Strona 2634 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1634 2134 2534 2584 2624 2632 2633 2634 2635 2636 2644 2684 2734 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 26,331 do 26,340 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #26331
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Hej witam
    Sabinko, jak po dentyście nie boli już nic, ja się wychodziłam sporo miałam małych ubytków, psują mi się tuż przy dziąsłach i pani mi nawet dała skierowania na badania w kierunku cukrzycy ale wynik jest dobry. miałam sobie jeszcze piaskowanie zafundowac, niestety dopadł mnie brak kasy.
    Sabinko kibicuję twojej kołobrzeskiej diecie, no i pozostałych dziewczyn tez, ale ty chyba najbardziej jesteś nastawiona na chudnięcie na tym wyjeździe Tak czy siak, zazdroszczę wam spotkania
    Agnieszko, tak juz jest w porządku. Doczytałam, każdemu się może zdarzyć
    A wiersz bardzo piękny
    Dla mnie nie ma znaczenia kto zginąl, mógł byc to ktoś z każdej partii politycznej, nawet tej nie bliskiej memu sercu, liczy się sam fakt bezmyślnej nienawiści, to mnie boli
    Jęsli chodzi o milczenie to tak ja z reguły milknę, gdy mnie coś zaboli, bo nie chcę się wywnętrzać w stresie i nerwach bo można napisać coś czego za 5 minut będę żałować.
    Kasiu zgadzam się z Tobą tez nienawidzę fanatyzmu a do tego rasizmu i innych nietolerancji.
    Krysiu, Marti mam nadzieję że uda nam się spotkać w Katowicach, ode mnie to godzinka autkiem...
    pozostałe dziewczyny pozdrawiam serdecznie
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  2. #26332
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Maniusiu dziękuję, nie boli. Mam nadzieję, że tam nic nie zostało. To był wielki ząb, piątka górna z lewej strony. Nawet nie podejrzewalam, że był taki duży. Teraz mi bardzo brakuje go tam w tamtym miejscu. No ale nic już z nim się nie dało zrobić. To znaczy czuję trochę bo w końcu nie mała rana tam jest ale jest ok.
    Też się bardzo nastawiam na ten wyjazd i jak głupia myślę, że to wszystko załatwi... Ale niestety to tylko tydzień. Mam nadzieję, że będzie dobrym początkiem bo nie mogę już na siebie patrzeć.
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  3. #26333
    Awatar marti38
    marti38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-08-2011
    Posty
    7,934

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry Dziewczyny :-)

    Teresko, wczoraj pisałyśmy widocznie w tym samym czasie, bo nie widziałam Twojego wpisu – wzruszył mnie i zasmucił. Jakoś nie mogę myśleć, że ktoś bliski „zbliża się do końca” – jakiego końca? Przy Twojej żywotności, to jeszcze wiele lat masz przed sobą; no i koty! Koty Cie potrzebują, nie mówiąc o nas wszystkich :-) Dlatego Kochana nie pisz proszę takich smutnych rzeczy, żadne końce – jesteśmy piękne, prawie_młode i tego się trzymajmy!

    Sabinko, to oczywiście tylko moje zdanie, możesz nie brac pod uwagę – po prostu myślę, że w kwestii dietetycznej jesteśmy do siebie podobne; chodzi o nieświadomą krzywdę, jaką wyrządziłysmy sobie niskokaloryczną Dąbrowską. Jeśli na turnusie będziesz miała 1500 kcal, na gimnastyce i spacerach lekko licząc odpadnie Ci z 600 kcal, to zostanie 900 dziennego bilansu, a to jest wprowadzanie organizmu w głodówkę, co (u mnie) odbija się zawsze jojem i apetytem później. Ale życze Ci z całego serca schudnięcia i wejścia miękko na dobrą drogę, bez żadnych potknięć. Po prostu dziele się refleksjami. Współczuje problemu z zębem, mam nadzieję, że w ogóle nie bolał.
    Dziękuję za Twoją deklarację w kwestii pobytu, ale naprawdę nie mogę teraz wziąć urlopu; weekend musi mi wystarczyć.

    Maniusiu, brawo za zgubienie kolejnego 1,5 kg. O jakiej nadwyżce piszesz? Świątecznej? Czy tak ogólnie? A w kwestii specjalisty chodziło mi o terapeutę – pisałaś, że poszukasz. W kwestii spotkania – oj Maniusiu, Maniusiu…..jak w ogóle możesz tak myśleć, że ktoś miałby cos przeciwko? Mam nadzieję, że to po prostu kokieteria

    Krysiu, no właśnie w ogóle nie obgadywałyśmy musimy to koniecznie nadrobić! Katowice byłyby możliwe jedynie w niedzielę 3 marca, musze to przegadać z Gruschką, jak to zorganizować, żebyśmy się mogły spotkać w większym gronie. Krysiu – i to jest właśnie fajne w tej grupie, że takie inne, a jednak dbamy o siebie nawzajem

    Agnieszko, bardzo dziękuję za wiersz – piękny, zaraz sobie skopiuję. Smutno cały czas, ale tak samo smutno było po śmierci tych dziewczynek z Kalisza. Może na mniejszą skalę, bez wymiaru ogólnonarodowego, ale strasznie mi żal było bliskich, którzy zostali – z tego można się już nie podźwignąć.
    Zumbą tez mnie zaskoczyłaś :-), myślałam, że kijki załatwiają Ci cały ruch :-) Z Twoich słów o konfliktach wynika, że też sobie nie radzisz z takimi nierozwiązanymi…. No właśnie trudno cokolwiek zrobić, ech…

    Kasiu, zgadzam się z dziewczynami, że Owsiak odszedł z powodu hejtu na niego. Ale tez może dlatego, że wziąć odpowiedzialność za kiepskie zabezpieczenie imprezy. Czytałam dzisiaj artykuł, jak bardzo to wszystko musiało być przemyślane, że to nie mógł być szaleniec i że może jest inaczej niż nam się wszystkim wydaje. Ale może to jakaś teoria spiskowa? Chociaż argumenty wydają się słuszne.
    Czuję, że poglądy na Owsiaka mamy różne i bardzo żałuję. Ja temu człowiekowi zawdzięczam życie mojego syna – gdyby nie serduszkowy respoirator, Olcio by nie żył, bo innego w szpitalu nie było. Gdyby nie pompa z serduszkiem, podająca na stałe leki przeciwbólowe, mój kilogramowy synek cierpiałby niewyobrażalnie, pokłuty, pocięty, z rurka wystającą z każdego otworu w ciele. Owsiakowi polskie dzieci i rodzice zawdzięczają wiele, może to wyglądac jak kult, ale to jest po prostu głęboka wdzięczność dla człowieka, który od 27 lat udowadnia, że warto być dobrym. Poznałam go w pracy kiedyś, niezwykle sympatyczny i bardzo skromny człowiek, który na moje słowa wdzięczności powiedział, że cała fundacja to zasługa jego żony i to ona jest dobrym duchem wszystkiego.

    Gruschko, Ty wiesz

    Dużo się dzieje, tak jak lubię, ale tęsknię już za leniwym weekendem z Wami (bo zakładam, że będzie leniwy ). W poniedziałek spotkałam się na kawie z Michałem, we wtorek z przyjaciółką i jeszcze jedną koleżanką, żeby omówić sytuację w pracy. Wczoraj koncert, a dzisiaj to jedyny dzień w tym tygodniu, kiedy mogę się spakować na wyjazd, bo jutro ludzie z nowej pracy zaprosili mnie na integracyjne piwo.
    Zumby chwilowo nie ma bo ten stan zapalny w nodze naprawdę boli – ruch mam, bo idę przynajmniej raz dziennie 500 w dwie strony – samochód zostawiam na parkingu starego miejsca pracy i drałuję do nowego. Tam jest strefa płatnego parkowania i niekoniecznie chcę płacić ok 300 zł miesięcznie za parking, skoro kawałek dalej mam za darmo firmowy.
    Plany siłowniowe już od wtorku zostaną wdrożone i mam nadzieję, że będzie dobrze. Musze się tylko przyzwyczaić do nowych godzin pracy, teraz nie mam elastyczności, jest sztywno: 8:15-16:15, więc chyba najrozsądniejsza pora na siłownię będzie od razu po pracy, a zumba musi wystarczyć 2xw tygodniu. Dietetycznie ok, nadwyżki swiąteczne, poświąteczne pozrzucane skutecznie, więc czas się brac za następne 5 kg. Z Michałem znowu zawarliśmy umowę motywacyjną, za każde zrzucone 5 kg dostanę od niego prezent, np. książkę. I vice versa, bo też mu tyłek urósł, chociaż i tak jak na faceta, jest wylaszczony
    Dobrego czwartku Wam zyczę
    syrfina and Agnieszka111 like this.

