5 lat znajomości, która przerodziła się w taka fajna przyjaźń Jesteście mi bliższe niż niejedna osoba w realu
Już kiedyś pisałam, że możemy spotkać się u mnie. Policzyłam, że wygodnie może u mnie nocować 11 osób, bardzo wygodnie 7 a mniej wygodnie- czyli np. na łózkach polowych nawet i 30! Możemy się spokojnie zorganizować, tylko wyekspediuję męża i syna
Jolinko, nie przejmuj się, ja podobnie jak Ty, też nie za bardzo umiem brać...i nic nie zmienił tu upływ czasu, zawsze wolałam dawać
Gammuś miłego pobytu w Polsce i do zobaczenia tam
Kasiu, widzę,że Twój urlop jest bardzo fajny. Należy Ci się po tym trudnym roku
Ewa, rehabilitacja jest najważniejsza- najpierw ta w szpitalu, potem w domu...dlatego tak się cieszę, że moja mama tak szybko dostała szpital rehabilitacyjny U Twojego partnera z każdym dniem będzie lepiej, cieszcie się z tego
Natko, nigdy w życiu nie robiłam nic z mąki gryczanej. Muszę w końcu ja wypróbować, bo dużo dobrego o niej czytałam.
Krysiu, Atramentową słucham nieustannie na You Toube- uwielbiam te piosenki ! Uważam, że Celińska jest doskonała!
Sabinko, przygoda z autem rzeczywiście bardzo kosztowna silnik, to zawsze kosztowna naprawa
Czekam na mamę
Witam Zawziętaski
Zbieram się do mycia okien , bo od ulicy to już świata nie widać.
Wczoraj był upał, a dzisiaj rześko, a jak wracałam koło 22-giej do domu to było jeszcze 25 stopni.
Nie wiem kiedy padało , bo padłam jak kawka, co jeszcze raz potwierdza ,że nie ma to jak duża dawka ruchu.
W każdym razie zmokło mi wszystko na tarasie , nawet koc , bo zapomniałam zdjąć i kostium na basen , mam nadzieję ,że wyschnie do wieczora, bo dzisiaj mam basen w planie.
Jolinko co się odwlecze to nie uciecze, może na drugi rok się uda, chociaż ja mam w przyszłym roku dwa wesela dwóch synów więc z kasa będzie krucho.
Najważniejszą rzecz masz za sobą czyli dobre wieści od lekarza, to teraz możesz spokojnie jechać na urlop z M.
Pisałaś ,że nie byliście już dwa lata na urlopie, a ja na takim wyjazdowym , zorganizowanym byłam ostatni raz przed ślubem.
Myślałam ,ze to sanatorium wypali, to byłby dla nas urlop przy okazji, ale teraz się wszystko zmieniło i nie wiem jak będzie.
Maniusiu u mnie taka akcja jest niemożliwa , mieszkam w centrum, jak auto stoi przed garażem , to nawet go z okna nie widzę.
Kasiu do 19-tej jestem w domku, potem idę na basen.Wcześniej możemy się zdzwonić.
Agnieszko w Twoich rejonach byłam tylko raz przejazdem jadąc na kolonie ,więc to było bardzo dawno ,że najstarsi ludzie nie pamiętają.
Wygląda na to ,że w przyszłym roku jak się wszystko ułoży zmienimy rejon. Może się uda, choć takie dalekie plany się różnie spełniają.
Pozazdrościłam Regince i tez się wstępnie spakowałam. OMG walizka się jeszcze domyka, ale tyle by jeszcze człowiek dołozył.
Dzien dobry
Agnieszko
nie wiem czy twój dom wytrzymałby nalot takiej gromady jak my wszystkie
ja to już nawet nie wiem ile lat jestem na forum, cała nasza praca na kafeterii zniknęła razem z naszym topikiem, wszystkie wpisy i historia...nie wiem dlaczego padło akurat na nas...inne topiki przetrwały i trwają do dziś ...powiem wam, ze czuję wielki sentyment do naszego starego topiku i klimatu jaki na nim panował....
ale na pewno jestem w naszej gromadce dłużej niż ty Agnieszko
u mnie upału dzisiaj nie ma, jest rześko i wietrznie a ja mam okropny katar
ugotowałam sobie zupę z soczewicy bo już dawno za mną chodziła a chlebek proteinowy który wczoraj upiekłam poporcjowałam i pomroziłam
Natko
minęłyśmy się w drzwiach
kochana co ty tam nawkładałaś do tej walizki że ledwo się domyka a jeszcze byś chętnie coś tam wrzuciła? to tylko 4 dni bo chyba zostajesz do wtorku jeśli się nie mylę???
no nie wiem jaką masz walizkę bo może bardzo bardzo malutką
Sabinko, cały dół domu mam do remontu- dobiłybyśmy go i nareszcie bym go zrobiła Robiliśmy remont na górze, ale tam byśmy tylko spały
Ja pamiętam datę , gdy doszłam do was na kafeterii, bo to było akurat w tym trudnym dla mnie czasie po śmierci brata. Mam więc łatwo do zapamiętania. Tez mam sentyment do kafeterii, czasem tam zaglądam choć bardzo rzadko, a nie piszę juz wcale.
Natko, może znów będziesz przejazdem przez moją miejscowość...będziesz miała gdzie się zatrzymać Ostatnio Kasia przejeżdżała, ale niestety mnie nie było
Dziewczynki, czyli wszystkie przyjeżdżamy w piatek?
Ostatnio edytowane przez Agnieszka111 ; 23-07-2015 o 11:52
Witajcie! Widać, że pogoda w Pl trochę się podzieliła. U nas dalej duszno i gorąco. Miałam w planie spacer, ale coś mnie po wczorajszej rehabilitacji zaczął boleć kręgosłup. Muszę poszukać ćwiczeń Twoich Natko, albo Agnieszki albo Gammy? Pana rehabilitanta też jutro podpytam, ale przyznaję, ze trochę w niego zwątpiłam. Dzisiaj sobie skojarzyłam, że wcale nie czekałam na rozpoczęcie ćwiczeń trzy miesiące, tylko siedem! Uświadomiła mi to kobieta, która przyszła się beztrosko zapisać i dostała na luty! Chyba się jednak zawezmę i pójdę zaraz na rower. W końcu to też polecają na plecy! Natko, ale dwadzieścia km? No to jednak jeszcze mi daleko do tego! Masz już niezłą kondycję. Gratuluję!
Kasia i Kalahari buszują już po kraju, Reginka zaczyna szaleć jutro, a część z Was już spakowana. Ojoj muszę się zacząć mobilizować, bo jestem jeszcze w polu! Może zacznę rozsądnie od jakiejś listy? Raczej wezmę mało rzeczy, bo pewnie będę chciała jeszcze wsadzić do tej swojej walizy jakieś cięższe, grubsze rzeczy od córy.
Tak Agnieszko – szykuję się i potwierdzam piątek
Zrobiłam sobie przerwę, akurat moje kochanie dzwoniło,a ja latałam i szukałam telefonu, bo zostawiłam na tarasie.
Dobrze ,ze zadzwonił , bo bym nie wpadła na to ,że tam go zostawiłam.
Sabinko walizka ta średnia , ta trochę większa od podręcznej.
Na razie tak sobie powrzucałam ciuchy, teraz będę myśleć czy wziąć to co wsadziłam czy coś innego.
Tak dawno się nie pakowałam ,że zapomniałam jak to się robi.:P
Agnieszko zgadza się przyjeżdżamy wszystkie w piątek,a wyjeżdżać będziemy różnie.
Najdłużej zostaje Krysia , do której w niedzielę dojeżdża córcia.
Lecę dalej , bo czas płynie.
Krysiu jak się jeździ po ścieżkach rowerowych to nie czuć tych kilometrów, napisałam tak na oko, ale zrobiłam naszą stałą trasę plus jeszcze wypad za miasto taka ścieżką, gdzie młodzież jeździ na rolkach .