69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A ja coś spać nie mogę, wstałam a zaraz pewnie wstanie J.do pracy. A to się zdziwi, że ja już na nogach
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko strasznie wspólczuję bólu
Ja pozostaję na WO , pierwszy tydzień za mną, jest dobre samopoczucie,ale waga mizernie spadła 40 dag, pamiętam jak leciała za pierwszym razem, ale za drugim już też tak mizernie, ale nie ma to tamto dietkuję dalej bo jeszcze mam co zrzucać.
Marti mogę ćwiczyć, jednaktak z rozsądku wybieram teraz lżejsze formy bieżnia na 4 -6 km/ h, joga, zdrowy kręgosłup,
Dziś sobie wzięlam wolne i naósmą pojechałam do klubo poćwiczyłam pól godziny bieżni i pół godziny na maszynach, jest moc !
Teraz wybywam do galerii po nową kurtkę, musiałam zareklamować no i mi uznali reklamację i może jak coś mi w oko wpadnie to zakupię na wiosnę
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie!
Tereniu, rozczuliłaś mnie tym opisem Maniusi. Wypisz, wymaluj ona - pięknie to ubrałaś w słowa
.
Maniusiu przeczytaj, przejrzyj się i zacznij myśleć troche więcej o sobie. Trzymam kciuki za dalsze wo. Małym spadkiem się nie przejmuj, bo to prawdopodobnie nadbudowana masa mięsniowa.
Agnieszko, chyba się narażę, ale Słonimski i Walentynki? Za nic nie potrafie przypasować
. Przykra sprawa z zębem, bardzo współczuję. Mam nadzieję, że problem już opanowany? Trochę szkoda przerwania dietki, ale pewnie niedługo znowu się zmobilizujesz. Bardzo podoba mi się to, w jaki sposób spędzisz ferie. Bo skoro to czas dla siebie, to znaczy że to dobry czas
. Zastanawia mnie tylko, dlaczego teraz potrafisz spać dobrze. Czy to znaczy, że praca jest takim nieustającym stresem, który Ci to uniemożliwia? Kubie już współczuję.
Kaniu, też życzę Ci duzo miłości. Ale masz rację, to trochę dziwny dzień. I myśle, że niestety i wbrew intencjom przykry dla całkiem wielu osób.
Marti, po tym co przeczytalam, trochę przestałam się dziwić , że myslisz nad zmianą instruktorki. Pewnie, że sprawdź, jak jest gdzie indziej. Ale z drugiej strony skoro tutaj jest fajna grupa i dobrze się w niej czujesz, to też szkoda rezygnować. Ciekawa jestem, co zdecydujesz. Trochę smutna ta historia Agaty. Smutna, bo dziewczyna nie potrafi się cieszyc tym co osiągnęła, a to tak, jakby nic nie zrobiła. Bez terapii tu ani rusz. A tak a propos, mówiła Ci, jaka dieta tak jej pomogła?
Brawo za chęć powrotu na angielski. Tylko jak przy tylu zajęciach, jeszcze to ogarniesz?
Co do mnie, to teraz już wychodze z domu. Wprawdzie głównie na rehabilitację, ale jednak. Ćwiczenia nie są przyjemne, ale powoli do przodu. Zwolnienie mam do końca lutego.
Tereniu, bardzo podobają mi się Twoje rady na smutne chwile. Są takie … pełne życia i nadziei
. Masz rację - działanie (i to nawet, albo zwłaszcza wbrew sobie) to chyba najlepszy sposób na chandrę. Bardzo zaciekawiły mnie refleksje, szczególnie te dotyczące stałego elementu i wybaczania.
Tak przy okazji, zasiałaś we mnie małe ziarnko niepokoju. Nie wiedziałam, ze zadaję tak duzo pytań
. Bardzo nie chcę przenosić jakiś skrzywien zawodowych tu na wątek, tak wiec proszę korygujcie mnie od razu.
Sabinko, zawsze to piszę, ale teraz znowu powtórzę za Marti – bardzo zazdroszczę tej bliskości morza
.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Tereniu dziękuję ...
Ale ja nie uważam się za nazbyt pracowitą, ja zawsze starałam się sama zapewnić sobie byt już w zasadzie od liceum.
Krysiu jak dla mnie zadajesz odpowiednią liczbę pytań
Reklamacji nie załatwiłam bo zapomniałam zabrać kartki reklamacyjnej, ale kupiłam sobie na wyprzedaży całkiem przyjemny płaszczyk
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hej
witam w piękny sobotni poranek. Dziś wstałam później, tak fajnie się leżało w ciepłym łóżeczku, bo już zaczęłam odczuwać zimno. Jak to na Dąbrowskiej, z lepszych rzeczy zanikł mi ten mój wieczny katar, ale już wiem że po poście niestety wraca. Choć teraz się nacieszę jego brakiem.
Dziś kilo mniej, waga stała i stała i nagle hop 
Dziś mamy zapracowaną sobotę, na ósmą musimy zawieźć auto do mechanika, a potem je odebrać, no i jak zwykle zakupy sprzątanie i stos papierów, a po południu klub...
Iwonka chce ze mną chodzić i mam mieszane uczucia, bo fajnie że z kimś, ale chodząc sama wiadomo wybieram zajęcia jakie chcę maszyn jakie chcę, a z kimś trzeba się dostosować i do godzin i do zajęć... Ale się zobaczy...