  4. #26334
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Marti nadwyżka jest ogólna, po świętach schudłam
    Na terapeuta na razie nie mam czasu nie lubię robić nic po łebkach i sądzę, że miałaby stres i poczucie że marnuję czas a tyle jest do zrobienia, podobnie jest z fitnesem już się miałam zapisywać, a wiem, że tam będąc będę myśleć nie o ćwiczeniach a o tym ile bym w tym czasie mogła zrobić.
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  5. #26335
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dziewczyny kochane te 5 dziewcząt, które zginęły podczas pożaru mieszkały i żyły w Koszalinie, gdzie i ja mieszkam. Nie w Kołobrzegu, nie w Kaliszu i nie w jeszcze innym mieście na K.
    Wiem, że to drobne pomyłki i możecie powiedzieć, że się czepiam ale mnie to trochę boli, bo bardzo przeżyłam to co się stało
    Dobrze, że to w zupełnie innej części miasta.
    Teraz idę polatać w ramach treningu przed wyjazdem
    Agnieszka111 lubi to.

  6. #26336
    Awatar marti38
    marti38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-08-2011
    Posty
    7,934

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko, przepraszam za pomyłkę, byłam pewna że napisałam Koszalin. Wiem, czym różnią się te dwa miast i gdzie leżą.
    Agnieszka111 lubi to.

  7. #26337
    syrfina jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Posty
    14,068
    Wpisy na blogu
    1

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Marti to jednak pracę zmieniłaś. Dzielna babka z Ciebie. Brawo.
    Sztywne godziny pracy zapewnią ci stabilizację. Poukładasz sobie wszystko po swojemu.
    Co do Owsiaka to cenię i też wiele zawdzięczam. Zresztą chyba nie ma dziecka w Polsce które by nie korzystało ze sprzętu zakupionego przez fundację.
    marti38 and Agnieszka111 like this.

  8. #26338
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Ło Matko, Sabinko jasne że z Koszalina. Kołobrzeg przewija sie i tu i na apce stad moja pomyłka. Przepraszam bardzo

  9. #26339
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dziewczyny kochane nie ma za co przepraszać
    Jakoś tak się pomyliły te miasta na K.
    Jestem taka trochę drażliwa bo czasem się mówi jak ktoś nie wie gdzie jest koszalin - no przecież niedaleko Mielna albo po prostu Koszalin koło Mielna
    Agnieszka111 lubi to.

  10. #26340
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witajcie!
    Agnieszko, przeczytalam wiersz. Mysle, ze jeszcze przez jakis czas będzie w nas to wszystko tkwilo. Wczoraj słuchałam wypowiedzi zony i corki. No trudno zostac obojętnym.

    Kasiu, jak to dobrze ze w tej naszej grupce nie ma akceptacji dla fanatyzmu i skrajnej nietolerancji. Nie miałybyśmy racji bytu gdyby tak bylo. A to, ze masz czasami inny poglad niż my zupełnie nie przeszkadza kochac Cie dokladnie tak samo . Pozwol sobie pisac o tym, co myslisz a nam pozwol się czasami z tym nie zgadzac. To tylko wymiana zdan. Wiem, ze czasami burzliwa, ale czy to cos zmienia? No może tyle, ze jeszcze lepiej się poznajemy. A jeżeli chodzi o Owsiaka, to zgadzam się z dziewczynami. To naprawde wspanialy człowiek, emocjonalny i wrazliwy. Czasami wybuchowy, ale jest po prostu człowiekiem i niczego nie udaje. Podziwiam go za to, ze przez tyle lat nie poddal się tym wszystkim nagonkom i oskarżeniom. Za uczciwość, pokore, za ta niesamowita mobilizacje na rzecz dobra. Mam nadzieje, ze poczuje jak bardzo jest potrzebny, jaki ogrom ludzi go wspiera i zmieni zdanie. Tak właściwie to chyba jeden z ostatnich autorytetow, jaki nam pozostał .

    Marti, to wspaniale ze jestes jedna z tych wielu osob, które tak duzo zawdziecza Orkiestrze. Trudno nie odczuwac ogromnej wdzięczności.

    Agnieszko, jak najbardziej zgadzam się z tym, ze jednostka jest wazna. Chodzilo mi o to, ze dbając o siebie nie zapominasz jednoczesnie o grupie. To, ze cos może być bardzo roznie odbierane przez kazda z nas i ze zawsze jest pokusa dopasowania innych do siebie, to już zupełnie inna sprawa i przy okazji przyczyna roznych nieporozumien. Cala nasza wspolna praca polega na tym, żeby coraz bardziej otwierac się na wzajemne odmiennosci No tak, chyba znowu nagmatwalam, zamiast rozjaśnić . Ale tak, jak napisałaś, lepiej do sprawy wrócić kiedys w rozmowie, wiec na tym zakoncze.

    Tereniu, a co to za myslenie? Wiadomo, ze każdy zbliza się do jakiegos swojego konca, ale proszę nam tu nie wychodzic przed szereg, jasne?
    marti38 and Agnieszka111 like this.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •