Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[maniusia72]

A właśnie temat przyjaciółki, myslę podobnie jak Aga, choć... może tylko z twojej strony to była przyjaźń, a dodatkowo jesli ta osoba nigdy nie nawiązała dłuższej relacji tzn że nie potrafi ich nawiązać, tak jak mówisz , to że razem nie pracujecie to nie jest powód zerwania kontaktów

[maniusia72]

Aga

kolejny fajny mąż

[marti38]

Agnieszko, nogi za bardzo nie nadwrężam, bardzo uważam na zajęciach, a zumba jednak daje mi bardzo dużo frajdy. Zastanawia mnie tylko to, że kiedyś przy tej ilości ruchu chudłam w oczach a teraz ekhm....... no nie bardzo. Siłownia w ogóle oszczędza nogę, bo to ćwiczenia na ramiona, plecy i barki - tez dosyć lajtowo, nie dociskam. Pomyślałam, że skoro mam fazę na ruch, to warto to wykorzystać....
Co to znaczy, że dajesz mu 10 minut i będzie w domu? Taki zazdrosny?

Maniusiu, w kwestii przyjaciółki, to z mojej strony na pewno była przyjaźń. Ja się dość trudno zaprzyjaźniam i chociaż mam dużo różnych koleżanek, to przyjaciół bardzo mało.
Ale skoro ktoś maksymalnie olewa, a kiedy mówię, że mi trochę przykro, kiedy usiłuje się umówic i wiecznie nie ma czasu, bo nagle wyskakuje milion spotkań z koleżankami - a ma tylko jedną - to jest foch i milczenie. Jeszcze gdybym napisała w złości, albo jakoś nieprzyjemnie, ale było tylko to, że jest mi trochę przykro.... Rok temu było tak samo - miałam inne zdanie na jakiś temat i też było kilka miesięcy milczenia, tylko że wtedy zabiegałam, a teraz już nie. Trudno.
Nauczka na przyszłość: trzeba się trzymać starych, sprawdzonych przyjaciół i nie dopuszczać innych do siebie bliżej, tak jest lepiej.

[marti38]

Maniusiu i jeszcze dzięki za polecenie tego suplementu - kupie i chyba zaczne stosować. Może te częste bóle głowy też się biorą od hormonów?
Ile litrów wody pijesz dziennie? Może trzeba zwiększyć ilość albo więcej jedzenia bogatego w wodę?

[maniusia72]

Piję około 3 litrów wliczając w to herbaty, zioła itp. Kawy juz nie piję wcale, trener mi powiedział żeby pić mineralną a nie zwykłą czystą ( mam w domu filtr i pije kranówę) bo może brak elektrolitów, no cóż przetestuję.
Bóle głowy mogą być od hormonów

[maniusia72]

W kwestii przyjaciólek, jedna z moich bliskich koleżanek ( bo takiej prawdziwej przyjaciółki tak naprawdę nie mam ale to inna historia gdzie się zapodziały) powiedziała że przyjaźnie rodzą się w dzieciństwie i trwają do śmierci, dodała że tak jak nasza, coś w tym jest
To było apropo tej mojej byłej, co mi chciała chłopa odbić a potem dalej mieszała. Tez było tyle zapewnień jak to się blisko przyjaźnimy...
ja myśle że nie koniecznie tak jest , póxniej tez mozna trafic na kogoś kto stanie sie bliski, ale nie jest to już takie łatwe

Wolne chudnięcie tez to mam .... przy pierwszym WO waga slicznie spadała a teraz.. stoi od tygodnia i te zastoje sa regularne, no ale i tak bede robic swoje

[marti38]

Maniusiu, właśnie mi Twoje wczorajsze zdjęcie wpadło w oczy (zapisują się z apki na telefonie) - fryzura ok, fajna, ale nie o tym chciałam. Jaka Ty chuda jesteś! Rewelacja!

[maniusia72]

Dzieki
Mam jednak problem ze skórą, sa lekkie zwisy, musze zapytac jakie ćwiczenia pozwolą to poprawić

[Agnieszka111]

Marti,zazdrosny? też nie chorobliwie, ale w miły sposób
Przyjechał oczywiście, bo był zaintrygowany Ale ściągnęłam go specjalnie żeby odpoczął i udało się

Marti, ja wiem, że zumba jest fajna i też co drugi dzień ćwiczę i wiem, że sprawia frajdę, ale może jednak Twoja noga nie lubi takiego nadmiaru
Odnośnie przyjaźni, to już tyle wam napisałam, że nie będę się powtarzać, ale wiedz, że bardzo rozumiem Twoje rozczarowanie, bo sama takie przeżyłam...raz, ale boleśnie. Teraz jesteśmy dobrymi koleżankami, ale dla mnie ona zawsze będzie mi bardzo bliska. Z mojej strony to jest przyjaźń i nic tego nie zmieni. Gdzieś tam boli, ale nic nie poradzę na swoje uczucia. Czuję się odrzucona, ale cały czas gotowa na znak z jej strony, bo dla mnie to najważniejsza po babska przyjaźń.

Maniusiu, zeszczuplałaś i widać to wyraźnie, nie daj się jojo

[Agnieszka111]

Nauczka na przyszłość: trzeba się trzymać starych, sprawdzonych przyjaciół i nie dopuszczać innych do siebie bliżej, tak jest lepiej.

- nie zgadzam się z tym Marti ja zaprzyjaźniam się bardzo trudno, ale trzy lata temu zaczęłam chodzić na kijki z dziewczyną, której wcale nie znałam, mówiłyśmy sobie tylko dzień dobry, bo znałyśmy się z widzenia. Jeszcze to nie jest na 100 %, ale wiem, że to dziewczyna, która w tej chwili jest mi coraz bliższa...nieśmiało sobie układam w głowie, że to zaczyna wyglądać na przyjaźń. Wie o mnie już coraz więcej, zaczyna wiedzieć prawie tyle samo co mój mąż. Wie o was, często pomaga mi rozwiązywać dylematy, które wiążą się z naszym forum pyta o Was Wiem, że ją to interesuje ze względu na mnie . To jest bardzo fajne i sprawia, że czuję, że po prostu interesują ją moje sprawy, a dla mnie podstawa przyjaźni- ona interesuje się moimi, ja jej sprawami. Bardzo dużo nas łączy, ale i sporo dzieli np. ona ma w domu trzy koty, ja zawsze psy , ale bardzo cierpimy, gdy z naszymi zwierzakami coś się dzieje. Często się nie zgadzamy, dyskutujemy, ale widzę, że i ona stara się o to, żebyśmy były blisko. Gdy mamy przestoje w kijkach, dzwonimy do siebie, chcemy wiedzieć co u nas słychać. To bardzo obiecujące. Nie chcę mówić, że to na pewno przyjaźń, ale na pewno zaczyna się coś fajnego. Trzy lata..., to i szmat czasu, ale i niewiele. Widzisz więc, czasem warto otworzyć się na nowe przyjaźnie