Teresko z wielką przyjemnością
Witam
ciężki czas dla mnie nadszedł. praktycznie jest 16 a już mam dość
robota, robota, robota, az się niedobrze robi
ale na pociechę dziecię me niespodziewanie na weekend przyjeżdża - robic kolejną lampe, bo pani kazała podciągnąć w górę o 5cm, a co tam, niech się studenty nie nudzą
Gorczynko witaj
Kaniu 1500 to fakt troche mało jak ma być ruch
Teresko, masz podejście do Kościoła podobne jak moje, miałam szczęście mieszkać w parafii gdzie ksiądz był z powołania, cudowny dobry człowiek, tłumy na mszy zawsze były bo z sąsiednich parafii ludzie przychodzili, zero polityki zawsze z serdecznością. Czesto nie czytał listów do biskupa, jak tam coś politycznego było. Teraz tez jest fajny proboszcz ale nie az tak.
Ale w każdej grupie zawodowej sa rózni ludzie i z róznych powodów do tej grupy dołaczają.
Sabinko jak ja Ci zadroszczę towarzystwa i każdej z Was będących w Kołobrzegu , bawcie się tam dobrze i za mocno nas nie obgadujcie Bo mnie i tak uszy pieką od rana
Krysiu, strasznie szkoda, ze nie możesz jechać, bo taks ie cieszyłaś na morze. No i z tymi wynikami tyle czekania ?
A mi sie dziś śnilo, że złamałam rękę lewą, oby nie proroczo , a jeśli już to le[iej że lewą
Marti Fajnie że planujecie małe spotkano w Katowicach, może i ni by się udało dotrzec jakbyście nic przeciw nie miały?
Z mamą jak na razie bez zmian, udało się załatwić te pieluchomajtki, podobno będzie zwrot z mopsu, no zobaczy sie...
Kasiu, Gruszko, hop hop
Marti - jaki specjalista?
pozdrawiam i wracam do pracy zanim mnie wyrzucą
acha spadło 1.5 kg, ale jeszcze dużo nadwyzki zostało
czyli kolejny tydzień z mała ilością chleba i bez mięsa przede mną ( nie będę oszukiwac że pieczywa wcale i to białego, za słaba jestem , ale staram się tylko rano go zjadac )
Witam,
dziewczyny będę śledzić wasze ustalenia co do terminu spotkania i mam nadzieję że uda mi się do niego dostosować. Teraz okres niedziałkowy wiec weekendy spędzam w Łodzi
W tygodniu biegamy z córcia po sklepach i robimy zakupy kuchenne do jej nowego mieszkania. Wczoraj Pepco dziś Ikea.... więc ruchu trochę jest. A na razie u mnie z ruchem trochę na bakier... ale jak już Karolcia się wyprowadzi to chce to zmienić.
Póki co czytam wasze wypowiedzi. Trzymam kciuki za wszystkie problemy zdrowotne, o których pisałyście by ich nie było i jak najszybciej minęły.
Witajcie!
Tereniu bardzo spodobal mi sie Twój wywod i w bardzo duzej mierze pasuje mi to, co tam napisałaś.
Maniusiu, a co tam, nie zalujmy i niech nas troche poobgaduja . W ten sposob chociaż przez chwile będziemy tam z nimi obecne . A o Katowicach masz myslec już teraz! Co to w ogole za pomysl, ze mogłabysmy mieć cos przeciw . Normalnie bata tu na Ciebie trzeba . Bardzo bym się ucieszyla, gdybys przyjechala . Duze gratki za spadek, bo jest już za co! Słabość do pieczywa niestety bardzo rozumiem. Wspolczuje gonitwy w pracy, mam nadzieje to nie będzie za dlugo trwalo? Nic ostatnio nie wspominalas o tych u was na gorze, uspokoilo się troche? A z ta lewa reka to wiesz, tfu tfu.
Marti, piszesz ze duzo się dzieje, wiec mam nadzieje, ze tylko w pozytywnym sensie? Na to, co duze faktycznie nie mamy wpływu, ale masz racje – dbajmy o swoje male podworka. Już jestem ciekawa, co wyjdzie z tego naszego spotkania, ale teraz boje się cieszyc na zapas. Na mysl jednak, ze cos tam się zarysowuje, ze może nawet juz nas cztery, trudno się nie uśmiechnąć .
Sabinko, „nie bojatsa” . Zreszta widze, ze już się cieszysz, a to znaczy, ze duch przygody gora .
Agnieszko, mam nadzieje, ze ruch się udal i pozostala tylko pozytywna energia . A co to sa te kwasy?
Tereniu, może i mnie bedzie kiedyś dane poznac te Twoje kociaste . Szkoda, ze dojazd do was jest taki kiepski.
Kasiu
Gorczynie i Kanie witam
Dobry wieczór
Zasiadłam tutaj o nietypowej dla mnie porze, bo zwykle piszę zdecydowanie wcześniej ale po pierwsze dużo się działo dzisiaj w tym drugim naszym miejscu spotkań a po drugie przygoda u dentysty jakoś mnie wybiła z rytmu. Dla niewtajemniczonych - usunięcie zęba przy stanie zapalnym już i potem "gmeranie" w miejscu po zębie bo dentystka nie była pewna czy wszystko poszło...samo usunięcie zęba nie bolało wcale ale cztery zastrzyki wbite w dziąsło w celu dobrego znieczulenia i późniejsze atrakcje głownie dźwiękowe bo bólu nie było zrobiły swoje. Antybiotyk na wszelki wypadek. Na razie jest ok, nic nie boli i mam nadzieję, że nic się nie będzie działo.
Marti masz rację, że smutny czas nastał i nie ma chyba osoby, która przeszłaby obojętnie wobec tego co się stało...A u nas to w ogóle smutno bo i ten wypadek, gdzie zginęło 5 młodych dziewczyn i w dodatku jak się okazało, jedna z nich to córka mojej byłej koleżanki z pracy Dzisiaj jeszcze dowiedziałam się, że zmarła moja sąsiadka z góry, starsza pani mieszkająca od niepamiętnych czasów nade mną a od jakiegoś czasu przebywająca u syna. Zmarła tam u syna ale pochowana została tutaj i nikt nic nie wiedział, ani nekrologu ani żadnej informacji dla sąsiadów. Zresztą około 3 miesiące temu tak samo po cichu odszedł sąsiad zza ściany...Straszne.
Marti mówisz, że dużo się u ciebie dzieje? Mam nadzieję, że to tylko dobre rzeczy
A 1500 kcal to rzeczywiście chyba mało skoro ma być ruch ale doświadczone dziewczyny chyba wiedzą co robią A dokładać sobie kalorii poza tym co nam tam dadzą do jedzenia nie mam zamiaru Płacę za to żeby schudnąć i tak ma być Mam nadzieję, że będzie to dla mnie dobrym nowym kolejnym początkiem. Trzymajcie kciuki, żeby tak było.
Dziewczyny z okolic Łodzi mam nadzieję, że uda wam się spotkać i poznać koty Tereni Na pewno są tego warte
A i spotkanie w Katowicach też pewnie się uda zrealizować, dla chcącego nic trudnego Maniusiu jak w ogóle mogłabyś pomyśleć, że dziewczyny mogłyby mieć coś przeciwko? Piszę dziewczyny bo ja tam na pewno nie dojadę. Za daleko
Bardzo ci współczuję, ze jesteś taka zapracowana bo to i nie tylko twoje 8 godzin w firmie ale i wiele innych zajęć w celu dorobienia a i wiele czasu poświęcasz na pomaganie innym, w tym oczywiście zwierzętom i chwała ci za to. Super, ze dziecię przyjeżdża, czasem cieszy, że profesorowie maja takie wymagania bo przynajmniej dziecko przyjeżdża do domu gdzie ma warsztat czy jak nazwać jej miejsce pracy.
Gratulacje z powodu zgubienia 1,5 kg czyli prawie 8 kostek masła jak kiedyś przeliczała nasza koleżanka
Och to pieczywko - nasz zmora
Gorczynko fajnie tak urządzać z córką mieszkanie prawda?
Krysiu i Maniusiu a pewnie, że was poobgadujemy a co? Jak mnie nie było np. ostatnio w Warszawie i Kasi też to pewnie nas też obgadywałyście I nie mówcie, ze nie ba na pewno tak było - moja czkawka mi to powiedziała
Agnieszko zainteresowałaś mnie wspomnieniem o zumbie Ćwiczysz gdzieś w grupie czy raczej solo np. z komputerem czy tv? Marti na razie sobie odpuściła ale duch zumby w naszej grupie nie zginął Terenia ćwiczy no i ty tez jak się okazuje.
Kasiu a ty gdzie nam się zapodziałaś? Czy już się pakujesz i nie masz czasu? Mam nadzieję, że wszystko ok i zobaczymy się w dobrej formie Czy już wiesz jak i kiedy dojedziesz na te nasze "wczasy" ?
A tak w ogóle to jak my się tam odnajdziemy w tym Kołobrzegu? My i wy? Tzn wczasowiczki i dwie pozostałe kuracjuszki ? Bo rozumiem, że obie grupy grzecznie będą się odchudzały?
Szkoda bardzo Krysiu, że nie możesz przyjechać. No i szkoda Marti, że nie dostaniesz urlopu i nie będziesz mogła być na tym turnusie gdzie jednak bardzo chyba chciałabyś być, bo chyba by ci to odpowiadało. A może coś się zmieniło i jednak byś mogła zostać to ja zrezygnuję.
