Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hej, ja już prawie na wylocie do pracy, jeszcze tylko cukinie podsmażam , bo to ostatnio moje ulubione danie, zgrillowana cukinia z pomidorem i szczypiorkiem, mogę non stop
Na wyjazd deklaruję się od piątku, jeśli większość chce od czwartku to dołożę się do kosztów i będę kombinować żeby się udało mi tez dotrzeć
Waga stoi
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu
też bardzo lubię takie połączenie cukinia,suszone pomidory i szczypior:)Do pełni szczęścia dodaję plasterek dobrej,surowej ,wędzonej szynki albo salami.
Dieta jest,ruch też.
Wróciłam do porannej jogi bo ona mi świetnie prostuje sylwetkę,a przez ciągłe siedzenie i brak roweru czuję się taka przygarbiona.Niby parę minut a jest przypominajka z postawy na cały dzień:)Tym bardziej ,że dziś właściwie cały dzień pracujący na siedząco:(
Trzymam się 3 posiłkow i przerw i ładne okienko bezj edzenia mi się samo zrobiło - 14 godzin.Może nie idealnie ,ale dla mnie ok.
Takie kilkudniowe ważenie i mierzenie jedzenia bardzo odświeża pamięć i trochę otrzeźwia w kwestii dietetyczności:p
Ale są i zaskoczenia na plus:)
Bardzo,ale to bardzo lubię rogaliki francuskie,ale tylko te słone,bez dodatków i najlepiej z Biedronki.Rzadko sobie pozwalam,bo wydawaló mi się,ze już jeden to zbrodnia przeciw diecie.
A tymczasem okazuje się,że jeden to tylko 190 kcal.Więc jak będę potrzebowała jakiejś nagrody albo pocieszenia w cierpieniach dietetycznych to spokojnie mogę sobie zrobić czasem święto i na śniadanie zjeść nawet 3 bez dodatkow:mdr:
I już sama ta możliwość spowodowała,że są o wiele mniej pożądane:)
Kajecik coraz bardziej nadaje się do upubliczniania,ostatnie 3 dni to już wprawdzie górna,ale granica mojej normy,czyli minimalnie mniej niż 2200:)
Agnieszko
fajny taki klub filmowy:)Ja mam takie 2 - jeden z M,jeden z S,a czasem chodzę zupełnie sama,i M też sam.
Mam koleżankę ,która też je tak jak ty,czyli w okolicach śniadania( u niej póżniej się zaczyna) zjada przydział czasem na 2 dni i potem już jest tak objedzona,że na jedzenie nie może patrzeć.Np zjada cały upieczony przez siebie chleb cieplutki z masłem.
Ale u niej nie było dobrze,bo ważyła naprawdę bardzo dużo i w wiecznej huśtawce wagi.Dopiero dietetyczka ustawiła jej 3 posiłki,schudła,sporo się rusza i z niewielkimi wahaniami wagi.
Tak więc jak się ma problemy z jedzeniem,to czy rano,czy wieczorem jak się je za dużo to się tyje:cry:Ona chudła wiele lat temu na cyklach Dąbrowskiej,ale miała tak ja Marti - duży spadek a potem katastrofa.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cieszę się,że wyjazd ustalony,zaklepany i prawie zapłacony:)
Nie przypuszczam,żeby jeszcze ktoś szukał czegoś innego,ale może jednak przeżyję zaskoczenie:wink2:
Mamy w sumie 5 pomieszczeń do spania i wielką kuchnie na życie nocne i nie tylko,bo i poranki kawkowe dla tych co wstają przed świtem:)
Marti
jak tam taniec brzucha?
Wakacje wymyśliłaś szatańskie:wink2::great:
Ja na razie tylko teoretyzuję,bo też nie przepadam za lataniem,ale Si S naciskają i pewnie przełamią mój opor i bardzo się z tego ucieszę:)
Ja chętnie obejrzę miejsca związane z Harrym Potterem i różnymi szkockimi mrocznymi postaciami:)
Chwila przerwy.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Chciałam tylko powiedzieć wam , że cieszę się tą przynależnością do Was.Kocham Kasię, ale jak w każdym związku emocjonalnym są amplitudy tj góry i doliny.Ale w Was jest ten "złoty środek".I to mi pozwala już w tym roku pchać się na zjazd nie na sąsiedniej ulicy w hotelu , ale choćby na podłodze na zasierścionym materacu Szarlotka.
