się przysłużyła społeczeństwu . Moja reka na razie bez zmian, ale już się troche przyzwyczailam.
Gruszko, wlasnie się zastanawiam, czy jakims sposobem mój pociag moglby pojechac przez Twoja okolice i chyba jednak nic nie wymysle . Wykupienie jednego wejścia to chyba dobry pomysl. Będziesz wiedziała na czym stoisz i czy dasz rade się przełamać. Zerknęłam na przepisy z tymi naleśnikami owsianymi. Składniki jak znalazł dla mojej obecnej dietki, wiec chyba sobie zrobie .
Kasiu, spodobal mi się Twój wczorajszy obrazek i czytając o nawrocie negatywnych odczuc, od razu pomyślałam, ze to teraz cos bardzo dla Ciebie . Tez mam nadzieje, ze pobyt w Kolobrzegu odwroci ten niedobry kierunek.
Maniusiu, w pracy wiadomo dzisiaj cos wiecej?
Sabinko, tez mi się podoba ten zestaw aktorski w filmie. I masz racje, ze Kolak im starsza tym lepsza. Mlode pokolenie tez ma bardzo duzo ciekawych twarzy.
Marti, przytulam .
Dziewczyny ta zumba mi się bardzo spodobała. I to mówię ja nie lubiaca tańczyć.
Ale ja nie lubię tańczyć tak w parze i do muzyki disco polo co jest teraz w zasadzie regułą.
Ale zumba to było takie małe Bollywood, pani jest bardziej tancerką niż instruktorką fitness.
Brzydka jak noc, piegowata, ale z niesamowitym wdziękiem i taka cudownie wężowa w ruchach.
No Marti będzie mi musiała jakichś korepetycji udzielić w kwestii kołysania biustem.
To mi zupełnie nie szło. Podstawowym mankamentem był brak biustu. To moje 75 B za nic nie chciało się rozkołysać.
Ale jak bym sobie jakieś futerkowe farfocle na bluzce naszyła to może bym ten ruch załapała.Jak myślicie???
Dzisiaj była darmowa, pokazowa lekcja.Ale od następnego piątku kupuję karnet.Było zajebiście.
Za komplementy w kwesti fryzury dziękuję.
Sama zachwycona jestem dziewczynkami, a zwłaszcza mundurkiem Mai. Maja wydaje mi sie być bardzo podobna do swojej mamy.
Bardzo gustowne te fryzurki im panie fryzjerki zrobiły.
Ponieważ dzisiaj byłam na dwóch gimnastykach jutro odpuszczę sobie kijki.
Siostrzeniec ma wolne miejsce w samochodzie(bo nie zabiera żony) i jedzie z chłopcami do rodziców. Ma być tez Ala(jego córka z pierwszego małżeństwa). Dawno jej nie widziałam bo na świeta nie była. Postanowiłam potarzać się na łonie rodziny,
Chłopcy podobno nie zarażają. Antoś kończy antybiotyk, Jasiek zdrowy.
Tereniu, tym porównaniem zumby do Bollywood troche mnie zafrapowałaś . Swego czasu proponowałyście obejrzenie filmu Nazywam się Khan. No to go obejrzałam a przy okazji zauroczylam się para głównych aktorow. Zobaczylam wiec tez inne filmy z ich udzialem, w których wlasnie taniec, o którym wspominasz, odgrywa często bardzo duza role. Wiem, ze jest to u nas nie najlepiej oceniane, ale mysle, ze ma swój duzy urok i wpisuje się w konwencje.
Jakis czas pozniej, kiedy ogladalam filmiki TEDa natknęłam się na wyklad Shah Rukh Khana, jednego z tej dwojki aktorow, posluchalam tez trochę wywiadow z nimi. I troche zaczynam rozumiec, skad się wzielo tak ogromne zauroczenie ta para w ich kraju. Przy tak niewyobrażalnym poziomie popularności (bo w Indiach ta skala jest zwielokrotniona, nawet w stosunku do Hollywood) potrafili zachować swoją zwyczajność, skromność, pokorę i serdeczność, w takim bardzo dobrym rozumieniu. Jeżeli miałybyście ochote, to zachęcam do obejrzenia tego wykładu.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ale wracajac Tereniu do zumby. Zdziwilam się Twoim porównaniem, ponieważ moje doświadczenia z tym tancem były bardzo nieciekawe i zniechęcające. A tu jakies krecenie biustem, wezowe ruchy Bollywood . No, na taki zestaw lekcji tez pisze się do Marti . Mysle, ze farfocle na bluzce nie będą do niczego potrzebne . Super, ze tak Ci się spodobalo i ze chcesz się zapisac. Baw się dobrze z rodzinka .
Kasiu, dzięki za kawkę
to ja stawiam prawdziwą, gorącą i pachnącą
depositphotos_132227038-stock-photo-two-cups-of-coffee-on (Copy).jpg
U nas dziś takie klimaty