Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[maniusia72]

DSC05892.JPG

Ta godzina i jeszcze nie ma kawy??
no to stawiam

[sabinka57]

Maniusiu dzięki za kawę
Jeszcze swoje i nie piłam to spróbuję najpierw twojej twojej. Ja ostatnio popijam aromatyzowana Sati o smaku czekoladowym.

[maniusia72]

Ja tak naprawdę nie pije kawy , przestałam na WO i dalej nie pije i dobrze mi z tym przynajmniej na razie, ale taką wirtualną to zawsze i chętnie

[sabinka57]

U mnie znowu wieje a najbardziej ma wiać podobno w nocy. Nawet po raz pierwszy dostałam sms-a z ostrzeżeniem. Nie lubię wiatrów.

[maniusia72]

Właśnie słuchałam w radio że u Was ma mocno wiać, u nas tez ale slabiej
Na wątku poza nami tez wszystkich wywiało....

[sabinka57]

No właśnie - chyba dziewczyny pochowały się przed wiatrem ale zgodnie z prognozami to chyba ja powinnam się schować gdzieś głęboko.
Maniusiu czy już wiesz co dolega twojemu pupilowi?

[maniusia72]

Nie, po pracy jestem z wetem umówiona

[krysiapysia]

Witajcie i już się dołączam .

Kasiu, baw się tam dobrze u swoich bliskich! A co do ogrodu, to nie ma możliwości, żebyś mniej w nim pracowała. To Twoja miłość i pasja, a z takich rzeczy na pewno nikt by nie chciał, żebyś rezygnowała. Ale wierzę, że i bez tego znajdziesz zawsze tą chwilę na wejście tu do nas .

Tereniu, no co ty, za co przepraszasz? Dobrze, że piszesz o tym wszystkim, co Cię tak ostatnio trapi. I dobrze, że chociaż troszkę zwolniłaś tempa. Bo to poczucie, że się przepracowujesz dominuje. Też myślę, że punktowy masaż może być ciekawy. Z ogromnym smutkiem czytam to, co piszesz o trudnościach w łączeniu pasji i leczenia. Po tylu latach solidnej pracy to naprawdę nie powinno tak wyglądać .
Dzieki, że podzieliłaś się swoimi wrażeniami z prób uciskowych. Też podejrzewam, że to naciskanie ma krótkotrwały skutek, ale i tak chętnie bym spróbowała.

Agnieszko, tak z ciekawości – jakiś był temat na konkursie? No i jak wypadły wasze dzieciaczki? U mnie z tymi przeziębieniami było chyba podobnie. Na kijki nie chodzę, więc bardziej przypisuję to przedłużonemu działaniu wo. Uśmiechnęłam się, próbując wyobrazić sobie Twojego wkurzonego syna . Masz rację z tym ustawieniem widzów i kamer na tym spotkaniu. No ale to pewnie sprawa chronienia swojego warsztatu.

Marti, mam nadzieję, że zdrowotnie to tylko jakieś przeziębienie. Ale nie wiem czy dobrze, żebyś je przechodziła? Też jestem ciekawa, jak radzicie sobie po wyprowadzce dzieciaczków? Fajnie, że masz takiego sprawdzonego fizjoterapeutę. Mnie dzieci wyszukały też podobno jakiegoś dobrego, teraz muszę tylko znaleźć czas i się umówić.

Maniusiu, mam nadzieję, że z kotem będzie ok. Pomysł na przedłużenie kalendarza Kasi o obrazek Sabinki jak najbardziej trafiony . Bardzo cieszy, że zdecydowałaś się w końcu zadbać trochę więcej o siebie!

Sabinko, super ten pomysł na weekend. Jeżeli to prezent urodzinowy, to bardzo trafiony
A Ciebie już się słucham i słowa „spróbuję” zamieniam na „zrobię”. Nie wiem co z tymi świntuchami , ale masz rację - Agnieszka stanowczo za bardzo przyzwyczaiła nas do tego, że jak już coś robi, to jest to udane .
Na serial „Kot z piekłą rodem” też się czasami patrzę i nie tylko z zaciekawieniem , ale i z dużą przyjemnością. Wprawdzie moim faworytem jest Cesar, ale i ten trener jak najbardziej zna się na rzeczy.
A dziewczynki ubrały się bardzo stosownie i gustownie .

Dziękuję, że zareagowałyście na mój niedawny wpis. Piszemy tu do siebie o różnych sprawach i jeżeli coś z tego wywołuje chociaż małą refleksje, to proszę nie zostawiajcie jej dla siebie. Tak miło poczuć relację.

[maniusia72]

_MG_0281a.JPG
kawka dla Was
dla mnie to bardzo smutny dzien

[sabinka57]

Maniusiu przytulam cię bardzo bardzo mocno i dziękuję za kawkę.
Marti jak wrażenia po Carmen? Spodziewam się
że wspaniałe bo wybierasz na pewno tylko bardzo dobre spektakle. Ja akurat fanką opery nie jestem. U nas mamy tylko jeden teatr i prawdę mówiąc dosyć dawno w nim nie byłam ale muszę przyjrzeć się repertuarowi bo widzę, że teatr zaczął się mocno reklamować i pojawiają się dosyć często nowe spektakle. Do tej pory najbardziej podobały mi się tam spektakle muzyczne - jeden poświęcony Osieckiej, drugi Kofcie ale może warto zobaczyć co teraz tam się dzieje.

Ale u mnie wiało w nocy. No po prostu okropnie było i to akurat z mojej strony było bardzo słychać. Miałam stopery w uszach a i tak wiatr mnie przerażał. Wiele okolicznych miejscowości jest pozbawionych prądu.