Boję się angielskiego buuuuu.Sabinko prześlij mi trochę swojej wiedzy.
Bo Sabinka jest bardzo dobra, ślicznie wymawia, rozumie czasy, tylko nie ma w niej pewności siebie.Ale chyba to bardzo mi się w niej wydawało ujmujące. Nie rozumiem jak mogłam ją określić słowem "szorstka".Oj człowiek nie zna i coś sobie "uśluni".Caluski dla wszystkich ze szczególnym uwzględnieniem przebywających na emigracji wewnętrznej.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu, no widzisz mam ten sam problem z czytaniem, dwie trzy strony i zasypiam, nieraz kładliśmy się tak półleżąc, ja z książką,a A. oglądał film a teraz ja zaraz zasypiam. Moja nowa dieta delikatnie poprawiła stan zmeczenia, to znaczy nie padam od razu po powrocie do domu ale już koło 20-21 czuję zmęczenie, no tak ale za to wstaje 4,30, no i jak to pogodzić?
Nigdy nie byłam w Poznaniu a koziołki to bym chętnie zobaczyła :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
TinnGo buziaczki specjalnie dla ciebie za miłe słowa :) Przesyłam ci trochę wiedzy ale tylko trochę bo żadna ze mnie alfa i omega w tej dziedzinie ale myślę, że będzie dobrze i bez mojej wiedzy bo ty bardzo pracowity uczeń jesteś. No może na wyjeździe trochę weny brakowało :)
Piękna pogoda to idę polatać :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A ja mogę czytać godzinami jak mnie książka wciągnie. Zalegam wtedy na lewym boku, na łokciu ( koniecznie lewym) i tak mogę długo...Dziewczyny się dziwiły, że ja tyle mogę leżeć tak. A okazuje się, że ja zdolna bestia jestem :p
Na wyjeździe niestety lampka nocna była tak ustawiona, że musiałabym leżeć na prawym boku i to już nie było to....
Wczorajszy wieczór piwny okazał się wieczorem z ginem, było losowanie co będziemy piły ; piwo, wino czy gin i został komisyjnie wylosowany gin właśnie. Potraktowałam to jako kolację bo trochę kalorii ma ale nie tak dużo jak się obawiałam.
Waga dzisiaj była wyższą ale to może tylko przez ten alkohol?
Muszę chyba zacząć liczyć kalorie bo nie chciałabym zjadać za dużo albo za mało. Tak około 1500-1600 bym chciała.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Bardzo dobry poziom.Trochę rucu i bedziesz spadać. Sonka na moim watku III fazy Dukana schudła trzymając 1650 kcal ok 10 kg.Ale trzeba cierpliwości i opami÷tania przy okazjach towarzyskich. Przeciez to przejściowe. Schudniesz do wagi satysfakcjonującej i bedziesz mogła sobie pozwolić na więcej. Chyba tak dużo imprez towarzyskich jak Kasia nie masz.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Teresko
mnie też bardzo pasuje twoja przynależność do nas:)
Sabinko
ja też czytam głównie na lewym boku:)Ale myślałam,że to dlatego ,że jestem leworęczna.I na lewym boku mogę czytać naprawdę długo,a jak tylko przekręcę się na prawy to odpadam ,bo sen mnie morzy:)Jeżeli ma to coś wspólnego ze zdolnościami to od razu się podpinam:rofl:
Dobry pomysł,żeby sobie kilka dni kalorie policzyć,nawet nie po aptekarsku,raczej dlaorientacji.
Czy dziś też wieczór piwny w ramach odrabiania zaleglości kołobrzeskich:wink2:
Maniusiu naprawdę wcześnie wstajesz,ja też bym szybko płynęła w sen wieczorem.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Mi tez bardzo pasuje przynaleznośc do Was :) I to bardzo bardzo
a teraz się zastanawiam na ktorym boku czytam? hmm....