Oj Sabinko, Sabinko Ale tak na serio to mam nadzieje, ze szybko będzie dobrze po tej wizycie. Smutne to, co piszesz o sasiadach. Samo zycie .
Ciekawa jestem, jak uda się wam wytrzymac ten rygor dietetyczny. I nawet bez winka Ale będę kibicowac. Zastanawiam się wlasnie, czy zdążyłyśmy was poobgadywac i niestety za nic nie mogę sobie przypomnieć . Może dziewczyny będą pamiętać. I nie martw się, ze się nie odnajdziecie. Daj na pelny luz i zdaj się zupełnie na dziewczyny .
Agnieszko, no wlasnie. Tez jakos dalam się zaskoczyc ta zumba. Napisz o wrażeniach .
Chciałam jeszcze nawiązać do rozmowy dotyczącej placenia, ale jakos nie umiem ubrac tego sensownie w slowa. Ogolnie chodzilo mi o to, żeby podkreślić, ze mimo roznic w podejściu, wasze myslenie i działanie ostatecznie i tak sprowadza się do jednego, czyli do troski i dbałości o grupe.
Hejka
...też uważam,że mało,spróbujemy zmienić na wyższą opcję - myślę,że się da...ja również nie mam zamiaru podjadać,
bo inaczej po co byłby ten cały wypad...prędzej nie*do*ćwiczę...
Wciąż nie wiem czy brać kije,bo ja do nich raczej leniwa jestem,to po co mają w podróży (z przesiadką) przeszkadzać
images (7).jpg
Postaram się napisać więcej później, choć nie obiecuję bo mam długi dzień . ale na razie kilka szybkich odpowiedzi: ćwiczę w domu wiele lat, raz jest to stretching, raz aerobik lub pilates, raz zumba. Po ostatnim masażu powięzi lekarz powiedział mi, że ruch jest bardzo ważny, ale najważniejsze jest rozciąganie, więc staram się robić to choć pięć minut dziennie.
Dziewczyny, na turnusach odchudzających byłam kilkanaście razy i w żadnym ośrodku nie kazali mi płacić za kije. Za szlafroki czasem tak, ale za kije nie. Nie wiem, może miałam takie szczęście po prostu
Kasiu, bardzo mi Cię tu brakuje, odezwij się proszę
Maniusiu, Ty też wczoraj tak szybko zamilkłaś, mam nadzieję, że doczytałaś apkę...i wiesz, że to wszystko to było moje zaćmienie umysłu i tymczasowy mój brak umiejętności czytania ze zrozumieniem Czasem komus się tak zdarzy, wczoraj padło na mnie Mam nadzieję, że wszystko w porządku
Dobrego dnia
Chciałam się jeszcze z wami podzielić tym wierszem. Wczoraj go dostałam i dotyczy wiadomej sprawy, ale jest tak uniwersalny, piękny, że może dotyczyć każdej bliskiej nam, zmarłej osoby...
50636623_366558710796518_9090456414089904128_n.jpg
Mam jeszcze chwilkę
Krysiu, kwasy, to zabiegi na twarz, w zależności od ich rodzaju mają różne działanie. Moje będą teraz dość silne, bo zawsze przed wiosną robię sobie porządne oczyszczanie i nawilżanie ze względu na suche powietrze i ciągły pobyt w pomieszczeniach. Będę miała serię w różnych odstępach czasu, ale w tym roku dość intensywne. Mam ciągłe kłopoty z cerą, wieczne jakieś problemy stąd skomasowana pielęgnacja.
Sabinko, bidulko...nienawidzę chodzić do dentysty współczuję .Ćwiczę w domu sama, bo u nas nie ma żadnych grup, nad czym boleję, bo lubię ćwiczyć w grupie.
- no to zostałam jeszcze ja- mnie też nie było w Warszawie
- nie radzę sobie, po prostu tak zostaje... co jest bardzo niekomfortowe w dalszych relacjach i niestety skutkuje kolejnymi konfliktami.
Krysiu, myślę, że kiedyś będzie można do tej rozmowy wrócić, bo mimo wszystko i mimo tego co napisałaś o dbałości o grupę, to gdzieś tam jednak ważne są też jednostki Wczoraj przez chwilę ja się poczułam niekomfortowo, Maniusia ( przeze mnie chyba choć tego nie napisała, to gdzieś tam tak czuję), i Kasia chyba też ma chyba do nas jakiś żal ( ja przynajmniej zawsze tak odczuwam czyjeś nagłe zamilknięcie).
Czasem w dbałości o grupę i takiej solidarności w podejściu do jakiejś sprawy zapominamy, że jest ktoś, kto myśląc inaczej czuje się niezrozumiany, a przez to trochę odepchnięty i zlekceważony.