Agnieszko też oglądałam dzisiaj ten program i też zwróciłam uwagę na to, że dietetyczka nie zalecała ogrzewania pewnych potraw i jedzenia ich na drugi dzień odgrzanych.
Teraz przeglądam książkę o detoksach i nawet jeden ajurwedyjski mi się spodobał i to bardzo
We wstępie o detoksach też jest powiedziane, żeby nie korzystać z mrożonego lub przechowywanego w lodówce kilkudniowego jedzenia.Podobno pokarmy zjedzone do maksymalnie pięciu sześciu godzin od przyrządzenia zawierają nie tylko wartości odżywcze ale również tak zwaną prane - energię życiową. Autorzy książki od lat przestrzegają tego w swojej kuchni.
Widocznie i mój organizm wie co dobre i domaga się raczej świeżo przygotowanego jedzenia.