Wczoraj udało się przetrwać spotkanie bez wpadek przy soku z grejpfruta i herbacie z imbirem. Oczywiście było sto pytań do i uwagi o wyniszczaniu organizmu, ale co tam...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hej dziewczyny 
Dzięki Maniusiu za kawkę 
Takimi tekstami się nie przejmuj, jesteśmy zaprawione w bojach w obronie wo , bo mamy argumenty, a poza tym jesteśmy dorosłe, więc raczej wiemy co robimy
Trzymaj się. Ja postaram się wrócić na dietę od wtorku, bo jednak trzy pełne dni zrobiłam więc musi być przerwa 
Ja poszłam do pracy zaraz po maturze, bo w domu nauczycielskim było trochę krucho z kasą, więc poszłam na zaoczne studia i do pracy w przedszkolu 
Krysiu, Słonimski i walentynki...jak człowiek się uprze, to pasuje.
Tak jak moje ukochane trampki conversy do sukienek letnich za 5 stów
Lubię takie nieoczywiste połączenia i często z nich korzystam
wiersze kocham i uważam, że pasują do wszystkiego, a na pewno Słonimski pasuje
Jeśli chodzi o spanie, to od pierwszego dnia ferii nie wzięłam ani jednej tabletki, więc wygląda na to, że to praca wpływa na moją bezsenność. Dlatego nie denerwuję się, że w innym czasie często biorę prochy, bo wiem, że to nie jest uzależnienie, tylko konieczność.
Ząb opanowany 
Sabinko, niestety tej bolesnej nocy już nie przespałam, bo ból wracał i znikał, wykorzystałam więc czas na sprzątanie i gotowanie
, na szczęście kolejna była już przespana baaaardzo dobrze 
Marti, od początku mówiłam, że ja zrezygnowałabym z tych zajęć, dziwnie to wygląda , a z Agatą umówiłabym się na kawę 
To prawda, często niewiele wiemy o ludziach, którzy na pierwszy rzut oka wyglądają na to, że powinni być zadowoleni z życia.Nie na darmo powstają takie powiedzenie jak to, że zanim mnie ocenisz, najpierw załóż moje buty i przejdź w nich moje życie...Dlatego staram się nie oceniać ludzi w ogóle, a przede wszystkim nie wyciągać pochopnych wniosków. A to czego na pewno nie robię, to nie oceniam ludzi po wyglądzie, nie nazywam ich słowami, którymi sama nie chciałabym być nazwana i nie lubię niesprawiedliwego traktowania ludzi- w sensie, że komuś innemu wolno więcej niż mnie. Takie sytuacje mnie frustrują, bo zaczynam wracać do złych myśli na swój temat- z jakiego powodu jestem gorsza...to mój stały, niezaleczony kompleks. Wtedy osobę, która mnie tak potraktowała, w myślach oceniam bardzo źle i sama na siebie jestem z tego powodu zła...i koło się zamyka. Musi minąć dużo czasu, zanim o tym zapomnę, a najczęściej nie zapominam .
Co do dobrego wykorzystania czasu w ferie, to kolejny tydzień mam jeszcze bardziej zajęty- ginekolog, usg, kosmetyczka 2x. 
Udanej soboty dziewczyny. U mnie pod znakiem gotowania i pieczenia, bo jutro przyjeżdżają dzieciaki z Norwegii a Kuba wyjeżdża do Warszawy. Jednych chcę przywitać, drugich pożegnać.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry:-)
Mam dzisiaj dylemat czy być zła na siebie bo zaspałam na siłownię czy cieszyć się, ze jestem wyspana ?
Dzień mam wybitnie towarzyski, więc potem nie zdążę. Teraz zakupy, w południe spotykam się z.przyjaciółką na kawę, przed wieczorem przychodzą znajomi na kolację, więc.popołudnie w kuchni mnie czeka.
Jutro jak w każdą niedzielę do 11 leżymy w łóżku i tam jemy śniadanie, nasz stały rytuał, potem ten nowy taniec brzucha idę zobaczyć, spotkanie z sąsiadką, obiad z dziećmi i spotkanie ze znajomymi gdzieś na mieście. A potem siłownia koniecznie żeby pozrzucac te kalorie. Weekend powinien mieć 3 dni, żeby można było porządnie odpocząć
Dobrej soboty!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko no dosyć brutalna ta propozycja rozprawienia się ze śniegiem ale masz rację, wiosnę już się chce
U mnie co prawda śniegu nie ma już od dawna a dzisiaj świeci pięknie słońce, ma być ciepło. Zobaczymy bo jak wstałam było tylko około zera. Mam przed sobą wyprawę do fryzjerki a że tym razem idę dosyć daleko więc zaliczę fajny spacer
Teraz przez najbliższy tydzień będzie się więcej działo i w moim życiu bo do J. wczoraj przyleciały i przyjechały wnuczki i dwie córki. Mama wnuczek wraca do Londynu a ciocia - warszawska ciocia zostaje z siostrzenicami. J. będzie z doskoku tylko wieczorami po pracy ale pewnie ja też będę się z nimi jakoś spotykała w ciągu dnia. Rodzinka J jest dosyć duża i jest tam sporo dzieci więc na pewno i będą i spotkania z kuzynostwem. Angielskie dzieci mają teraz tydzień ferii. Do moich jutro przylatują dziadkowie z Francji a dzisiaj moja młodzież ma Family Day jak to określiła dzisiaj na Skypie moja córka. Jadą z dziećmi gdzieś na farmę, zjedzą tam lunch, są tam jakieś atrakcje dla dzieci, kupią dobre mięsko i nabiał lokalny a wieczorem do dziewczynek przychodzi opiekunka
( uwielbiana przez nie) a moi wychodzą na zaległe walentynki. We właściwe walentynki byli w restauracji gromadnie z dziećmi a dzisiaj idą tylko we dwójkę. Tacy to pożyją
No dobra - zdążę tylko tyle napisać bo muszę się zbierać do fryzjera i na spacer
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum