No właśnie chciałam to napisać, ale nie wiedziałam czy nie będziesz zła :-) bo może jesteś starsza - i jakie dużo???? Przecież jesteśmy w jednym wieku. To Ty nie wyglądasz na swoje ekhm...... ;-) (Nie wiem czy można podawać)
No właśnie chciałam to napisać, ale nie wiedziałam czy nie będziesz zła :-) bo może jesteś starsza - i jakie dużo???? Przecież jesteśmy w jednym wieku. To Ty nie wyglądasz na swoje ekhm...... ;-) (Nie wiem czy można podawać)
Dzisiaj dzień szybkich garów za mną, rano przed pracą warzywne curry dla synka, po pracy przed zumbą leniwe kluski prawie bez mąki A po zumbie pulpety na obiady dla małżonka i 3 dni mam z głowy. Jak to dobrze, ze moi mężczyźni nie marudza kiedy muszą jeść 2 dni to samo. Dużym dzieciom chciałam zrobić paczkę żywnościową ale mają zapasy po niedzielnych gościach. Nie to nie, mięso zamroziłam, zrobię kiedy będzie Olcio chciał.
Jeszcze tylko pocwicze taniec na jutrzejsze zajęcia, bo instruktorka denerwuje się że nie ćwiczymy w domu, przygotuję fiszki z wczorajszej lekcji i padam na twarz. Aczkolwiek po zumbie jakaś niedoćwiczona nadal jestem i gdyby nie późna pora, to chyba poszlabym na bieżnię jeszcze.....
Oj żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce.
Za to byłam dzisiaj w ośrodku na rehabilitacji i natrafiłam na panią, która mnie mocno przycisnęła. Bez porównania z tym patałachem. Ciekawe na kogo jutro trafię.
Dobrze mówisz Tereniu (o różnicy wieku, nie o partnerach).
Maniusiu, jaka starsza? Toć Ty młódka jesteś, szczególnie przy co poniektórych z nas. I naprawdę wyglądasz młodziej od S. Zdziwiłam się, jak napisałaś o jakiejś różnicy.
Marti, narobiłaś mi smaka na te leniwe kluski. A jeżeli jeszcze masz taki przepis, że w 80 % to ser, to ja proszę o przepis
.
To jeszcze a propos nabiału, tym razem o mleku. Bardzo je lubię, więc mnie by pasowało. Ciekawa jestem, co wy o tym myślicie?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Krysiu zgłupieć można od lobby spożywczego, co chwila oglaszają że coś jest zdrowe lub niezdrowe.
Osobiście uważam, ze skoro nie szkodzi Ci, lubisz i nie są to słodycz alkohol lub papierosy, to pij na zdrowie.
Parę lat temu grzmieli na temat tego że mleko prawie zabija A teraz znowu zdrowe? Kiedyś cukier krzepił A teraz jest be? E tam, smacznego ;-)
Ja na swój własny użytek mam teorię, ze brązowy nie tuczy. Łyżeczka dziennie do owsianki nie zabija hihi.
Przeczytałam i się podpisuję obiema rękami.Ja lubię mleko, teraz jako dorosła, jako dziecko robiłam histerie przy zupie mlecznej i dostawałam w skórę.
Mnie w dzieciństwie prośbą i grożbą zmuszano do jedzenia, no i co za skuteczni byli ci moi rodzice.
Mnie nie za bardzo się dzisiaj udało nie nosić Antosia. No musiałam go spacyfikować do wkraplania do noska i do oczu kropli,zrobić inchalację, wymienić pieluchę, wsadzić parę razy na huśtawkę, ale huśtałam lewą ręką i podnosiłam bardzo ostrożnie zarzucając sobie jego łapki na szyję.To kochane dziecko, tuli się jak kotek i poza zrozumiałym płaczem jak mu w oko albo do bolącego noska wkraplam krople albo ten wyciągający gile odkurzacz przysysam nie był marudny, ani naprzykrzający się.
Ramię trochę jeszcze boli.Ale mam wrażenie , że tak jak przy punkcji nosa czy zastrzyku znieczulającym zęba to wbicie się w chrząstkę(przecież jakoś do torebki stawowej musiał igłę wprowadzić , staw nie ma struktury otwartej) mnie boli.
Trochę mi żal zapłaconych zajęć bo i dzisiaj i jutro tracę nieodwracalnie wejścia z abonamentu, ale trudno.
Znalazłam sobie pomoc do działki. Kolezanka, która na sąsiednich działkach bytuje zna pana niepełnosprawnego , dorabiającego sobie takimi pracami ogródkowymi.Jest stosunkowo tani.
Postanowiłam też powalczyć o wyrobienie sobie statusu Społecznego Opiekuna zwierząt.
Co do diety będę musiała o niej pomyśleć znowu, bo ilość sportu, którą miałam pozwoliła mi wrócic w dużym stopniu do weglowodanowych dodatków chałeczka, bułki drożdżowe, dużo bananów i jabłek , chałwa. Ale Agnieszka swoimi badaniami krwi mnie natchnęła do porównania badań z końca listopada na Dukanie(tygodniowym) z badaniami w Synexusie w marcu. Bardzo pogorszyły mi sie frakcje LDL i HDL choresterolu oraz trójgliceryd.
Pora chyba zacisnąć znowu pasa.
Agnieszko , ty kiedyś mówiłaś, że pomagał ci Opokan na stawy. Dziś sprawdziłam substancję czynną Opokanu, to meloxykam. Ja dostałam teraz Trosicam (to też meloxicam tylko 2 razy silniejszy i rozpuszczalny w ustach). Czyli to musi byc dobry środek na stany zwyrodnieniowe, zapalne i urazowe stawów.
Krysiu już dwa razy zapytowywujesz mnie o spotkanie klasowe.Może dlatego, że my się spotykamy kilka razy w roku spowszedniało mi to trochę i nie relacjonowałam.
Było miło, kolega po którego przyjechała małżonka samochodem bo on chciał z nami wypić odwiózł mnie do domu.
Umówiliśmy się z kolegą, który jest kapitanem portu nad morzem na odwiedzenie go w maju.W Gdańsku mieszka też jeszcze jedna koleżanka z naszej licealnej.Było miło i bardzo serdecznie.
Mamy takie fajne grono, które się nie licytuje "Who is Who". A są i lekarze i marynarze i właściciele apartamentów , smażalni i hoteli, farmaceuci i księgowe, jest dziewczyna prokurator i taka po Akademii Sztuk Pięknych, informatyk i ja zwykły inżynier włókiennik.
PS Marti zumba górą, tylko na nią i na masaż, który z tego wykupionego karnetu rehabilitacji właśnie zaczynam od piątku, pan doktor pozwolił.
Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 27-03-2019 o 00:42
images (4).jpg
Dzień dobry
Dziś długi dzień w pracy, bo mamy posiedzenie rady
Wczoraj zepsuła mi się lodówka, stara jest jak Babilon, ale nie chciałabym w tej chwili kupować nowej, więc może uda się fachowcowi jeszcze ja naprawić. Dzis chcę też zapisać się do lekarki, może jutro udałoby mi się do niej dostać.
Krysiu, mleko uwielbiam, tylko co z tego, jeśli nie mogę go pić
Powiem Ci, że zaskoczyło mnie to, że za każdym razem trafiasz na innego rehabilitanta...u nas zawsze ta sama osoba zajmuje się pacjentem.
Teresko, ja bardzo rzadko biorę jakiekolwiek leki w ogóle, a opokan w razie bólów reumatycznych pomaga mi od razu.
Maniusiu, ja też jestem starsza od mojego męża i wyglądam młodzieja w dodatku mam lepsze wyniki badań od niego
Sabinko, moim zdaniem na apce piszemy więcej dlatego, że sięgamy po coraz bardziej osobiste tematy ( przypomnij sobie wczorajszy dzień), a dla mnie to dobry sygnałTu i tak będziemy pisać, a to , że tam więcej, to dla mnie dobry znak
Lecę się szykować, bo dziś na 7.30, bo z dyżurem![]()
HEJ
witam w piękna mroźną środę
zimno jak diabli brrr
Z prezentem trafiłamDowiedziałam się że właśnie dwa dni temu rozmawiał z pewnym panem że to fajny gadżet, ha ha dwa dni temu wpadłam na pomysł żeby mu to kupić- telepatia jakaś
Teraz już się zbieram d pracy, bo umówiłam się z dziewczyna ze stowarzyszenia na podpis sprawozdania, bo nareszcie skończyłam ostatnie robić, mój podpis przeszedł, to myslę że pozostałe tez przejdą, po 4 dniowym maratonie ( w pracy tez jest dużo do zrobienia biegli przyjechali) wyglądam jak zombi…ale da się radę,
dziś chciałabym na silownie się wybrać , już m jej brakuje, od niedzieli rano nie byłam na żadnych zajęciach, bo papiery i papiery....
Teresko fajnie mieć taka klasę
Mi się trafiały niedobrane
o podstawówce nawet nie wspomnę... zakończenie było dla mnie najpiękniejszym dniem i od tego dnia nie widziałam się z nikim z klasy, w liceum było trochę lepiej, ale kontakt mam tylko z jedną koleżanką i czasem jak jakąś spotkam przypadkowo to pogadamy. Miałam fajnych ludzi a studiach, tyle że tez nie sa organizowane jakieś spotkania. Zresztą większość ludzi porozjeżdżało się po Polsce
Dzien dobry!
Maniusiu, Agnieszko..wygladacie obie jak wiosenka, wiec co tam roznica wieku...
Maniusiu- duzo zdrowka i wszystkiego co najlepsze dla twojego Sucharka!Super, ze prezent trafiony!
Teresko fajna masz faktycznie te klase. U mnie rowniez nie ma zadnych spotkan, chociaz z niektorymi z dziewczyn mam staly kontakt i staram sie je zawsze w czasie pobytu w Polsce odwiedzac. Jedna taka mam w Boleslawcu, jedna w Krakowie, jedna pod Krakowem a jedna...w Kanadzie!Chlopakow w liceum praktycznie nie mialysmy w klasie (trzy jakies takie osobniki typu przezroczystego...)
Mam za to wazna dla mnie grupe instruktorow kregu harcerskiego...ale cos ostatnio nam sie kontakty rozluznily i przestalismy jezdzic na coroczne spotkania w ostatni weekend wakacji. Moze dlatego, ze coraz mniej osob przyjezdzalo a termin byl dla nas kiepski, bo zwykle bywalismy w Polsce tydzien, dwa wczesniej.
Pozwole sie z toba Tereniu nie zgodzic co do patnerow zwierzecych a nie ludzkich... Wydaje mi sie, ze i jedni i drudzy sa nam potrzebni..
ale nie jako alternatywa...
Sabinko- proponuje nie poruszac wiecej kwestii czy piszemy tutaj czy piszemy na apce. Sama przyznajesz, ze kazdy ma wolny wybor.
I prosze niech tak zostanie. Ciagle wracanie do tego tematu brzmi mi w uszach jako nagana i nie czuje sie z tym dobrze.
Co do produktow spozywczych podzielam zdanie Marti. Zglupiec by mozna gdyby stosowac sie w 100 % do tego co zalecaja lub nie zalecaja "naukowcy". Ja mleka jako takiego nie trawie. Do kawy pije bezlaktozowe i gdy mnie najdzie na zupke mleczna rowniez. Ale kocham kefiry, jogurty, maslanki... i nie wyobrazam sobie mojej diety bez nich.
![]()
Dzień dobry :-)
Ja pisze i będę pisać i tutaj i tam. za chwile minie rok, od kiedy napisałam tutaj pierwszy długi post i same wiecie, jak czasem potrafię nawijać. Tam to tylko skrótowe informacje lub właśnie takie najbardziej osobiste.
Wyrywam chwilę na napisanie; jutro chyba przyjadę trochę wcześniej, żeby przysiąść na forum i poodpowiadać; bardzo lubie tak robić. Już kiedy czytam, w głowie kotłują mi się myśli, a przeważnie nie mam wtedy możliwości na odpisywanie na bieżąco; więc po kilku dniach czytam drugi raz i zdarza się, że odpowiedź jest inna, bardziej wyważona.
Po obserwacji swojej aktywności i wpływu na kondycję, stwierdzam, że czas (z bólem) przesunąć ciężar - więcej siłowni i bieżni, której w sumie nie lubię a mniej jednak zumby. Zaczęło mnie bolec kolano po niedzielnej zumbie - to ze zdrowej nogi, więc może się ziścić przepowiednia ortopedy - oszczędzając chorą nogę, mogę sobie zniszczyć kolano w zdrowej. Jutro mam wizyte u fizjoterapeuty magika, więc może cos podpowie na obie nogi.
Nie zamierzam odpuszczać, ruch jest wazny i ze względu na odchudzanie, ale i widze, jak mi się chociaż odrobine ciało ujędrnia, ale dobrze robi na głowę, co sobie naprodukuję endorfin, to moje :-)
W poniedziałek zumby nie było, zmieniły się priorytety, na cito musiałam jechać Tomaszem do lekarza - kilka dni temu podrapał go kot sąsiadów w głowę, zrobił się z tego czyrak i pękł, bleeeeee, paskudna sprawa, wyglądało jakby kotu mózg wybuchł. Nic poważnego, ale oczyścić trzeba było, zastrzyk w dupkę (przy okazji na sikanie). Teraz 2 razy dziennie kot mnie nienawidzi, bo łapie go, zawijam w koc, podaję tabletkę do pyszczka i psikam płynem odkażającym na głowę. W akcie zemsty nasikał mi po raz kolejny na torebkęi na zeszyt do angielskiego
Który to angielski w poniedziałek był wstydem i porażką - nauka słówek, ogarnięcie i potem przez tydzień ich nie powtarzanie dały żenujący rezultat. Nigdy więcej! Bo paliłam się ze wstydu.
Wczoraj za to super zumba na hawajskim party - w moim klubie w zimie albo wczesna wiosną organizowane jest zaklinanie lata, z egzotycznymi owocami, tancerkami hula i mnóstwem konkursów, ludzie się przebierają. Ja zapomniałam, więc miałam tylko girlandy kwiatów na szyi.
Dzisiaj, jak co środę spotkanie (już wiecie jakie) i taniec brzucha. Mam nadzieję, że wczorajsze powtórki o 23 dały rezultat i będę ogarniała układ.
W piątek idę do teatru z osoba, której przez ostatni rok tak dużo zawdzięczam - mam nadzieję, że skończy się wspólna praca a zacznie fajna zanjomośc, bo chemia jest obustronna. Idziemy na "Strach", sztuke o opanowywaniu własnych lęków. No dla mnie jak znalazł
Następnie za tydzień idę na sztuke o poczekalni u psychiatrySerio, grają w teatrze Tomka Karolaka.
Jest ciepło, wyszło słońce, jest w końcu jasno i wewnątrz i na zewnątrz. Chwilo trwaj :-)
Dobrego dnia Dziewczyny
ps. Maniusiu, życzenia dla Sucharka; niech doceni, jakie ma szczęście :-)
Ps2 a propos ps 1 - i niech ktoś powie, że oczyszczające burze nie są dobreZ mojej perspektywy to zupełnie inna jakość kontaktu teraz :-)
ps3. Teresko, Agnieszko (pozostałe dziewczyny oczywiście też :-)) jakie macie plany na długi weekend? Gdybyście miały wolne, macie ochote na spotkanie w jakiś dzień? Bo wygląda na to, że będę w Łodzi.